Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Pochwalę się, że miałam wczoraj prenatalne
Dzidziulek ma wymiary ok 59 mm, serduszko pięknie bije, przegroda nosowa jest, rączki, nóżki, nerki, żołądek, itd. wszystko na swoim miejscu. Czekam jeszcze na wyniki badania krwi.
Tylko, niestety, od wczoraj zaczęły mi się znowu okropne nudności. Nie wiem, czy to dlatego, że gin tak nas wczoraj wymęczyła podczas badań, dość mocno naciskała na brzuch. Ogólnie od początku ciąży nie wymiotowałam ani razu, a wczoraj jak wracaliśmy z badań w samochodzie mi się zdarzyło. I dziś czuję się fatalnie. Jestem nie do życia. Ktoś tak miał? Koleżanka mi mówiła, że jeśli dotąd nie miałam takich dolegliwości, to już nie bede ich miala, a tu jednak... Liczyłam, że jak się zacznie II trymestr, to będzie znak, że mdłości i wymioty mnie ominęły.Zastanawiam się, czy tylko ja tak mam ;// Jestem załamana z lekka, bo miałam posprzątać, wyprać, wyprasować, a tymczasem nie potrafię nawet wstać z łóżka.Goździk89, bebag, Mmeryy88, Fiolk@, Agata.l, Nieukowa, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, o bólach brzucha juz było nie raz, wiem, ale mam notorycznie powtarzające kłucie, ciagle w jednym miejscu. Po prawej stronie, bardziej w dole brzucha, kilkanaście razy w ciagu dnia jakby mi igle ktoś wkładał od dołu
denerwuje mnie to strasznie
zeby powtarzało sie wróżonych miejscach, to rozumiem ze macica sie rozciąga itd, ale to jest wciąż dokładnie to damo miejsce. Jakies pomysły?
-
magda94 wrote:Jeden-idz do lekarza...
Bardziej miałam na myśli podobne doświadczenia/objawy u innych lub ewentualane doraźne radzenie sobie z takimi dolegliwościami...
No i oczywiście dziękuje za cenną radę.
-
Milola zwykle to nic powaznego, ale lepiej to zglosic lekarzowi... Moze to rozrastajace sie lozysko, a moze dzidzia na jakis organ napiera? A moze to nie od macicy bol tylko jakis inny organ? Usg powinno costam wyklarowac...
Ja nie pomoge, moje bole to raczej opasajacy zakwas na wysokosci pasa, czyli wiazadlo oble nie lubi ciezaru brzuszyska -
zbikowa wrote:Milola, takie bóle sie zdarzają, często mnie w jednym miejscu boli a potem jak gdyby nic przestaje. Myślę że nie ma się co stresowac. Kiedy masz teraz wizytę?
Wizyta dopiero 08 września.
Sam ból brzucha, kłucie nie jest dla mnie niczym nowym czy niepokojacym.Bardziej mnie ciekawi to, ze to wciąż to samo miejsce chyba od dwóch dni. Ból nie jest mocny, wręcz przeciwnie.
Moja prof odradza brania nospy, zaleciła jedynie chela mag b6 mama. Mimo to wziełam dziś jedna tabletkę no spy, zeby sprawdzic czy cos podziała i póki co od dwóch godzin kłucie się nie pojawiło. Oby na stałe;)
A jak Ty sie czujesz? -
Hej kochane ja ostatnio tylko na tel dlatego prawie nie pisze
Milola napewno zglos to lekarzowi mnie właśnie z podobnym bolem zostawili na ip tyle ze ja pierwszy ból to milalam jakby mi ktos wbil noz i az sie zgielam pozniej jak sie położyłam to co jakis czas mialam takie klucia raz lzejsze raz mocniejsze w szpitalu wez na wszelki wypadek magnez i zobacz czy bedzie poprawa
Rownie dobrze moze byc cis od jelit ja jak mam zatwierdzenia to mnie co rusz kluje -
Nieukowa wrote:Milola zwykle to nic powaznego, ale lepiej to zglosic lekarzowi... Moze to rozrastajace sie lozysko, a moze dzidzia na jakis organ napiera? A moze to nie od macicy bol tylko jakis inny organ? Usg powinno costam wyklarowac...
Ja nie pomoge, moje bole to raczej opasajacy zakwas na wysokosci pasa, czyli wiazadlo oble nie lubi ciezaru brzuszyska
Każda ma inne odczucia związane z rosnącym brzuszkiem, to prawda;)
Twoje więzadło, nie ch się lepiej przyzwyczai, dzidzia dopiero nabiera prędkości w rośnięciu;) -
Hej no ja wczoraj z powodu takich bóli brzucha trafiłam na izbę przyjęć. Wracaliśmy od znajomych i co krok czułam mocniejszy ból (a mam wysoki próg bólowy) a że przechodziliśmy obok szpitala to stwierdziłam że dalej nie idę bo się boje co się dzieje. Przyjęli mnie odrazu bez dokumentów nawet. Moje maleństwo ma dziwną pozycję pupą w dół i nogami pcha mi w miednice dlatego tak bolało. Wzięłam w domu nospe i magnez i przeszło. Może trochę spanikowałam zbyt szybko ale przynajmniej wiem że wszystko ok.
-
Hej dziewczyny, długo nie pisałam, ale byłam na urlopie, od piątku jesteśmy już w domu, wczoraj ogarnęłam dom, dziś od rana intensywnie, ponieważ starszy miał turniej piłki nożnej.
U nas w Porządku, jutro do pracy Muszę iść, aż mi się nie chce.
Pracujecie jeszcze, ja myślę juz o l4 przyznam, nie chce mi się tak naprawdę. Q nocy nie wypoczywam, bo Olaf płacze kilka razy, q dzień mam.obowiazki domowe, a jeszcze praca, ble. Do tego drugi trymestr okazał się niestety gorszy, jak pierwszy, zaczęłam wymiotowac częściej i więcej.
31 sierpnia mam usg polowkowe w Norwegii i okaże się czy Nelka nadal jest Nelką -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Od razu wybaczcie brak polskich znakow, ale pisze z telefonu.
Dlugo mnie nie bylo tutaj i nie bez powodu.
27 lipca stracilam moja truskaweczke.
28 lipca mialam zabieg lyzeczkowania macicy.
Tylko prosze nie pytajcie CO i JAK, bo.. NIE WIEM.
Teraz znow zmagam sie z dziwaczna sytuacja. I jestem w kropce..
Moj syn jest dzieckiem z pierwszego cyklu po poronieniu i nawet nie spodziewalam sie, ze mozna miec owulacje juz dwa tygodnie po lyzeczkowaniu.
Poszalelismy troszke z moim i to chyba w okresie wlasnie owulacyjnym (o ile wystapil).
Mozecie sobie zerknac na moj wykres i zobaczyc, tylko wykres jest od dnia lyzeczkowania, a nie poronienia, wiec +1 dzien trzeba patrzec. (14dc na wykresie = 15dc faktycznie)
Robilam testy ciazowe dzis (26dc) i dwa dni temu.
I jest pozytywny. Tylko tak naprawde nie wiem czy to pozostalosci czy kolejna ciaza..
Moze ktoras z was tak miala lub zna takie przypadki?
Tu macie testy z dwoch dni:
https://zapodaj.net/7cb3194a8776c.jpg.html
Ten ponizszy jest z dzis. -
Airwlys nie chce cie smucic, ale raczej niedokladnie cie wyczyscili i jakis fragment pozostalosci po poprzedniwj ciazy dalej produkuje beta hcg... Nie plamisz? Nie masz boli brzucha? Zrob bete i koniecznie idz do lekarza, cos to za szybko jak na ciaze, chociaz... Cuda sie zdarzaja wiec trzymam kciuki..bardzo mi przykro z powodu twojej straty, daj znac koniecznie czy to faktycznie ciaza, czy moze jednak falzzywy alarm!
-
Aiwlys, jest możliwe, moj synek jest potwierdzeniem i tego mocno Ci życzę.
Oczywiscie beta moze wolniej spadac, zalezy czy byla bardzo wysoka, od zaawansowania ciąży.
Opcje sa dwie, rozwiac watoliwosci pomoze beta jutro i w srode.
Edit
Spojzalam na testy. I wydaje mi się że beta rośnieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 20:07
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny.
Sama juz nie wiem co mam myslec. Jutro ide na bete zobacze co tam wyjdzie. I powtorze w srode.
Nieukowa to jest takie zgadywanie w tym momencie..
Nie plamie, odczuwam tylko klucie w szyjce macicy i pobolewanie prawego jajnika.
Edi, mialas zabieg? W ktorym tygodniu wtedy poronilas, a kiedy sie dowiedzialas, ze to juz ciaza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 20:40
-
Raz mialam zabieg a raz nie. Moje poronienia byly wczesne, 7 tydzien, eiec po tygodniu beta byla juz zero.
Wydaje mi sie ze jezeli mialas zabieg to nie mozliwe jest aby beta rosła...
Poza tym napisalas tez ze masz synka z pierwszego cyklu po poronieniu, wiec historia moze sie powtorzyc.
Ale widzisz testy. Pierwszy cienki i bladzioch, drugi juz ciemniejsza kreska, prawda?
Moj gin mowil ze krwawienie poronne to miesiaczka, wiec oczywiscie ze moglas miec owulke i zajsc w ciaze a przy 26 dniu cyklu pozytyw tez jest realny. A cykle ilu dniowe mialas zazwyczaj? -
nick nieaktualnyTak ale Mikolaj jest z cylku z pierwszej @ po lyzeczkowaniu. A teraz nawet jeszcze nie mialam @.
Ja poronilam ok. 10tygodnia wiec beta byla na pewno powyzej 100tys mIu/ml.
Wiec nie wiem czy bylaby w stanie spasc w ciagu 2,5 tygodnia, zeby byla owulacja..
Normalnie cykle mialam 30-31 dni i owulacje zawsze ok. 18dc. A teraz.. Zerknij sobie jak wyglada moj wykres..
Co o tych testow. Ten dzisiaj byl robiony ok. 10:30 (nie z porannego) wczesniejszy z porannego. Ale nie wiem czy wyszly prawidlowo. Mam straszny metlik i te trzy dni to bedzie dla mnie katusze. -
nick nieaktualny
-
Alwlys mam nadzieje, ze to ciąża, ponieważ jak źle cie wylezyczkowali to stan zapalny murowany, a z tym mogą iść ostre komplikacje.
Także trzymam kciuki.
Moi znajomi mają córeczkę, z którą koleżanka zaszła w ciążę za chwile po poronieniu, byli w szokuaiwlys lubi tę wiadomość