Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
zbikowa wrote:co do remontów to żadna z was mnie nie pobije, nadal mieszkamy na placu budowy, w tym miesiącu mamy jeszcze kładzenie podłogi, montaż schodów i parę innych atrakcji... tak więc dziecko nie spiesz się nigdzie, mama powie kiedy można się ewakuować.
Tak bliżej lata
:D:D:D
zbikowa, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
żbikowa zazdroszczę bo uwielbiam remonty i zmiany,ale też podziwiam
najwyżej z Maleństwem w chuście będziesz kończyła remonty ;)czego oczywiście nie życzę
Mi też mówią że wyglądam kwitnąco ale ja mimo tego że nie przytyłam dużo bo w zasadzie tyle że brzuszek mi rośnie to nie czuję się wybitnie atrakcyjnie.. ale w środę idę do fryzjera i na makijaż i fundujemy sobie sesję ciążową ciekawe jak wyjdzie, przed fotografem mega wyzwanie bo oboje niezbyt umiemy pozować do zdjęć ale co tam 
Bebag ja też chciałabym mniej więcej do tego czasu bo mąż ma dwa miesiące urlopu no i mam nadzieję że zdołam się uporać z przygotowaniami bo narazie to jestem w czarnej d.... właśnie dzisiaj zasiadam do zrobienia dokładnych list zakupów i do zamówień kocyków, itd. zobaczymy co z tego wyjdzie.
zbikowa lubi tę wiadomość
-
My też remontujemy mieszkanie, tyle, że mieszkamy jeszcze w wynajmowanym i chyba stan się ten nie zmieni do końca lutego.... Póki mogę chodzę po sklepach i oglądam meble, bo wiem, że zaraz będę uwięziona w domu. Termin mam na 6, ale od kilku dni też odczuwam skurcze, jednak są one nieregularne i coś mi się wydaje, że synek wyskoczy wcześniej...
Co do zzo ja na szczęście mam możliwość skorzystania w swoim szpitalu i też się chyba zdecyduję...
-
My na szczęście uwinęliśmy się z przeprowadzką pod koniec października. Ja bym teraz już nie była w stanie łazić po sklepach, wszystko zamawiam online
Agata ja osobiście nie lubię tego minky i nic z tym materiałem nie kupiłam
Przed chwilą przepakowywałam torbę do szpitala już trzeci raz bo non stop o czymś zapominałam. Do jednej się nie zmieściłam, mam średnią walizkę i małą torbę ile pampersów bierzecie do szpitala?
Ja od wszystkich słyszę, że w ciąży wyglądam kwitnąco i tak też się czuję. Nigdy nie czułam się bardziej kobieco. Wszyscy mi wróżą syna, nikt córki a przecież będzie córeczka (jak się doktorek pomylił -choć w to wątpię bo widziałam w zbliżeniu wargi sromowe to chyba go ubiję ) Przytyłam 10kg jak dotąd ale wszystko jest w brzuchu i ciut mi się zrobiły boczki i minimalnie zaokrągliły uda u góry od środka plus piersi ale tak to jestem dalej bardzo szczupła i obawiam się żeby po ciąży nie być chudsza niż przed bo przed 42kg ważyłam i bardzo nie chcę ważyć mniej bo ważąc tyle wyglądam i czuję się ok:/ a marzyło mi się przytyć w ciąży i żeby tak z 5kg się równomiernie rozłożyło, zostając po ciąży a tu lipa bo koniec ciąży i praktycznie nic nie przytyłam poza brzuchem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 18:16
Nasze największe Szczęście
-
Zbikowa ja tez myslalam ze tylko mnie te linki denerwuja
już dawno chciałam to skomentować ale pomyślałam że skoro żadna z was nic nie mówi to choć raz ugryzę się w język
W temacie pościeli to nie wyobrażam sobie takiego maleństwa przykrywać kołderką, córka długo spała pod kocykiem. I tutaj mam pytanie do was bo tym razem chciałabym spróbować ze śpiworkiem. Tylko że mam taki bez rękawów i nie wiem czy jak założę małemu pajacyk + ten spiworek to wystarczy? Mam schizę że mu będzie zimno w ręce, bo ja np zawsze przykrywam się po samą szyję. A może lepiej kłaść go w rożku?
Jeśli chodzi o ZZO to mnie z jednej strony przeraża wizja tego wkłucia w kręgosłup, a z drugiej strony jakby bardzo bolało to bym chciała wziąć. Podczas poprzedniego porodu nie zdecydowałam się ponieważ i tak skurcze miałam wywoływane oksytocyną i szlo baaaardzo powoli, a ZZO mogło to jeszcze spowolnić. Nie żałuję tej decyzji i jeśli podczas tego porodu ból będzie taki jak wtedy to myślę że sobie odpuszczę.
W szpitalu w którym będę rodzic na szczęście anestezjolog jest cały czas dostępny ale wiem że bywa różnie. Np w szpitalu w moim mieście zdarza się nawet że na oddziale nie ma żadnego lekarza i właśnie dlatego nie chcę tu rodzić.
Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
-
Ja też dla takiego maleństwa nie widzę pościeli. Ja mam rożek i w tym będzie spać, mam też tulika tylko tu mi się wydaje,że śpioszki i sam tulik może być za mało bo tulik jest cieniutki. Śpiworek mam ale już dla starszego dziecko właśnie przez brak możliwości przykrycia rączek. Nasze największe Szczęście
-
Ja też nie mam pościeli ani kolderki znaczy sie mam ale nie bede na pewno dlugo używać bo na szkole rodzenia nawet polozna mowila ze dziecko moze niekontrolowanie nakryc sie koldra. Takze u mnie przescieradlo i kocyk albo wlasnie różek albo spiworek. Spiworek tez mam taki bez rekawkow no i nie wiem na co sie zdecydowac moze wyjdzie w praniu co dziecku bedzie lepiej pasowac. Nie wiem wlasnie tylko czy to powyciagac na gotowe czy jak wroce ze szpitala z mala bo wiem ze moj mąż to pewnie bedzie zakręcony. Poczekam moze do tego wtorku do wizyty.
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Okazuje się, że wszystkim linki przeszkadzały a żadna się nie odważyła hi hi (mnie też drażniły, żeby nie było). Zbikowa oklaski na stojąco dla Ciebie, że się odważyłaś Chociaż pewnie i tak będą się pojawiać bo podejrzewam, że Magda ma w głębokim poważaniu nas i wpada tylko wkleić reklamę do swojego bloga...
Dziewczyny to co wy macie w tych torbach do szpitala, że aż tyle wam wychodzi? Ja dla siebie i dziecka mam jedną średnią a w niej i tak paczka pieluch (Dada 1). Poza tym w reklamówce mam ubranka i rożek na zaraz po urodzeniu żeby mąż przekazał położnym.
A ja pościel mam do łóżeczka ale na samym początku nie używam. Najpierw pod kocykiem ale później już normalnie pod kołderką. Ja to w ogóle narażam się zawsze bo i w wózku na poduszce córkę i syna woziłam, na łóżku też kładłam na jaśku tylko w łóżeczku płaska. Niestety pod tym względem jestem niereformowalna Śpiworków do łóżeczka też nie używam, mój syn to chyba by w szał wpadł w czymś takim, tak samo jak otulacze czy wombie - to nie dla mnie ale jak ktoś lubi i mu się sprawdza to czemu nie.
Dziś zauważyłam, że Tomek boi się szumisia. Mam jeszcze po nim (nie sprawdził się) i zostawiłam dla drugiego. Bawił się nim i włączył przez przypadek. Od razu był strach w oczach i płacz. No to chyba mi się nie przyda przy drugim też bo łóżeczka obok siebie mają
-
Ja mam rożek minky, taki bez dodatkowego wypełnienia, podoba mi się, dostałam go po bratanicy, która go uwielbiała więc mam nadzieję, że u nas też się sprawdzi
mam też kocyk minky z wypełnieniem, zamierzam go używać jako kołderki właśnie też się zastanawiam jak z rączkami w śpiworku - ale myślę że może na dzienne spanie będzie ok
-
Ja do najbliższego szpitala mam około 20 km, ale chciałabym skorzystać z zzo i w tym przypadku droga do szpitala wydłuża się do 56 km...
ogólnie ciężki orzech do zgryzienia jeżeli zima i opady śniegu nie ustąpią, ale wierzę, że jakoś się uda na czas dojechać do szpitala.
Wczoraj byłam na domówce, gdzie spotkałam młode mamy, które w ciągu minionego roku urodziły dzieciaczki i trochę się nasłuchałam na temat porodu. Dwie z nich załapały się na zzo, dwie niestety miały już rozwarcie większe jak 7 cm i znieczulenia już nie poddano. Ogólnie dziewczyny mówiły że pomimo wkucia w kręgosłup nie odczuwały żadnego bólu, większego niż przy zakładaniu wenflonu do ręki. Bardzo polecały, mówiły że nie nacierpiały się przy skurczach, były świadome, korzystały z piłki, spacerowały, a rozwarcie postępowało.
I tak na prawdę coraz poważniej myślę o zzo.
-
Livia30 to jeszcze zależy co zapewnia szpital. Ja mam większą torbę dla siebie i drugą mniejszą dla małego. W obu jest jeszcze trochę miejsca ale do jednej niestety nie upchnę. Z resztą jakoś wygodniej dla mnie mieć oddzielne.
Dla siebie mam tak: ręcznik duży i mały, 2 podkłady na łóżko, podkłady poporodowe, kapcie, klapki pod prysznic, 3 koszule, 3 biustonosze do karmienia, kosmetyczka, 3 butelki wody, papier toaletowy, butelka-spryskiwacz. Z większych rzeczy to tyle, oprócz tego wiadomo majtki jednorazowe i inne duperele, które zajmują mało miejsca.
Dla małego mam reczniczek, paczkę pampersow, chusteczki nawilżane, pieluchy tetrowe, ubranka i rożek. Ale to wbrew pozorom sporo miejsca zajmuje.
Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
-
Livia ja do jednej bym się nie zmieściła. W walizce mam: ręcznik duży, ręcznik mały, szlafrok, 3 koszule nocne, kapcie, klapki pod prysznic,podkłady na łóżko 5szt, majtki jednorazowe, majtki bawełniane, skarpetki, wkładki laktacyjne i zostało tylko miejsce na wodę i papier toaletowy. W drugiej torbie mam 2 paczki podpasek poporodowych, matę do przewijania dla dziecka, kocyk, 20 pampersów (BRAĆ WIĘCEJ?), smoczek, paczkę mokrych chusteczek, paczkę płatków kindii, 2 pieluszki tetrowe, kosmetyczkę i torba praktycznie po brzegi pełna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 21:18
Nasze największe Szczęście
-
Ufff dziewczyny ja za pierwszym razem też miałam 2 walizki i mnóstwo rzeczy niepotrzebnych, a teraz już idę z jedną pokładówką samolotową biorę konieczne minimum, mam ten komfort że mąż i tak będzie u mnie codziennie, w razie potrzeby dowiezie co trzeba.
Co do śpiworka do spania, nie bardzo wiem jak to wygląda ale my na przykład synkowi wcale nie przykrywaliśmy rączek, albo przykrywałam kocykiem do pasa albo pod paszki, na początku to jeszcze nawet tak leżał bo nie umiał się ruszyć i odkopać, ale jak zaczął się kręcić to zwykle spał w welurkowym pajacyku bez przykrycia. Dopiero w okolicy 2 lat zaczął lubić przykrywanie i czasem śpi zakopany po uszy pod kołderką
Nieukowa, Czarnaa94, zbikowa lubią tę wiadomość
-
karolina ja biorę tylko jedną paczkę pampersów, wydaje mi się że jak córkę urodziłam to nawet nie poszła mi cała ale nie jestem pewna. Podkładów poporodowych też biorę tylko 1 paczkę bo to dużo miejsca zajmuje a jak trzeba będzie to mąż mi dowiezie.
Ja się tym razem ograniczyłam do minimum, i tak na pewno co dzień ktoś u mnie będzie, jak nie mąż to rodzice więc zawsze mogą coś dowieźć jak będzie potrzeba.
Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
-
Ja mam 3 torby- 1 na poród, 2 na położniczy i ostatnia na wyjsię ze szpitala, która mąż ma zabrać dopiero jak nas będzie odbierał.
Generalnie torby 30l wiec malutkie. Z tym ze u nas wszystko prawie dają w szpitalu także pieluszki biorę ze 3 tylko w razie jakiegoś kryzysu na oddziale
Mam trochę pierdoly do porodu- termofor, elektrody do TENSA, olejek aromatyczny do kapieli w wannie i żele energetyczne, a poza tym to co u was.
No i po porodzie mam najmniejsze "turystyczne" opakowania kosmetykow po 50ml.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 21:56
-
Karolina1488 ty to chudzina jesteś, ja chętnie odstąpię trochę ciała wydaje mi się że po porodzie spadniesz z wagi wyjściowej, chyba często tak się dzieje. Mimo że w pierwszej ciąży przytyłam jak wieloryb a zaczynałam z wagą 55 to po roku karmienia piersią spadłam do wagi 50. Kolejną ciążę zaczynałam z wagą 53.
-
Vitoria no właśnie ja nie pamiętam jak to było z córką, czy przykrywałam jej też rączki czy nie
W ogóle jak tak sobie czasem pomyślę to niby niedawno ona była taka malutka, a jakoś wielu rzeczy już nie pamiętam.
A tak z innej beczki to mam trochę obawy że nie będę wiedziała jak się obsługiwać chłopcem chodzi mi oczywiście o pielęgnację siusiaka, nie wiem czy trzeba jakoś specjalnie dbać o niego czy co
Nieukowa lubi tę wiadomość
Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
