Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Fiolka nie martw się nic się dzidziusiowi nie stanie trzeba tylko uważać żeby nie przenieść opryszczki na miejsca intymne
Aguska myślę, że jak ściągną pessar to zaraz nam się rozpakujesz a łóżeczko już bym ubierała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 13:17
Fiolk@, AguŚka89 lubią tę wiadomość
Nasze największe Szczęście
-
karolina1488 wrote:Fiolka nie martw się nic się dzidziusiowi nie stanie trzeba tylko uważać żeby nie przenieść opryszczki na miejsca intymne
Aguska myślę, że jak ściągną pessar to zaraz nam się rozpakujesz a łóżeczko już bym ubierała
Mój mąż tez tak twierdzi ale chodza mi po glowie slowa poloznych ze przy pessarach dziewczyny przenosily ciaze a czop moze odejsc troche wcześniej takze ten termin porodu to dla mnie zagadka zycia -
Ja bym chciała zzo, ale u nas w szpitalu nie ma takiej opcji jak podejrzewam. Zastanawiam się nad tym żeby pojechać do miasta wojewódzkiego, ale nie wiem czy zdąże bo to 60 km, szczególnie że zima dopisała.
Co do opryszczki to ja już chyba z 3 mam. Teraz właśnie goi mi się kolejna po przeziębieniu. Opryszczka wargowa jeśli masz ją od dawna nie stanowi zagrożenia dla dziecka.
[*] 7.01.2014
[*] 21.09.2015 -
Goździk89 wrote:Ja bym chciała zzo, ale u nas w szpitalu nie ma takiej opcji jak podejrzewam. Zastanawiam się nad tym żeby pojechać do miasta wojewódzkiego, ale nie wiem czy zdąże bo to 60 km, szczególnie że zima dopisała.
Co do opryszczki to ja już chyba z 3 mam. Teraz właśnie goi mi się kolejna po przeziębieniu. Opryszczka wargowa jeśli masz ją od dawna nie stanowi zagrożenia dla dziecka.
-
Fiolk@ wrote:Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi na temat opryszczki. Trochę na necie poczytałam i już stres bo co strona to inna opinia, ale nie będę panikować. Od nastoletnich lat mam problem z opryszczką wiosna/jesień. Wystarczy żeby mnie gdzieś przewiało i po "gęsiej skórce" do dwóch dni mam niespodziankę na ustach
Także to nie pierwszy raz, a tak tego pilnowałam całą ciążę i bach przed 38 tygodniem takie dziadostwoWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 14:17
-
Aguska no to kciuki za szyvkue rozwiązanie po zdjęciu pessarium mi czopek podczas porodu odszedł dopiero
Ja jestem przeciwniczka poscieli dla noworodkow i mniejszych niemowlat. Tylko przeszkadza i jest niebezpieczna (SIDS). Polecam tylko oble materac w coś milutkiego a dziecko w pajacu ciepłym w rozek, woombie albo spIworek.Papcia lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny Ja niedawno wstałam a Wy już tyle tu napisałyście Wyprawiłam męża do pracy rano poszłam spać dalej Niestety dopadło mnie jakieś przeziębienie ból gardła i katar. Syrop z czosnku, cytryny i miodu w użytku.
Bebag możesz napisać jaką farbą malujesz łóżeczko? Myślę nad pomalowaniem kołyski do sypialni ale te farby nawet do zabawek dziecięcych jakoś śmierdzą i boję się czy to nie za późno na malowanie. Chociaż mi jeszcze trochę dalej do porodu niż większości z Was
U nas w szpitalu niestety też nie robią zzo.. A co do Magdy i jej bloga to chyba wszystkich to irytuje, ale pewnie nawet o tym nie przeczyta bo pewnie zagląda tylko po to żeby wkleić reklamę, czytam czasem inne wątki na tym forum i tam też są jej reklamy. A swoją drogą czytałam wątki na listopadówkach, potem na grudniówkach i tak sobie wtedy myślałam że my mamy jeszcze tak daleko a tu już poród zagląda wielkimi oczyma -
U nas zeby dostac znieczulenie trzeba sie wstrzelic w godziny pracy anestozjologa ktore sa z rana przez 3h tylko:/ takze ja niemam co planowac nawet, bede o tym myslec jak trafie na dobra godzine
Ja ta ciaze rowniez przechodze gorzej niz poprzednia i wydaje mi sie ze czym czlowiek starszy tym gorzej ciaze znosi... bala mnie okronie uda w nocy az pieka, biodra jak chodze w kolko mam uczucie ze sie rozchodzi cala miednica i dzis w nocy tez obudzilam sie z wrazeniem ze mi wody odchodza az sie zerwalam z lozka ale na szczescie falszywy alarm, to byl chyba tylko sen:P
Ma ktoras takie uczucie pieczenia w klstce jakby??? Od paru dni mnie bolalo a teraz mnie az piecze i spac niemoge przez to. Tak jakby mi sie jakis narzad przesunal na zebra pod lewa piers i co jakis czas tak okropnie piecze boli przy dotyku rowniez boli co to moze byc?? Czy faktycznie cos mi sie tam przesunelo a maly kopnie w to i tak boli czy co...Mila123 lubi tę wiadomość
-
Nitka_lutowa wrote:U nas zeby dostac znieczulenie trzeba sie wstrzelic w godziny pracy anestozjologa ktore sa z rana przez 3h tylko:/ takze ja niemam co planowac nawet, bede o tym myslec jak trafie na dobra godzine
No i ja tego nie rozumiem. A co w przypadku nagłej decyzji o cc? Przecież anestezjolog zawsze jest w szpitalu, musi być.
[*] 7.01.2014
[*] 21.09.2015 -
Fryzia33 wrote:Goździk89 ja też w rejonowym nie radzę i muszę pokonać 70 km drogi do lepszego szpitala, mam tylko nadzieję że korków nie będzie
My mamy kiepskie połączenie. Droga kręta po lesie. Jeśli zasypie albo po drodze będzie wypadek to już tragedia. W zimie na pewno ponad godzina jazdy, do półtorej godziny.
[*] 7.01.2014
[*] 21.09.2015 -
Aguska trzymam kciuki za szybką akcję porodową, od wtorku czekamy na dobre wieści:)
co do opryszczki ponieważ wcześniej miałaś to spokojnie, nic dziecku nie będzie, ja np nigdy w zyciu nie miałam... więc u mnie panika by była..
jeśli chodzi o choróbska to trzymam się nieźle, trochę mnie rozkładało ale babcine sposoby pomogły, za to moje córeczki dopadło, zwłaszcza starszą, jutro do przedszkola nie pójdą więc szanse mam marne na leżenie plackiem..
na kontrolę mam chodzić co tydzień,ale miałam skierowanie umówiłam się na usg doppler i zastanawiam się czy to wystarczy czy jeszcze mam iść na dodatkową wizytę? ktoś orientuj się czy na takim usg doppler badają tylko przepływy czy mi wszystko zmierzą, chodzi mi głownie o poziom wód i czy dziecko rośnie. wiecie może na co mogę liczyć?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 15:20
córeczka 2010 córeczka 2012 -
Agata.l my malujemy farbą akrylową do wnętrz i na zewnątrz, jednowarstwową (chociaż to ściema, u nas potrzebne dwie warstwy) Luxens. Ale ja bym nie odważyła się nią malować, bo jednak czuć zapach farby, dlatego to zadanie męża. Maluje przy otwartym oknie i tak po godzinie od nałożenia farby, zapach jest już słabo wyczuwalny, a po wyschnięciu (4h) nie czuć nic, więc jestem spokojna, że małej nie zaszkodzi, zwłaszcza że ja też mam sporo czasu do porodu jeszcze, więc co ma wywietrzeć, wywietrzeje
-
Zdrówka dla wszystkich zakatarzonych. Mały walczy z mega katarem, dziś ropa mu schodziła okropnie ale poza tym kozakuje jak zwykle. Szkoda mi że musi w domu siedzieć bo na dworze jest na prawdę pięknie, w sam raz na sanki wczoraj przesiedzieliśmy calutki dzień w domu, co nawet było fajne a dziś pojechaliśmy do moich rodziców na kawę, młody przynajmniej odetchnął przez chwilę powietrzem i pobawił się w innym otoczeniu. Nas z mężem na szczęście nic nie bierze póki co.
Mówicie że kolejną ciążę znosicie gorzej, a ja wręcz przeciwnie. Jeśli można tak powiedzieć bo ogólnie bycie w ciąży nie dodaje mi atrakcyjności i uroku, co więcej, sprawia że choć całe życie mogłam jeść do oporu i byłam szczupła to teraz muszę kontrolować jedzenie a mimo to tyję potrójnie, psychika mi się chwieje - hormony nie działają na mnie najlepiej.
Teraz jestem co prawda bardziej wymęczona bo dochodzi opieka nad dzieckiem czego w pierwszej ciąży nie było, wtedy mogłam spać i marudzić do woli, a teraz trzeba się spiąć i zrobić ile jest do zrobienia, bez względu na chęci, siły i samopoczucie. Ale fizycznie - brzuch dużo mniejszy, choć nadal uważam że duży, bóle brzucha o niebo mniejsze, już nie pali i nie piecze pod mostkiem tak że z rykiem leciałam na IP, nie puchnę, nie wyskakuje mi full pieprzyków i nadal widzę swoje stopy oraz samodzielnie zakładam buty!
-
No właśnie ściema z tymi farbami. Malujemy (mąż maluje ) szafę i komodę z mdf specjalną farbą i też jest napisane ze specjalistyczna, że łatwo kryje a tu po dwóch warstwach jeszcze przebija. Muszę się zastanowić nad kołyską czy ją ruszać czy zostawić w pierwotnym stanie. Bebag nawet nie zwróciłam uwagi że Ty tez prawie w końcówce terminów lutowych To będziemy czekać razem jak wszystko pójdzie zgodnie z terminami
Nitka mi coś w klatce doskwierało w zeszłym tygodniu tylko nie było to pieczenie a kłucie, nie mogłam wziąć głębszego oddechu, a w nocy żeby obrócić się na drugi bok musiałam wstać z łożka i położyć na nowo, ale po dwóch dniach minęło. Ja mam co jakiś czas piecznie w dole żeber jakby miejsca już brakowało na wszystko ale lekarz mówił, że to normalne bo brzuch na tym etapie jeszcze idzie w górę. Generalnie moja ciąża nie sprawia większych problemów poza tym że mam zespół niespokojnych nóg wieczorami i plecami bolą w samochodzie lub przy dłuższym siedzeniu. Marzę tylko o tym żeby móc położyć się na brzuchu i tak sobie zasnąć ot takie marne marzenie ale te niedogodności wynagradza mi Malutka jak się rusza. Uwielbiam jak daje o sobie znać i wygina się na wszystkie strony tym bardziej że długo musiałam czekać na ruchy -
Tak, będziemy czekały razem, ja bym chciała dociągnąć do 14.02, a później niech się dzieje wola nieba
Zabawy z malowaniem łóżeczka jest od cholery, bo szczebelki są upierdliwe, ale widzę że mężowi sprawia to radochę, bo robi coś dla młodej, więc fajnie, niech działa
Moje dziecię dziś bardzo aktywne, wierci się jak szalona
Tak sobie ostatnio myślę o tym, że ja ciążę znoszę nieźle, było kilka dolegliwości i upierdliwości, ale byłabym niesprawiedliwa, gdybym narzekała. Ludzie mówią, że wyglądam ładnie, chociaż ja czuję się jak słoń, ale nie będę się przecież kłóciła z całym światem - niech komplementująNieukowa, AleAleksandra lubią tę wiadomość
-
o, a ja myślałam, że tylko mnie wkurzają te linki i wyjdę na czepialską
u mnie w szpitalu też nie ma zzo, ja sie nastawiam na naturalny poród, zobaczymy co mi z tego wyjdzie. wczoraj jeszcze znajoma postraszyła wypadaniem macicy (po porodach z ochroną krocza ponoć częstsze). ćwiczę z epino ale na razie 19cm wypycham, gdzie mi do trzydziestu paru...
byłam z piesełem na spacerze w lesie, ślisko jak cholera, ale wzięłam sobie kijki do nordic walking i się jakoś doturlałam, trzeba będzie teraz chodzić z napędem na 4, żeby orła nie wywinąć.
co do remontów to żadna z was mnie nie pobije, nadal mieszkamy na placu budowy, w tym miesiącu mamy jeszcze kładzenie podłogi, montaż schodów i parę innych atrakcji... tak więc dziecko nie spiesz się nigdzie, mama powie kiedy można się ewakuować.