Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie.
Sporo dzisiaj wizyt - trzymam kciuki za Was.
My dopiero wizyta - 13 marca.
Widziałam że kwietniówki szaleją i kolejna "rozpakowana". Mam nadzieję że w majówkach nie będzie aż takiego pośpiechu....
Dziś plan dnia - zrobienie obiadu na dwa dni.
Jutro wybieram się do mojej pracy i dziewczyny fryzjerki mają mi farbkę zrobić i włosy podciąć bo już wstyd z takimi odrostami!!!
Może złapię się na pedicure jak któraś z kosmetyczek będzie wolna. Bo ta czynność wykonana samodzielnie - wymaga już wysiłku i nagimnastykowania się
gosiunia lubi tę wiadomość
-
No to chyba taki czas się zaczyna. Mnie od kilku dni rano boli jak na @ i tak ciągnie w kroku jak po szpagacie
heh
Brzydko dziś na dworze, a my na 11 zaczynamy szkołę rodzenia. Szkoda, że wypłatę to raczej po 15 dostanę. Drugi raz do miasta nie będzie mi się chciało jechać.
A wyobrazcie sobie że w Gorzowie jest jeden sklep z wozkami i Smyk. Porażka jakas.
Moja koleżanka kupowała wózek w szczecinie. I sprzedawca tak jej załatwił że ma stelaz od wózka Tako Moonlight a gondole i spacerówke od Tako Marine. Bardzo polecala mi ten sklep. Ale szkoda mi pieniążków na podróż. Chociaż S3 to godzinka jazdy -
Katalina moja przyjaciółka miała tak jak Ty. Dziecko duże i jej przesunęli termin i się okazało na kilka dni przed nowym terminem, że jednak nie takie duże i wracają do terminu z OM. I i tym sposobem od 5 listopada czekała na poród, a on się zaczął w terminie om tj. 25 listopada.
Także lepiej trzymać sie pierwszego terminu i jak zacznie sie wcześniej to dobrze, niż czekać jak na szpilkachkatalina, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
U mnie też pogoda do banikiedy w końcu przyjdzie wiosna...
Powodzenia i kciuki dla każdej wizytującej, sporo was dzisiajwieczorem posypie się dużo cudownych wiadomości
Mim dużo zdrówka dla Matyldy niech szybko wraca do domu
-
KotMisia, też mnie tak ciągnie jakbym szpagat nie lada zrobiła i w ogóle ćwiczyła dużo. Dziś brzuch mi się postawił już 4 razy
2 to może od "wysiłku" bo zrobiłam sobie bikini sama po omacku, ale nagimnastykowałam się chyba bardziej niż przy Killerze :p
KotMisia, bardzo się nie nastawiam na ten szybszy poród, chociaż serio nie obraziłabym się gdyby się Izia o te 2 tyg pospieszyła, bo na koniec maja mamy wesele, na które czekałam od baaaardzo dawna.. Właściwie to bardziej czekam na Prymicję niż na to wesele, ale w ogóle ważna to dla mnie data.. A podróż długa bo do mojego rodzinnego miasta 380km a potem jeszcze do Gorzowa do katedry.. Przyjaźnię się z tym chłopakiem, co ma otrzymać święcenia od pieluchy i nie wyobrażam sobie by mogło nas nie być, a z maleńkim dzieckiem to wyzwanie nie lada.. -
Witamy się poniedziałkowo. Ja już narobiona, syn zawieziony do przedszkola, mieszkanie wysprzątane, podłogi odkurzone, umyte...a ja ducha zaraz wyzionę. Baby są głupie....mężowi jakoś te brudne podłogi nie przeszkadzają...a mnie nosi ja na nie patrzę. Chyba rzeczywiście jesteśmy z innych planet.
U mnie dziecko też było duże, termin z USG zawsze wyprzedzał 2-3 tyg ten z OM, ale lekarze brali pod uwagę ten z OM. Urodziłam wg tego z OM.
Jejku....rzeczywiście weszłam na wątek kwietniówek, dziewczyna w 34 tyg urodziła. O rannyyy......
Ciekawe jak będzie u nas. Która pierwsza się rozpakuje, oby tylko po 37 tyg!
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty! -
Ja też się witam przy brzydkiej pogodzie. Ale Was dzisiaj wizytuje, Maribel, ja dołączam do Ciebie na czwartek.
A mojej małej "ustaliłam" termin na 28 kwietnia (mam na 4 maja), ale ona jest złośliwa (na ani jednym usg nie pokazała buzi) więc wyjdzie pewnie w najmniej spodziewanym momencie.
A czasami mam wrażenie, że mi się wwierca piętami w bok, jak wiertarkąTeż tak macie?
KotMisia - możemy się jakoś dogadać, a potem spotkać w połowie drogiCo jest ciekawego w połowie drogi między Szczecinem a Gorzowem?
-
Ja juz przywyklam do tego bólu w kroczu i ciągnięcia w pachwinach, do rozwiązania raczej już to nie minie
ale dodatkowo czuję jak mi miednica "chrupie" przy przewracaniu się z boku na bok coś nowego...
Jestem bardzo ciekawa jak my zaczniemy się rozpakowywaćJa mam termin na ostatniego kwietnia więc też mogę nie wytrwać do maja
Katalina bardzo możliwe ze pojedziecie na to wesele z Izunią w foteliku -
Agusia mój Mały to się wwierca we wszystko
czasem aż skóra szczypie a dziś rano miał czkawkę dobre 5 minut...zawsze się wtedy,martwię czy się bidulek za bardzo z tym nie męczy
Puella faceci są z innej planety mojemu nawet zlew pełen brudnych naczyń nie przeszkadza!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 09:44
gosiunia, Agusia246 lubią tę wiadomość
-
Pigulska, na wesele to już sobie nie wyobrażam inaczej
kwestia tylko tego czy mala będzie miała tydzień, czy miesiąc?
A co do czkawki, to czytałam, że dziecko szczególnie jej nie odczuwa, po prostu ją ma
Ale mnie np. denerwuje to podrygiwanie brzucha
KotMisia, będę 30 majachętnie skorzystam z herbatki jeżeli towarzyszyć mi będzie tylko Mąż i panna Iza, ale coś słyszałam, że i rodzice na doczepkę chcą jechać i podziwiać "naszego" księdza
KotMisia, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
Agusia246 wrote:Ja też się witam przy brzydkiej pogodzie. Ale Was dzisiaj wizytuje, Maribel, ja dołączam do Ciebie na czwartek.
A mojej małej "ustaliłam" termin na 28 kwietnia (mam na 4 maja), ale ona jest złośliwa (na ani jednym usg nie pokazała buzi) więc wyjdzie pewnie w najmniej spodziewanym momencie.
A czasami mam wrażenie, że mi się wwierca piętami w bok, jak wiertarkąTeż tak macie?
KotMisia - możemy się jakoś dogadać, a potem spotkać w połowie drogiCo jest ciekawego w połowie drogi między Szczecinem a Gorzowem?
ale chyba bliżej Kołbaskowa ona jest
Agusia246 lubi tę wiadomość
-
Witamy sie w deszczowy poniedziałek.
Katalina Ty odważna jestes, bo ja nadal sie zastanawiam czy jechac z młodym w październiku na wesele a jakos takiego małego z teściami nie chce zostawiaću mnie wczoraj w kościele była adoracja i mldy tak skakał ze śmiać mi sie chciało na maksa z niego. Ale jakos długa była to brzuch mi sie zaczął stawiać i twardnial
MiM trzymam kciuki za Matyldę, oby szybko wróciła do zdrowia i do domku
Moze mi sie męża dzis uda wyciągnąć na miasto poszukać takich większych gadżetów dla młodego. My wizyta za tydzien a wlasnie juz przez skurcze i to twardnienie i stawianie sie brzucha musze wczesniej zrobic ktg.
Miłego dnia i powodzenia na wizytachkatalina lubi tę wiadomość
-
Aha nie wiem czy pisałam juz ale teraz w carrefour jest promocja na chusteczki nawilżane pampers 6-pak za 22 zł, juz sie zaopatrzyłam pomimo niezbyt dobrej opinii sroki
Katalina super zakupy, az sama bym zaszalałazobaczymy, bo póki co kiepskie samopoczucie, spac mi sie chce a wstałam 2 godz temu. Jedziemy po polki do szafy, jak je maz zamontuje to zacznę marudzić.
KotMisia myślałam ze u nas jest biednie, miasto ze 3x mniejsze jak Gorzów ale mamy 3 sklepy i jednego smykaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 10:03
WesołaMama, katalina lubią tę wiadomość
-
gosia86 wrote:W sumie to sie zastanawiam czy robic te badania czy nie? Uczulenie prawie przeszlo czasem na wieczór coś za swędzi
Bo bez skierowania pewnie mi nie zrobią na kartę ciąży? Jak myślisz Karolcia? Oczywiście w luxmedzie będę robić
Nie zrobią,musiałabyś zapłacić.
Przepraszam, że dopiero teraz ale wczoraj już nie korzystałam z laptopa -
Madziorek dzięki za cynk o chusteczkach. Ja tam lubiłam pampersowe chustki u Nas się sprawdziły
Potem przeszłam na Dadę które też są ok. Żadnej krzywdy nie wyrządziły
Katalina - no faktycznie odważnie. My dostaliśmy zaproszenie na Ślub i Wesele 23 maja ale termin mamm na 18 maja. Wesele w tym samym mieście co mieszkam ale nie chcę iść z noworodkiem w takie tłumy ludzi... Teściowie nie zostaną z taką kruszynką tym bardziej że to Ślub w Rodzinie...
Akurat musieli maj sobie wybrać!
Jak urodziła się Emilka to ja nie wypuszczałam się w miejsca gdzie pełno ludzi do 3 miesiąca. Wiadomo do przychodni trzeba pójść czy do Rodziny się pojechało. Ale jak widzę mamy w Hipermarketach z 2 tyg. dzieckiem to jestem w szoku - ja bym się bała... -
Ewelinkie - mam tak samo. Wczoraj rozpinałam się z kurtki w Kościele, mąż podejrzliwie pyta co się dzieje
A ja że mi gorąco. Potem pojechaliśmy autem do M1 tam jest Pizza Hut
I w samochodzie mi ciepło, mąż w czapce
Ale w Pizza Hut już mi przeszłoWonderwall, gosiunia, GabiK lubią tę wiadomość