Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja wczoraj wieczorem byłam na wizycie u lekarza z tym zielonym czymś co wyszło ze mnie przedwczoraj po czym wylądowałam w szpitalu. Zamiast Nystatyny przepisała mi pimafucin na noc i dwa razy dziennie krem Pimafucin. Brała może któraś na infekcję?
Bella1 lubi tę wiadomość
-
Babydream wrote:Jaka ja głupia jestem!!!
Właśnie byłam u szefowej powiedzieć że w ciąży jestem, weszłam do niej i się rozpłakałam i nie mogłam się uspokoić, tak się zdenerwowałam!
Wystraszyła się że coś się stało, i wtedy jej powiedziałam.
Czy któraś też miała podobnie czy tylko ja jestem taka upośledzona?
ja pewnie zachowam się tak samo
dopiero za miesiąc powiem - żeby się na urlopie szefowa nie stresowała -
Fiolk@ wrote:Od końca czerwca do teraz mniej 4,5 kilograma. Wymioty każdego dnia, jem o siłę bo się wystarczyłam tego szpitala.
Zaraz rano mnie bardzo zrywa z łóżka i wymiotuję taką gorzką żółcią - przepraszam za dosłowność wypowiedzi. Po innych posiłkach też mi ciężko. Zjem coś i idę od razu leżeć z tym że głowa zawsze dużo wyżej. Modlę się żeby te dolegliwości szybko minęły.
Magda86
Ja też mam dzisiaj wizytę - badania prenatalne o godzinie 16:30.
To faktycznie sporo spadło. Tak się dopytuję, bo ja też ponad 2 kg na minusie, ale nie mam żadnych wymiotów, czasami tylko niedobrze mi się zrobi. Jem więcej, ale i tak nic to nie zmienia.
Trzymam zatem kciuki, aby Ci przeszło. Najczęściej po 12 tygodniu jest 'po sprawie'
I oczywiście daj znać po wizycie!
2015 Aniołek
2017 Synuś -
hamadriada wrote:Mnie przestały już chyba dwa tygodnie temu boleć. Nawet przy dotyku. Ale z tego co się orientuję, to wiele kobiet wcale nie ma tego objawu, więc spokojnie
Mnie wcale nie bolały i nie bolą, na dodatek praktycznie nie urosły, niestety ;pmilola86 lubi tę wiadomość
-
aiwlys wrote:Gratuluje wszystkim po prenatalnych!
Ja wczoraj przezylam taka nerwowke.. Syn zaczął się kręcić i wiercić podczas kąpieli, że za mocno zsunęła mu się skórka z siusiaka i się zaklinowała, zrobił się załupek.. Zawieźli nas od nas ze szpitala karetką na chirurgie dziecięca do innego miasta. Na żywca mu naciągali skórkę, krwi pełno, młody zapłakany, aż się trząsł z bólu, a ja ryczałam z nim co przeżyłam to moje.. Dziś już obrzęk zszedł, ale mimo wszystko mówi, że go boli, ale to tylko przy sikaniu.
Ja piernicze..... Masakra jakaś -
Fiolk@ wrote:Od końca czerwca do teraz mniej 4,5 kilograma. Wymioty każdego dnia, jem o siłę bo się wystarczyłam tego szpitala.
Zaraz rano mnie bardzo zrywa z łóżka i wymiotuję taką gorzką żółcią - przepraszam za dosłowność wypowiedzi. Po innych posiłkach też mi ciężko. Zjem coś i idę od razu leżeć z tym że głowa zawsze dużo wyżej. Modlę się żeby te dolegliwości szybko minęły.
rany wspołczuje ci ja tak aż tak źle jak piszesz czułam się ok tygodnia, potem mdłości stały się łagodniejsze, teraz mozna powiedzieć ze niemal mineły, i odzyskałam apetyt, ale wiem co czujesz....
moja znajoma urodziła córeczkę i powiedziała NIGDY więcej, bo calutka ciązę była "chora" mdłosci non stop, wymioty na maksa, jak miała wziąść jakieś witaminy czy inne leki co gin kazł to kładła się i modliła żeby nie puścic pawia, żeby leki się wchłoneły,
mam nadzieję że ąż tak kiepskie samopoczucie minie u ciebie jak wejdziesz w 2 trymestr ciąży - bo jest taka szansa
biedna jestes:(
córeczka 2010 córeczka 2012 -
Bardzo na to liczę że w końcu samopoczucie się polepszy choć moja mama mnie zestresowała mówiąc że ona w 1 ciąży miała takie zatrucie które utrzymywało się do 8 miesiąca. Jestem przerażona tym faktem. Liczę na to że w II trymestrze wszystko wróci do normy.
-
aiwlys wrote:Gratuluje wszystkim po prenatalnych!
Ja wczoraj przezylam taka nerwowke.. Syn zaczął się kręcić i wiercić podczas kąpieli, że za mocno zsunęła mu się skórka z siusiaka i się zaklinowała, zrobił się załupek.. Zawieźli nas od nas ze szpitala karetką na chirurgie dziecięca do innego miasta. Na żywca mu naciągali skórkę, krwi pełno, młody zapłakany, aż się trząsł z bólu, a ja ryczałam z nim co przeżyłam to moje.. Dziś już obrzęk zszedł, ale mimo wszystko mówi, że go boli, ale to tylko przy sikaniu.
ranyyy, niedawno dowiedziałm się że trzeba jakoś specjalnie dbać o te małe siusiaki bo mogą być kłopoty i proszę oto dowód że to nie ściema.... współczuję nerwów:((
dziewczynki chyba są prostrze w obsłudze:P
córeczka 2010 córeczka 2012 -
Fiolk@ wrote:Od końca czerwca do teraz mniej 4,5 kilograma. Wymioty każdego dnia, jem o siłę bo się wystarczyłam tego szpitala.
Zaraz rano mnie bardzo zrywa z łóżka i wymiotuję taką gorzką żółcią - przepraszam za dosłowność wypowiedzi. Po innych posiłkach też mi ciężko. Zjem coś i idę od razu leżeć z tym że głowa zawsze dużo wyżej. Modlę się żeby te dolegliwości szybko minęły.
Magda86
Ja też mam dzisiaj wizytę - badania prenatalne o godzinie 16:30.
To trzymam kciuki za Twoje prenatalneWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 12:45
Wiesiołki, Fiolk@ lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny Tutaj Lutówka 2016 Trzymam kciuki za bezproblemowe ciąże i szybkie rozwiązania Czas ucieka tak szybko... Jeszcze niedawno sama ekscytowałam się każdym badaniem, a dziś "to badanie" ma prawie 6 miesięcy i zawładnęło do reszty moim sercem Pozdrawiam razem z Szymkiem :* Powodzenia!
Magda86_0309, Mmeryy88, Wiesiołki, Helmi, cinnamon cookie, Agatka_46, Paulina89, elukkkcha245 lubią tę wiadomość
-
Babydream wrote:Jaka ja głupia jestem!!!
Właśnie byłam u szefowej powiedzieć że w ciąży jestem, weszłam do niej i się rozpłakałam i nie mogłam się uspokoić, tak się zdenerwowałam!
Wystraszyła się że coś się stało, i wtedy jej powiedziałam.
Czy któraś też miała podobnie czy tylko ja jestem taka upośledzona?
ja u siebie w pracy oznajmiłam to z uśmiechem na twarzy ale to był początek ciąży jeszcze nie miałam hustawki nastrojów. teraz to takie pierdoly mnie wkurzaja i czepiam sie o wszystko...ja nie wiem jak mój ze mną wytrzyma -
AguŚka89 wrote:A ja wczoraj wieczorem byłam na wizycie u lekarza z tym zielonym czymś co wyszło ze mnie przedwczoraj po czym wylądowałam w szpitalu. Zamiast Nystatyny przepisała mi pimafucin na noc i dwa razy dziennie krem Pimafucin. Brała może któraś na infekcję?
brałam i globulki pimafucin i krem tez wyleczylo mi szbciutko infekcje ale ze u mnie ciągle nawracaja to teraz gin dał mi macmiror 500 -
Babydream wrote:Jaka ja głupia jestem!!!
Właśnie byłam u szefowej powiedzieć że w ciąży jestem, weszłam do niej i się rozpłakałam i nie mogłam się uspokoić, tak się zdenerwowałam!
Wystraszyła się że coś się stało, i wtedy jej powiedziałam.
Czy któraś też miała podobnie czy tylko ja jestem taka upośledzona?
Babydream - zrobiłam to samo płakałam jak debilBabydream lubi tę wiadomość
-
Helmi wrote:ja u siebie w pracy oznajmiłam to z uśmiechem na twarzy ale to był początek ciąży jeszcze nie miałam hustawki nastrojów. teraz to takie pierdoly mnie wkurzaja i czepiam sie o wszystko...ja nie wiem jak mój ze mną wytrzyma
Ja tam wysłałam szefowi smsem, żeby mógł się oswoić. Odpisał, że gratuluje i życzy zdrowia. To samo powiedział dzień później, kiedy zawiozłam mu L4. A ja przynajmniej się już nie stresowałam rozmową. -
A i pytałam jeszcze lekarze który wykonywał badania prenatalne o szkodliwość prześwietlenia skanerem na lotnisku, chodzi o tą kapsułę gdzie się wchodzi i prześwietlają całe ciało. Byłam wtedy w 8 tyg. Niestety, nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie czy jest to szkodliwe, zależy jaka dawka, ale nie wiedział jest to jakiś stopień promieni rentgenowskich... Boję się bardzo