🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Bajka gratulacje :*
Zuzia u mnie miedzy chłopcami jest ponad 2 lata różnicy i bylo jak na wojnie. Dużo pomagal mąż, ale faktycznie, jak mozesz włączyć sobie taryfe ulgowa to bez wyrzutówmadiiiii lubi tę wiadomość
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
madii doskonale to podsumowała... moj starszak 5 lat co prawda na razie zachowuje się wzorowo , jest fajnym bratem ale jeśli będą problemy to pewnie też będę mu pozwalać na więcej "zakazanych " rzeczy typu bajki
Bajka gratulacje , co za drobinka:)madiiiii lubi tę wiadomość
-
Zuuziaaaa wrote:Ja mam problem dziewczyny. Taki „psychiczny”. O ile baby blus mnie teraz oszczędził, tak mam wrażenie ze względem mojego dwulatka nie poświęcam mu dużo uwagi - zawsze był tylko i bardzo za mną. A teraz muszę to jakoś ogarnąć, żeby zajmując się córka, poświecić mu dostatecznie dużo uwagi. On ma tez okres buntu a ja przypisuje sobie wszystkiego jego fochy, ze to moja wina, ze coś robię nie tak.
U nas ogólnie jest max. 2 godziny na bajki w ciągu dnia. A jak wróciłam ze szpitala w piątek, to w sobotę nie miałam siły na nic, i przesiedział pół dnia przed tv a ja biłam się wieczorem z ogromnymi wyrzutami sumienia.
Teraz pytanie do mam z dziećmi z mała różnica wieku - jak sobie radzicie? Macie jakiś podobne myśli jak ja? -
Mój pierwszy syn miał 3, 5 roku jak pojawił się brat i szczerze to było kilka bardzo trudnych miesięcy. Najtrudniej było poza domem bo próbował wiele rzeczy wymuszać, histeryzowal, potrafił się rzucić na ziemię i krzyczeć. Wracałam z nimi do domu i płakałam z bezsilności ale byłam bardzo konsekwentna. Nie ulegałam nigdy. Wiele mnie to kosztowało ale teraz z perspektywy czasu cieszę się, że się zaparłam bo wyszło to nam na dobre.
Ale mój syn był wtedy w takim wieku, że dzieci ogolnie już potrafią sobie wszystko "wykalkulować". Teraz chłopcy są dużo starsi bo prawie 6 i prawie 10 lat więc raczej nie będzie problemu.
-
Wtrącę się, bo znam temat
Starszy syn miał 2 lata i 8 miesięcy jak urodził się młodszy. Najlepszą radę, którą otrzymałam od psychologa było: niech starszak nie straci swojego miejsca w hierarchii rodzinnej. Młodszy zajmie po prostu czwarte miejsce, ale trzeci po rodzicach jest starszak. Trochę jak u psów To on pierwszy dostaje jedzenie (po rodzicach), to z nim pierwszym się witamy. Oczywiście wszystko w miarę możliwości wynikających z sytuacji. Nie mówimy 'ustąp, jesteś starszy, mądrzejszy'. On też jest małą dzidzią.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, zwłaszcza, że powszechne jest wrażenie, że ten starszak to już jest TAAAKI DUŻY (przez porównanie) i dlaczego on do cholery niczego nie rozumie. No nie rozumie
Acha, a jak ktoś odwiedza nas w domu, żeby zobaczyć maluszka, to ma się witać ze starszakiem, JEMU poświęcać czas, jemu pogratulować i najlepiej dać prezent. I jeszcze może prosić, żeby to starszak pokazał nam rodzeństwo, a nie rodzice.
Ale współczuję każdemu, kto będzie się z tym borykał. U nas pierwszy rok był okropnie trudny. Musiałam dojrzeć, żeby potrafić wesprzeć starszego syna tak jak powinnam. Przecież jemu zawalił się świat. Z perspektywy czasu niczego nie żałuję. A wtedy żałowałam każdego dnia.
U nas uspokajanie bajkami nie wchodziło w grę, bo po prostu źle działały na układ nerwowy syna. Jeśli masz możliwość, to jak najczęściej proś kogoś o pomoc, żeby zajął się młodszym dzieckiem. Ja młodszemu podawałam też smoczek, mimo że przy starszym nie miałam. Po prsotu stosowałam każdą metodę, żeby być dla starszego. Acha, starszak sam znalazł jakiegoś pluszaka i 'karmił' go wtedy, kiedy ja przystawiałam młodego do piersi. Ogólnie nam pomagało traktowanie starszego jak wciąż malutkiego, kochanego dzieciaczka. Po roku było już lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2021, 22:00
Perelka lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny ❤️ poród był dla mnie straszny bo przy ,4 cm dostałam oxy i zaczęła się jazda bez trzymanki 🙄 potem znieczulenie ok 7 cm jak już prawie umierałam 🤣 zdążyłam dostać znieczulenie a rozwarcie już zrobiło się 10 cm i zaczęły się skurcze parte które okazały się być pikusiem przy skurczach porodowych.
Po samym porodzie to czułam się jak młody bóg, odrazu wstałam i się wykąpałam , teraz trochę podbrzusze pobolewa, ale to jest nic 🙈
Mała nie chce ssać narazie i tylko śpi 😴 za chwilę spróbujemy spuścić parę kropel do kieliszkaGrubAsia, werni, Clover, zokeia, Angelika0507 lubią tę wiadomość
-
Bajka15 wrote:Dzięki dziewczyny ❤️ poród był dla mnie straszny bo przy ,4 cm dostałam oxy i zaczęła się jazda bez trzymanki 🙄 potem znieczulenie ok 7 cm jak już prawie umierałam 🤣 zdążyłam dostać znieczulenie a rozwarcie już zrobiło się 10 cm i zaczęły się skurcze parte które okazały się być pikusiem przy skurczach porodowych.
Po samym porodzie to czułam się jak młody bóg, odrazu wstałam i się wykąpałam , teraz trochę podbrzusze pobolewa, ale to jest nic 🙈
Mała nie chce ssać narazie i tylko śpi 😴 za chwilę spróbujemy spuścić parę kropel do kieliszkaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2021, 23:18
Bajka15 lubi tę wiadomość
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
GrubAsia wrote:Bajka trzymam kciuki! Dobrze, że jesteś w szpitalu, teraz już spokojniejsza głowa, wiesz co tam się dzieje i nic tylko zaraz urodzisz ✊✊✊✊✊
Ewe gratulacje! Ale kruszynka 😃! Daj znać jak poród, połóg, jak się czujesz?
Dziękujemy ❤️
Poród w miarę szybko i bezproblemowy 😁 z pierwszą córka męczyłam się dużo dłużej i po porodzie dłużej dochodziłam do siebie.. teraz praktycznie od początku jestem w dobrej formie 😊 a i córeczka bardzo grzeczna 🥰 więc daje mamie odpocząć 😊🥰Bajka15, Edward1, werni lubią tę wiadomość
13/09/2015 córeczka Maya (⚖️3330, 📏51cm)
30/01/2021 córeczka Julia ( ⚖️3300, 📏49cm) -
Bajka15 wrote:Dzięki dziewczyny ❤️ poród był dla mnie straszny bo przy ,4 cm dostałam oxy i zaczęła się jazda bez trzymanki 🙄 potem znieczulenie ok 7 cm jak już prawie umierałam 🤣 zdążyłam dostać znieczulenie a rozwarcie już zrobiło się 10 cm i zaczęły się skurcze parte które okazały się być pikusiem przy skurczach porodowych.
Po samym porodzie to czułam się jak młody bóg, odrazu wstałam i się wykąpałam , teraz trochę podbrzusze pobolewa, ale to jest nic 🙈
Mała nie chce ssać narazie i tylko śpi 😴 za chwilę spróbujemy spuścić parę kropel do kieliszka
Super, że dostałaś znieczulenie bo w większości szpitali to fikcja.
Ja przy żadnym porodzie nie miałam no i dla mnie parte były najgorsze wlasnie -
Zuuziaaaa wrote:Ja mam problem dziewczyny. Taki „psychiczny”. O ile baby blus mnie teraz oszczędził, tak mam wrażenie ze względem mojego dwulatka nie poświęcam mu dużo uwagi - zawsze był tylko i bardzo za mną. A teraz muszę to jakoś ogarnąć, żeby zajmując się córka, poświecić mu dostatecznie dużo uwagi. On ma tez okres buntu a ja przypisuje sobie wszystkiego jego fochy, ze to moja wina, ze coś robię nie tak.
U nas ogólnie jest max. 2 godziny na bajki w ciągu dnia. A jak wróciłam ze szpitala w piątek, to w sobotę nie miałam siły na nic, i przesiedział pół dnia przed tv a ja biłam się wieczorem z ogromnymi wyrzutami sumienia.
Teraz pytanie do mam z dziećmi z mała różnica wieku - jak sobie radzicie? Macie jakiś podobne myśli jak ja?
U starszych szieciaczkow JEST 17 miesiecy. chcieliśmy jeszcze mniejsza,ale się nie udało. 🙈 i dobrze nie wiem co ja mialam wtedy w glowie. Corka byla o brata tak zazdrosna, ze jak mial 2 czy 3 miesiące to nie moglam go na macie pol9zyc zeby się pobawil bo chciala odrazu pdzylozyc jakas zabawka. Jednak z drugiej strony chciala brata coagle tulić ( zbyt mocno) do skończenia przez syna roczku bylam wykomczona psychicznie i fizycznie. Był tez dzieckiem typowym a może wręcz ponad przeciętną hnb. O wszystko byl wrzask. Tez mialam ogromne wyrzuty,ze jest mnie za mało dla corki chociaz starałam się jak moglam.
Przez pierwsze 6 miesiecy to żałowałam kazdego dnia,ze sie zdecydowalam na tak mala roznice wieku, ale okolo roczku jak się zaczeli razem bawic to ta przyjaźń trwa do dnia dzisiejszego ( chociaz tez sie czasem bija) i wiem ze to byla super decyzja.
Wszystko się da przetrwać,ale o swoje zdrowie psychiczne tez trzeba zadbać bo czlowiek sie wykonczy. Jeżeli masz kogo poprosić o pomoc chociaz raz w tygodniu i ja kilka godzin to śmiało. Nie bądź jak zosiasamosia. W8em co mówię. Haha . Bedzie dobrze
zokeia, madiiiii, werni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hannaha ja się zarzekałam i śmiałam ze kogo jak kogo ale mnie baby blues nie dopadnie . no i po przyjeździe ze szpitala codziennie byl placz. bo blizna brzydka, bo jak ja wyglądam, bo mnie nie będziesz juz chciał, bo jak ja zostanę sama z 2 dzieci jak w końcu wyjedziesz w trase ... masakra i to okropne uczucie ze mam wszystko co kocham a beczę