X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lutówki 2017
Odpowiedz

Lutówki 2017

Oceń ten wątek:
  • Magda86_0309 Autorytet
    Postów: 307 123

    Wysłany: 19 sierpnia 2016, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pochwalę się, że miałam wczoraj prenatalne ;-) Dzidziulek ma wymiary ok 59 mm, serduszko pięknie bije, przegroda nosowa jest, rączki, nóżki, nerki, żołądek, itd. wszystko na swoim miejscu. Czekam jeszcze na wyniki badania krwi.

    Tylko, niestety, od wczoraj zaczęły mi się znowu okropne nudności. Nie wiem, czy to dlatego, że gin tak nas wczoraj wymęczyła podczas badań, dość mocno naciskała na brzuch. Ogólnie od początku ciąży nie wymiotowałam ani razu, a wczoraj jak wracaliśmy z badań w samochodzie mi się zdarzyło. I dziś czuję się fatalnie. Jestem nie do życia. Ktoś tak miał? Koleżanka mi mówiła, że jeśli dotąd nie miałam takich dolegliwości, to już nie bede ich miala, a tu jednak... Liczyłam, że jak się zacznie II trymestr, to będzie znak, że mdłości i wymioty mnie ominęły.Zastanawiam się, czy tylko ja tak mam ;// Jestem załamana z lekka, bo miałam posprzątać, wyprać, wyprasować, a tymczasem nie potrafię nawet wstać z łóżka.

    Goździk89, bebag, Mmeryy88, Fiolk@, Agata.l, Nieukowa, Ania_84 lubią tę wiadomość

    rrb7y10.png
  • milola86 Autorytet
    Postów: 1153 1108

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, o bólach brzucha juz było nie raz, wiem, ale mam notorycznie powtarzające kłucie, ciagle w jednym miejscu. Po prawej stronie, bardziej w dole brzucha, kilkanaście razy w ciagu dnia jakby mi igle ktoś wkładał od dołu :/ denerwuje mnie to strasznie :/ zeby powtarzało sie wróżonych miejscach, to rozumiem ze macica sie rozciąga itd, ale to jest wciąż dokładnie to damo miejsce. Jakies pomysły?

    atdcvcqgb9ua249c.png
    3i49df9h2ksxxkie.png

    Bóg mówi prosto o krzywych liniach naszego życia...
    Adaś Ewa Róża i Piotr-moje maleńkie aniołki
  • magda94 Przyjaciółka
    Postów: 76 61

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeden-idz do lekarza...

    Iśka79 lubi tę wiadomość

    34bw43r8x3c08pa7.png

    mhsvx1hpg0g6h8qo.png
  • milola86 Autorytet
    Postów: 1153 1108

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magda94 wrote:
    Jeden-idz do lekarza...

    Bardziej miałam na myśli podobne doświadczenia/objawy u innych lub ewentualane doraźne radzenie sobie z takimi dolegliwościami...

    No i oczywiście dziękuje za cenną radę.

    atdcvcqgb9ua249c.png
    3i49df9h2ksxxkie.png

    Bóg mówi prosto o krzywych liniach naszego życia...
    Adaś Ewa Róża i Piotr-moje maleńkie aniołki
  • zbikowa Autorytet
    Postów: 2155 8099

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milola, takie bóle sie zdarzają, często mnie w jednym miejscu boli a potem jak gdyby nic przestaje. Myślę że nie ma się co stresowac. Kiedy masz teraz wizytę?

  • Nieukowa Autorytet
    Postów: 3877 6194

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milola zwykle to nic powaznego, ale lepiej to zglosic lekarzowi... Moze to rozrastajace sie lozysko, a moze dzidzia na jakis organ napiera? A moze to nie od macicy bol tylko jakis inny organ? Usg powinno costam wyklarowac...
    Ja nie pomoge, moje bole to raczej opasajacy zakwas na wysokosci pasa, czyli wiazadlo oble nie lubi ciezaru brzuszyska ;)

    0hf8y4n.png
    t2fbolv.png
  • milola86 Autorytet
    Postów: 1153 1108

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zbikowa wrote:
    Milola, takie bóle sie zdarzają, często mnie w jednym miejscu boli a potem jak gdyby nic przestaje. Myślę że nie ma się co stresowac. Kiedy masz teraz wizytę?

    Wizyta dopiero 08 września.
    Sam ból brzucha, kłucie nie jest dla mnie niczym nowym czy niepokojacym.Bardziej mnie ciekawi to, ze to wciąż to samo miejsce chyba od dwóch dni. Ból nie jest mocny, wręcz przeciwnie.
    Moja prof odradza brania nospy, zaleciła jedynie chela mag b6 mama. Mimo to wziełam dziś jedna tabletkę no spy, zeby sprawdzic czy cos podziała i póki co od dwóch godzin kłucie się nie pojawiło. Oby na stałe;)

    A jak Ty sie czujesz?

    atdcvcqgb9ua249c.png
    3i49df9h2ksxxkie.png

    Bóg mówi prosto o krzywych liniach naszego życia...
    Adaś Ewa Róża i Piotr-moje maleńkie aniołki
  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31313

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane ja ostatnio tylko na tel dlatego prawie nie pisze
    Milola napewno zglos to lekarzowi mnie właśnie z podobnym bolem zostawili na ip tyle ze ja pierwszy ból to milalam jakby mi ktos wbil noz i az sie zgielam pozniej jak sie położyłam to co jakis czas mialam takie klucia raz lzejsze raz mocniejsze w szpitalu wez na wszelki wypadek magnez i zobacz czy bedzie poprawa
    Rownie dobrze moze byc cis od jelit ja jak mam zatwierdzenia to mnie co rusz kluje ;-)

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
  • milola86 Autorytet
    Postów: 1153 1108

    Wysłany: 20 sierpnia 2016, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nieukowa wrote:
    Milola zwykle to nic powaznego, ale lepiej to zglosic lekarzowi... Moze to rozrastajace sie lozysko, a moze dzidzia na jakis organ napiera? A moze to nie od macicy bol tylko jakis inny organ? Usg powinno costam wyklarowac...
    Ja nie pomoge, moje bole to raczej opasajacy zakwas na wysokosci pasa, czyli wiazadlo oble nie lubi ciezaru brzuszyska ;)


    Każda ma inne odczucia związane z rosnącym brzuszkiem, to prawda;)
    Twoje więzadło, nie ch się lepiej przyzwyczai, dzidzia dopiero nabiera prędkości w rośnięciu;)

    atdcvcqgb9ua249c.png
    3i49df9h2ksxxkie.png

    Bóg mówi prosto o krzywych liniach naszego życia...
    Adaś Ewa Róża i Piotr-moje maleńkie aniołki
  • moniqe1985 Ekspertka
    Postów: 140 78

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej no ja wczoraj z powodu takich bóli brzucha trafiłam na izbę przyjęć. Wracaliśmy od znajomych i co krok czułam mocniejszy ból (a mam wysoki próg bólowy) a że przechodziliśmy obok szpitala to stwierdziłam że dalej nie idę bo się boje co się dzieje. Przyjęli mnie odrazu bez dokumentów nawet. Moje maleństwo ma dziwną pozycję pupą w dół i nogami pcha mi w miednice dlatego tak bolało. Wzięłam w domu nospe i magnez i przeszło. Może trochę spanikowałam zbyt szybko ale przynajmniej wiem że wszystko ok.

    w4sqvfxmck01v371.png
  • derii84 Autorytet
    Postów: 1772 1057

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, długo nie pisałam, ale byłam na urlopie, od piątku jesteśmy już w domu, wczoraj ogarnęłam dom, dziś od rana intensywnie, ponieważ starszy miał turniej piłki nożnej.

    U nas w Porządku, jutro do pracy Muszę iść, aż mi się nie chce.
    Pracujecie jeszcze, ja myślę juz o l4 przyznam, nie chce mi się tak naprawdę. Q nocy nie wypoczywam, bo Olaf płacze kilka razy, q dzień mam.obowiazki domowe, a jeszcze praca, ble. Do tego drugi trymestr okazał się niestety gorszy, jak pierwszy, zaczęłam wymiotowac częściej i więcej.
    31 sierpnia mam usg polowkowe w Norwegii i okaże się czy Nelka nadal jest Nelką

    Dwa cuda: Tymus i Olafek ♥♥♥

    p19uskjok4jap6fv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Od razu wybaczcie brak polskich znakow, ale pisze z telefonu.
    Dlugo mnie nie bylo tutaj i nie bez powodu.
    27 lipca stracilam moja truskaweczke.
    28 lipca mialam zabieg lyzeczkowania macicy.
    Tylko prosze nie pytajcie CO i JAK, bo.. NIE WIEM. :(
    Teraz znow zmagam sie z dziwaczna sytuacja. I jestem w kropce..
    Moj syn jest dzieckiem z pierwszego cyklu po poronieniu i nawet nie spodziewalam sie, ze mozna miec owulacje juz dwa tygodnie po lyzeczkowaniu.
    Poszalelismy troszke z moim i to chyba w okresie wlasnie owulacyjnym (o ile wystapil).
    Mozecie sobie zerknac na moj wykres i zobaczyc, tylko wykres jest od dnia lyzeczkowania, a nie poronienia, wiec +1 dzien trzeba patrzec. (14dc na wykresie = 15dc faktycznie)
    Robilam testy ciazowe dzis (26dc) i dwa dni temu.
    I jest pozytywny. Tylko tak naprawde nie wiem czy to pozostalosci czy kolejna ciaza..
    Moze ktoras z was tak miala lub zna takie przypadki?
    Tu macie testy z dwoch dni:
    https://zapodaj.net/7cb3194a8776c.jpg.html
    Ten ponizszy jest z dzis.

  • Nieukowa Autorytet
    Postów: 3877 6194

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Airwlys nie chce cie smucic, ale raczej niedokladnie cie wyczyscili i jakis fragment pozostalosci po poprzedniwj ciazy dalej produkuje beta hcg... Nie plamisz? Nie masz boli brzucha? Zrob bete i koniecznie idz do lekarza, cos to za szybko jak na ciaze, chociaz... Cuda sie zdarzaja wiec trzymam kciuki..bardzo mi przykro z powodu twojej straty, daj znac koniecznie czy to faktycznie ciaza, czy moze jednak falzzywy alarm!

    0hf8y4n.png
    t2fbolv.png
  • Ediii Autorytet
    Postów: 506 749

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aiwlys, jest możliwe, moj synek jest potwierdzeniem i tego mocno Ci życzę.
    Oczywiscie beta moze wolniej spadac, zalezy czy byla bardzo wysoka, od zaawansowania ciąży.
    Opcje sa dwie, rozwiac watoliwosci pomoze beta jutro i w srode.

    Edit
    Spojzalam na testy. I wydaje mi się że beta rośnie :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 20:07


    n59y3e5ewov6z8v4.png

    mhsvpx9inset8y66.png
    I dwa Aniołki 1.11.2014 i 2.4.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny.
    Sama juz nie wiem co mam myslec. Jutro ide na bete zobacze co tam wyjdzie. I powtorze w srode.

    Nieukowa to jest takie zgadywanie w tym momencie..
    Nie plamie, odczuwam tylko klucie w szyjce macicy i pobolewanie prawego jajnika.

    Edi, mialas zabieg? W ktorym tygodniu wtedy poronilas, a kiedy sie dowiedzialas, ze to juz ciaza?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 20:40

  • Ediii Autorytet
    Postów: 506 749

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raz mialam zabieg a raz nie. Moje poronienia byly wczesne, 7 tydzien, eiec po tygodniu beta byla juz zero.
    Wydaje mi sie ze jezeli mialas zabieg to nie mozliwe jest aby beta rosła...
    Poza tym napisalas tez ze masz synka z pierwszego cyklu po poronieniu, wiec historia moze sie powtorzyc.
    Ale widzisz testy. Pierwszy cienki i bladzioch, drugi juz ciemniejsza kreska, prawda?

    Moj gin mowil ze krwawienie poronne to miesiaczka, wiec oczywiscie ze moglas miec owulke i zajsc w ciaze a przy 26 dniu cyklu pozytyw tez jest realny. A cykle ilu dniowe mialas zazwyczaj?


    n59y3e5ewov6z8v4.png

    mhsvpx9inset8y66.png
    I dwa Aniołki 1.11.2014 i 2.4.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak ale Mikolaj jest z cylku z pierwszej @ po lyzeczkowaniu. A teraz nawet jeszcze nie mialam @.
    Ja poronilam ok. 10tygodnia wiec beta byla na pewno powyzej 100tys mIu/ml.
    Wiec nie wiem czy bylaby w stanie spasc w ciagu 2,5 tygodnia, zeby byla owulacja..
    Normalnie cykle mialam 30-31 dni i owulacje zawsze ok. 18dc. A teraz.. Zerknij sobie jak wyglada moj wykres..
    Co o tych testow. Ten dzisiaj byl robiony ok. 10:30 (nie z porannego) wczesniejszy z porannego. Ale nie wiem czy wyszly prawidlowo. Mam straszny metlik i te trzy dni to bedzie dla mnie katusze. :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla porownania zrobilam teraz zdj tych testow kiedy troche polezaly:
    https://zapodaj.net/9fa6588277089.jpg.html

    Nie wiem czy po tak krotnim czasie testy wyszlyby pozytywne jesli chodziloby o ciaze.

  • Ediii Autorytet
    Postów: 506 749

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ok, moj Kacper jest bez @ po poronieniu.
    2 kwietnia poronilam a 27 kwietnia mam pozytywny test.

    Nie moge zobaczyc twojego wykresu.


    n59y3e5ewov6z8v4.png

    mhsvpx9inset8y66.png
    I dwa Aniołki 1.11.2014 i 2.4.2015
  • derii84 Autorytet
    Postów: 1772 1057

    Wysłany: 21 sierpnia 2016, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alwlys mam nadzieje, ze to ciąża, ponieważ jak źle cie wylezyczkowali to stan zapalny murowany, a z tym mogą iść ostre komplikacje.
    Także trzymam kciuki.
    Moi znajomi mają córeczkę, z którą koleżanka zaszła w ciążę za chwile po poronieniu, byli w szoku

    aiwlys lubi tę wiadomość

    Dwa cuda: Tymus i Olafek ♥♥♥

    p19uskjok4jap6fv.png
‹‹ 296 297 298 299 300 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ