Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Marsjanka mamy baaardzo podobna sytuacje widze, to moze wstretne ale ciesze sie ze nie jestem sama
Synek zarazil I mnie I meza z czego ja jestem najbardziej I najdluzej chora. Jasio sie trzyma, ale kiedy maz smarkal I kichal nie pozwolilam mu sie zajmowac maluszkiem I kazalam mu chodzic w maseczce. Pilnowalismy tez zeby starszy synek zakatarzony nie podchodzil do jasia I w miare mozliwosci nie bawil sie w jego pokoju. No I podstawa - na kazde zawolanie karmilam malucha piersia, dzieki temu mogl uodparniac sie na ten syf. I po kazdym kichaniu/smarkaniu/kaslaniu myjemy rece. Do tego czesto wietrzymy mieszkanie. Dzis jas byl pierwszy raz 10min na balkonie.
Moze jak sobie wzajemnie ponarzekamy to bedzie nam latwiej
boze pol dnia dzis przeplakalam, az mnie glowa boli.
Sciskam :-*
Babydream lubi tę wiadomość
-
Widzę ze rozpakowane mamy powoli dopadaja pierwsze kryzysy rodzicielskie... będzie ciężko ale przeżyjemy!
Goździki, Babydreeam- takie właśnie jest kp. Zajmuje nawet 3mce żeby wyregulować laktacji i jest to ciężka praca. To nie wygląda jak w reklamie i każda kobitka się o tym na własnej skórze przekonuje... moim zdaniem warto, ale nie może być mowy o dopajaniu mm bo caly trud szybko bierze w leb- piersi nie będą produkować nigdy tyle ile trzeba... jedyne wyjście to pozwolić dziecku wisieć na cycku nawet 24h przez okres noworodkowy a potem zacznie się to samo normowac.
No i trzeba mieć świadomość że na kp dzieci bardzo dlugo nie przesypiaja całych nocy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2017, 19:47
-
Nieukowa to zależy mojego małego karmilam piersia rok przesypiał mi do 5miesiaca cale noce po 9 godzin. Potem zaczęły się zęby i była lipa ze spaniem. Jednym minusem przespanych nocy bylo ze mój mały cały dzień widisl na cycku i w dzień robił sobie 5 minutówki. Ale kp było warte .
-
Agata tulisz już swoje maleństwo?
Szaszu a u ciebie się rozkręciło?
Dziewczyny na początku będzie ciężko.... Ja nom stop się denerwowałam. A teraz za chwile będę mieć drugie dziecko.....nie wiem jak to będzie nie martwię się na zapas samo się ułoży. Mala mam zamiar karmic piersią. Będzie ciężko zdaje sobie z tego sprawę.... Wyjdzie w praniu
-
Mnie karmienie piersią denerwuje ale dlatego, że karmie jedna piersią a z drugiej samo się leje tak, że mnie szlag trafia. Wszystko mokre bo jak małą karmię w staniku do karmienia to mimo, że podkładam małą pieluszkę pod buzię to córa czasem wypluwa mleko, pieluszka przecieka na odchyloną miseczkę stanika i stanik mokry do prania. Powinnam się cieszyć bo mam pokarm, sutki kompletnie mnie nie bolą, nie są poranione, nawet mnie już nie boli jak mała zaczyna zasysać także niby super ale nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam z tym karmieniem. A córcie mam złotą, ma 11 dni i ani raz jeszcze w domu nie płakała, tylko je i śpi lub leży i patrzy a jak się obudzi inwestycji głodna to zaczyna ciumkać buźką. Ciekawe jak długo będzie takim aniołkiem
Nasze największe Szczęście
-
U nas wyniki ok, czekamy jeszcze na USG brzuszka. Emilka wolniej rośnie ponoć przez żółtaczkę i ze względu na to, że takie małe dzieci nie przybierają tak szybko jak te z normalną waga. Codziennie jest ważona.
Co do kp, to zgadzam się, ciężki kawałek chleba. Karolina ja kupiłam muszle laktacyjnego które wrzucała bodajże Nieukowa i są super, nic mi nie przecieka, a też kapałam jak szalona. No tyle że są niewyjściowe.
Ja mam problem typu czy dokarmiać mm żeby dziecko szybciej rosło i rozwalić sobie laktację, czy powoli ale na cycku modlić się żeby znów nie trafić do szpitala. Jak na razie trochę odciągam jak się robi zastój i podaje strzykawka. Zobaczymy czy to dobre wyjście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 04:30
vitoria, Nieukowa, Krystyna, elukkkcha245 lubią tę wiadomość
-
Zbikowa u nas tez duży spadek wagi o nie wiem czy malutka wyjdzie do domu... Mnie wypuszcza ale kurde nie mogę myśleć ze musiałaby znowu być beze mnie i to cała noc... spadła 11% ale do popołudnia może jeszcze zgubić trochę gramow a to przesadzi sprawę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 08:10
-
Ja mam podobnie jak Karolina mam dużo mleka, jak karmię jedną piersią to z drugiej leci. Nie jest to za fajne ale cieszę się że mam tyle mleczka mimo małych piersi. Moja mała tez jak narazie tylko je i śpi. Bardzo mało płacze, tylko jak ma dłuższą przerwę w jedzeniu a ja zamiast cycka zmieniam jej pileluche i trwa to za długo
najpierw mruczy, potem wcina piąstki, nerwowo macha rączkami ostrzegawczo az wkoncu zapłacze;)
córeczka 2010 córeczka 2012 -
Zbikowa wyślę dziś męża po tę muszle, dzięki
Mamaztrojmiasta ja jestem aż zaskoczona, że mimo moich na prawdę bardzo małych piersi mam aż tyle mleka
Zbikowa, Nieukowa trzymam kciuki za przybieranie na wadze Waszych malenstw. Do nas dziś przychodzi położna juz drugi raz, ma przynieść wagę, ciekawa jestem czy mala juz doszła do swojej wagi urodzeniowej bo ponoć juz powinna ją nawet przekroczyć Nasze największe Szczęście
-
Tak czytam i się zaczynam bać tego karmienia piersią. Na razie mam tylko dwie koleżanki, które KP i przedstawiały to raczej pozytywnie, tylko że irytuje wyciekające mleko. Ogólnie je nic nie bolało i żadnych problemów nie było. Może ukrywają przede mną te gorsze aspekty, żebym się nie przestraszyła
U mnie skurcze się wyciszyły, ale całą pełną dobę były takie seriami - 6 skurczy po 6min + 2 po 20min. Dodzwoniłam się do położnej i mówiła, że z takimi to nie ma co jechać do szpitala, bo muszą być regularne. Pytałam czy muszą koniecznie boleć, to mówiła że niektórych kobiet nie bolą te pierwsze regularne skurcze. I że zawsze jak mam wątpliwości to pod prysznic i jak się uspokoją to nie ma co jechać do szpitala. Dziś byłam u mojej pani gin i dowiedziałam się tylko tyle że mam czekać cierpliwie, rozwarcia nie ma
-
Ja też dziś byłam u lekarza, Młoda pezybrała kolejne pół kilograma i wszystko jest ok. Jedyne co to nic nie zapowiada zbliżającego się porodu. Lekarz zalecił wykorzystywanie męża - ale jak ja to zrobię jak on się boi, a ja już mam dość L4 dostałam do 1 marca i jak nie urodzę do tego czasu to mam zgłosić się do szpitala, ahh
elukkkcha245 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja tez po wizycie maly wazy ok 3600 i jest rozwarcie na 2 palce jak beda mnie meczyly nawet nieregularne skurcze to mam jechac do szpitala. A jak dotrzam to jutro ok 16 sie zglosic i w piatek cc miedzy 8-10 nie wierze ze to juz
Nieukowa, Fryzia33, chloet, karolina1488 lubią tę wiadomość
-
Nie wypuścili Lilki ale na szczęście ja też mogłam zostać dodatkową noc na oddziale. Także cycamy sie, odciagam tez laktatorem bo zaczyna mi się nawał.
Mała pije po 20-30ml co 2h wiec chyba nas puszcza. Wynikim ma super wiec tez nic nie wskazuje na jakikolwiek problem.
No ale po jutrzejszym porannym ważeniu wszystko będzie wiadomo...
Także wypis najwcześniej jutro o 11:00.
Tym razem u mnie laktacja będzie ok. Piersi odrobinę bolą ale nie dam się załatwić jak ostatnio i mała tez lepiej się dosysa niż syn.
To kwestia bardzo indywidualna czy z kp będą problemy czy nie... ale wg mnie lepiej jest być ich świadomym bo można szybko potem sobie z nimi poradzić i się człowiek nie rozczaruje na wstępie...
vitoria, elukkkcha245, Mila123, Papcia, zbikowa lubią tę wiadomość
-
Vitoria tak mamy zdecydowanie podobne sytuacje... dzisiaj juz nie jem nic bo tak sie martwie o małą... byla u nas polozna i mowila zeby obserwowac bo ma sine przy ustkach lekko ale raz ma.a raz nie... kicha sporadycznie ale to chyba normalne... poza tym duzo je i duzo spi... ale sie martwie... w piatek jade na zdjecie.szwow do glowna to chyba ja zabiore i poprosze o zbadanie przez pediatre bo do przychodni boje sie brac. Mam tez problem z nastrojem.. jakos przygnebia mnie pogoda mieszkanie ten ciagly strach
-
dzisiaj pierwszy raz Kuba byl tak powazniej zazdrosny... wyplowa jedzenie po czym placze bo wyplul czy sie ubrudzil... przewraca sie kaze sie nosic bidulek chce byc w centrum zainteresowania... a mnoe boli serce jako mame... bo i ten moj okruszek potrzebuje mamy w 100 procentach i moj mały chłopczyk... mama byla dla niego w 100 % teraz nam obpkgu troche tego brakuje...
-
Marsjanka ale pod jakim katem masz mala obserwowac? O czym maja swiadczyc te sine okolice ust? Mnie sie to kojarzy z niedotlenieniem albo zimnem. Moj maly mial tak z dlonmi, jak mu chlodno to sinieja a jak sie rozgrzewa to ma rozowiutkie. I to bylo widoczne w pierwszym tygodniu po porodzie, teraz juz tego nie obserwuje.
Tez patrzylam jak bobas kichal czy mu gluty z nosa nie leca. I raz mu polecialy ale okazalo sie ze nosek mu sie oczyszczal jeszcze po porodzie. Czasem tak posapuje jakby mial obrzek w nosku, jest lepiej jak chodzi nawilzacz, jak w dzien porzadnie przewietrzymy, jesli w nocy ciezko mu sie oddycha robie mu inhalacje z soli fizjologicznej. Podobno problemem jest suche powietrze mimo ze nawilzamy...
Dla mnie wyznacznikiem zdrowego dziecka jest to ze je duzo I chetnie, przytkany nosek nie przeszkadza mu w jedzeniu. Kupki tez sa normalne.
U nas tez starszy synus zabiega o uwage, ale na szczesie jak jestesmy z mezem razem a ja nie moge to maz poswieca sie synkowi calkowicie I jemu to wystarcza, nie musze byc zawsze ja. Boje sie tylko momentu jak zostane sama, czy dam rade kazdemu poswiecic tyle czasu I uwagi ile potrzebuje. Czarno to widze ale bede probowac. Tak samo trudno mi sobie wyobrazic jak wyjde w poniedzialek z dwoma maluchami na dwor. Jak raz sie uda to potem bedzie latwiej.
Poki co lecze sie z zapalenia oskrzeli. Takze czad.
Marsjanka podeslij mi jakos maila swojego. -
Dzisiaj o 18.04 przez CC urodzil sie Oluś. 4240g i 56cm. Dostal 10 punktow. Jest rozkosznym pulpecikiem
Krystyna, Aguu, bebag, Czarnaa94, Mila123, Asiek84, Papcia, chloet, Nieukowa, Fiolk@, paulka86, elukkkcha245, zbikowa, Katjaaa, magda_lena86, karolina1488, MamaZtrójmiasta, Serducho, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
