🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Patt94 wrote:Raczej nie bo nie miałam usg robionego, stwierdziła to na podstawie tego gdzie kończy się macica :pStarania od2016r.
11.2018r. 💔👼
04.2020r.💔👼
25.07.2022r.💔👼
9.02. 2021r. Upragnione wyczekane szczęście Synek OLIWIER 💙
Bozinko miej nas w opiece 🙏
18.08.2022r beta 4,1 próg 4
22.08.2022r CUD🤍 beta 44,09 próg 10
24.08.2022r beta 137 próg 20
26.08.2022r beta 415 próg 29
29.08.2022r beta 1529 próg 17,7
31.08.2022r pęcherzyk 6mm🍀
9.09.2022r jest okruszek jest 💓
Rośnij okruszku ❤
20.10.22r Badania prenatalne zdrowa w 90%dziewczynka💗🎀
Pappa prawidłowe Niskie ryzyka
8.12.22r połówkowe będzie Dziewczynka 🎀❤
16.01.23r 960gram cudu córeczki
Nadii 🥰
2.05.2023 Upragniona,wyczekana córeczka Nadusia🩷
Oliwier💙
Nadia💗
-
Zuuziaaaa wrote:Robili test papierkami. Mam jeszcze afi w normie dlatego mnie wypuścili. Dzisiaj byłam na kontroli u swojej dr - mała 3 kg, rozwarcie bez zmian, nic innego tylko czekać.Starania od2016r.
11.2018r. 💔👼
04.2020r.💔👼
25.07.2022r.💔👼
9.02. 2021r. Upragnione wyczekane szczęście Synek OLIWIER 💙
Bozinko miej nas w opiece 🙏
18.08.2022r beta 4,1 próg 4
22.08.2022r CUD🤍 beta 44,09 próg 10
24.08.2022r beta 137 próg 20
26.08.2022r beta 415 próg 29
29.08.2022r beta 1529 próg 17,7
31.08.2022r pęcherzyk 6mm🍀
9.09.2022r jest okruszek jest 💓
Rośnij okruszku ❤
20.10.22r Badania prenatalne zdrowa w 90%dziewczynka💗🎀
Pappa prawidłowe Niskie ryzyka
8.12.22r połówkowe będzie Dziewczynka 🎀❤
16.01.23r 960gram cudu córeczki
Nadii 🥰
2.05.2023 Upragniona,wyczekana córeczka Nadusia🩷
Oliwier💙
Nadia💗
-
Pod czym będą spać Wasze dzieciaczki? Mam rożek i grubszy kocyk z wypełnieniem, ale zastanawiam się nad zwykłą kołderką 🤔 w mieszkaniu mamy dosyć ciepło, ok 23 stopnie. Zdaję sobie sprawę, że rożek będzie raczej na początek, nie wiem, czy kocyk to nie będę za mało...
-
Lalala wrote:Pod czym będą spać Wasze dzieciaczki? Mam rożek i grubszy kocyk z wypełnieniem, ale zastanawiam się nad zwykłą kołderką 🤔 w mieszkaniu mamy dosyć ciepło, ok 23 stopnie. Zdaję sobie sprawę, że rożek będzie raczej na początek, nie wiem, czy kocyk to nie będę za mało...
My dostaliśmy na babyshower otulacz tulik. Podejrzewam że w tym będzie spał nasz ludź.
Tylko dalej nie wiem co pod spód.. czy body krótki rękaw i pajac będzie ok?
Jeśli jej się nie spodoba to pewnie rożek+kocyk -
W czym będzie spać- hmm pewnie wyjdzie w praniu. synek ze stycznia spal pajacyk plus rozek .
Ania81 matko dlaczego tak do pozna będą cie trzymać z ta cholestaza...
Co do chlopa ... moj jest złoty. znosi to moje marudzenie dzielnie, tylko jest bardzo przestraszony , nie może spać w nocy bidulek a nadal jezdzi w trasy. staram się go odprężać poprzez alternatywy 😅 i wtedy mu trochę lepiej . na pewno samej operacji i tego wszystkiego boi się bardziej niż ja . jak w tygodniu jest w trasie to nawet mu nie mówię o skurczachWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2021, 16:04
Edward1 lubi tę wiadomość
-
Moj maz tez baaardzo dużo pracuje. Jego firma jest teraz w szczytowej formie, no ale wiąże się to z tym, ze go nigdy nie ma w domu. Ja mam trochę pretensji, ze wszystko na mojej głowie , ale w sumie rozumiem, ze w jego branży nie da się inaczej. Właściwie to problem jest taki, ze w sumie roUmiem, ale czasami nie rozumiem i się czepiam. Jest wspaniałym mężem, stara się bardzo, jak wraca to sprząta i dba o nas bardzo .Mówi, ze on dla nas to robi, żebyśmy i dzieci nigdy nie musieli liczyć każdej złotówki i tak jest. On dla siebie to nic nie potrzebuje a ja jak tylko wspomnę, ze coś mi się podoba to dostaje to na prezent. W tej całej hormonalnej burzy zarzucam mu, ze jego całe zycie to firma, ze ciagle zmęczony itp. Ja się czuje samotna jakoś ostatnio chociaż mam mnóstwo ludzi wokoło . Chyba czas rodzic już bo sama sobie zaprzeczam i się nakręcam🙈🙈🙈
-
tygrysek7773 wrote:W czym będzie spać- hmm pewnie wyjdzie w praniu. synek ze stycznia spal pajacyk plus rozek .
Ania81 matko dlaczego tak do pozna będą cie trzymać z ta cholestaza...
Co do chlopa ... moj jest złoty. znosi to moje marudzenie dzielnie, tylko jest bardzo przestraszony , nie może spać w nocy bidulek a nadal jezdzi w trasy. staram się go odprężać poprzez alternatywy 😅 i wtedy mu trochę lepiej . na pewno samej operacji i tego wszystkiego boi się bardziej niż ja . jak w tygodniu jest w trasie to nawet mu nie mówię o skurczachtygrysek7773 lubi tę wiadomość
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Moj za to przyzwyczail się, że zawsze wszystko robie sama. Tak naprawdę większość czasu jestem sama z dziećmi. Czasem mnie to denerwuje I to bardzo. Na kwarantannie spędził z nami 4 dni i juz go "nosilo" bo wg mnie nie jest do nas prxyzwyczajony. Na chwilę i tyle. Denerwuje mnie jak mi mówi ze marudzenia czy coś przesadzam. A tak naprawdę nigdy nie był w takiej sytuacji jak ja i nie wie jak to jest być 24h na dobę z dziecmi
werni lubi tę wiadomość
-
Lalala wrote:Pod czym będą spać Wasze dzieciaczki? Mam rożek i grubszy kocyk z wypełnieniem, ale zastanawiam się nad zwykłą kołderką 🤔 w mieszkaniu mamy dosyć ciepło, ok 23 stopnie. Zdaję sobie sprawę, że rożek będzie raczej na początek, nie wiem, czy kocyk to nie będę za mało...
Ja mam śpiworek 2.5 tog (skala ciepła) najmniejszy rozmiar i na później kołderke - jeżeli śpiworek by się nie sprawdził :p w sypialni mam dosyć chłodno -
madiiiii wrote:Też chodzę wkurzona. Mój mąż jakiś wyciszony i nadąsany przez ostatnie dni. Pytam o co chodzi a on mówi, że ciężkie dni. Napił się przedwczoraj wina po kilku miesiącach przerwy, to się rozczulił i mnie przepraszał ze 3 razy. Potem było spoko. Wczoraj mu mówię, że chyba aktywowała mi się opryszczka na wardze, a ten znowu strzela jakiegoś focha. Podejrzewam, że brakuje mu seksu, ale mógłby się trochę wziąć w garść na tym etapie. Mam cudownego męża, ale strasznie mnie to ostatnio wkurza. Wybaczcie, musiałam pomarudzić
Po Waszych chłopakach też to tak widać?
Nam obojgu brakuje, u mnie libido wysoko cały czas. Już do donoszonej mi niewiele brakuje i tęsknie za tym co było jeszcze parę miesięcy temu...
A gdzie tu jeszcze do końca połogu jak nawet porodu nie widać.
Dla nas zawsze czułość była bardzo ważna, i po kilkunastu latach seks 2-3 razy dziennie był normą. A teraz hormony mi tak wariują, że płaczę z braku seksu 🤦♀️
Ale nie chodzi nawet o sam seks a o brak tego... Hmm ognia między nami.
Cały czas sobie powtarzam, że po porodzie wszystko wróci do normy a potem siadam i wyje... Psychiatryk
-
Patt94 wrote:BlackRose przepraszam że to napisze ale mimo wszystko cieszę się że u części z nas na tym etapie ciąży działa to tak samo i każda na głowę dostaje z niedoboru seksu czy innych przyczyn 🙈
Spoko
Tyle wytrzymaliśmy to już powinno być z górki. Hormony nie pomagają niestety.
Ale w sumie to pocieszające, że po 15 latach wciąż jest to coś 😍Patt94 lubi tę wiadomość
-
Patt94 wrote:U mnie to samo...I to już od dłuższego czasu 🙄 Jak tylko zaczynamy to mi jest niewygodnie, zgaga, tak nie, tak niedobrze...co zrobić 🙄 Mąż od 2 tygodni śpi w salonie bo nasze łóżko, mój brzuch i ta ogromna poducha wiązały się dla nas obojga z ogromnym niewyspaniem, tym bardziej że wstaje z 5x...dwa dni temu aż się poryczalam i nie mogłam przestać bo bardzo mi brakuje nawet zwykłego przytulania w nocy 😭
W domu robię wszystko w tej chwili, dla niego zostaje zarabianie pieniędzy, ale jak urodzi się dziecko wraca podział obowiązków jak wcześniej. Jest mechanikiem, dorabia po godzinach i normalnie się denerwuje, bo nie ma dla mnie czasu, ale wiem też, że robi to, żeby szybciej wybudować dom 😊
Ciężko mają z nami te chłopy, ale co by bez nas zrobili 😉🤭
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Ja przez prawie całą ciążę miałam wysokie libido, a teraz, kiedy można by było coś pokombinować żeby nakłonić synka do wyjścia to nie mam siły na seksy... Mój mąż nawet nie porusza tematu, sam widzi jak ciężko mi przychodzą codzienne czynności, jest bardzo wyrozumiały i troskliwy, dużo mi pomaga i często tuli. Ja ogólnie często płaczę i kiedyś go to trochę denerwowało, a teraz widzę, że za każdym razem stara się dać mi wsparcie, nawet jeśli płaczę z byle powodu i nie do końca rozumie o co mi chodzi. Jestem mu za to bardzo wdzięczna i wiem, że na pewno będzie też wspaniałym tatą dla naszego synka.
Jestem po wizycie. Dzisiaj było już zupełnie inaczej, niż trzy tygodnie temu. Doktor miała całkiem inne podejście, byłam w gabinecie ponad 40 minut i dokładnie mnie zbadała. Niestety nic nie wskazuje na to, żeby synek w najbliższych dniach zdecydował się wyjść, co nie jest najlepszą informacją, bo waży już około 4260g... Głowa jest bardzo duża, ma już 36,5 cm obwodu i jeśli w najbliższych dniach poród się nie zacznie, to prawdopodobnie czeka mnie cesarka, bo będą marne szanse na to, że głowa przejdzie przez kanał rodny. Wiadomo, nic nie jest jeszcze przesądzone na 100%, ale widziałam nawet po minie lekarki, że nie widzi dużych szans na poród SN. No i dodatkowo hit - okazało się, że mam jeszcze infekcję... Niby nic dziwnego bo to już nie pierwszy raz, ale nie spodziewałam się tego, bo nic mnie nie piekło. Teraz muszę to jak najszybciej wyleczyć, żeby do porodu było już czysto. Bo ciągle jeszcze liczę na to, że uda się SN - a jeśli nie, to trudno, ważne, żeby Oluś bezpiecznie przyszedł na świat. Za tydzień mam przyjechać na ktg jeśli nic nie będzie się działo do tego czasu. Doktor chyba widziała że się zmartwiłam, "na pocieszenie" pokazywała mi dość długo jak maluch ssie swoją łapkę i przebiera języczkiem. Tak bardzo chciałabym już go poznać i żeby wszystko było dobrze... -
Zrobiłam sobie dzisiaj wyniki krwi I moczu I chyba wsio ok.zrobilam tak dla siebie te oeiby watrobowe u są idealne😂czyli brzuch mnie swedzi od rozstepow pewnie .wlasnie kupiłam z laboratorium medgen badanie przesiewowe noworodka pod kątem sma. Kanalie podniesli cene ze 120 na 170 prawie;/ Ale jak mam się schizowac I wyszukiwać chorób to te pieniądze nic nie znacza😂
-
Ja to się boję hormonów po porodzie. Są gorsze niż w czasie ciąży. Bez byle powodu płakałam, humorzasta byłam.
Mąż na szczęście wszystko rozumie i wspiera. W 1 ciąży to on załatwiał formalności teraz większość ja.
Madii widziałam fotki. Piękne.
Co do lekarzy, zawiodłam się na swojej gince. Pierwszy raz poszłam do niej na początku ciąży na nfz. To całkiem inna osoba niż jak chodziłam do niej prywatnie. Zmieniłam lekarza na takiego który pracuje w szpitalu gdzie będę rodzic. Jeden minus że nie mam usg co wizytę jak prywatnie.
W poniedziałek mam ostatnią wizytę to zobaczymy jak z małym.
-
Dziewczyny mam rozkmine nt terminu porodu - czy przy przyjęciu do szpitala patrzą na datę z om czy usg? Ja byłam przekonana że z 1 prenatalnych a ostatnio gdzieś widziałam że raczej z om...u mnie to tydzień różnicy. Czyli co? Jak z usg będzie u mnie 40tc a om 39 to dostanę skierowanie? Nic już nie rozumiem 🤯
-
U mnie patrzą z om w szpitalu.
Co do spania to tak jak przy 1 będzie spał w rozku. A co na sobie to pajacyk lub body z dl. Plus polspiochy lub śpiochy. Mam też ocieplane pajacyki.