Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rika super zestawienie
u nas położna na sr obiecała, ze przygotuje dla nas listę co zabrac do szpitala. Mam nadzieje, ze uwzględni nasz lokalny szpital, bo taka ogólna listę mozna znalezc w internecie. Ja jeszcze o tym nie myśle, ale moja mama co jakis czas przypomina, ze dla siebie tez musze wyprawkę zrobic i spakować do szpitala
-
Witam.
Madziorek - pralam tapicerke wozka i po wyschnieciu zamontowalam na gondole i wtedy sama gondole zawinelam szczelnie w folie bo u nas trwaja remonty...
Od wczoraj po przedszkolu jestem z Emila u tesciow. Babcia co chwile jedzonko podkladaJa jeszcze leze a Emila z Babcia robia razem paste jajeczna
Dzis i jutro zrobie jej wolnr od przedszkola
A biedny maz zostal w mieszkaniu i maluje sciany....
-
Dzień dobry
Ja dzisiaj przespalam całą nockę bez wstawaniamój Mały też dziś nadwyraz spokojny, od rana czułam tylko jak 3 razy leniwie się przekręcił i koniec... Może po ince się rozrusza
Moja mama też ostatnio pytała czy mam już torby spakowane, muszę się w końcu za to zabrać -
a ja wczoraj przywlokłam od mamy stelaż od wózka i spacerówkę. Gondola i fotelik są chyba u teściowej siostry więc muszę poczekać na po świętach.
a przy okazji wyprawy na strych doszukali się torby więc mąż jak wstanie to wypakuje wszystkie szpargały z auta, ale zastanawiam się czy wynosić jeszcze to u nas na strych (bo pewnie po świętach będę chciała zacząć ogarniać) czy w pokoju to jeszcze chomikować -
Pigulska, ale Tobie zostało zdecydowanie mniej jak mi
Troche mnie denerwuje takie ciagle pospieszanie. Teraz zajęłam sie kompletowaniem wszystkich rzeczy potem bede to upychać do torby.
Wlasnie sie zastanawiam czy wyprać tapicerkę od fotelika, bo nie chce zeby sie za bardzo kurzyła juz. A póki co pogoda ładna taka szkoda tracić słoneczkoPIGULSKA lubi tę wiadomość
-
Madziorek wyprałam tapicerkę i założyłam po wyschnięciu bez problemu
Nawet wyprasowałam tą białą wyściółkę ze środka. Na razie niczym tego jeszcze nie przykryłam ale chyba ostatecznie zarzucę jakiś koc domowy żeby sie nie kurzyło
Ewelinke piję nawet w nocy bo tak bardzo mi wysycha w buzi że aż piecze więc pewnie dlatego też wstaję na siku
Pakować sie będę w kwietniu gdy dokupię brakujące dla mnie rzeczy
A GBS i mojej gin bezpłatnieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 09:08
-
Cześć dziewczyny, długo zwlekałam żeby napisać ale chciałabym się z Wami pożegnać, niestety u mnie nie było szczęśliwego zakończenia, moja córeczka Wiktoria umarła w moim brzuszku. Życzę Wam kochane szczęśliwego i terminowego rozwiązania aby Wasze pociechy zdrowo rosły.
Dziękuje za miłe pisanie. Pozdrawiam Monika
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualny
-
No u mnie ze wzrostem to na prawdę kiepsko bo 151 tylko:( a czytałam ze chyba do 156 jest szansa na szybszy poród. A w szpitalu ok łóżka swojego brak, ale damy radę, jedzenie ok:) i co najważniejsze tak jak pisałyscie jesteśmy pod opieką
pech taki za akurat zakaz odwiedzinmąż był wczoraj ale dosłownie na 2minutki . Miłego dnia dziewczyny i oszczędzajcie się:* żadnych szpitali na razie;)
GabiK lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
dzień dobry;)
Monika wyrazy współczucia nie wiem jak opisac to co czuję po twoim wpisie ;( aż mi łzy poleciały, trzymaj się!
coś nasze dzieciaki maja mniejsza ruchliwość, mój wczoraj ruszył się po czekoladzie. a od rana co troche czuję jak się rusza lub wypycha. -
Dziewczyny powiem Wam że jak po wszystkim z mężem analizowaliśmy całą moją ciąże, to widzimy teraz te znaki, które Bóg dawał nam po drodze. USG prenatalne i duże ryzyko trisomii 13. Później amnio która zabierała nam zdrowie a zwłaszcza czekanie na wyniki. Gdy okazały się prawidłowe to i tak człowiek nie potrafił się cieszyć tak do końca. Bo ciągle było to ale... Tak jakby od razu było wiadomo że będzie coś źle. Później to małowodzie, z którym wylądowałam w szpitalu. Ja to dziewczyny czułam, takie przeczucie matki, że coś się dzieje. Słabo czułam ruchy Wikusi i wiedziałam, że coś jest nie tak. Później usłyszałam, że jest mniejsza niż powinna i zaczęło mi się załączać czerwone światełko. W dniu w którym usłyszałam że jej serduszko nie bije nawet nie potrafiłam płakać - jak wyrodna matka. Ale moja żałoba po niej jest chyba taka bardzo skryta - taka wewnętrzna.
Nie wiem dlaczego moja córeczka umarła. Być może to wada nerek, po porodzie była owinięta pępowiną na szyi i rączce i niby w wypisie wpisali że kolizja pępowinowa, ale tłumacze sobie że tak miało być. Dzisiaj mija 3 tydzień od porodu i czuje straszną pustkę.
Nie będę Wam tu dziewczyny smuciła bo Wasze ciąże na pewno się tak nie skończą. Wierzę w to i tak na pewno będzie. Dużo zdróweczka
Będę czasem Was podczytywała, trzymajcie się cieplutko
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc