Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Beti, bez obrazy, ale Ciebie to mam ochotę czasem kopnąć w tyłek. Jesteś teraz najważniejsza, Ty i Wikusia, nie możesz dawać się wykorzystywać, bo jak Ty się będziesz dawać to inni będą korzystać. Wczoraj umierałaś z gorączką, a dzisiaj pucujesz łazienkę i robisz pedicure??? Masz mieć wszystkich innych głęboko, niech marudzą jak im się podoba - to o Ciebie teraz trzeba dbać.
GabiK, gosia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOfe przykro mi z powodu takich relacji z mamą.
Jak tak slucham Waszych różnych sytuacji w domu z rodzicami to ja mogę o swoich powiedzieć że są dla mnie największym skarbem, oboje wiele w życiu doświadczyli, wiele przykrego od swoich rodziców, co prawda z moim tatą trochę mialam zgrzytów w przeszłości, przez to sie wyprowadziłam z domu ale sie dogadaliśmy i zarowno mi i jemu wyszlo to na dobre a mama to chodzące złoto.
Przykro mi słysząc takie przykrości jakie są w rodzinach. -
MiM uśmiałam się, bo mój mąż też warczał jak jego brat zdrobnił Nataniela do Natana, hehe
My mówiliśmy Natek, Natuś, ale też nigdy Natan
Maribel to jestem w szoku teraz, bo mamy bardzo podobny gust jesli chodzi o imionaJeremiasz też bardzo mi się podobało, ale mój mąż je odrzucił, więc został tylko Nataniel i Tobiasz.
Mój mąż orzekł, że Tobiasz jest to imię bardziej "męskie" od Nataniela, Cokolwiek to ma znaczyć... Choć oba nam się podobają. Przykro mi tylko z tego powodu, ze rodzina za bardzo nie tryska entuzjazmem jak mówimy o Natanielu, twierdzą, że jest trochę udziwnioneA nam się podoba...
Karolcia cieszę się, ze wychodzisz, czy lekarze postawili jednoznaczną diagnozę?
Ofe takie słowa na pewno bolą, ale najważniejsze jest teraz dobro Twoje i Twojego dziecka, a jeśli Twoja mama nie potrafi tego zrozumieć, że masz takie zalecenia, to już jej problem.
-
Witam się z Wami cieplutko, cały tydzień miałam mocno intensywny i teraz muszę odpokutować bólem kręgosłupa
Dziś cały dzień leżakuję i trochę czuje ulgę...
Każda z nas doświadcza miłych i niemiłych sytuacji w ciążowym okresie i łatwo przychodzi ludziom ocenianie nas, gdy sami nie są w takiej czy innej sytuacji... Ciesze się, że mamy to nasze forum, tu każda może się wygadać i zostanie na pewno zrozumiana, no i przede wszystkim może liczyć na dobre słowo
Ja ze swoją rodziną mam cudowne relacje, dzwonią pytają o zdrowie i proszą bym się oszczędzała... w sumie narzeczonego rodzina też dba o moje dobre samopoczucie, ale za bardzo narzucają mi swoje zdanieI tu muszę się pożalić...
Ostatnio stwierdzili, że dobrze gdybym poszła prywatnie do innego lekarza bo prywatnie to się mną lepiej zajmą... Ja oznajmiłam, że mój lekarz na NFZ jest jednym z lepszych lekarzy i w środowisku mam, które już urodziły uchodzi za najlepszego. Co prawda nie jest on ze szpitala którym planuję rodzić, ale mi to w niczym nie przeszkadza... Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, nie widzę potrzeby wydawania bez sensu pieniędzy na prywatne wizyty u tego co będzie w szpitalu (skoro nawet nie wiadomo, czy na niego trafię). Przyszli teściowie twierdzą, że to dla dobra dziecka, ale chyba wiadomo, że ja zrobię wszystko dla dobra dziecka i uważam, że prywatne wizyty tego nie zmienią...
-
Alma zadnej diagnozy. Przypuszczam ze na wypisie bede miala napisane to samo co ostatnio czyli "porod przedwczesny zagrazajacy, nadcisnienie wiklajace ciaze porod i polog, niedoczynnosc tarczycy"
-
Alma, ale ten Twój mąż wybredny;) Rodziną się nie przejmuj!! U mnie też były negatywne oddźwięki ze strony innych osób. To Wam ma się podobać imię a nie innym. Oni mieli bądź będą mieć swoją szansę nazwania swojego dziecka jak będą chcieli. Musisz nabrać trochę "grubej skóry"
-
Hej, kilka godzin mnie nie było a tu tyle stron naskrobalyscie
byliśmy w galerii z mężem, bo musiałam go wystylizowac na ta nowa prace
i powiem Wam, ze mam juz dość bo to taka maruda zakupowa
juz od 1,5 tyg mu mówiłam, żebyśmy pojechali na zakupy. A ile dziś ile sie nastekal... Ale dałam radę. I w sumie skorzystałam, bo kupiłam sobie leginsy ciążowe w h&m, bo Beti pisała, ze te z dolce sono słabej jakości.
Ofe cieszę sie, ze wróciłaś do domu i współczuje takiej domowej atmosferymoja mama trochę tez nie mogła pojąć jak po poprzedniej wizycie okazało sie, ze mam kilka dni leżeć plackiem a potem uważać na siebie i sie oszczędzać. A teraz to mi tylko mówi, co mnie jeszcze może bolec
poza tym kocyk fajny, bardzo mi sie podoba takie zestawienie kolorów.
Olka ja jeszcze nic nie prałam, zamierzam zacząć po świętach a mam tez do wyprania fotelik i wózek. Mam nadzieje, ze zdążę
Karolcia uważaj na siebie z tym ciśnieniem. Moja kuzynka tez miała wysokie ciśnienie i końcówkę ciąży spędzała w szpitalu, chyba ostatni miesiąc.
Beti nie przesadzaj z tym sprzątaniem, to jest teraz najmniej ważne.
Przyszło tez moje zamowienie z gemini, ale niestety zamawiałam bepanthen 100g+30g gratis a dostałam tylko 100g. Juz złożyłam reklamacje i czekam na decyzje.
Ale za to w lidlu miła niespodzianka mnie spotkała, bo Pani za mną w kolejce dała mi swoją naklejkę i tym sposobem mam książkę z przepisami na słodkości !! -
Ojejku.. może powiem coś dziwnego, ale Iza chyba się dziś za bardzo rusza.. zastanawiam się czy to normalne.. Dziś już autentycznie krzyczę, bo boli.. nie ma spokojnych 10-15minut.. Też tak macie? Jakby mi pępek chciała wciągnąć albo jakby w różnych dziwnych miejscach szczypała, a to się rozciąga...
-
nick nieaktualnyOfe nie przejmuj się tym co mówi Twoja mama to Twoja ciąż Twój dzidziuś i masz prawo dbać o siebie tak jak Ty uważasz za stosowane nawet leżeć miesiąc i nic nie robić!!mój ojciec z kolei też taki jest całą zime ani razu w piecu Ja musialam codziennie palić jak były mrozy bo mąż od 6do 19 w pracy teraz już pali po pracy bo jest na plusie a moj ojciec ze przeciez nic mi nie bedzie siedze w domu to ma palic bo on sie juz dosyc w zyciu napalił...porazka kotłownia mała smród dym popiół samo sprątanie w piecu codziennie to katorga ale widzisz tacy są wlasnie rodzice nie jeden dzien przeplakałam ale musisz być silna-jesteśmy z Tobą :* Madziorek też tak miałam i mi przyjęli moją reklamacje na szczęście bo pyszczysko mam troche wyszczekane więc mogło by się to dla nich zle skonczyc
-
nick nieaktualnykatalina wrote:Ojejku.. może powiem coś dziwnego, ale Iza chyba się dziś za bardzo rusza.. zastanawiam się czy to normalne.. Dziś już autentycznie krzyczę, bo boli.. nie ma spokojnych 10-15minut.. Też tak macie? Jakby mi pępek chciała wciągnąć albo jakby w różnych dziwnych miejscach szczypała, a to się rozciąga...
-
Katalina mi też się zdarza, że ruchy bolą, czuje je mocno i wyraźnie, tak się rozpycha moja Lilka... ale mam zawsze ze 2-3 godziny spokoju gdy śpi
i znów harce i tak w kolko cały dzień
A w szpitalu na ktg to tak waliła w głowice, ze pielęgniarka do mnie przylatywała spr co sie dzieje
Kolejna na drugi dzień pytala czy ja mam w brzucha piłkarza i że co to za dziecko.... Trochę mnie wkurzyła tym a moje dziecko po prostu po 15 minutach ktg miało dośc i sie buntowało..
Ale czytałam w necie i nie chce Cię straszyć, że jeśli aktywność dziecka nagle sie zmienia i jest za mało ruchów bądź właśnie za dużo i bardzo bolą to może coś byc nie tak...
Ale ty najlepiej znasz swoją Izę i wiesz czy to u niej norma czy nie a jesli się boisz to podjedź na IP. -
Karolcia Ty to się bidulko należysz w tym szpitalu... żeby choć cokolwiek ustalili, chociaż w kwestii Twojego ciśnienia, no bo czemu tak skacze?
Maribel oj tak, mój mąż to strasznie wybrednyWiem, ze nie powinniśmy się sugerować zdaniem innych przy wyborze imienia, ale uwierzcie mi szlag mnie trafia, jak słyszę "dajce mu normalne imię" - jakbyśmy qr...wa chcieli nadać jakieś nienormalne z kosmosu! A już zagotowałam się jak mi moi rodzice oznajmili, że im się bardzo podoba Maksymilian i może tak nazwiemy synka. Ja oczywiście odmówiłam, na co moja mama, że pogada z moim mężem i go przekona. No normalnie nie znoszę takiego narzucania! Powiedziałam im za to, że tak mnie denerwują dowiedzą się jak ich wnuczek będzie miał na imię po porodzie.
Katalina a zdenerwowałaś się czymś? Może malutka ma po prostu bardziej aktywny dzień. Jak mnie maluch kopie w żebra, to aż tchu mi brakuje -
Dzięki Dziewczyny, trochę podniosłyście mnie na duchu, ale to i tak jakaś masakra dzisiaj... ona cały czas się bije jakby się z koniem kopała... ale dziś to przechodzi samą siebie, bo ani chwili odpoczynku właściwie nie robi... I właśnie nie wiem czy nie zacząć się martwić..
Nie chcę jechać na IP, bo się boję, że mnie wyśmiejąjeśli wytrzymam do jutra, będę się dobrze czuła to podjadę komunikacją na SR i wtedy zapytam co się dzieje..
-
Współczuję dziewczyny tych domowych sytuacji. Musicie być silne dla dzieciaczkow!
Ałma dobrze, że u Was ok. Już sie balam że historia z kretem źle się skończyła.
Gabik nie wrzucam zdjęcia bo widziałam, że ktoś juz to zrobiłchodzi o termometr
Karolcia trzymam kciuki za Twoje ciśnienie.
Wymiarami dzieci i ilością wod tak sie nie przejmujcię bo gdyby coś było nie tak to lekarze zareagowaliby :*
U nas dobre wieści. Pani diabetolog powiedziała, że to ostatnia wizyta przed porodem.oczywiście nadal dieta. No i po porodzie czeka mnie znów krzywa cukrowa
A na szkole rodzenia były zajęcia z fizjologii porodu. Taka wyszłam z zajec spokojna i wiem że dam radę.
Michał będzie z nami przy porodzieCatyyy, gosia86, GabiK, WesołaMama, alma, MiM, PIGULSKA, beti97, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
Katalina ja tez się bałam, że mnie wyśmieją ale nikt się w cale nie śmiał i kazali zostać. A jechałam pewna, że mnie odeślą z kwitkiem.
A jak dołączyła do mnie sąsiadka tez z bólem brzucha to na obchodzie wręcz sie przyznała, że ja trochę bolało i możne nad wyrost spanikowała ale wolała to sprawdzić bo nie wiedziała czy to tak ma być i dr powiedział "i bardzo dobrze Pani zrobiła"
także lekarz trafił nam sie bardzo wyrozumiały -
Katalina ja tez się bałam, że mnie wyśmieją ale nikt się w cale nie śmiał i kazali zostać. A jechałam pewna, że mnie odeślą z kwitkiem.
A jak dołączyła do mnie sąsiadka tez z bólem brzucha to na obchodzie wręcz sie przyznała, że ja trochę bolało i możne nad wyrost spanikowała ale wolała to sprawdzić bo nie wiedziała czy to tak ma być i dr powiedział "i bardzo dobrze Pani zrobiła"
także lekarz trafił nam sie bardzo wyrozumiały