🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
tygrysek7773 wrote:Aguu gratuluje kolejnej Laury na wątku 🙂 piękne imię 😁
BlackRose ja sama juz myślałam żeby udać się z synem do specjalisty... on kompletnie nie panuje nad swoimi nerwami . tak jak mowi Zuziaa- do tego totalnie absorbujacy
Czasem lepiej wcześniej pójść i się poradzić. Może podsunie jakieś rozwiązanie albo powie jak podejść dziecko.
Ja byłam z synem, co prawda w kierunku mowy(nie chciał się komunikować werbalnie, wszystko pokazywał) i po konsultacji bardzo szybko syn się rozgadał
Siostra była ze swoim synkiem bo jako 5 latek emocjonalnie był na poziomie dwulatka. I teraz po 2/3 miesiącach jest ogromna różnica, całkiem inny chłopak.
Na prawdę dobrze, żeby nas czasem specjalista pokierował. Na pewno nie zaszkodzi -
Lolita, tak może być przez ładne kilka tygodni ale po pierwszym porodzie dość szybko brzuch wraca na miejsce.
Ja się boję co będzie u mnie bo to już 3 porod(4 ciąża) i mam rozejście kresy białej więc pierw mnie czeka fizjo i oceni czy robimy operacje czy jednak damy radę bez.
Nastawiam się na długie miesiące pracy, żeby jako tako ogarnąć temat.
A najgorsze, że w tym roku dużo imprez rodzinnych nas czeka i już mamy urlop opłacony. Nie wiem czy będę się jakoś znośnie że sobą (i z moim brzuchem) czuła... -
BlackRose 89 wrote:Ja mam już dwóch synów w domu i jak młodszy się urodził Alan miał 3.5r.
I powiem szczerze, że kolejne pół roku to był koszmar, najgorzej było w miejscach publicznych, wtedy to dawał czadu podwójnie. Awantury, histeria, rzucanie się na ziemię... W domu było łatwiej bo nie nikt nie zwracał uwagi na jego szaleństwa i szybko rezygnował. Ale takie zachowania trwały właśnie 5-6 miesięcy i wiele wtedy przepłakałam. Na pocieszenie powiem, że teraz jest bardzo grzecznym i ułożonym prawie 10latkiem czasem się pokłócą z bratem ale ogólnie na prawdę się dogadują. Opiekują się sobą na wzajem i fajnie się bawią. Teraz wszyscy chwalą jakie mam grzeczne dzieci
Jeśli mogę coś poradzić to zgłosiłabym się do poradni psychologiczno-pedagogicznej w miejscu zamieszkania. Pewnie trzeba trochę poczekać ale dobrze zaczerpnąć rady specjalisty. A spotkanie wygląda tak, że dziecko się bawi i nawet nie zauważy, że ktoś je obserwuje. Taka moja luźna sugestia, mam nadzieję, że się nie obrazisz. Po prostu uważam, że warto się skonsultować bo wiek 3-4 lata to na prawdę trudny okres u większości dzieci. Wiadomo, że to zachowanie z czasem się zmieni ale nie zaszkodzi poprosić o konsultacje
-
Sweetcake wrote:BlackRose dlaczego miałabym się obrazić? Dla mnie każda rada, sugestia jest na wagę złota.😊po pierwszym dniu histerii przewertowałem internet i znalazłam psychologa, z którym miałam rozmowę online. Dużo mi wytłumaczyła ale ja i tak jestem pełna obaw. Ja mieszkam w De i tutaj umówienie się z psychologiem dziecięcym graniczy z cudem. Czas oczekiwania minimum rok. Przerabiałam to ze starsza corka i nie ma szans. Właśnie mówiłam mojej sąsiadce , ze w Pl pomoc psychologiczno- pedagogiczna dla dzieci jest znakomita. Jedyne co mi pozostaje to sesje online z polskimi psychologami. Zawsze to lepsze niż nic.
No to faktycznie rok czekania to sporo u takiego szkraba.
Niestety 3 lata to taki dość trudny etap ale wierzę, że sobie z tym szybko poradzicie trzymam kciukiSweetcake lubi tę wiadomość
-
Lolita mi po 1 porodzie wchlonal się po miesiącu byłam dosłownie płaska ale byl to porod sn. nie wiem na ile to kwestia wieku czy rodzaju porodu ale teraz po 2 tygodniach mam sporo brzucha jeszcze..plus falda nad blizna
-
Ja jestem 2 tyg po porodzie I brzuch tez jeszcze mam spory, sama zastanawiałam się kiedy wchłonie się ten brzuch, ale ja jeszcze dość mocno krwawie 🥺 w poniedziałek mam mieć usg i decyzja o łyżeczkowaniu. Czemu nie może być bezproblemowo u mnie? 😭 zapalenie piersi, infekcja teraz jeszcze ten okropny zabieg na horyzoncie.... No kosmos 😭😭
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Cześć dziewczyny
Ja dzisiaj byłam na wizycie, bo położnej nie podobalo sie to gojace się miejsce po drenie. Dostałam jakis spraj na rany i dalej opatrunki. Przy okazji wyszlo, ze zrobil mi się stan zapalny w dole, wiec piguly od spodu. Eeeh. No ale pani doktor stwierdziła ze macica jest juz na swoim miejscu i moge wrocic do basenu, ćwiczeń i innych zawieszonych form aktywności o których nawet nie ma mowy.
Przy okazji wyszlo tez ze ten ogrom brzucha na moj 4 miesiac to juz tylko tluszczyk, wiec masakra. Ciało nadal jak po wojnie. Na myśl o wiosnie dostaję gęsiej skórki.
Aguu serdecznie gratuluję
Edward1 przytulam. U mnie tez sie paprze cos bez przerwy czuje sie momentami jakbym bieg przez płotki uprawiala...Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Sweetcake wrote:BlackRose dlaczego miałabym się obrazić? Dla mnie każda rada, sugestia jest na wagę złota.😊po pierwszym dniu histerii przewertowałem internet i znalazłam psychologa, z którym miałam rozmowę online. Dużo mi wytłumaczyła ale ja i tak jestem pełna obaw. Ja mieszkam w De i tutaj umówienie się z psychologiem dziecięcym graniczy z cudem. Czas oczekiwania minimum rok. Przerabiałam to ze starsza corka i nie ma szans. Właśnie mówiłam mojej sąsiadce , ze w Pl pomoc psychologiczno- pedagogiczna dla dzieci jest znakomita. Jedyne co mi pozostaje to sesje online z polskimi psychologami. Zawsze to lepsze niż nic.
Z racji tego że mój adopcyjny synek stracił matkę w wieku 8 lat i to w sposób mało ciekawy uważałam że konieczne muszę z nim iść do specjalisty. W Polsce znaleźć lekarza z powołaniem to cud... każdy a bylismy u kilku odchaczał kolejnego pacjenta. Samo dostanie się donpsychologa to cud. Nawet prywatnie jest problem ze stałym leczeniem i nie mówię tu a konsultacjach a o regularnych sesjach. W szkole odmówili mu porad bo nie mają czasu... są inne bardziej potrzebujące dzieci typu dysortografia itp... smiech na sali.. więc po dwóch latach katorgi z psychologami pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić że w Polsce mamy fantastycznych specjalistów..5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
Edward1 wrote:Kochana, u mnie to trwało 5-6 dni zanim pojawiła się większa ilość pokarmu 🥺 mam nadziję ze u ciebie nie będzie trwało to tak długo. Powodzenia 🍀✊
Niestety u mnie też to długo trwa niby ciągnie Grześ pokarm ale jak ja chce coś wycisnąć to nic nie leci czasem siara. Eh -
Aguu gratuluję
Dziś była u nas położna środowiskowa, zważyła małego, zbadała, niestety zrobił się trochę żółty po wyjściu ze szpitala. Muszę częściej dawać mleko. Tylko on prawie non stop wisi na cycu a sporadycznie daje mu mm zeby nie przyzwyczajać. Czekam kiedy wkoncu napłynie mi mleko. Coś za długo to trwa. Ze starszym to prawie odrazu miałam. No nic ważne że mały chętny na pierś. Kupiłam też masc na piersi bo bolą jak mały ciągnie.
Ja przy 5cm rozwarcia miałam jak przyjechałam do szpitala ale wtedy miałam mocne skurcze. Szybko doszło do 8cm. Ale mały wysoko to cesarka. -
Dziewczyny, ile czasu po CC utrzymywał się ten najgorszy ból?
Mam wrażenie, że za pierwszym razem to był pikuś, a teraz boli strasznie... Może jak mąż pomagał to było łatwiej. Boli jak cholera, mimo wszelkich środków przeciwbólowych jakie mogę brać. Na szczęście Laura jest wyrozumiała. -
Aguu wrote:Dziewczyny, ile czasu po CC utrzymywał się ten najgorszy ból?
Mam wrażenie, że za pierwszym razem to był pikuś, a teraz boli strasznie... Może jak mąż pomagał to było łatwiej. Boli jak cholera, mimo wszelkich środków przeciwbólowych jakie mogę brać. Na szczęście Laura jest wyrozumiała.
Taki największy to pierwsza doba, później jeszcze druga i trzecia średnio ciekawe, a potem to już z godz na godzinie coraz lepiej...Aguu lubi tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Aguu wielkie gratulacje! Swoją drogą na mocno chciałam urodzić wczoraj lub 21go bo super data i pesel Teraz podobno do miesiąca dodaje się 20 więc dzieci urodzone 22go mają początek 212222...
BlackRose, 5cm i funkcjonujesz w domu to podziwiam. Miałam wrażenie, że dojście do tego etapu tak boli, że już się nie da, ale na pewno kwestia liczby porodów. Myślę, że ja bym poczuła ostro i nie wyrobiła, ale jutro się dowiem co dalej na ostatniej wizycie. Zostało mi 4 dni do terminu i kompletnie nic. Czy jest tu któraś po wywoływaniu porodu i przeżyła to bez znieczulenia?
Aguu lubi tę wiadomość
-
werni wrote:Niestety u mnie też to długo trwa niby ciągnie Grześ pokarm ale jak ja chce coś wycisnąć to nic nie leci czasem siara. Eh
werni lubi tę wiadomość
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Ann0221 wrote:Aguu wielkie gratulacje! Swoją drogą na mocno chciałam urodzić wczoraj lub 21go bo super data i pesel Teraz podobno do miesiąca dodaje się 20 więc dzieci urodzone 22go mają początek 212222...
BlackRose, 5cm i funkcjonujesz w domu to podziwiam. Miałam wrażenie, że dojście do tego etapu tak boli, że już się nie da, ale na pewno kwestia liczby porodów. Myślę, że ja bym poczuła ostro i nie wyrobiła, ale jutro się dowiem co dalej na ostatniej wizycie. Zostało mi 4 dni do terminu i kompletnie nic. Czy jest tu któraś po wywoływaniu porodu i przeżyła to bez znieczulenia?
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Mavi wrote:Laski ratunku, czym sprać plamę po moim mleku z kanapy? 😱
Rękawica Raypath nie ma sobie równych. Popytaj wśród znajomych może ktoś ma. Ale tak czy siak warto ją kupić. Domywa wszsytko na ścianach z kanapy nawet domowe czerwone wino a mam jasno beżową kanapę. Mam tą rękawicę już 10 lat i bez niej nie wyobrażam sobie utrzymanie czystości przy dwóch kotach, dziecku no i przy moim mężu 🤦♀️5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
Ann0221 wrote:Aguu wielkie gratulacje! Swoją drogą na mocno chciałam urodzić wczoraj lub 21go bo super data i pesel Teraz podobno do miesiąca dodaje się 20 więc dzieci urodzone 22go mają początek 212222...
BlackRose, 5cm i funkcjonujesz w domu to podziwiam. Miałam wrażenie, że dojście do tego etapu tak boli, że już się nie da, ale na pewno kwestia liczby porodów. Myślę, że ja bym poczuła ostro i nie wyrobiła, ale jutro się dowiem co dalej na ostatniej wizycie. Zostało mi 4 dni do terminu i kompletnie nic. Czy jest tu któraś po wywoływaniu porodu i przeżyła to bez znieczulenia?
Taką mam szyjkę dziwną chyba w poprzedniej ciąży poszłam na wizytę (miałam jakieś skurcze wcześniej ale bez szału) i w dniu terminu lekarka była w szoku bo miałam pełne rozwarcie a zero porodu. Od razu trafiłam na porodówkę ale dopiero 4 dni później po przebiciu worka zaczął się poród i 30 min później syn był już u mnie na piersi. Miałam właściwie tylko kilka partych skurczy i już.
Mam bliziutko do szpitala więc czekam ile się da choć mój mąż już z nerwów nie może, w nocy chciał mnie wieźć do szpitala, rano znowu... Boi się, że nie zdarzę ale mam szpital ulicę dalej, więc powinnam zdarzyć chociaż na parte 😅Ann0221 lubi tę wiadomość
-
Ann ja miałam pierwszy poród na oxy a drugi miałam mechaniczne przebicie. Dzieci 4050 i 4300g.bez żadnego znieczulenia i dałam radę, nawet nie było tak źle. Pierwszy poród byl gorszy bo bóle krzyżowe ale słuchałam się położnej, siedziałam pod prysznicem ile się da i potem urodziłam synka na pół stojąco, prawie sama go wyjęłam z małą pomocą położnej. U mnie wertykalna pozycja to było to, poród 3h.zaczynal się bez rozwarcia.
Ann0221, zokeia lubią tę wiadomość