Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje livia.
My dziś wizytowałysmy moja malutka waży około 3400 g, szyjka przygotowana bez rozwarcia, oprócz tego ciągłe spinanie sie brzucha na ktg widoczne na 80%. Lekarz twierdzi, że do końca tygodnia powinnam się rozpakować to czekamy.Papcia, chloet lubią tę wiadomość
Nasze małe cudeńko - Oliwia czekamy na Ciebie nasz mały wieeelki skabie! -
Dziewczyny my cyckamy się piersią, na początku szło to marnie bo Jaś nie mógł załapać i ciężko go było wybudzic na karmienie ale teraz już jest dobrze. Mąż wrócił do pracy we wtorek, także długo z nami nie pobyl, a dziś ma służbę i wróci dopiero jutro rano, także całe kapanie dzieciaków przypadło mi. Powiem szczerze nie jest źle, dziś nawet udało mi się zdrzemnac jak nasza dwulatka spała. Mała wcale nie jest zazdrosna o brata. Robi mu cacy, przynosi smoczka po prostu jest kochana. Staram się jej poświęcać jak najwięcej czasu, gdy Jaś śpi my się wyglupiamy, bawimy ile się da. Obiady gotuje na dwa dni. Mogłoby już zrobić się ciepło, wtedy wyjdzie się na spacer i czas zleci a teraz pozostają zabawy w domu.
-
Witam jeszcze z oddziału, gratuluję kolejnym rozpakowanym mamom. My czekamy aż w końcu nas wypiszą. Weronika od niedzieli spadła na wadze ok 200 gram i przytrzymali nas dłużej w szpitalu. Staramy się rozkręcić laktacje żeby karmić bardziej efektywne żeby szło na masę. Karmienie wcale takie intuicyjne nie jest jak by się wydawało. Dzisiaj od rana czekam na dobre wieści że będzie zgoda na wypis.
Spadek u noworodków jest normalny od każdego to słyszę, ale tutaj w szpitalu mają hopla na punkcie KP.Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Livia30 jola gratuluje wam waszych maluszkow
U mnie byle jak maz w poniedziałek przyprowadził do domu jakegos wirusa. On leczyl się teraflu ja oczywiście leczę się domowymi sposobami. Choc efektów nie widzę wręcz przeciwnie jest coraz gorzej. Na szczęście mojego brzaca nic nie zlapalo. Kurczę a tu 4 dni do terminu. Maz juz śmiga nic mu nie jest a mi krew z nosa leci i strasznie kaszle
zbikowa lubi tę wiadomość
-
Czesc wczoraj o 13 przyszla na swiat nasza coreczka ma 56 cm i 2970 gram
elukkkcha245, bebag, Aguu, chloet, Krystyna, paulka86, Mila123, Fryzia33, MamaZtrójmiasta, zbikowa, vitoria, Nieukowa, Czarnaa94, Katjaaa, magda_lena86, Papcia, karolina1488, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
-
TENS jest ZARABISTY! Mój poród był wspaniały m.in. dzieki temu cacku! Warto brac, naprawdę. Słyszałam że nie każdemu pomoże ale na krzyzowe np. jest rewelacyjny. Trudno opisać dzialanie- lekko drażni plecy, a jak idzie skurcz to w pewnym momencie ból można stlumic podwyższając poziom tego draznienia... w.każdym razie niesamowita ulgę przynosi.
Mama Mia lubi tę wiadomość
-
Gratulacje dla wszystkich nowych mam!!!!
Ja dziś po ktg i wizycie u położnej. Na ktg brak skurczy.... Ale dzidziuś ma się świetnie. Położna wróży że nic się nie zacznie do przyszłej środy...... yhhhh to sobie jeszcze poczekam:-)Nieukowa, chloet lubią tę wiadomość
-
Gratulacje dla nowych Mam!
Co do TENSa, miałam podczas porodu, był na wyposażeniu szpitala, musiałam mieć tylko swoje elektrody. Coś tam dawał, chociaż nastawiałam się na bardziej spektakularny efekt tak jak przy pierwszym porodzie, tak teraz też miałam głównie bóle krzyżowe i dla mnie jedynie bardzo mocny masaż w miejscu bólu wyraźnie dawał poprawę... Ale myślę, że warto wziąć TENS, jak się do niego ma dostęp, a nuż pomoże
W poniedziałek M wraca do pracy, nie wiem jak się ze wszystkim ogarnę... Póki co Kalina głównie śpi, je i robi kupki, ale i tak jest w domu co robić, choćby prania dwa razy tyle no i Mała w ciągu dnia bardzo dużo jest przy piersi (w nocy za to ostatnio daje nam pospać ) i synkiem w tym czasie zajmuje się zwykle mąż, a od poniedziałku jakoś będę musiała sama wypracować metodę na syna, bo to żywe srebro i minutę na tyłku nie usiedzi, tylko kombinuje -
Hej dziewczynki ja od 3,5 godziny w szpitalu mialam ktg usg i pobrali mi 3 fiolki krwi do badan. Masakra nienawidze igiel i tego klucia po ciazy nie chce miec z nimi nic wspolnego przez dluuugi czas zadnych badan!!! Jutro rano cc stresuje sie bardzo ale staram jak.najbardziej oddalic te mysli i ogolnie jestem pozytywnie nastawiona ze jiz jutro zobacze moj skarb !!! Nie moge sie doczekac ale jak pomysle o bolu to mi sie slabo robi... teraz jestem na nocke na sali z 6 dziewczyni !! Trzymajcie kciuki jak znajde momencik to dam Wam znac
chloet, bebag lubią tę wiadomość
-
elukkkcha245 wrote:Kurczę im bliżej porodu to normalne nie mogę się opamiętać żeby przestać jeść. Przez cala ciąże nie jadłam az tyle. Fakt ze 5 posilkow ,ale takie male porcie. A teraz nom stop miele cos najchetniej to bym z kuchni nie wychodzila.
Ja też coraz bardziej żarłoczna się robię, ciągle coś podgryzam, już wszystkie czekolady itp pochowałam a na wierzchu leżą wafle kukurydziane, chrupki, chlebki wasa bo to chociaż trochę lepsze mi się wydaje, tzn zdrowsze.
Mila powodzenia życzę i dobrze przespanej nocy, oby żadna z tych sześciu dziewczyn nie chrapała jak ja ostatnio potrafię.Mila123, elukkkcha245 lubią tę wiadomość