Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda86 po pierwsze fajnie że u Was szkoła jest za darmo, u nas niestety wszystkie są płatne. Ja w pierwszej ciąży chodziłam z mężem i mile to wspominam choć za dużo już nie pamiętam. Na pewno polecam a wręcz zalecam kobietom, które spodziewają się pierwszego dziecka.
Ja na koniec miesiąca jestem umówiona z położną w szpitalu w którym będę rodzić więc większość pokaże mi ona.
P.s. Magda86 mam ten sam terminWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 05:26
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Vitoria ja rowniez mam nadzieje na porod sn po cc i z jednej strony chcialabym byc jak najdluzej w domu ale tak jak mowila Twoja lekarka to nie do konca bezpieczne ze wzgledu na blizne po cc ktora moze sie zbyt mocno rozchodzic. Znajoma rodzila w tym znaczy juz tamtym roku i tak sie stalo podczas porodu sn blizna zaczela mocno sie rozchodzic i cc jej zrobili a minelo 13lat od porodu...
A rozmawialam dzis z polozna o nacieciu krocza i przekonywala mnie ze lepiej jak natna i zszyja niz popekac czy tez jakby mialo sie samo rozciagnac tak mocno to ze czesto niewroci do poprzedniej formy. Pytalam rowniez o tego wiesiolka i liscie malin ale on niewierzy w to bo niema na to dowodow... ktora ma z tym doswiadczenie?? -
Nitka_lutowa wrote:
A rozmawialam dzis z polozna o nacieciu krocza i przekonywala mnie ze lepiej jak natna i zszyja niz popekac czy tez jakby mialo sie samo rozciagnac tak mocno to ze czesto niewroci do poprzedniej formy. Pytalam rowniez o tego wiesiolka i liscie malin ale on niewierzy w to bo niema na to dowodow... ktora ma z tym doswiadczenie??
a mi położna mówiła że lepiej pęknąć, niż naciąć, bo rana sie lepiej i szybciej goi i pękniesz wzdłuż mięśnia a nie tak jak nożyczki połozną poniosą. I dopiero pękniecie drugiego stopnia jest równoznaczne z nacięciem krocza. -
Jesli chodzi o pekniecia to widze ze dwie szkoly sa ale ja nie wiem ktore lepsze pierwsze mialam cc i teraz tez bede miala. No dziewczynki troche wyprawki dzis zrobilam jeszcze troszke zostalo ale mam nadzieje ze jutro po wizycie podjedziemy i juz bedzie z glowy bo czasu coraz mniej. A dzis wydalam 700zl !! Juz zapomnialam jakie te rzeczy dla maluszkow sa drogie. Ok to ja uciekam i odezwe sie jutro wieczorem jak tam wizyta przebiegla papatki
-
Mila ja też jutro wizytuję, udanej wizyty Tak się dziś snułam po domu i co chwilę coś dzidziusiowego widziałam, a to wózek, a to gotowe łóżeczko (dziś je przygotowałam), a to pranie na suszarce a nie dociera do mnie dalej, że to JUŻ praktycznie
Mila123 lubi tę wiadomość
Nasze największe Szczęście
-
Vitoria ale nie denerwuj sie.kazdy zrobi jak zechce. Ja wiem.jedno ze jak sie pojedzie za wczesnie to czesto chca w szpitalach ciac jak sie już mialo cc. Zalezy jeszcze na kogo sie Trafi. I u mnie minie 6 lat od cc.rozejscie sie blizny to szansa 0,5% . Nie ma co panikowac. I przy rozejsciu piecze... wiele dzeiwczyn rodzilo I rodzi sn po cc nawet 18 msc odstep od cc z pelnym powodzebiem I bez komplikacji. Fajnie bylo by jak by mi sie udalo ale nic na sile najwazniejsze zycie I zdrowie.moje I dziecka. Ufam lekarzom z mojego szpitala.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 01:55
Fryzia33 lubi tę wiadomość
MATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Rany, bardzo boli mnie podbrzusze od kilku godzin i do tego twardnieje brzuch na górze. Nie mogę spać... Mam nadzieję że to jeszcze nie poród, bo nie jestem gotowa i dużo rzeczy mam jeszcze do przygotowania... Torba nie spakowana, ubranka nie uprawne ((.
-
Aguu bierz no-spe i połóż się. Możesz też wziąć kąpiel, może przejdzie. Jak nie to jedz na IP bo to zdecydowanie za wcześnie na poród.
Ja się obudziłam o 3, doznałam olśnienia że na 9 mam do endokrynologa, i nie mogę zasnąć... -
Mila, Karolina życzę udanych wizyt. My też dziś oglądamy Małego i na dodatek mam pierwsze ktg. Oprócz brzucha który jest zdecydowanie niżej nic się na poród nie zapowiada, wiec może dotrwamy do terminu. Wczoraj odebraliśmy klucze do mieszkania wiec jest jeszcze kupa roboty przy przeprowadzce i odświeżaniu mieszkania. Franio jest coraz większy i coraz mocniej walczy o więcej miejsca, ale rzadko kiedy jest to dla mnie bolesne. Ja też jak pomyślę o tym ze niebawem spotkamy się z nim po drugiej stronie brzucha to doświadczam pełnej derealizacji, ale oczywiście takiej pozytywnej. Co do porodu to ja bardzo chciałabym rodzic SN i póki co nie ma przeciwwskazań, Franio juz od połówkowego utrzymuje się w pozycji nietoperza a ciąża przebiega książkowo. Ćwiczę od czwartku z Aniball i tak jak na początku miałam problem z aplikacją balonik i w ogóle ciężko mi było ogarnąć jak aktywnie przeć tak teraz mam wrażenie, że już wiem o co chodzi. Na pewno mniej boje się porodu, a co do postępów to tez jest nieźle-zaczynałam od obwodu 19 cm, a Wczoraj już bez problemu wyparłam 24 cm. Czytam sobie o tym baloniku na forum Lovi i to jak dziewczyny rodzą SN bez nacinania i pęknięć naprawdę nieźle motywuje do treningu. Mam nadzieje ze i mi się uda.
Nitka_lutowa, zbikowa, Nieukowa, karolina1488, Papcia lubią tę wiadomość
-
Agatka_46 wrote:Vitoria ale nie denerwuj sie.kazdy zrobi jak zechce. Ja wiem.jedno ze jak sie pojedzie za wczesnie to czesto chca w szpitalach ciac jak sie już mialo cc. Zalezy jeszcze na kogo sie Trafi. I u mnie minie 6 lat od cc.rozejscie sie blizny to szansa 0,5% . Nie ma co panikowac. I przy rozejsciu piecze... wiele dzeiwczyn rodzilo I rodzi sn po cc nawet 18 msc odstep od cc z pelnym powodzebiem I bez komplikacji. Fajnie bylo by jak by mi sie udalo ale nic na sile najwazniejsze zycie I zdrowie.moje I dziecka. Ufam lekarzom z mojego szpitala.
Jak spac nie moglam to teraz spalabym non stop. Dzis obudzilam sie z calymi ustami popekanymi I zakrwawionymi brrr
Przydalby sie dzis ktos kto wzialby synka na sanki ale niestety srednio wykonalne.. mlody mysli ze co wychodzimy na dwor to zeby isc pozjezdzac ale sam na gorke nie wejdzie bo wyslizgana I dosc stroma, a ja tym bardziej sie nie wczolgam. Raz jeszcze dalabym rade ale trzeba pomoc mu wejsc za kazdym razem I sanki wciagnac. Chcialam zeby tata przyjechal mi pomoc bo ma dzis wolne no ale chyba nie ma zyczenia. Byle do konca tygodnia wytrwac.
Walizka spakowana wstepnie. Mysle powyjmowac z niej jeszcze pare gadzetow I bedzie ok. Ostatnie ubranka sie susza. UffWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:01
-
Co do słów połoznej o pęknięciu, to ona może być w 100% pewna że ma rację bo tak jej te x lat temu natlukli do głowy na studiach. Wtedy tak myslano...
Ale nie bez kozery wszystko zmieniło się o 180 stopni:
http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Naciecie-krocza-czy-mozesz-tego-uniknac.html
W każdym razie to decyzja rodzącej, szkoda tylko że personel nie jest kompetentny i udziEla rad z zeszłego wiekuWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:20
Papcia lubi tę wiadomość
-
Kurcze tez powinnam wziąć się za pakowanie torby. Mama zajmuje się małym wiec mam okazję. Jade do giną, dokupię resztę rzecxy do wyprawki i nas z Lila spakuje.
Aguu tez miałam 1 taka noc do tego musiałam na ręce brać starszaka mimo tych boli bo miał koszmar w nocy... na szczęście jakos przeżyłam.
Ostatnio odkryłam mega patent na bóle pleców w nocy- ciepły termofor przyłożyć do pleców i krzyża. Genialnie łagodzi napięcie i usypia
Zbikowa ja bym do szpitala zadzwoniła zapytać czy honoruja książeczkę dawcy. Jak nie to zawsze możesz skoczyć do RCKIK i ci drukna wynik grupy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:26
zbikowa lubi tę wiadomość
-
Widzę że rozmawiacie o nacięciu krocza, mam właśnie mieszane uczucia względem tego. Położna na szkole rodzenia mówiła ze lepiej dac się naciąć bo to niby bezpieczniej i wszystkie położne jak rodzą to się decyduja na nacięcie, bo niby coraz więcej tych problemów z nietrzymaniem moczu itp to właśnie z tej ochrony krocza. Ale sama nie wiem bo ma to sens, a moze tak gadała bo im łatwiej naciąć niz chronić? Dodam ze położna młoda dość, szkoły to kończyła na oko max 10 lat temu.
Z tym że moje koleżanki w większości radzą nacięcie - jedna robiła masaże i pierwsza core urodziła bez problemu, ale przy synku kilka lat później pękła aż do odbytu i długo miała problemy z siadaniem, załatwianiem się, przy trzecim dziecku powiedziała od razu że mają naciąć i mówi że to była dobra decyzja bo miała jeden malutki szew i żadnych problemów z nim.
Ja dziś piorę ciuszki bo wczoraj mi kolezanka porzuciła jeszcze jedna torbę jutro może poprasuje wszystko do końca i pozostanie tylko czekać muszę czymś głowę zając bo sie stresuje bo ślub w sobotę już i niby miało byc tak na szybko dla papierka ale stres jest -
zbikowa wrote:Dziewczyny, a wracając do badania krwi, orientujecie się, czy może być zapis z książeczki honorowego dawcy krwi? też mam tam grupę, odczyn, pesel, pieczątki itp
Ja mam i jak bylam teraz w szpitalu to wystarczyla kasiazeczka. Tak przynajmniej jest w Katowicach.zbikowa lubi tę wiadomość
-
vitoria wrote:Obiad zrobiony, mlody po drugim sniadaniu to do boju! Idziemy na gorke potarzac sie w sniegu
Dobrego dnia dziewczyny!
Podziwiam Cię za tą górkę, mi jakby ktoś zapłacił to bym nie poszła - na samą myśl o górkach to mam zadyszkę -
zbikowa wrote:Dziewczyny, a wracając do badania krwi, orientujecie się, czy może być zapis z książeczki honorowego dawcy krwi? też mam tam grupę, odczyn, pesel, pieczątki itp
Ja 7lat temu moglam pokazac grupe z ksiazeczki tera niestety kazali przedstawic dokument z pieczatka wiec poszlam do krwiodawstwa i poprosilam o wydruk z grupa krwi niebylo zadnych problemow. Musisz sie faktycznie dowiedziec jak to jest u Ciebie w szpitalu...
zbikowa lubi tę wiadomość