Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina mój Olek też od jakiegoś czasy je po 50 - 60ml w dzień. Rzadko wciągnie te 120ml co wcześniej a pierwsze karmienie w nocy pójdzie 150ml. Zdarzało mu się też zasnąć bez jedzenia na noc. Dziecko samo się nie zagłodzi, widać taki okres, że im szkoda czasu na jedzenie
karolina1488 lubi tę wiadomość
-
A moja Pola śpi za to jak zając, kilka razy w nocy budzi się, wkładam smoczka i śpi dalej. Nawet z 10 razy potrafi, śpie z nią na łóżku bo bym się wykończyła wstając co chwilę w nocy. Niespokojnie śpi, wierci się. Też mniej zjada w nocy. Piła po 180 a teraz 100 ledwo.
Mam nadzieje że jej to minie, bo się wyspać nie można w ogóle... -
U nas skok nie wchodzi w gre. Obraca się na oba boki, z pleców na brzuch. Przekłada grzechotki do obu rąk. Długo wytrzymuje w wysokim podporze unosząc klatkę piersiową do góry. Zaczął pełzać. Nauczył się nowych sylab. Póki co więc nie ma chyba nic nowego do nauki. Może to zęby.
-
Ostatnio czytalam, ze to niekoniecznie musza byc umiejetnosci widoczne dla nas, ze zaczynaja obserowac, laczyc fakty, dostrzegac odleglosci pomiedzy przedmiotami, zaleznosci, ze cos lezy na czyms w czyms itd...takze ich male glowki ciagle na pelnych obrotach
-
U nas już ze spaniem na szczęście w porządku, już się tak nie wierci z zamkniętymi oczami jak się wierciła. Chodzi też znowu spać 19-20. O 17 mi zjadła 180ml ale zaraz pójdzie spać i zjadła tylko 30ml bo mało czasu minęło od ostatniego karmienia więc na śpiocha jej dam później butlę.
W sumie odkąd się urodziła było może z 5 dni kiedy była trochę marudna tak to nie mogę narzekać bo jest jak aniołek. Kto do mnie przychodzi to jest zaskoczony, że dziecko może być tak pogodne, spokojne, samo się zabawi i nie płacze. Cieszę się bardzo, że taki grzeczny egzemplarz mi się trafił bo praktycznie cały czas jestem z nią sama i bym sobie nie dała rady(mąż jest co 4-5tyg na 3/4dni)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2017, 19:37
Nasze największe Szczęście
-
No to Karolina faktycznie jakbys miala bardzo wymagajacego maluszka to ciezko samej jeszcze jak jest jakas babcia albo ktos inny z doskoku to ok, a jak nie to zero chwili wytchnienia. Dzielna jestes maz pewnie teskni za Mala? Teraz najpiekniejszy okres
-
radosczzycia moja miała tylko dwa razy atak kolki (bo to chyba kolka musiała być) i to było coś strasznego, gdyby było częściej to bym nie dała rady sama na pewno. Muszę sama dawać radę ale nie narzekam. Siostra męża mi póki co zakupy robi a teściowa jest w prawie każdą sobotę tak na 4h, obiad mi wtedy zrobi także zawsze coś. Moja mama jest tak z raz w miesiącu na kilka godzin a dwa razy odkąd Emi się urodziła to była u mnie po 4dni. Oj mąż tęskni bardzo, my też. Po urodzeniu był za nami non stop 1,5 miesiąca. W wrześniu będzie miał tydzień wolnego. Dużo wolnego ma w grudniu i styczniu (ok 3tyg) i planuje cały luty mieć wolne, prawie jak Emi będzie miała roczek. Chciałabym żeby jakiejś umiejętności nauczyła się na męża oczach bo póki co wszystko go omija. Przeważnie jak na złość dzień po jego wyjeździe robi coś nowego. Gdyby zrobiła przy nim pierwsze kroki to bylibyśmy ogromnie szczęśliwi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2017, 20:37
Nasze największe Szczęście
-
U nas też znowu pojawiły się problemy z jedzeniem, a już dwa tygodnie tak ładnie jadł. Dzisiaj jak rano o 7 zjadł 180 mleka to dopiero o 20 z trudem udało się mu wcisnąć 110 kaszki. Dobrze, że chociaż wodę piję, bo bałabym się że się odwodni. Ma ktoś może pomysł dlaczego nie chce jeść? Nie wygląda na chorego, jest bardzo wesoły w ciągu dnia, śpi też całkiem dobrze. Może to przez te upały? Jak długo takie dziecko może nie jeść?
-
Jeśli karmisz butelką mozesz zmienić pozycję do karmienia. U nas pomogło go karmienie jakby na kolanie tzn ja siedzę na ziemi oparta o ścianę a maly na moich kolanach siedzi zwrócony swoja twarzą do mojej. Dzięki temu może machać rękami patrzeć na moją twarz ale też na boki.
-
monika z tego co się orientowałam to wiele dzieci w naszym wieku 4/5 miesięcy je dużo mniej przez jakiś czas a potem to mija lub co gorsza niektóre dzieci zaczynają odrzucać butelkę - mojej siostry córka tak miała i musiała ją karmić łyżeczką. Jak sobie to przypomnę to mi słabo i mam nadzieję, ze moja Emi tak nie zrobi. Teraz ledwo na śpiocha jej 50ml mleka z kaszką jej wcisnęłam
Ja moją karmię tak, że leży na poduszce albo w bujaczku, lub też w łóżeczku i rusza się jak szalona. Od dawna już jej nie karmię trzymając ją na rękach bo tak się złości i nie chce jeśćNasze największe Szczęście
-
Mi właśnie pediatra mówiła że często tak jest że dzieci w tym okresie jedzą mniej bo są karmione w pozycji która im nie odpowiada i kazała nam właśnie zmienić. Mówiła tez właśnie jak u Karoliny że można w bujaczek w pozycji pół siedzącej albo na specjalnym krzeselku do karmienia chyba stook takie produkuje. Mówiła że dziecko często woli oglądać świat a nie tracić czas na jedzenie. U nas faktycznie tak było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2017, 23:04
-
Śliczne dzieciaczki
I my kilka dni temu mieliśmy ciężki wieczór i noc, mała miała problemy z zaśnięciem, wierciła się przez sen, popłakiwała, spała z nami. Następna noc była trochę lepsza, a teraz już dobrze. I też jest problem z jedzeniem, co chwilę się odrywa, odwraca głowę i jakoś nie ma apetytu. Dziś już ściągnęłam mleko, bo myślałam, że z takiej lekko opróżnionej piersi będzie jej łatwiej chwycić, ale nie. I pierwszy raz próbowałam jej dać z butelki to z ogóle nie wiedziała co z tym smoczkiem zrobić.Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
Dałam już Poli dwa razy marchewkę ze słoiczka, dzisiaj chciałam sama zrobić i gotowałam na parowarze marchewkę od mamy z ogródka. Jakaś katastrofa! Nie mogła się ugotować, cały czas była twarda, gotowała 1,5 godz po czym i tak wylądowała w koszu bo się bałam ją dać. Nie wiem czy nie wyrzuciłam pieniędzy w błoto na ten parowar. Ciekawe jak będzie z ziemniakami, spróbuje w przyszłym tygodniu.
Pola ma dzisiaj dziwny dzień, spała jak dotąd 2 razy po 40 min, co w jej przypadku na prawdę jest dziwne. Bo w południe śpi 2-3godz, a dzisiaj 40min. Teraz znów poszła spać, ciekawe kiedy wstanie.
Powinnam iść w środę na te trzecie szczepienie, ale odczekam jeszcze z tydzień, bo dopiero w zeszłym tygodniu pozbyłyśmy się tego kataru spływającego do gardła, więc wolę odczekać. Zawsze tak się stresuje przed tymi szczepieniami