Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
widze, że sporo tutaj tych Marcinów
mój narzeczony chciałby dać dziecku na imię Marcin jeśli oczywiscie będzie synek \
wiem, że jeszcze wcześnie ale myślałyście wstepnie o imionach?
Mi dla chłopczyka strasznie podoba się Kacper, poprostu jestem zakochana w tym imieniu :)no i Aleks, oprócz tego jeszcze Franek albo Stasiu, z tych imion pdobają mi się własnie te zdrobnienia a całe imię Stanisław czy Franciszek już mniej
a dla dziewczynek podoba mi się Majka, Julia, Lilianna, Oliwia, to tak wstępnieEdiii, Wiesiołki lubią tę wiadomość
-
Helmi wrote:widze, że sporo tutaj tych Marcinów
mój narzeczony chciałby dać dziecku na imię Marcin jeśli oczywiscie będzie synek \
wiem, że jeszcze wcześnie ale myślałyście wstepnie o imionach?
Mi dla chłopczyka strasznie podoba się Kacper, poprostu jestem zakochana w tym imieniu :)no i Aleks, oprócz tego jeszcze Franek albo Stasiu, z tych imion pdobają mi się własnie te zdrobnienia a całe imię Stanisław czy Franciszek już mniej
a dla dziewczynek podoba mi się Majka, Julia, Lilianna, Oliwia, to tak wstępnie
Oo mój Małż marzy o Kacperku I ogólnie jest raczej postanowione, dziewczynka Antonina Lila, a chłopak Kacper Brunon Trochę czasu na przemyślenia było hehepoczątek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Cześć chciałam się nieśmiało przywitać i mam nadzieje ze zostane tu na stałe.
Jestem już mama córeczki z listopada 2011, to prawdopodobnie będzie moja druga ciaża. O ile w tamtej ciaży w ogóle się nie stresowałam to teraz już przed terminem @ polecialam 2 razy na beta hcg, ktora za pierwszym razem (20 tydzin cyklu -tak wiem ze za wczesnie robilam) wyniosla >2, ale już 3 dni później była na poziomie 31.8 , a w terminie @ test wyszedł pozytywnie... Termin na 27-28.02
W poniedzialek byłam u lekarza, ale stwierdzil ze za wczesnie żeby mówić o ciaży, bo nawet jak teraz mi beta wychodzi powyzej 5 i rośnie to i tak na tym etapie wszystko może sie z ciaża stać. W sumie wiem że ma racje ale nie wiem czy dobrze że mówi takie rzeczy wprost. Tym bardziej że to nie lekarz na nfz...
Z objawów czuje się dokładnie jak w pierwszej ciaży, od kilku dni rano mam helikopter w głowie, który ustępuje około południa, wszystko mi śmierdzi... Dobrze że za tydzień zaczynam wakacje w pracy to sobie odpoczne do sierpniazbikowa lubi tę wiadomość
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Ja za ostatnią wizytę zapłaciłam 70 zł z usg. Mój gin bierze 100 zł ale on oblegany jest bardzo.
Co do tego ze recepty płatne 100% jak się chodzi prywatnie to wam powiem że na nfz i tak nic prawie nie jest refundowane. Ja brałam leki stałe + do tego non stop infekcje wiec różnego rodzaju tabletki, antybiotyki. Średnio na miesiąc wydawalam 150-200 zł na leki. I jedyne na co miałam refundacje to euthyrox który i tak w cenie 100% kosztuje 7 zł... No i tak stwierdziłam że jak kogoś nie stać to sobie nawet o podtrzymaniu ciąży może pomarzyć. -
Witam wszystkich z rana. No to zaczynamy kolejny dzień. Na razie trochę mnie podbrzusze boli, ale to dobry znak. Idę dziś z córeczką do fizjoterapeuty na wizytę, bo Mała stawia stopę na zewnątrz i delikatnie utyka, a nasz lekarz ortopeda powiedział, że najwyżej będzie koślawo chodzić. No i takich mamy lekarzy.
-
Szczerze to ja bym chciała trochę tych mdłości. Może waga nie skakała by mi tak do góry. No po prostu już nie mam siły. Od początku ciąży przytyłam już ponad 1,5 kg. No i zgodziłabym się z tym, gdybym jadła na potęgę, a ja staram się tak patrzeć na to co jem, bo już mam sporo za dużo kg. Jak tak dalej pójdzie to za chwilę będę się toczyć jak wielka piłka.
-
Goździk89 wrote:A co myślicie o robieniu badań w ciąży typu: toksoplazmoza, cytomegalia itd, gdy miało się je już wcześniej robione? Ja robiłam te badania w sierpniu, w czasie poprzedniej ciąży i wyniki były ujemne. Od tego czasu nie miałam kontaktu z kotami. Mówiłam lekarzowi że miałam robione badania ale on twierdzi że trzeba zrobić. Trochę załamka, wizyty co dwa tygodnie prywatnie, lekarstwa też kilkaset zł i jeszcze te badania.
Jeżeli chodzi o cytomegalie to ja niestety miałam z nia doczynienia w pierwszej ciązy. 2 tygodnie przed porodem na nią zachorowałam, objawiło się to u mnie zwykłym lekkim przeziębieniem . Na wynikach krwi był podwyższony poziom białych krwinek ( z 3 na 10 ), ale lekarz to zbagatelizował mimo moich pytać o powody takiego wzrostu... Moja Nadusia urodziła się w terminie jednak z ostra nierydolnoscia nerek. Pierwsze tygodnie spędzilismy w szpitalu w Szczecinie na nefrologii. Ale już jest na szczęście w 100 % zdrowa, tylko pod kontrolą lekarzy raz na 6 miesięcy.
Na prawdę tyle przeszłam przez ta cholerną cytomegalię. Na ta chorobę przecież choruje jakieś 70 % społeczeństwa, nie daje prawie żadnych objawów a jest groxna ujedynie dla kobiet w ciąży i dla dzisiusiów w brzuszku.
Kiedy słysze cytomegalia to aż płakać mi się chce na wspomnienie tego co przeszłam i dlatego jedyne co mogę poradzić to badania na nią.
chivas lubi tę wiadomość
-
mmonis wrote:Już nie świruję
Chciałam dodać coś od siebie do tych mam, które mają Rh ujemne i prawdopodobnie otrzymają w późniejszym czasie immunoglobulinę. pracuję w serologii więc moja rada. Zawsze przed podaniem immunoglobuliny upominajcie się o wykonanie badanie przeglądow przeciwciał i dopiero immunoglobulinę. I dopilnujcie była podana ostatnia data podania immunoglobuliny na skierowaniu. Reakcje dodatnie w PTA/LISS po immunoglobulinie może utrzymywać się kilka miesięcy. Dla nas to ważna informacja która ułatwia wydanie wyniku i zapobiega niepotrzebnego stresu.
Klara 28.12.2014
Matylda 02.02.2017 -
Goździk - jeśli te choroby zakaźne miałaś ujemne to jak najbardziej powinno się powtórzyć badania.
Ja byłabym spokojniejsza wiedząc, że miałam kontakt z CMV kiedyś a tu kiszka, robiłam na koniec lutego badania i wyszło, że nie miałam kontaktu z tym paskudztwem. Całe szczęście Toxo przechodziłam, w ciąży z córką już jak badałam to wyszło, że kiedyś miałam, ale tak dla formalności chciałam mieć świeży wynik i sobie powtórzyłam w tym roku.
Chivas - masz bardzo dużą dawkę Luteiny, prawie jak kobiety po ivf. Miałaś takie drobne plamienie jak pisałaś i od razu lekarz tak Ci przepisał czy coś brałaś i masz zwiększoną dawkę ? Lekarz mówił mi też, że Luteina może podrażniać i mogą występować jakieś plamienia jasnobrązowe bądź nieładne upławy, ale nigdy jasna krew.
kasiaiic - mnie przy poronieniu pytali się tylko jakie mam RH, reszta ich nie obchodziła, także pewnie z automatu daliby immunoglobine przy RH-.12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja od 6 nie śpię... teraz jestem w pracy i kręci mi się w głowie. Jeszcze martwię się bo pracuje na etat w szkole podstawowej,mam też kilka godzin w przedszkolu państwowym a na Śląsku wśród dzieci szaleje teraz ospa i bostonka, o tym że co chwila trafia się dziecko z jelitowka nie wspominam w zeszłej ciąży na szczęście nie zaraża łam się od dzieci (a pracowałam do 6 miesiaca), w tej ciąży jakoś mam więcej obaw...
Aha,i w 2011 pierwsze badanie USG na nfz miałam w 12t 3d ciąży, bo taki był najbliższy możliwy termin teraz mąż ma w pracy najwyższy pakiet z luxmed i do lekarza mam dostęp kiedy chce no i ma usg w gabinecie :o w poniedziałek powiedział mi że najlepiej żebym się zgłosiła po 11 lipca to może już będzie można coś zobaczyć na usg...Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Jezu jak dobrze ze nie jestem sama. Tzn mkze nie dobrze, ale raźniej Dzis apogeum mdlosci. Nic nie przelkne. Woda z cytryna i mieta, nawet wafle ryzowe jakies do banii.
Co do imion Helmi, mamy te same typy. Chlopak mial byc i jest Kacper, dziewczynka Lilianna lub Oliwia. A jak bedzie drugi chlopak to nie mamy pojecia, hehe.
Milego dnia! -
Chivas - masz bardzo dużą dawkę Luteiny, prawie jak kobiety po ivf. Miałaś takie drobne plamienie jak pisałaś i od razu lekarz tak Ci przepisał czy coś brałaś i masz zwiększoną dawkę ? Lekarz mówił mi też, że Luteina może podrażniać i mogą występować jakieś plamienia jasnobrązowe bądź nieładne upławy, ale nigdy jasna krew.
[/QUOTE]
Nigdy nie musialam brac luteiny. Lekarz jak usłyszał o tym podbarwionym sluzie kazał mi leżeć i brać ta końską dawkę do czasu wizyty czyli w zasadzie dobę. Dzisiaj jak zobaczy na własne oczy to ustali co dalej..myślę że dał mi taką dawkę zapobiegawczo zakładając że przez dobę aż tak mnie nie podrazni.
Może podejrzewa odklejanie kosmowki...? Zna moje wyniki i wie ze mam piękny progesteron wiec myślę że z przezornosci zakłada najgorsze. Wiec dostałam nakaz lezenia i się gojenia i brania ta luteine a co dalej okaże się po 13tej
Bagabaga lubi tę wiadomość
-
Chivas - trzymam kciuki za wizytę Czasem a raczej dość często nie widać przyczyny plamień, ale mega stres jest.
Wiesz, u mnie było zupełnie inaczej, bo w tych dwóch ciążach zakończonych łyżeczkowaniem plamiłam normalną krwią i kij wie skąd to było, odklejania kosmówki niby nie było widać, krwiaków żadnych też nie, przepływy w żyłach macicy jak najbardziej ok, nadżerek czy polipów też niby nie ma.
Obecnie tez plamię, ale zupełnie inaczej, no bywa jasna krew, ale inaczej niż w tamtych ciążach i mniej. W tamtych ciążach cały czas była żywa krew, ale też w różnych okresach. Więc może teraz będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 09:04
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Witaj Alxawl, ja mam dokladnie odwrotnie. Wczesniej mega stres, sledzenie kazdego tygodnia ciazy, co u dziecka sie zmienia, co u mnie, wciaz strach czy cos zlego sie nie dzieje, a bo mnie brzuch zabolal, a bo piersi mniej bolaly, balam sie spotykac z duza liczba rodziny zeby sie czyms nie zarazic, wciaz skupialam sie na sobie, swoich odczuciach i wciaz mnie cos niepokoilo, co 2tyg latalam do gina. A teraz patrze na synka i napelnia mnie on takim spokojem i radoscia dzieki temu ze juz jest ze mna, ze nie musze sie o niego bac tak jak sie balam gdy byl w brzuszku, ze teraz kompletnie nie stresuje mnie ciaza w ktorej jestem. Czuje ze wszystko jest dobrze, ale najwazniejsze ze mam synka przy sobie, tak bardzo sie o niego balam a teraz jest radosny i bezpieczny.
Rzyganko poranne zaliczone, cycki zaczely lupac. Widze ze mdli mnie do obledu od rana do nocy co drugi dzien. Jeden dzien mdlosci do wytrzymania a kolejny ze przelezalabym przy kibelku i tak na zmiane. Dzis jest ten lepszy dzien.
Kto dzis sie wizytuje?Alxawl lubi tę wiadomość
-
Dzięki Jacqueline za wsparcie. U mnie to nawet nie da się nazwać krwią. .ale mimo wszystko stres jest. I teraz jeszcze strasznie mnie kluje w macicy.
Mam takie dziwne samopoczucie...wczęściej wszystko było idealnie a mimo to miałam poczucie ze coś się stanie. ..
A teraz mimo krwawienia mam przeczucie ze wszystko będzie dobrze. .. i oby się nie myliloWiesiołki lubi tę wiadomość