Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Fryzia33 wrote:Nitka u nas pani doktor też mówiła żeby rozszerzać dietę po 4 mcu bo stwierdziła że wtedy dziecko mniej się uczula, nie wiem czy to prawda ale też zacznę niedługo rozszerzać. A i mówiła że w naszym mleku nie ma żelaza czy mało i lepiej wcześniej rozszerzyć żeby dziecko anemii nie miało.
Oczywiście każda zrobi to co uważa za słuszne i najlepsze dla dziecka, ale akurat to co powiedział lekarz to jakieś bzdury totalne :] mleko, zwłaszcza mleko matki, ma wszystko czego tak mały niemowlak potrzebuje do rozwoju. Niby nagle po wprowadzeniu innych pokarmów dostanie jakąś większą dawkę żelaza? Z czego? Z marcheweczki, brokula czy kleiku?
Oczywiście jeśli chcecie i Wasze dzieci są gotowe na inne pokarmy to śmiało ale to co opowiadają niektórzy lekarze to banialuki
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Fryzia mi 2 lekarzy mowilo ze zelaza w mleku matki niema dlatego musialam podawac 2m-c zelazo w proszku. Starszak rowniez od 4m-c jadl sloiczki a jak mial 7m-c wcinal parowki niemajac ani jednego zeba szybciej jak kuzynka z 6 zabkami;) moj maly dobrze znosi nowe jedzonko i usmiecha sie szeroko przy kazdej lyzce pozniej daje mm i spi 2-3h a ja mam chwile dla siebie:)
Fryzia33 lubi tę wiadomość
-
No dokładnie Nitka mi lekarka też mówiła że w naszym mleku nie ma żelaza i żeby zacząć wprowadzać po 4 miesiącu coś nowego.
Pamiętam jak z moim starszakiem chodziłam do tej doktorowej to było 11 lat temu to mówiła że po 6 a z córką i z synkiem teraz mówiła że najlepiej po 4. Uważam że jest świetnym lekarzem chociaż jest na emeryturze ciągle jeździ na sympozjum i się doksztalca. Myślę że żadna matka krzywdy dziecku nie zrobi, tym że rozszerzy dietę szybciej. Zresztą podanie dziecku wody czy herbatki to już rozszerzenie dietyNitka_lutowa lubi tę wiadomość
-
W mleku nie ma zelaza dużo ale dziecko na pierwsze 6+ mcy ma go zapas. Skąd? Z krwinek które noworodek wymienił zaraz po porodzie (pamiętacie zoltaczke? To też efekt wymiany krwi). Do tego dochodzi pula powstała dzięki późnemu odpepnieniu- dziecko ma naprawdę duży nadmiar (wysoki hematokryt który spada stopniowo u niemowlaka).Podając jakieś preparty Żelazowe narazamy dziecko na zatwardzenia a samo żelazo i tak słabo się przyswaja z suplemerytów i roslin. I potem trwoga bo kupki nie robi, bo się prezy i płacze. No ale wiele matek i starej daty lub niedouczonych pediatrow wie lepiej. Poza tym przyjdzie pan z firmy sprzedającej żelazo i panu doktorowi zareklamuje preparat, a potem jesli pan doktor zelazo bedzie wypisywal to sfinansuje mu wyjazd na konferencje do kurortu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 07:34
bebag, zbikowa lubią tę wiadomość
-
Sorry dziewczyny, tak to wygląda. I nie wiem czy wiecie ale przedwczesne podawanie papek (przed skonczonym 4mcem czyli de facto od 5go) sprzyja np. chorobie Crohna. Rozumiem jeśli macie jakieś powody ale tak po prostu, bo dziecko fajnie je i się cieszy? Może od razu dać czekoladę bo ma zelaż i magnez, dziecko fajnie je i cieszy się? Albo zmiksować i dac takiemu maluszkowi od razu parowe ktora jest najbardziej smieciowym zarciem? No mnie to bulwersuje, sorry za ostry komentarz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 07:31
łania, bebag, zbikowa lubią tę wiadomość
-
Nieukowa moj maly po porodzie mial hemoglobine 13,9 a po miesiacu spadla na 8,8 gdyby byla wystarczajaca ilosc zelaza w mleku matki to niespadlo by tak nisko bo karmilam wylacznie piersia, po podaniu zelaza w miesiac podnioslo sie na 10,6 wiec jak widac teoria to teoria a badania pokazuja calkowicie cos innego...
Jak dla mnie marchewka, ziemniak czy dynia napewno niezaszkodza malenstwu tylko dostarcza paru witamin tymbardziej ze jedziemy wylacznie na mm ktore jak wiadomo nie ma tylu witamin jak mleko matki. Nikt niezaserwuje dziecku odrazu schabowego z patelni to raczej logiczne, a warzywa napewno niezaszkodza.
Ja dodaje lyzeczke kaszki do mleka na wieczor i maly przesypia cala noc do 7 ja jestem wyspana i mam wiecej sily i energi na caly dzien noszenia malego na rekach. A jak wiadomo szczesliwa mama to szczesliwe dziecko.
Fryzia33 lubi tę wiadomość
-
Pracuje w hematologii. Czyli zajmuje się krwią. I już ci odpowiadam ze ta poprawa nie miała nic wspólnego z suplementem. Twoja teoria upadła. Sorry, niedobór żelaza leczy się powyżej 3mce żeby w ogóle było mozna mówić o jakimkolwiek jej efekcie. WaHania pomiarów żelaza mogą być takie naturalnie szczególnie u noworodka bo obieg żelaza w ciele to bardzo skomplikowana sprawa. Zostałas nabita w butelkę, bez.sensu podając je dziecku. Ale wiadomo- statystyczny internauta wie więcej niż osoba która siedzi w temacie,
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 08:23
-
Dziewczyny ale po co się spinać, każda matka chce dla dziecka jak najlepiej kiedyś było tak że dzieciom karmionym mm rozszerzono dietę po 4 mcu a kp po 6. Uważam że każde dziecko jest inne i jeżeli będzie gotowe to można spróbować. Powiem tak syn miał rozszerzoną dietę po 6 mcu i jest strasznym niejadkiem, dużo rzeczy nie lubi, córka po 4 i wcina wszystko lubi każde warzywo. Rozszerzanie diety jest taki sam temat rzeka jak szczepionki
-
Spokojnie, przecież nic się nie stanie kiedy dodamy łyżeczkę kaszki do mleka na noc. Nikt nie mówi od razu o podawaniu obiadków, deserków, itp.
Ja również zamierzam podawać po łyżeczce kaszki/kleiku na noc. Uważam że to nie zrbodnia i w żaden sposób nie wpłynie na dalsze karmienia.
Pola tak już pięknie zasypiała sama w łóżeczku od zeszłego tygodnia, a od wczoraj nie potrafi sama zasnąć, musi się wypłakać i dopiero... -
Niestety od 2 dni zostałam zmuszona dodawać miarkę kleiku ryżowego na porcję mleka Jeśli tego nie zrobię jest rozpacz co 1,5 godziny i 180 ml nie ma Matematyczne przemyślenia i nie ma innej opcji. Córci rozszerzała dietę po 4 miesiącu, po szóstym próbowała wszystkiego z mojego talerza. Oboje z mężem jesteśmy alergikami. Je warzywa, owoce ( je selera surowego, oliwki, paprykę itp). Nic jej nie jest. Niech każda mama sama decyduje.
Każda z Nas jest dobrą mamą, a intuicja matczyna nie podlega dyskusji...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 08:42
Babydream, Fryzia33, magda_lena86 lubią tę wiadomość
-
zbikowa, ja sobie nie radzę tzn cały czas mam włosy w kucyk związane bo inaczej zostawiam kępki gdzie popadnie słyszałam że to trzeba przeczekać
A z tym rozszerzaniem to luuuuz dziewczyny, przecież każda decyduje sama o swoim dziecku, nie ma co terroryzowac siebie nawzajem, bo naprawdę zwariujemy mi naprawdę wszystko jedno kiedy rozszerzycie dietę dopóki nie dotyczy to mojego dziecka i jedyne co mnie boli to takie historie jak te, że w mleku jest za mało żelaza a wprowadzone pokarmy nagle w cudowny sposób to uzupełniązbikowa lubi tę wiadomość
-
Mnie boli to że co niektóre osoby myślą że są mądrzejsze od lekarzy. Nikt nie wyssal sobie tego z palca tylko napisał co usłyszał od lekarzy, neonatologow czy pediatrow. Każda zrobi jak uważa koniec kropka.
A tak w ogóle to mamuśki dziś nasze święto więc każdej z Nas życzę dużo zdrówka, cierpliwości, spełnienia marzeń i trochę więcej dystansuWiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 10:39
Nitka_lutowa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja mam pytanie o ząbkowanie. Jakie gryzaki się u was sprawdziły???? Mały ma obrzekniete dziąsła ciągle jeździ po nich palcami. Mleko pije jak jest chlodnawe i oczywiście ma mniejszy apetyt. Chcę mu ulżyć. Na ból daję mu na noc nurofen ale chce mu pomóc w swędzeniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 11:01
-
Ja też noszę włosy ciągle związane, bo lecą jak głupie, innego sposobu nie mam, to chyba trzeba przeczekać.
My dziś drugi dzień na kempingu, trochę się obawiałam jak mała zareaguje na wyjazd, ale póki co zachwuje się jak zwykle spać poszła przed 21 po 4 wstała na jedzenie i spała do 9. A śpi ze mną na łóżku, tylko ma taki "kojec-gniazdko" więc też inaczej niż w domu bo tak to zawsze w łóżeczku.bebag lubi tę wiadomość
-
Zbikowa tylko przeczekać zostało. Włosy muszą wypaść. Ja od porodu biorę witaminy, i zastanawiam się czy to trochę pomoże. Też włosy mam raczej związane, bo jak tylko biorę małą to ona łapie i się ich trzyma, a przy okazji kilka sobie w ręce zostawi.
A co do gryzaków to jeszcze się nie znam. U nas mała pcha rączki, ale to chyba jeszcze nie na zęby, zaglądam i nic nie widać, nie puchnie.zbikowa lubi tę wiadomość
Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
Asiek mala napewno szczesliwa ze moze spac kolo mamy a nie sama w lozeczku;)
Co do zabkowania to najlepiej masc kupic i smarowac dziaselka. Ja kupilam taki gryzac przypominajacy smoczek maly wszystjo pcha do buzi a lepiej mu zlapac to i grysc niz zwyklego gryzaka.
Wlosy to chyba u kazdej tragedia ale niestety niema zlotego srodka by je zatrzymac na glowie, a szkodaAsiek84 lubi tę wiadomość