Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam. Współczuję wszystkim chorym dzieciaczkom i szybkiego powrotu do zdrowia. Ja już po terminie. Jeśli do środy nie urodzę to idę do szpitala na wywołanie. Boję się tego wywoływania. A tak w ogóle to już jestem mega zmęczona i wszystko mnie boli. Skurcze męczą, krocze strasznie boli ale porodu ani widu ani słychu.
-
Dziewczyny a u mnie problem z zaparciami Oliwii sie pojawil. Karmie juz tylko mm bo piersi nie dzialaja. Polozna mowila ze jedna kupa dziennie powinna byc a jak nie to czopek. Wiem ze po mm kupa jest zadziej ale polozna kazala dopajac ja jeszcze woda i tak robie ale kupa i tak raz na dzien i to przy wielkim wysilku malej. Normalnie osiwieje.
-
Marsjanka, współczuję oby ten koszmar jak najszybciej się skończył...
Nieukowa, myślę, że jak zachowujecie takie procedury bezpieczeństwa, to Lili się nie zarazi od brata, ale wiadomo, musicie mieć rękę na pulsie.
Aguśka, a co się stało, że "piersi nie działają"? Może masz po prostu kryzys laktacyjny teraz, jeśli chciałabyś nadal karmić to warto przystawiać dziecko jak najczęściej, nawet jak wydaje Ci się, że nie masz mleka, albo masz go za mało... Przy karmieniu mieszanką dzieci mogą mieć większe trudności ze zrobieniem kupki, ale raz na dzień jest jeszcze ok. -
U mnie tak samo jak u mojej mamy pozno sie pojawil pokarm bo chyba na 6 dzien po porodzie mala.caly czas przystawialam pilam herbatki i laktator tez w ruch. Mala dokarmiana w szpitalu mm potem wpadala w histerie jak probowalam ja karmic. Jak sie cos pojawilo to znowu obtary jej brode moje nakladki sylikonowe i hosteria byla jeszcze wieksza. Teraz jak jestem w domu to piersi zrobily sie juz miekkie i z laktotorem nic juz nie wycisnelam takze u mnie z kp.tragedia.
0LINEK lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny współczuję chorób maluszków i waszych, obyscie jak najszybciej byli zdrowi.
Bebag u mnie też cisza w sumie, dziś znów kawałek czopa odszedł, ale nieduży,do tego jakieś pojedyncze skurcze się trafiają, ale jakies nijakie takie, no i bezboleśnie głównie w sumie brzuch mi sie spina. Najbardziej to mnie chyba ta niepewność dobija, bo jakoś ciężko mi nie jest i mogę dalej z brzuchem latać, ale chciałabym wiedzieć czy to jeszcze tydzień, dwa czy może trzy, ja sobie lubię planować a tu nie mam żadnego wpływu. -
Mam nadzieję, że chore maluszki już wkrótce wyzdrowieją!!!
Aguśka tak jak dziewczyny piszą, jedna kupka jest ok, a jak Cie to martwi to może wizyta u pediatry? Moja koleżanka miała problem z bolącym brzuszkiem na mm i lekarz przepisał jej jakiś lek na zamówienie i pomogło.... Mam nadzieje, że u Twojej kruszyny wszystko przejdzie i będzie się zdrowo chować.
Ja mam problem z żywieniem podczas kp. Już sama nie wiem co mam jeść... Niby nowe metody mówią, że można jest wszystko, ale jednak chyba nie do końca (wczoraj zjadłam budyń i jabłko z "nowości" i mały widocznie grymasił) Oczywiście stosuję dietę lekkostrawną... Macie jakieś sprawdzone przepisy, jakieś zdrowe przekąski?
Podzielcie się proszę swoim doświadczeniem:)
Jak na złość zjadłabym konia z kopytami -
nick nieaktualny
-
Vitoria Ola czuje się w miarę dobrze... w porę wyłapałam infekcję i zmiany nie były bardzo duze.. ale niestety dzis crp wzroslo troche... nastraszyli mnie zr ma tez anemie i poczekamy poobsereujemy wspomnieli cos o ostatecznym przetaczaniu krwi...boze oby nie... sama mam tez anemie ale.z tego wszystkiego zappmnialam brac zelazo... muszę się ogarnąć bo podobno to moze malej pomoc... ma brzydki kaszel taki szczekajacy i lekki katar to tyle... poza tym jest okazem zdrowia ladnie je robi ladne kupki nie ma goraczki...
lezymy w matce polce na intensywnej terapii bo nie bylo miejsc w szpitalu... najgorsze to ze musze ja zostawiac tu sama na noc
Kubus w domu z Babcia i z Tata teskni a ja za nim az mi serce pęka... przyszedl dzis do męża i tłumaczył mu mama dzodzia brum brum ni ma... biedactwo...
ja tez czuje sie srednio... jestem osłabiona blizna mnie okropnie boli przez to ze siedze na krzesle prawie dobe no i spie po 3 godziny...
dzis pytalam lekarza antybiotyki od 7 do 10 dni... -
Ja jem wszystko. Mały czasem trochę postęka przed zrobieniem kupki choć nie zauważyłam żeby miało to jakiś związek z tym co jem. Ale jak karmiłam córkę to uważałam bardzo. Z przekąsek to często jadłam chrupki kukurydziane, biszkopty, jabłka, banany. Często jadłam kurczaka pieczonego z ziemniakami.
evs, bebag lubią tę wiadomość
-
tak jadla bardzo ladnie spala robila kupki... zaczelo sie od tego ze od srody czesciej kichala... zaniepokoilo mnie to ale w przychodni odmowiono wizyty w domu kazali przyjsc do przychodni wiec zrezygnowalam nie chcialam narazac malej na chorobe idac do tych zarazkow... zadzwonilam do szpitala gdzie sie rodzila Ola czy pediatra moglby ja obejrzec w piatek oczywiscie zgodzili sie. W nocy z czwartku na piatek pojawil sie katar a dzien wczesniej charczala lekko pp jedzeniu... kazdy.mowil ze przesadzam ze to od mleka... jak dostala katar nie mialam juz watpliwosci ze dzieje sie cos zlego... rano zakasłala raz czy dwa i juz wiedzialam ze to pluca bo synek mial takie same objawy jak mial 3 miesiace i zapalenie pluc... pojechalismy do pediatry prosto po szpitalu bo pani dr nie podobal sie kaszel a osluchowo bylo czysto. Tam sprawdzili gardlo czerwone i odrazu skierowanie do szpitala. Zrobili rtg płuc i wyszly zmiany śródmiąższowe zapalenie płuc. Lekarz widzial tez zaostrzony oddech. i tyle... Do tej pory ladnie je spo robi kupki.... wydaje mi sie ze bardziej zaczela sie meczyc przy piersi chyba ze to przez rozrzedzosna wydzieline po inhalacjach... moja mala Ola....
-
Witamy się z Natalką, przyszła na świat dziś w nocy o 3:30, waga 3300 g i 56 cm szvzęścia
Fiolk@, Marsjanka2, magda_lena86, zbikowa, elukkkcha245, Czarnaa94, Asiek84, Papcia, Mama Mia, bebag, Aguu, livia30, karolina1488, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ja też czekam, nic się nie dzieje, za to odpadają mnie wszystkie niedogodności końcówki ciąży. Brzuch urósł z dnia na dzień. Jak nic się wydarzy to za tydzień kładę się na wywołanie.
Wszystkim rozpakowanym gratuluję, mamom życzę szybkiego powrotu do formy a dzieciaczkom dużo zdrowia
A nierozpakowanym dużo siły i cierpliwościAguu lubi tę wiadomość
start lipiec 2013