Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
My mieliśmy duże problemy z zajściem za 1 razem wiec zaczęliśmy się starać wcześnie i udało się od przysłowiowego 1 strzalu ;P
W każdym razie chcemy mieć rodzicielstwo tych pierwszych lat z głowy wczesnie żeby móc dalej żyć jak dorośli ludzie i nie zestarzec się z pieluchach i grzechotkami ;P
Póki co nie jest zle, myślałam że początek i koniec ciąży będzie bardziej traumatycznych z dwulatkiem a jest super. Co będzie dalej? Nikt nie wie. Nie ma dobrego czasu ani na 1 ani na kolejne dziecko
Biologicznie dobrze znosze ciążę i poród, ale to nie dla mnie. Jednak każda kolejna ciąża bardziej niszczy fixycznie- żeby, hemoroidy, wzrok, ogolna sprawność... kolejne dzieci to już dla pasjonatek IMO mi dwójką wystarczy (a mąż w ogóle chciał poprzestać na 1 ale się uparlam)Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 10:11
Papcia, livia30 lubią tę wiadomość
-
Powiedzcie mi co jest z tymi ludzmi nie tak ????!!! Tesciowa chora od dwóch tygodni kaszle, charczy i kicha i zwala mi sie na leb i jeszcze na dodatek twierdzi ze jest zdrowa ze tylko cos jej w gardle stanęło i nie dociera ze chodzi i zaraza bo przeciez jest zdrowa!!!! Kopnąć w leb to mało ;/
-
Nieukowa wrote:Co będzie dalej? Nikt nie wie. Nie ma dobrego czasu ani na 1 ani na kolejne dziecko
Będzie u nas 13 lat różnicy i tak dzieci nie miałby kontaktu gdyby było 6 czy 8 lat takiego jak mają te z małą różnicą wieku, a przy takiej większej prócz tego że ma się dwóch jedynaków... to jest sporo plusów:
więcej czasu i łatwiej finansowo, można pomóc na starcie, wykształcić itp
No i jeszcze bez dzieci smutno w domu się robi. U nas, ja już dawno na swoim ,a mój brat dopiero w połowie studiów. Jakoś tak się rozkłada zanim dzieciaki z gniazda wyfruną. Decyzja "kiedy dzieci" nie zawsze do końca zależy też od nas. Piszę dla tych co walczą - duża różnica wieku to nie tragedia - po prostu inna perspektywa -
(zależy też od dzieci - moja kuzynka na przykład która ma chłopaków 1,5 rożnicy i są oni teraz we wczesnej podstawówce - zbyt często twierdzi, że ma ochotę ich pozabijać chłopaki dają popalić - jej siostra marzy już o większej różnicy wieku dla swoich dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 11:15
-
AguŚka89 wrote:Powiedzcie mi co jest z tymi ludzmi nie tak ????!!! Tesciowa chora od dwóch tygodni kaszle, charczy i kicha i zwala mi sie na leb i jeszcze na dodatek twierdzi ze jest zdrowa ze tylko cos jej w gardle stanęło i nie dociera ze chodzi i zaraza bo przeciez jest zdrowa!!!! Kopnąć w leb to mało ;/
Może jej się wydaje, że faktycznie jest zdrowa? wiesz, są tacy ludzie, co nie bardzo zdają sobie sprawę z tego, że mogą kogoś zarazić, albo wydaje im się, że ich to przecież nie dotyczy i jak czują się na siłach to chodzą po rodzinie czy do pracy, w której mają kontakt z ludźmi, z różnymi paskudztwami, nie zważając na zdrowie innych...
Ja już od jakiegoś czasu przyjęłam wobec teściowej taktykę szczerości, lepiej się z tym czuję, że mówię jej wprost jeśli mi się nie podoba, zamiast dusić w sobie czy później marudzić mężowi, bo teściowa nigdy z tym problemu nie miała i wiecie co? zauważyłam poprawę naszych relacji Aguśka, możesz spróbować wprost powiedzieć jej, że nie chcesz się rozchorować przed porodem i żeby się wybrała do lekarza (nawet jeśli jej się wydaje, że jest zdrowa), zanim zobaczy się z wnukiem, bo noworodki nie mają rozwiniętej odporności i ciężej przechodzą infekcje, może to do niej jakoś przemówi...
My każdego, kto chciał nas odwiedzić, czy jak byłam w ciąży, czy jak Marek był malutki, pytałam o zdrowie i ewentualnie przekładałam spotkanie. Chyba nikt się śmiertelnie nie obraził
-
Ja jej wprost powiedzialam ze jest chora i jest nosicielem grypska po calym domu juz drugi raz mi to robi bo dwa tygodnie temu to nawet usiadla na przeciwko mnie zeby mi parkac na twarz. Co za ludzie... mowie jej ze jest chora bo ledwo mowi a ona ze nie i jak tu spokoj w ciazy znaleźć. Az sie boje co bedzie jak wroce z mala to bedzir sie drzwiami i oknami pchac zaraza jedna. Zgrzedze strasznie ale ludzie nie maja wyobrazni.
-
AguŚka89 wrote:Powiedzcie mi co jest z tymi ludzmi nie tak ????!!! Tesciowa chora od dwóch tygodni kaszle, charczy i kicha i zwala mi sie na leb i jeszcze na dodatek twierdzi ze jest zdrowa ze tylko cos jej w gardle stanęło i nie dociera ze chodzi i zaraza bo przeciez jest zdrowa!!!! Kopnąć w leb to mało ;/
Miałam to samo ale ze szwagierka i jej synem. .też przywiozla mi raz chore dziecko bez pytania (tzn.ugadala się z tesciowa z którą mieszkam) bo, ,ona musi iść do pracy"..tak jak by l4 na dziecko nie mogła wziąć. .a z dzieckiem ja bym musiała siedzieć bo tesciowa pracuje. .mój mąż zrobił wtedy awanture i od tej pory już się taka sytuacja nie zdarzyła. .
Ludzie nie myślą. . Zwłaszcza teraz jak taka okropna grypa panuje. .
Mój mąż chorował w tamtym tygodniu to mieliśmy separacje i jeśli chodzi o spanie to spał w salonie i sam nawet to zaproponował odpukac, na razie nic mi nie jest więc może się nie zarazilam. ..Papcia, AguŚka89 lubią tę wiadomość
02.02.2017 - Błażejek 3080 g i 54 cm do kochania
-
Vriola u nas podobnie, różnica 14 lat ale ja się bardzo cieszę, Młody sam zaoferował się że będzie pomagał i się opiekował. Prawdą jest że będziemy miały dwa jedynaki, przynajmniej każdemu dziecku poświęcimy się tak samo.
Między mną a bratem jest różnica 5 lat i wcale się nie dogadujemy,ogólnie z tego co widzę różne rodzeństwa to rzadko kiedy się super dogadują- obojętne jaka jest różnica wieku.
Wszystko wyjdzie z czasem -
AguŚka89 wrote:Ja jej wprost powiedzialam ze jest chora i jest nosicielem grypska po calym domu juz drugi raz mi to robi bo dwa tygodnie temu to nawet usiadla na przeciwko mnie zeby mi parkac na twarz. Co za ludzie... mowie jej ze jest chora bo ledwo mowi a ona ze nie i jak tu spokoj w ciazy znaleźć. Az sie boje co bedzie jak wroce z mala to bedzir sie drzwiami i oknami pchac zaraza jedna. Zgrzedze strasznie ale ludzie nie maja wyobrazni.
Nie dziwię się, że Cię to wnerwia. Nie dość, że teściowa nie uszanuje Twojego zdania i przychodzi chora nieproszona to jeszcze Cię denerwuje na końcówce ciąży, współczuję, co za babsko!
A zmieniając trochę temat, jak tam wasze "końcówkowe" brzuszki? Mnie już mega ciężko. Byle do porodu.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/553df25d9271.jpg
PS: nie macie upalcowanych ekranów, to tylko moje lustroWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 12:51
bebag, Mila123, zbikowa, evs, AguŚka89 lubią tę wiadomość
-
My osobiscie srednio jestesmy przygotowani na kolejne dziecko, synek jeszcze maly, dopiero co wyszlismy z tego calego niemowlectwa ktore sporo nas kosztowalo wysilku. Ciaza to tez dla mnie ciezka sprawa, zle sie czuje, tyje okropnie a moje cialo juz nigdy nie bedzie takie jak kiedys. U nas kluczowe jest to ze bardzo chcielismy rodzenstwa dla synka. I tylko dlatego staralismy sie o drugiego malucha. Nie jestesmy na to przygotowani teraz ale jak to moj maz mowi nigdy nie bedziemy gotowi bardziej. Im synek wiekszy tym coraz mniej chce sie wracac do ciazy, porodu I niewiadomej jaka jest malutkie dziecko. Chcemy to miec juz za soba I za rok, dwa zaczac normalnie zyc, znow duzo wyjezdzac, wiecej byc ze soba, pracowac jak czlowiek I odzyskac choc troche forme. Wiem ze po 4 czy 5 latach juz nie myslelibysmy o kolejnym dziecku. Co do kontaktu miedzy dziecmi to roznie jest, ja mam 3lata starszego brata I choc czasem mnie irytuje to ogolnie relacje mamy dobre. Maz ma dwojke rodzenstwa I tez sie z nimi trzyma choc jego brat jest o 15lat mlodszy a siostra o 4. U nas bedzie 2 lata I 1,5 miesiaca roznicy I bardzo mi zalezy zeby chlopcy byli ze soba blisko.
Poirytowana dzis jestem, wszystko urasta do rangi giga problemu. Wszystko leci mi z rak.Nieukowa lubi tę wiadomość
-
A jeśli chodzi o mój brzuch to jest olbrzymi, z ledwością zapinam kurtkę typowo ciążową. Myślę że gdybym znów musiała być w ciąży do grubo po terminie to nie byłabym w stanie się zapiąć, wg mnie to kwestia paru dni bo brzuch mi rośnie okropnie. Ciekawe z jaką wagą małe się urodzi najgorsze jak on będzie malutki a ta cała waga to mój zapas na mleczko.
Młody śpi, dziś była u niego koleżanka. Pobawili się a ja sobie ze znajomą pogadałam. Zaraz zjem zupę i chyba pójdę spać, bardzo boli mnie głowa. -
A ja mam trzech braci z najmłodszym nie dogaduje się w ogóle, jest ode mnie 5 lat młodszy a przepaść jest ogromna. To już po prostu dziecko wychowane przed komputerem, a nie na podwórku jak my. Pozostali dwaj są 5 i 6 lat starsi ode mnie, z nimi już dużo lepszy mam kontakt. Ale jednak najlepsze stosunki mają oni we dwóch, zawsze trzymali się razem i tak jest do teraz.
Vitoria ja mam bardzo podobne odczucia w temacie drugiego dziecka. No może z tą różnicą ze mój mąż ciągle mówił o drugim dziecku, to ja nie byłam gotowa. -
Ja ogólnie nie jestem nastawiona jakoś tak, że koniecznie muszę mieć drugie dziecko. Zawsze w sumie chciałam jedno ale mąż bardzo by chciał dwójkę a najlepiej trójkę (na co się na pewno nie zgodzę) ale jeśli pierwsze nie da mi za bardzo w kość to na drugie się jeszcze moze zdecyduję. Ciążę znoszę super ale zobaczymy jak będzie z porodem i to cc bo jak będę mieć traumę a ja raczej z tych delikatnych, niiedotykalskich kobiet jestem to wątpię żebym się na drugie dziecko zdecydowała.Nasze największe Szczęście
-
ja całą ciąże znosiłam bardzo dobrze, ale 9 miesiąc daje mi w kość ostro. chcemy drugie (i trzecie) dziecko, najlepiej z małą różnicą wieku, ale ze względu na nasze problemy zdrowotne nie wiem czy nas będzie stać na kolejne in vitro.
a propos teściowych to moja przyjechała na ratunek (jak byłam w szpitalu) i dba o to, żeby mi ciśnienie nie spadło za bardzo... mam nadzieję, że już jutro pojedzie, bo chcę posprzątać trochę po remoncie i przygotować się na poród. na szczęście schody zostały zamontowane i podłoga położona, mogę rodzić. a to ja w 37tc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 16:24
bebag, Krystyna, AguŚka89, Nieukowa, Mila123, karolina1488, Papcia lubią tę wiadomość
-
Zbikowa, ale masz mały, zgrabny brzuszek
Mój brat jest ode mnie 10 lat starszy i zawsze opowiadamy jak ja miałam 12 lat a on i jego koledzy 22 i wtedy krzyczałam do nich na ulicy "czeeeeść" a oni mało chętnie mi odpowiadali i udawali, że mnie nie znają, a później ja miałam 22 lata a oni 32 i nagle koledzy brata sobie przypomnieli o tym, że mnie znają Kontakt mamy bardzo dobry Nie wyobrażam sobie nie mieć rodzeństwa i na pewno chciałabym, żeby moje dziecko miało siostrę lub brata -
co do unikania osób chorych, kichających, kaszlących z zielonymi katarami będąc w ciąży cięzko by mi było ich unikać, bo jak ktoś w rodzinie jest chory to moje własne dzieci:)
udało nam się pokonć choróbska, mam nadzieje że moje córcie nie przyniosą nic nowego do domu jak pójdę do szpitala.
zbikowa brzusio u Ciebie malutki:)
córeczka 2010 córeczka 2012 -
temat rodzeństwa na tapecie to i ja dorzucę swoje 2 grosze:)
od zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, o trójce nie myslałam, zwłąszcza że byłam święcie przekonana że mój mąż świadomie nie zdecyduje sie nigdy na trzecie.. ja jakoś też nie czułam takiej potrzeby,
temat powiększenia rodziny o 3 dziecko nie był właściwie poruszany, rok temu zamieszkaliśmy na tak zwanym swoim, wybudowaliśmy sobie dom w fajnym mijescu blisko przedszkoli, szkół itp zamieszkaliśmy w święta bożego narodzenia a już w sylwestra mój mąż mi oznajmił że marzy mu sie trzecie dziecko, najlepiej trzecia córa! byłam w szoku, z wrażenia zasnac nie mogłam.. byłam przerazona tą myślą ale też szczęśliwa.. wizja bardzo mi sie spodobała, co zdzwiiło mnie równie mocno jak słowa męża:) plan zaczeliśmy szybko wcielać w życie:)
córcie mają 4 i 6 lat świetie się dogadują, nie ukrywam że łatwo nie było jak starsza miała 1,5 roku a młodsza przyszła na świat, chyba najtrudniejszy był 1 rok, potem było tylko lepiej:) mała różnica jest świetna, bo wszystko razem robią, np w sobote wstają jak zawsze o 7 ja z mężęm jeszcze śpimy, zwyczajnie lenimi się w łóżku a one na całego dyskutują bawiąc się w ulubione zabawy, zanim my wstaniemy one już trzecią zabawę kończą
teraz różnica będzie większa, zobaczymy jak to będzie. jak narazie dziewczynki deklaruja się że będą pomagać w wychowaniu, opiecie itp:) doczekać się nie mogąNieukowa, Krystyna, karolina1488, Papcia lubią tę wiadomość
córeczka 2010 córeczka 2012 -
Ja tam też dobrze znoszę ciążę. W sumie ta końcówka najgorsza i te ciągłe telefony czy już urodziłam.... zaraz przestanę odbierać a już szczególnie od mojej mamy i teściowej.
Co do kolejnego dzidziusia ja chyba też wolałabym od razu niż czekać kilka lat... zobaczymy czy niedługo zmienię zdanie
Ostatnie 7 dni! albo i krócej
chloet lubi tę wiadomość
-
Leże na ktg i nuuuda.
Ja byłam zdecydowana na różnice wieku tak z 4 lata między dziećmi. A potem mi się zmieniło o 180deg. Z wielu powodów ale glownie dlatego ze ten okres niemowlęcy był dla mnie bolesny psychicznie i po wyjściu z pieluch nie widzę powrotu. Poza tym koszty zlobka lub niani - juz wole na zakładkę 1,5 roku spędzić w domu zamiast płacić. No i Lubie niezależność zawodowa i dopóki babcie sprawne i chętne do pomocy trzeba korzystac. Potem niewiadomą jakby było...Papcia lubi tę wiadomość