Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
bloodflower wrote:MIalam dzis kolejne usg i konsultacje z ordynatorem. NIe sa to dobre wiadomosci, bo szanse na utrzymanie ciazy to 1-2%. Dzis jeszcze zostaje tutaj, jutro kliczna, choc w sumie nie wiem po co, bo wody spadly do 1 cm. Przeplywy bardzo slabe, lekarka mowila, ze juz na poczatku cos sie musialo podziac z lozyskiem, ze tak slabo pracuje. Dostalam zastrzyk w brzuch na poprawe, ale szczerze mowiac watpie w to, czy to cos da
-
Bloodflower ja nadal wierzę, że wszystko się ułoży i maleństwo będzie zdrowe, cokolwiek by się nie działo!!
jej... w takich chwilach nie pozostaje nic innego jak Bogu dziękować, że z moim synusiem w brzuszku wszystko w porządku do tej pory..
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Bloodflower - bardzo mi przykro, ze taki koszmar Cię spotkał. Mam nadzieję, że jeszcze zdarzy się jakiś cud, bo one naprawdę się zdarzają i trzeba w nie wierzyć do samego końca!
Trzymam mocno kciuki za poprawę tej sytuacji :* -
sandra - tymsal spray
jestem na klinicznej, nie obylo sie bez przeszkod, bo rano jeszcze nie bylo miejsca (pomimo wyznaczonego terminu). Na IP na szczescie inny lekarz niz w piatek. bardzo dokladny i rzeczowy. Sam mi powiedzial o amnioinfuzji, ale decyzje co dalej podejma jutro po wszystkich badaniach. Troche mnie martwi, ze nie badaja co chwile tetna dziecka - tak jak na zaspie - bo to mnie chociaz troche uspokajalo, ze Male walczy. Pokoj dwuosobowy z dziewczyna na tym samym etapie i rozpoznaniu co ja, tyle tylko, ze jej dzieciatko wazy 480. Tak wiec nadal czekam na cud. Pozdrawiam Was cieplo -
bloodflower, wszystkie Ci tu kibicujemy, trzymamy kciuki, musi się udać! Mam nadzieję, że lekarze staną na głowie, żeby Wam pomóc! Nasz kraj niestety taki jest, trąbią o ochronie życia od narodzin, a jak przyjdzie co do czego, nie możesz być niczego pewna i nie masz na kogo liczyć
mimo wszystko wierzę, że Wam się uda
-
bloodflower przykre, że musisz przez to przechodzić. Musisz wierzyć, że wszystko dobrze się skończyć. Jestem w podobnym wieku i też coś ciągle się dzieje. Jak udało się opanować plamienia i krwawienia to teraz nadciśnienie. Cały czas czuję się jakbym siedziała na bombę. Trzymaj się - jesteśmy z Tobą...