Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Aiwlys trudno. Coby to nie bylo, czy stara beta czy spadająca nowa.
Jutro masz wizyte, powiedz co powiedzial gin koniecznie.
Faceci tez to przezywaja, malo pokazujac na zewnatrz bo chca byc dla nas silni. Nie musicie nazywac tego staraniem. Zawsze mozesz powiedziec, kochanie nie potrzebujemy tego, co bedzie to bedzie. Niech czuje ze nie masz cisnienia.
Uda sie Wam, spokojnie.
Ja tez czekam na ruchy z niecierpliwoscia. Poprzednio poczulam w 18 tc, tez mialam lozysko z przodu, teraz mam dodatkowo nisko, wiec boje sie ze musze dluzej poczekac. Wtedy to byl 12 sierpnia i bylam na wakacjach, teraz odliczam jak glupia do 12 wrzesnia i akurat bede na wakacjach.hehe, ale czlowiek sobie sam mota do glowy. -
bloodflower wrote:Agatka_46 kiedy poczulas ruchy? bo ja jeszcze nic i zaczynam sie troche schizowac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 21:36
MATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Witajcie,
Bylam dzis na konsultacji genetycznej i w koncu dostalam komplet wynikow z badan z 4.08.2016
- wiek ciazowy - 12t5d wg CRL
- termin porodu wg USG - 11.02.2017
- czynnosc serca plodu - uwidoczniona
- FHR - 158
- CRL - 63 mm
- NT - 1,7 mm
- kosc nosowa - nie do oceny
- przeplyw na zastawce trojdzielnej - zwykla
- czaszka/mozg - obraz prawidlowy
- zoladek - widoczny
- rece - obie widoczne
- stopy - obie widoczne
- wolne bHCG - 1.352 MoM
- PAPP-A - 0,553 MoM
Ryzyko:
- trisomnia 21 - ryzyko podstawowe 1: 80/ skorygowane 1:487
- trisomnia 18 - ryzyko podstawowe 1:195 / skorygowane 1:3899
- trisomnia 13 - ryzyko podstawowe 1:612 / skorygowane 1:12235
- samoistny porod przedwczesny przez 35tc - 1:82
rozmowa z genetykiem
Pani doktor bardzo rzeczowa, nie namawiala mnie na amnio, pytala tylko czy chce i czy ewentualnie chce zrobic dodatkowe badania.
Co do kosci nosowej, to powiedziala, zebym sie jakos szczegolnie nie przejmowala, bo moze po prostu nie mogl dobrze zbadac i na nastepnej wizycie u gina zwrocic mu na to uwage.
Czuje sie troche uspokojona w sumie, choc i tak nie robilabym amnio.
Teraz zostalo czekac do 2go wrzesnia, a moze Czlowieczek sie pokaze konkretnie i bedzie wszystko dobrze.
Zastanawiam sie, jakie to uczucie czuc ruchy. Bo dzis mialam przez jakis czas takie wrazenie, jakby mnie cos tak delikatnie ssalo w dolku; takie wrazenie, jak to jest jak sie czegos troche boimy i nie wiem czy to to. CHociaz byloby to jak na obecny etap ciazy chyba zbyt wysoko.
Pozdrawiam Was.jestemhela lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, wczoraj dzwonili do mnie z wynikami testu Pappa. Wczesniej USG prentalne wyszło świetnie, gin powiedział, że bardzo małe ryzyko wystąpienia wad. Wczoraj jednak przez telefon laborantka powiedziała mi, że po biochemii ryzyko trisomii 21 znacznie wzrosło do 1:700
(( Umówiła mnie na wizytę z genetykiem, który mi to ma wyjaśnić, ale to dopiero 1 wrzesnia. A ja jestem już od wczoraj kłębkiem nerwów. Jeśli ktoś się na tym zna bardziej ode mnie, plis, pomocy, bo nie wiem, co o tym myśleć.Czytamłam już w necie z tuzin artykułów, ale jakoś to do mnie nie przemawia.
-
bloodflower wrote:Witajcie,
Bylam dzis na konsultacji genetycznej i w koncu dostalam komplet wynikow z badan z 4.08.2016
- wiek ciazowy - 12t5d wg CRL
- termin porodu wg USG - 11.02.2017
- czynnosc serca plodu - uwidoczniona
- FHR - 158
- CRL - 63 mm
- NT - 1,7 mm
- kosc nosowa - nie do oceny
- przeplyw na zastawce trojdzielnej - zwykla
- czaszka/mozg - obraz prawidlowy
- zoladek - widoczny
- rece - obie widoczne
- stopy - obie widoczne
- wolne bHCG - 1.352 MoM
- PAPP-A - 0,553 MoM
Ryzyko:
- trisomnia 21 - ryzyko podstawowe 1: 80/ skorygowane 1:487
- trisomnia 18 - ryzyko podstawowe 1:195 / skorygowane 1:3899
- trisomnia 13 - ryzyko podstawowe 1:612 / skorygowane 1:12235
- samoistny porod przedwczesny przez 35tc - 1:82
rozmowa z genetykiem
Pani doktor bardzo rzeczowa, nie namawiala mnie na amnio, pytala tylko czy chce i czy ewentualnie chce zrobic dodatkowe badania.
Co do kosci nosowej, to powiedziala, zebym sie jakos szczegolnie nie przejmowala, bo moze po prostu nie mogl dobrze zbadac i na nastepnej wizycie u gina zwrocic mu na to uwage.
Czuje sie troche uspokojona w sumie, choc i tak nie robilabym amnio.
Teraz zostalo czekac do 2go wrzesnia, a moze Czlowieczek sie pokaze konkretnie i bedzie wszystko dobrze.
Zastanawiam sie, jakie to uczucie czuc ruchy. Bo dzis mialam przez jakis czas takie wrazenie, jakby mnie cos tak delikatnie ssalo w dolku; takie wrazenie, jak to jest jak sie czegos troche boimy i nie wiem czy to to. CHociaz byloby to jak na obecny etap ciazy chyba zbyt wysoko.
Pozdrawiam Was.
O, teraz zauważyłam, że pisałaś na ten sam temat, który mnie niepokoi. Ja jestem jeszcze przed rozmową z genetykiem i jak pisałam powyżej nie wiem, czego się spodziewać i jak interpretować te wyniki pappa. -
Magda86_0309 zalezy jaka jest roznica miedzy ryzykiem podstawowym a skorygowanym.
Zobacz u mnie po usg tri21 z 1:80 zmienilo sie na 1:387, a po pappie do 1:487. Genetyk oczywiscie zaznaczyla, ze po tych badaniach nie daje mi gwarancji, ze urodze zdrowe dziecko, ale tez nie widziala koniecznosci do amniopunkcji. O dodatkowych badaniach (nifta, hormony) mowila mi, ze moge zrobic, jezeli chce miec calkowita pewnosc.
Takze nie denerwuj sie na zapas. Trzymam kciuki -
Magda 1:700 to nienajgorszy wynik. Bsdania inwazyjne robi sie przy ryxyku 1:250 albo wyzszym. Pewnie jestes bardzo mloda, bo ryxyko podstawowe zalezy tylko od wieku i im starsza kobitka tym jest wyzszy. Nie ma co tego porownywac z wynikoem po badaniach usg i papaa... U mnie jest np. podstawowe 1:400 bodajze a po badania h 1:1200. Bloodflower ma po korekcoe 1:500- nie wiem czym sie tu stresowac.
Ja zaczelam wczoraj czuc ruchy
Na poczatku to jak... wegorz w brzuchu, ja to tak czulam w obu ciazachjakby cos dlugiego sie delikatnie wilo po srodku brzucha... Potem to juz regularne kopniaki, ktorych czlowiek ma az dosc
-
Nifty nie są inwazyjne ale drogie. Gdyby u mnie było podejrzenie, że coś może być nie tak (robiłam tylko usg) to zrobiłabym. Pappa sobie odpuściłam, w żadnej ciąży nie robiłam.
U mnie trzecia ciąża ale ruchów nie czuję jeszcze, w sumie to nie spieszy mi się do nich. Nie mam za bardzo czasu skupiać się na wsłuchiwaniu w swoje ciało bo syn zajmuje całą moją uwagę, nie ma też takich emocji jak w poprzednich ciążach. Po prostu rozwija się dzieciątko we mnie, wszystko jest dobrze i tego się trzymamGoździk89, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny zwariuje. Siedzę całą ciążę w domu i jedyną rzeczą która wprawia mnie w dobry humor to seriale komediowe. To chyba ważne żeby, żeby przyszłą mama się jak najwięcej uśmiechała. Ale moja teściowa to ma talent do zepsucia mi nastroju. Jestem dorosłą kobietą i wiem, że laptopa nie trzyma się na brzuchu ciążowym i tak też nie robię i teraz i nigdy wcześniej też tak nie robiłam. Dla uściślenia laptop przeważnie jest na stoliku a ja siedzę na łóżku na co wymyśliła jakieś "toksyczne" promieniowanie, które bardzo bardzo bardzo szkodzi mojemu dziecku bo tak jej "mówili w telewizorze". Ja się oczywiście nie znam bo urodziłam się wczoraj. Taki tego finał, że mi obrzydziła serial i powiedziałam jej, że idę napromieniować sobie dziecko.
Kobiety czy to ja jestem złą przyszłą matką i to prawda z laptopem czy moja teściowa myśli sobie, że to jej dziecko bo zaraz zwariuję -
Chyba Cię nie pocieszę - po porodzie będzie jeszcze gorzej. Ja swoją teściową uwielbiałam. Do czasu aż nie urodziłam Tomka. Nagle okazało się, że ona wie wszystko najlepiej bo "jest pielęgniarką i wie!" A ja jakiś ciemnogród. O tyle dobrze, że jest lepiej po roku tzn próbuje coś czasem narzucić ale ja nie reaguję, udaję, że nie słyszę albo czasem po prostu mówię, że nie ma racji i wiele się zmieniło od czasu kiedy ona miała niemowlę w domu (40 lat temu). Od znajomych wiem, że o dziwo, chwali mnie, że dobrze zajmuję się Tomkiem co nie zmienia faktu, że pewnie ona zrobiłaby to lepiej
Dziś usłyszałam, że ma za mało oliwkową cerę i jest blady
A sama jest spalona słońcem aż pomarańczem świeci po oczach. Pocieszam się, że zawsze mogłam trafić gorzej bo co jak co, można na nią liczyć kiedy trzeba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2016, 16:24
-
Cześć Dziewczyny !
Dawno się nie odzywałam, ale podczytuję Was z koszarów
U mnie wszystko ok, badania prenatalne wyszły super - ryzyko trisomii 21 - 1:10008, a innych jeszcze mniejsze. Takie cyfry cieszą, ale trzeba wziąć poprawkę, że to tylko statystyki. Ja raczej nie zdecydowałabym się na amniopunkcję nawet przy ryzyku 1:300. To i tak bardzo małe prawdopodobieństwo, że coś może być nie tak.
Powiem Wam, ze 2 trymestr jest boski - mdłości minęły, zmęczenie też - aż chce się żyćCo prawda jakaś infekcja grzybicza się do mnie przyplątała i biorę antybiotyk, ale i tak nie jest źle.
Pozdrawiam !jestemhela lubi tę wiadomość
-
Co tutaj tak ucichło?
W tym tygodniu odebrałam wyniki testów papa. Wszystko wyszło super, podsumowując ryzyko:
- trisomia 21- 1:17140
- trisomia 18 i 13 - 1:20000
Lekarz powiedział że wyniki wyjątkowo dobre.
Dziewczyny, jesteście już na zwolnieniu? Kiedy planujecie pójść? Ja mam bardzo stresującą pracę i cały czas się zastanawiam... Trochę boję się odejść bo mamy teraz bardzo dużo pracy, ale są dni kiedy nie śpię nawet całą noc ze stresu...jestemhela lubi tę wiadomość
-
Babydream wrote:Co tutaj tak ucichło?
W tym tygodniu odebrałam wyniki testów papa. Wszystko wyszło super, podsumowując ryzyko:
- trisomia 21- 1:17140
- trisomia 18 i 13 - 1:20000
Lekarz powiedział że wyniki wyjątkowo dobre.
Dziewczyny, jesteście już na zwolnieniu? Kiedy planujecie pójść? Ja mam bardzo stresującą pracę i cały czas się zastanawiam... Trochę boję się odejść bo mamy teraz bardzo dużo pracy, ale są dni kiedy nie śpię nawet całą noc ze stresu.... Ja pracuję, tzn. Powiedziałam o ciąży przed wyjazdem na urlop i jak wrócę mamy wszystko obgadać. Czuję się dobrze, więc obawiam sie, że zwolnienie by mnie tylko rozleniwiło... Zgrubłabym itp. Uwazam, że osoby które mają stresująca pracę powinny jej unikać! Więc jeśli nasz możliwość odetnij się od stressssssu
-
Babydream wrote:Dziewczyny, jesteście już na zwolnieniu? Kiedy planujecie pójść? Ja mam bardzo stresującą pracę i cały czas się zastanawiam... Trochę boję się odejść bo mamy teraz bardzo dużo pracy, ale są dni kiedy nie śpię nawet całą noc ze stresu...
Z tego samego powodu Idę od poniedziałku. Plus dodatkowo szef który ma lekceważące podejście do problemów. Zdrowie moje i dziecka jest teraz ważniejsze.