X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Maj 2015 :)
Odpowiedz

Maj 2015 :)

Oceń ten wątek:
  • Karolcia88 Autorytet
    Postów: 4174 2360

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia to mój mąż z kolei jak kupowaliśmy auto dla mnie to się uparł, że żaden francuz bo drogie części. A się upierał na toyotę, ale do mnie jakoś nie przemawiała (yaris) mi się podobał focus ale "fort gówno wort" (i gadaj tu z chłopem ;) ) i stanęło na fiacie (grande punto). Auto (tfu, tfu, tfu) tanie w utrzymaniu a i nie pali jakoś dużo- ale my i tak założyliśmy instalacje gazową (w sensie mąż bo się tym zajmował).

    Ale w sumie to jak kupowaliśmy/kuzyn sprowadzał z niemiec/ to ja się uparłam na 5drzwiowe i takie małe zgrabne, żebym sobie radziła z parkowaniem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 15:50

    Juleczka 04.05.2015 <3
    relg9vvjqldrmcme.png
    mama Aniołka 30.05.2014
    Raduś Aniołek 08.07.2016
  • slash Autorytet
    Postów: 3192 6436

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wywijane bodziaki tez dobre- mam tez kilka takich.

    Skurczybyki - dobre określenie Gosia ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 15:48

    klz98u696p33kjce.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    beti97 wrote:
    Aż się boję jaki to będzie ból przy porodzie, bo wczoraj jak mnie chwyciło w prawą to kroka nie mogłam zrobić i to tak nagle że bym w łazience się przewróciła. Może szpagaty zacznę ćwiczyć to się rozciągnę :p byle bym do taksówki doszła. Niby te wszystkie skurcze przepowiadające b-h to takie bezbolesne miały być,a mnie jak chwyci skurczybyk to mi się porodu odechciewa :/ moźe chociaż szybko urodzę, oby, bo jak nie to cała porodówka będzie mnie słyszeć :)

    Też się boję Beti, jak chyba każda, która jeszcze tego nie przeżyła. Niby pogodziłam się z tym przez co będę musiała przejść, i że pewnie nie dostanę znieczulenia, ale co zrobić ze strachem o dziecko i z obawą, że się nie podoła, że mała się umęczy bo ja nie będę dawała rady, albo że się skończy cesarką- ja się umęcze, mała się umęczy i tak potną (byle na czas w razie co), no ja dziś mam wisielczy nastrój :/

    Beti będziesz jechała do szpitala taxa? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam?

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • Puella Autorytet
    Postów: 1112 1152

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ból przy porodzie jest....i tego nie da się ukryć. Ja rodziłam bez znieczulenia, więc mogła w pełni go przeżyć, przez wszystkie fazy :p Najgorsze były parte, dla mnie uczucie jakby chciało się zrobić mega ogromną "2", a ona nie chce wyjść. Cięcia krocza też mnie bolały, mimo że na skurczu robione. Póżniej jeszcze szycie, byłam tak obolała, że każdy ruch lekarki, które mnie zszywała wywoływał wzdryganie się całego ciała. Podczas porodu darłam się, że nie dam rady, żeby wyjęli ze mnie to dziecko, że ja chcę do domu, itd. Przyrzekłam, że NIGDY więcej na to się nie piszę. I co? Ból się zapomina. Spokojnie można to przeżyć, a ja jestem z tych mało odpornych bólowo....kazda wizyta u dentysty, to tylko ze znieczuleniem. Mam wrażenie, że jesteśmy tak skonstruowane, żeby sobie z tym bólem dać radę.

    nojaniewiem, GabiK, gosia86 lubią tę wiadomość

    It's a Girl! - Michalinka :-)

    3i49df9htr170int.png
  • beti97 Autorytet
    Postów: 2267 1911

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No tak :) bo w sumie co mam za wyjście. Sama w domu z mamą , która jest po udarze z endoprotezą. Pogotowia wzywać nie będę bo to przesada, a taksa w 20 min przewiezie mnie przez miasto do szpitala. A jak to będzie noc to jeszcze szybciej. Większość z Was zawiezie mąż samochodem u mnie takiej opcji brak :/

    ❤️Córcia2015
    ❤️Córcia2018
    💙Synek2021
    preg.png
  • nojaniewiem Autorytet
    Postów: 842 1228

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Puella wrote:
    Ból przy porodzie jest....i tego nie da się ukryć. Ja rodziłam bez znieczulenia, więc mogła w pełni go przeżyć, przez wszystkie fazy :p Najgorsze były parte, dla mnie uczucie jakby chciało się zrobić mega ogromną "2", a ona nie chce wyjść. Cięcia krocza też mnie bolały, mimo że na skurczu robione. Póżniej jeszcze szycie, byłam tak obolała, że każdy ruch lekarki, które mnie zszywała wywoływał wzdryganie się całego ciała. Podczas porodu darłam się, że nie dam rady, żeby wyjęli ze mnie to dziecko, że ja chcę do domu, itd. Przyrzekłam, że NIGDY więcej na to się nie piszę. I co? Ból się zapomina. Spokojnie można to przeżyć, a ja jestem z tych mało odpornych bólowo....kazda wizyta u dentysty, to tylko ze znieczuleniem. Mam wrażenie, że jesteśmy tak skonstruowane, żeby sobie z tym bólem dać radę.

    podpisuje się po tym, ból mega, dla mnie parte również były masakryczne. każda mówi, że dla niej parte to ulga, a ja z każdym kolejnym parciem miałam uczucie, że mnie rozrywa od środka. na szczęście szycie na uśpieniu, bo mnie jeszcze łyżeczkowali. również się darłam tak jak Ty :D nawet męża wyklinałam, dlaczego mi to zrobił, i też krzyczałam, że chce do domu :D

    a jednak się zdecydowałam na 2 :)
    liczę na to, że teraz będzie łatwiej :D
    ale wszystko jest do przeżycia ;)

    gosia86 lubi tę wiadomość

    km5skrhmrd9hz2o8.png
    atdcj44jp7zawxrm.png
    31.01.2014 - Aniołek 9tc
  • Puella Autorytet
    Postów: 1112 1152

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jechałam taxi sama, bo mąż dopiero dojeżdżał. Mina kierowcy bezcenna, jak powiedziałam, że jedziemy rodzić do położniczego :p Jak wysiadałam, odetchnął z wielką ulgą i powiedział, że nigdy jeszcze z nikim tak szybko nie jechał :p

    GabiK, gosia86, Eklerka lubią tę wiadomość

    It's a Girl! - Michalinka :-)

    3i49df9htr170int.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1518 2341

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pojechaliśmy na ip sprawdzić te przecieki - to nie wody :) Szyjka bez zmian. Ktg ok. Chyba mnie to moje dziecko jednak przetrzyma do maja. Gdyby nie ten tyłek, mogłabym chodzić i do czerwca :/

    nojaniewiem, GabiK, gosia86 lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Puella Autorytet
    Postów: 1112 1152

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nojaniewiem wrote:
    podpisuje się po tym, ból mega, dla mnie parte również były masakryczne. każda mówi, że dla niej parte to ulga, a ja z każdym kolejnym parciem miałam uczucie, że mnie rozrywa od środka. na szczęście szycie na uśpieniu, bo mnie jeszcze łyżeczkowali. również się darłam tak jak Ty :D nawet męża wyklinałam, dlaczego mi to zrobił, i też krzyczałam, że chce do domu :D

    a jednak się zdecydowałam na 2 :)
    liczę na to, że teraz będzie łatwiej :D
    ale wszystko jest do przeżycia ;)

    Ja też tak po cichutku liczę, że drugi raz będzie łatwiejszy. Oby nam się sprawdziło!

    nojaniewiem, gosia86 lubią tę wiadomość

    It's a Girl! - Michalinka :-)

    3i49df9htr170int.png
  • beti97 Autorytet
    Postów: 2267 1911

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga chyba już tak będziemy stękać do maja :p swoją drogą coraz częściej myślę kiedy to będzie.

    ❤️Córcia2015
    ❤️Córcia2018
    💙Synek2021
    preg.png
  • MiM Autorytet
    Postów: 1644 1908

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nojaniewiem wrote:
    podpisuje się po tym, ból mega, dla mnie parte również były masakryczne. każda mówi, że dla niej parte to ulga, a ja z każdym kolejnym parciem miałam uczucie, że mnie rozrywa od środka. na szczęście szycie na uśpieniu, bo mnie jeszcze łyżeczkowali. również się darłam tak jak Ty :D nawet męża wyklinałam, dlaczego mi to zrobił, i też krzyczałam, że chce do domu :D

    a jednak się zdecydowałam na 2 :)
    liczę na to, że teraz będzie łatwiej :D
    ale wszystko jest do przeżycia ;)

    Podpisuję sie dwoma rękami i nogami. Okropny ból, którego nie pamiętam.

    Ja zaczełam krzyczeć że chce znieczulenie :) A położna mi na to że już główkę widać i do 5 minut urodzę :) i tak się stało :)

    Jeżeli mogę Wam dziewczyny coś podpowiedzieć - przede wszystkim jak zaczniecie rodzić to będziecie wiedziały że to JUŻ :) a druga sprawa - na spokojnie sobie to wszystko rozplanujcie - idźcie na spacer, wykąpcie się, zróbcie porządek z bobrem, napijcie się mocnej kawy, zjedzcie coś lekkiego i dopiero wtedy :)
    Ja zaczęłam czuć że się zbliża w nocy z 20/21 a na porodówkę pojechałam dopiero następnego dnia o 16:00 a o 19 się Młoda urodziła.


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 17:38

    nojaniewiem, gosia86, GabiK lubią tę wiadomość

    03.02.2014
  • WesołaMama Autorytet
    Postów: 706 804

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witajcie!
    Długo nie jęczałam, cała ciąża bez większych problemów. Ale teraz ten ciężar, i to rozpychanie małej, brzuch twardniejący, potem boli mnie jakbym siniaki wewnątrz miała.
    Dziś mąż z córką bawili się a ja godzinkę się zdrzemnęłam po nie przespanej nocy, więc trochę nabrałam energii i od razu lepiej ;)

    MiM lubi tę wiadomość

  • GabiK Autorytet
    Postów: 1803 2264

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti nie przejmuj sie,roznie sie uklada. A karetki i tak do Ciebie nie przysla,bo to sytuacja nie zagrazajaca zyciu :-( kolezance odmowili i kazali brac taxi. A taksowkarze sa mili i na pewno pomoga Ci dodreptac na ip.gdyby bylo trzeba. Mam tylko nadzieje,ze masz walizeczke na kolkach,zeby Ci bylo latwiej sie transportowac.

    2r8ri09ksg9rle49.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    beti97 wrote:
    No tak :) bo w sumie co mam za wyjście. Sama w domu z mamą , która jest po udarze z endoprotezą. Pogotowia wzywać nie będę bo to przesada, a taksa w 20 min przewiezie mnie przez miasto do szpitala. A jak to będzie noc to jeszcze szybciej. Większość z Was zawiezie mąż samochodem u mnie takiej opcji brak :/

    Rozumiem, pytam bo chyba też taxa będę jechac, nie mamy jeszcze auta, i sie zastanawiam czy mi taxowkarz czasem nie odmówi i boje się jak zareaguje jak zacznę się w tej taxie drzeć :P a chce jechać najpóźniej jak się da, żeby nie spędzać kilku godzin w szpitalu. Myślałam o karetce, ale pewnie zawieźli by mnie do najbliższego szpitala, a nie do tego, którym będę chciała rodzić.

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Puella wrote:
    Ja jechałam taxi sama, bo mąż dopiero dojeżdżał. Mina kierowcy bezcenna, jak powiedziałam, że jedziemy rodzić do położniczego :p Jak wysiadałam, odetchnął z wielką ulgą i powiedział, że nigdy jeszcze z nikim tak szybko nie jechał :p

    To mnie uspokoiłaś ;)

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • beti97 Autorytet
    Postów: 2267 1911

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aktyde ja już też myślałam czy taxa mnie zawiezie. Bo gdyby mi wody odeszły w taxie to masakra. Ale stwierdziłam że włożę sobie jakiś podkład, ręcznik na siedzenie i do przodu :) mam walizkę i torbę. Żeby było wygodniej torbę wpakuje na walizkę i do przodu. No a tak w ogóle jak się zacznie to zadzwonię do siostry żeby przyjechała i mi pomogła, razem pojedziemy będzie mi raźniej.
    Mam do Was pytanie: czy uważacie ze jeżeli zadzwoniłam wczoraj w święto do swojego gina skonsultować czy mogę wziąć antybiotyk to jestem nachalna ?? Nie dzwonię nigdy z pierdołami w ciąży był to 3 ważny tel. Ktoś mnie wkurzył na moim drugim forum o endo. Agusia wie jakie :) i już się zaczęłam zastanawiać czy może jednak coś ze mną nie halo.

    ❤️Córcia2015
    ❤️Córcia2018
    💙Synek2021
    preg.png
  • Eklerka Autorytet
    Postów: 1330 1252

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja też się zaczęłam zastanawiać jak dotrę do szpitala :P
    W sobotę przyjechałam do rodziców i tu zostanę do dnia porodu... Niby mam auto, ale nie wiem czy sama dam radę prowadzić, a poza mną nikt w domu prawka nie ma :D Sąsiadów mam takich, że nawet nie pójdę prosić o podwiezienie ;)
    No i jest mi cholernie przykro, ale mąż dziś musiał wrócić do domu, jutro do pracy i na 90% nie mogę liczyć na to, że dotrze do szpitala jeśli poród się zacznie gdy on będzie w pracy... :/ Nie puszczą go... A zanim skończy i dojedzie... A marzyło mi się żeby był przy mnie chociaż na początku a potem czekał na pierwszy krzyk... Cóż, planować sobie można... ;) :(

    Ogólnie dzisiejszy dzień do dupy :/ Włącza mi się negatywne myślenie, że nie podołam jako matka :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 18:32

    5fjzaeq.png
    6d4a1fa03ada290f9163e68d0b61b673.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti jeśli lekarz podaje pacjentce swój numer telefonu to chyba godzi sie z tym że może na do niego zadzwonić nawet w święta. Moim zdaniem nie masz się czym przejmować

    Karolcia mój mąż jakiś czas miał służbowego renaulta kangoo i bardzo fajne było to autko i nie było z nim żadnych problemów tak samo busa tez ma renaulta

    Już chcę jutro i wizytę a tu jeszcze tyle czasu
    Pigulska zdążysz zapomnieć o wizycie a ja i Ofeline będziemy jeszcze czekać

    Agusia dobrze że pojechaliscie nie ma co ryzykować teraz

    PIGULSKA lubi tę wiadomość

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • MiM Autorytet
    Postów: 1644 1908

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eklerka wrote:
    Dziewczyny ja też się zaczęłam zastanawiać jak dotrę do szpitala :P
    W sobotę przyjechałam do rodziców i tu zostanę do dnia porodu... Niby mam auto, ale nie wiem czy sama dam radę prowadzić, a poza mną nikt w domu prawka nie ma :D Sąsiadów mam takich, że nawet nie pójdę prosić o podwiezienie ;)
    No i jest mi cholernie przykro, ale mąż dziś musiał wrócić do domu, jutro do pracy i na 90% nie mogę liczyć na to, że dotrze do szpitala jeśli poród się zacznie gdy on będzie w pracy... :/ Nie puszczą go... A zanim skończy i dojedzie... A marzyło mi się żeby był przy mnie chociaż na początku a potem czekał na pierwszy krzyk... Cóż, planować sobie można... ;) :(

    Ogólnie dzisiejszy dzień do dupy :/ Włącza mi się negatywne myślenie, że nie podołam jako matka :/


    Eklerka a ty z Zawiercia czy z okolic?

    03.02.2014
  • beti97 Autorytet
    Postów: 2267 1911

    Wysłany: 6 kwietnia 2015, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie mi też się tak wydawało tym bardziej że korzystam na prawdę w razie potrzeby. Idę się zwlec zaraz z psem bo później będzie mi cieżko. A tak w ogóle słonko u mnie się wieczorkiem pokazało :)

    ❤️Córcia2015
    ❤️Córcia2018
    💙Synek2021
    preg.png
‹‹ 1271 1272 1273 1274 1275 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Test Panorama – jeszcze dokładniejszy dzięki sztucznej inteligencji!

Jeszcze do niedawna wykonywanie dokładnych badań prenatalnych, takich jak amniopunkcja, wiązało się z ryzykiem dla rozwijającego się maleństwa. Rozwój technologii i medycyny przyczynił się powstania nieinwazyjnych testów prenatalnych nowej generacji (NIPT). Jednym z nich jest test Panorama, który jako jedyny wykorzystuje sztuczną inteligencję. Jak wykonuje się test? Na czym polega jego skuteczność? Jakie choroby i schorzenia mogą zostać dzięki niemu wykryte? 

CZYTAJ WIĘCEJ