Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tym L4 to ja sama nie wiem... Moi teściowie mieszkają na wsi, 80 km od mojego miejsca zamieszkania. Uważam, że to nawet zdrowo pojechać na wieś pooddychać świeżym powietrzem, pojeść swojskiego jedzonka, itd. No i co to będzie traktowane jako wakacje-urlop?
-
No to podsyłam do poczytania artykuł.
http://www.rp.pl/artykul/1059349-Czy-mozna-pojechac-na-wakacje-na-zwolnieniu-lekarskim.html
Generalnie jak sobie czytam, to wszystko zależy od tego, kto przeprowadza kontrolę oraz jakiego się ma pracodawcę (ja akurat nie mam takiego problemu bo mam własną działalność). Ale wygląda na to, że jeżeli lekarz Ci na to pozwala, stosujesz się do jego zaleceń, nie jest to jakaś zagraniczna wyprawa, to można pojechać.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
2015 Aniołek
2017 Synuś -
Nie wiem jak jest teraz ale kilka lat temu znajomą nawiedził ZUS dwukrotnie i nie zastał jej w domu, mało tego nie była na żadnych wakacjach tylko w zwolnieniu podała adres zameldowania a mieszkała ulicę dalej. Urzedniczkom nie chciało przejść kilkadziesiąt metrów dalej mimo tego iż jej teściowa tłumaczyła o co chodzi. Kupa problemów, pisania wyjaśnień, zakwestionowanie zasadności zwolnienia itd.. ZUS to wredna insytytucja i tyle..
-
Jak ja zaniosłam L4 do pracy a musiałam to przełożony powiedział mojemu kierownikowi, że może nie jestem w ciąży tylko do pracy mi się nie chce chodzić. Zabrał mi też nagrodę, którą miałam dostać za ostatnie półrocze ponoć mówiąc, że i tak nie będzie ze mnie pożytku bo nie będzie mnie dwa lata. Nikt mnie w życiu tak jeszcze nie potraktował bo moim zdaniem zostałam ukarana za ciąże. Tylko wysłać temat do Ryśka Cebuli z Uwagi.
-
AguŚka89 wrote:Jak ja zaniosłam L4 do pracy a musiałam to przełożony powiedział mojemu kierownikowi, że może nie jestem w ciąży tylko do pracy mi się nie chce chodzić. Zabrał mi też nagrodę, którą miałam dostać za ostatnie półrocze ponoć mówiąc, że i tak nie będzie ze mnie pożytku bo nie będzie mnie dwa lata. Nikt mnie w życiu tak jeszcze nie potraktował bo moim zdaniem zostałam ukarana za ciąże. Tylko wysłać temat do Ryśka Cebuli z Uwagi.
Jak słyszę takie historie, to mi się słabo robi. Już widzę, jak będzie Ci się chciało później wracać do takiej firmy...
Ja się z kolei przygotowuję na komentarze 'dobrych dusz' w stylu 'jak ja byłam w ciąży pracowałam do końca i nic mi nie było' (ze znaczącym spojrzeniem).
2015 Aniołek
2017 Synuś -
AguŚka89 wrote:Ja tam w ogóle nie pije kawy, coli i tym podobnych. Bo i lekarz zakazał i też kofeina teraz nie wskazana.
jak mam aie zjazdy ze cisnienie mi spada do 90/60 pulc 65 to niestety innego wyjscia nie mam -
AguŚka89 wrote:Jak ja zaniosłam L4 do pracy a musiałam to przełożony powiedział mojemu kierownikowi, że może nie jestem w ciąży tylko do pracy mi się nie chce chodzić. Zabrał mi też nagrodę, którą miałam dostać za ostatnie półrocze ponoć mówiąc, że i tak nie będzie ze mnie pożytku bo nie będzie mnie dwa lata. Nikt mnie w życiu tak jeszcze nie potraktował bo moim zdaniem zostałam ukarana za ciąże. Tylko wysłać temat do Ryśka Cebuli z Uwagi.
uff na szczęscie ja nie musze sie tym martwic bo mam własna działaność
i tak na L4 wybieram sie za jakies 2 miesiace ..nie mam zamiaru uzerac sie z Zusem choc przynajmneij juz nie bede placila calego zusu na L4 a po tym jak potraktowali mojego meza.. to mam ochote z nich wydebic kazda złotówke.. po 6 tyg nawet grosza jeszcze nie dostał..ba nawet karty wypadku nie dostał..a pani w zusie dzis powiedziala no co pani .. przeciez mamy na to dwa miesiace wiec ja opier**** ze w takim rzie na ten czas powinni odroczyc placenie mu skłądki drowotnej i dac na leki przynajmneij tak ja zjehałam ze az mi lzej sie robiło pinda jedna i jeszcze z usmiechem do mnei ze od ostarczenia karty wypadku to oni maja 30 dni na wyplate ...wrrrrr...przynjamniej sie na niej odwiozłam -
Moja mama i teściowa też mi mówiły, że one to do ostatniego dnia ciężko pracowały. Fajnie cieszę się skoro dla nich to powód do dumy chociaż denerwują mnie takie gadania.
Ja nie miałam wyjścia bo mam pracę jaką mam no nie ma nawet takiej opcji.
Jak wrócę do pracy to pewnie mój przełożony będzie już na emeryturze więc nie będę miała okazji mu podziękować za te kilka miłych słów o mojej ciąży. Niestety u mnie w pracy szowinizm i średniowiecze -
Ania_84 skoro też masz działalność, to wiesz może jak wygląda wypłata zasiłku chorobowego? Mianowicie kiedy jest on przelewany przez ZUS?
Jak pisałam wcześniej, właśnie zakończyłam mój pierwszy miesiąc na zwolnieniu i nie do końca się orientuję w formalnościach. Nie dociekałam nawet wcześniej, bo ważniejsze dla mnie było to, żeby ciążę utrzymać, ale przydałaby się taka wiedza
2015 Aniołek
2017 Synuś -
Rebeca wrote:Dziewczyny czy na usg prenatalne zabieracie swoją drugą połówkę? Zastanawiam się czy mąż będzie mógł wejść skoro usg będzie przez brzuch i dopochwowo? Pewnie raczej nie...?
-
hamadriada wrote:Ania_84 skoro też masz działalność, to wiesz może jak wygląda wypłata zasiłku chorobowego? Mianowicie kiedy jest on przelewany przez ZUS?
Jak pisałam wcześniej, właśnie zakończyłam mój pierwszy miesiąc na zwolnieniu i nie do końca się orientuję w formalnościach. Nie dociekałam nawet wcześniej, bo ważniejsze dla mnie było to, żeby ciążę utrzymać, ale przydałaby się taka wiedza -
Babydream wrote:Dziewczyny jestem po wizycie, serduszko bije. Ale zdziwilam sie wielkoscia dziecka 13cm, czy to mozliwe? Pytalam lekarza powiedzial ze w normie, wydaje mi sie ze strasznie duze jak na 11 tydz.... w przyszla srode mama prenatalne, nie za duze bedzie???
Kurcze to mo lekarka tydzień temu powiedziała że ma 28mm i że to na 10 tydzień wskazuje...Czy takie rozbieżności są możliwe? To Bardzo duża różnica -
Wiesiołki wrote:Groszek ja tak samo już 12 tydzień jak to leci!
W środę jak byłam na wizycie to byłam przekonana, że to 10 tydzień i 3 dni a lekarz mówi, że 11t1d -
Ania_84 wrote:wiesz co oni to z opóźnieniem niezłym wypłacaja musiałabys zadzwonic do zusu albo isc zanoszac L4 .. i sie zapytac ..tak mi powiedziała babka a jezeli Ty nie mozesz to maz bierze od ciebe upowaznienie i ona mu powie przyokienku kiedy ci dokladnie wypłaca .. ja niestety musze czekc na przywrocenie składek bo mialam 2 usy wpłacone po 2-3 dniach po terminie a te pipiki sie czepiaja kazdego dnia i wg nich nie mam chorowbowego
Spoko, dziś popołudniu mam odebrać zwolnienie na kolejny miesiąc od lekarki i mąż będzie zanosił do ZUSu, więc poproszę go, żeby podpytał i od razu zamieszczę informację na forum.
Właśnie nas księgowy też przestrzegał, żeby pamiętać o terminach (bo nawet nie tyle się liczy, kiedy przelew wyszedł, ale kiedy im się zaksięgowało na koncie). Mało tego w zeszłym roku też mieliśmy podobną sytuację tyle że składki opłacone w terminie ale w deklaracji podaliśmy zły numer miesiąca i też musieliśmy podania i wyjaśnienia pisać, aby nam to uznali.
2015 Aniołek
2017 Synuś -
Wiadomo to zależy też od człowieka bo nie każdy taki uprzejmy jak mój przełożony jest. Na początku to miałam piękny wierszyk mu do wyrecytowania ale początek ciąży musiałam leżeć i też każdy odradzał mi taką dawkę nerwów więc odpuściłam bo pieniędzy mi nie to nie zwróci. Dziecko to teraz mój priorytet.