Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nieukowa, nareszcie! Ogromne gratulacje żeby każda kobieta tak rodziła świat byłby o wiele piękniejszy
Zbikowa daj znać co powiedzą w szpitalu. Współczuję stresu, trzymajcie się.
Aguśka masakra jak was męczyli. A zachowanie lekarki też nieciekawe... U mnie w szpitalu jak na położne złego słowa nie mogę powiedzieć, tak na pielęgniarki od noworodków szkoda słów... Było parę młodych to były super. Ale większość starsze babki od których nic nie można było się dowiedzieć a i strach było zapytać. -
Nieukowa wrote:Lila urodziła się o 15:03 po 3 godzinach porodu, po 8 minutach parcia
Bez pekniecia, bez szycia, miałam wspaniały poród!
Kochane maleństwo niestety trafiło na obserwację, bo oddało smolke do wód. Jestesmy szczęśliwi.
Gratulacje kochana wpadłabyś czasem do GanguKatjaaa lubi tę wiadomość
-
Witam mała śpi więc mam chwilę żeby napisać. Mój poród lekki nie był niestety 12 godzin okupionych bólem. Od 9 do 16 rozwarcie stało na 3 cm dostałam 2 x kroplówkę z oxy - bóle potężne co 3 minuty do tego jeszcze te cholerne krzyżowe wyłam z bólu o cc bezskutecznie
Nacierpiałam się strasznie ale w końcu urodziłam naturalne po 12 godzinach.
Do 5 cm był opór i brak postępu a później to już z górki. Położona żeby podgonić akcje w trakcie badania przerwała pęcherz z wodami ból masakryczny. No i na sam koniec wszystko już jakoś szło 3 skurcze parte główkę widać ale pępowina się owinęła i konieczna była szybka akcja. Nie dość że mnie cholernie nacieli bez skurczu i znieczulenia to jeszcze doktorka cisła na mój brzuch żeby małą wypchać. Powiem Wam że masakra! Jestem szczęśliwa że wszystko się udało i z małą w porządku ale szybko na 2 dziecko się nie zdecyduje. chyba że będę mieć na papierze cc
Poród był ciężki i długi. Wg usg w szpitalu Weronika miała mieć 3100 g a faktycznie miała 3660 g. Powiedzieli że dziecko małe i cc nie zrobią.
Jakoś przeżyłam ale moje pocięte krocze nie daje nawet siadać samo poruszanie też ciężko
Ale za to nagroda za cierpienia wspaniała w środę najprawdopodobniej wracamy do domu
Trzymam kciuki za te które jeszcze nie rozpakowane! Powodzenia! Lekkich porodów.
Bebag - tak to mój pierwszy poród. -
Fiolk@ u mnie pierwszy poród wyglądał podobnie- tylko bez naciskania na brzuch i trwał krócej- co nie zmienia faktu, że na drugie dziecko zdecydowałam się po 13stu latach
U mnie cisza jak makiem zasiał, w środę wizyta to może coś ciekawego się wyklaruje.
Wcześniej dziewczyny pisały o ciuszkach z NEXTa ale dla mnie nowki były nieosiągalne - poszukałam na allegro i kupiłam pakę prawie 50 sztuk (różne marki)i w końcu dzisiaj dotarły, ale mnie to ucieszyło i miałam dzisiaj zajęcie -
Fiolka dobrze że już po wszystkim życzę żebyś szybko doszła do siebie.
Krystyna ja kupiłam kilka zestawów nowych Nexta ( Ale tylko kilka ze względu na cene) i ciuszki są super jakościowo, mają świetne kroje i fajne kolorki. Kupiłam też parę trampek niemowlęcych i też świetnie się prezentują. -
Nieukowa, ale ekspres! Gratulacje
Aguśka, też dziś o Tobie myślałam - dobrze że wszystko się dobrze skończyło, ale współczuję przeżyć
Fiolk@, pytałam czy to pierwsze dziecko, bo właśnie takie długie porody to chyba zazwyczaj przy pierwszym - ale jesteś dzielna i dałaś radę - bohaterka
A co u Sandruli? Zagląda tu jeszcze?
Krystyna, ja kupiłam w Next kilka nówek, ale znaczną większość mam używańców i są super
Moje dziecię jest strasznie aktywne ostatnio, a myślałam że jak będzie miała mniej miejsca, będzie się mniej kręciła :o no i odebrałam wynik GBS - ujemny, więc pozostaje tylko rodzićFiolk@ lubi tę wiadomość
-
A u mnie coś się chyba zaczyna dziać, w ciągu dnia bardzo często napinał mi się brzuch ale bezboleśnie, teraz doszedł ból krzyża przy każdym napinaniu, ale brzuch nie boli. Wykąpałam się i wydawało mi sie że trochę przeszło ale jednak bóle pojawiają się co 7-8 min. Ciekawe czy się coś rozwinie
-
Fiolk@ nacięcie jest zawsze bez znieczulenia ale powinno być na skurczu, wtedy nie czuć bólu tylko takie nieprzyjemne uczucie. Mogę sobie tylko wyobrażać jak to musiało strasznie boleć... Pęcherz z wodami miałam przebijany przez lekarza i nic nie czułam. Także wymęczyli Cię poprostu... Najważniejsze że masz to już za sobą, teraz będzie już tylko lepiej.
-
Widzę, że chyba wszystkie koleżanki śpią lub przynajmniej próbują, a ja znów siedzę na fotelu i czekam aż przyjdzie chęć na spanie.
Kurcze nie straszcie tymi pierwszymi porodami ja do takich pierwiastek należę, ale mimo wszystko jakoś pozytywnie jestem nastawiona. W ciagu dnia czesto mi sie stawia brzuch, ale bezboleśnie. W środę doktorek i ktg zobaczymy co tym razem nam pokaże.
Kolorowych snów dziewczynki:)Nasze małe cudeńko - Oliwia czekamy na Ciebie nasz mały wieeelki skabie! -
Czarnaa94 wrote:Fiolk@ nacięcie jest zawsze bez znieczulenia ale powinno być na skurczu, wtedy nie czuć bólu tylko takie nieprzyjemne uczucie. Mogę sobie tylko wyobrażać jak to musiało strasznie boleć... Pęcherz z wodami miałam przebijany przez lekarza i nic nie czułam. Także wymęczyli Cię poprostu... Najważniejsze że masz to już za sobą, teraz będzie już tylko lepiej.
Tylko że mi nie przebijali pęcherza normalnie informując o tym tylko położna chciała rozkręcić nieco akcje i dwukrotnie podczas badania szyjki szarpała się by te wody wpłynęły. No ból niesamowity. Miałam wrażenie że wpadła tam do środka razem z łokciem... Dziękuję Bogu że jednak jestem cała w jednym kawałku mimo że szyta i dziurawa jak sitko a moja córcia zdrowia. Teraz ona jest najważniejsza i rekompensuje cały ból.chloet lubi tę wiadomość
-
Witamy ranne ptaszki
Nieukowa - wreszcie Gratulacje szybkiego porodu i witamy malutką.
fiolk@ współczuję przejść. Na szczęście z czasem zapomnisz ten ból. Gdyby było inaczej mało która kobieta zdecydowałaby się na drugie dziecko.
Aguśka straszne to co piszesz. Myślałam, że Nasze ciążę z nadciśnieniem powinno były być traktowane trochę inaczej. Nawet w wypicie mam napisane ciąża powikłana nadciśnieniem ale też nikt tym się nie przejął. Gdyby nie to że miałam wskazania otolaryngologiczne do cc to też nie wiem jakby to się skończyło.
Pobyt w szpitalu super. Jeśli chodzi o opiekę personel wspaniały od stalowej po położne, pielęgniarki i lekarzy. Jedynie młoda lekarka od noworodków nastraszyła mnie że mały ma poszerzone ukm nerek, przepłakałam całą noc a rano się okazało że pani źle zinterpretowała wynik.
My od soboty w domku. Młody grzeczny. W nocy budzi się trzy razy w na jedzenie, zjada i śpi dalej.
Zbikowa na pewno wszystko będzie dobrze. -
Fiolk@ wrote:Tylko że mi nie przebijali pęcherza normalnie informując o tym tylko położna chciała rozkręcić nieco akcje i dwukrotnie podczas badania szyjki szarpała się by te wody wpłynęły. No ból niesamowity. Miałam wrażenie że wpadła tam do środka razem z łokciem... Dziękuję Bogu że jednak jestem cała w jednym kawałku mimo że szyta i dziurawa jak sitko a moja córcia zdrowia. Teraz ona jest najważniejsza i rekompensuje cały ból.