Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzoana gratuluję donoszonej ciąży
myślę że cena za monitor całkiem fajna
Dzastina dobrze ze jesteście już w domku i to nic groźnegozastanawiam się tylko skąd wiedzieli że to akurat od nutelli...? A w sumie na zdrowie wam wyjdzie odstawienie czekolady
Eklerka ja w 33tc miałam takie galaretowate upławy podbarwione krwią i zdaniem jednego lekarza to był właśnie czop i miałam niedonosic...potem inny lekarz stwierdził infekcję a potem nadżerkę i nie urodziłam do dziś
Agusia może Zośka ma gorszy dzień oby szybko jej przeszło
Katalina takie są chłopy mojemu muszę nieraz tłumaczyć jak krowie na rowie i potem jeszcze ma pretensje co ja od niego chce przecież on nie jest małym dzieckiem
KasiaKwiatek, Eklerka, gosiunia lubią tę wiadomość
-
kika79 wrote:Aktyde to ja chętnie mam jakieś ADHD niedosc że mnie skurcze łapią tak jak w poniedziałek i nie wiem czy coś się rozkreci z tego już gołąbki nastawilam,poodkurzalam,zaraz jeszcze jedno okno umyje firanke powiesze i szukam zajęcia dalej a energia mnie poprostu rozpiera
-
Gosia możliwe ze takie malpowe cmienie też wpływa na szyjkę ale to chyba kwestia indywidualna
A ja takie twardnienia górą miewam po kilka kilkanaście razy dziennie, to te przepowiadacze chyba, uciskają na przepone i mam takie uczucie braku tchuWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 12:15
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Duzo dzis piszecie
Dzastina dobrze, ze to nic powazniejszego z tym cisnieniem. Teraz nutella idzie w odstawke.
Katalina moj maz chyba tez sie znow prosi o,zjebke, dzwonilam z 20 minut temu a on poza zasiegiem i do tej pory nie oddzwonil... Gadaj se babo zdrow, zeby patrzyl na tel bo moge rodzic w kazdej chwili... Brak slow...
Mnie ten syndrom wicia gniazda chyba tez dopada bo ciagle mysle ze mam za malo posprzatane i sie codziennie zastanawiam co jeszcze zrobic przed porodem zeby bylo wszystko na tip top.
Od sprzatania napina mi sie dzisiaj brzuch ale ide robic dalej. Juz rodzic moge wiec sie nie boje. -
Czarna Panda - to zdjęcie dla Ciebie, nie dałam rady wcześniej, bo już na wieczór czułam niemoc, a mąż korzystał z laptopa.
Witam, się z Wami w kolejnym tygodniu. Leci ten czas jak głupi. Za tydzień mam wizyte u ginka, ale jak on stwierdził, zobaczymy się prędzej w szpitalu. Ale pewnie jaja sobie robi, bo jak pisałyście wcześniej na forum, to takie przypuszczenia rzadko się sprawdzają. No cóż, zobaczymy. Dziś mąż jedzie na ten kawalerski, ja mam naszykowane książki i liczę na spokojny wieczór pod kocykiem. Niech ten mąż się pobawi.
Narobiłyście takiego smaka lodami, że przed chwilą robiąc zakupy internetowe w Tesco też trochę dorzuciłam. Szkoda, że dopiero na poniedziałek. Mój mąż nie chce, żeby zamawiać na niedziele, bo myśli że jak my nie zamówimy to ten biedny człowiek - kierowca - będzie miał wolną niedzielę. Heh:P
MiM ja nie wiedziałam o co Ci chodzi dopóki kolega z Katowic nie zadzwonił czy u nas ok i czy nie urodziłam ze strachu. Nic z mężem nie poczuliśmy, a jeśli to było ok 1 w nocy to tylko słyszeliśmy w kuchni obok jak królik coś strasznie pohałasował w klatce i tylko skomentowaliśmy, że jest nienormalny i nie daje nam spać, a biedna mysz musiała czuć że coś się dzieje. Nie chcielibyście jej widzieć jak w kuchni włączam blender:P
Dziwne, że dawno żadna nie urodziła, może faktycznie przyszły tydzień będzie szalony:) Miłego weekendu.czarna panda, Bluberry, MiM, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Katalina to się chyba nie zalicza
Dorota u mnie nic nie trzeslo zresztą trochę za daleko, do samych tarnowskich gór mam jakieś 30kmJa też sądziłam ze nie dotrwam do kolejnej wizyty a to juz we wtorek no i nic się nie dzieje
Zajrzałam dziś do moich szpitalnych bagaży obczaić czego jeszcze brakuje i w sumie już sama nie wiem, wyjdzie chyba w praniu najwyżej mąż będzie dowoził
Przygotowałam tylko ciuszki dla Małego do ubrania zaraz po narodzinach i zapakowałam do osobnej siateczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 12:44
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Dorota dziękuję za zdjęcie! z tego wynika ze mam wszystko tylko ze ja mam jedna płytke i dwie nianie.
Dżoana ja mam ten model co dorota czyli AC401 tez kupiłam go za 2OOzl tylko ze ma wtyczke z stanów. Czy jest to fajne? no ja kupilam bo stwierdzilam ze wyprobuje to. Niania napewno mi sie przyda jak bede u tesciow, monitor oddechu moze pozwoli ze bede spokojniejsza w nocy.
Dzastina a Ty wczesniej mialas jakiekolwiek alergie pokarmowe? Troszke mnie zszokowałas ta alergia z nutelli... ale cieszę sie ze z Wami juz ok i jestes w domku.
Eklerka mnie tez wzruszył ten tekst, chyba mojemu mężowi zrobię kartke z tym tekstem w pierwszy dzień ojca w czerwcu:P Lila się podpisze jakims zygzakiem;)Eklerka lubi tę wiadomość
-
Mój lekarz mi powiedział, że do 16 kwietnia na pewno nie dotrwam i nie dotrwałam
Nasze założenie było donosić do 36tc i wyszło perfekcyjnie
Katalina - mój pot to dopiero teraz jak karmię mi tak strasznie śmierdzi... Mąż też nic nie czuje, a ja biegam i szoruje pachy
Gosia, z teściową całkiem ok. Cieszę się, że moją teściową nie jest jej koleżanka. Ponoć wczoraj jak u niej była to się nasłuchała, że czemu ja tej ciąży nie donosiłam, że powinnam była leżeć cały czas i jakieś tam takie bla bla bla. I na nic tłumaczenia mojej teściowej, że lekarz sam się zastanawiał czy ciąży wcześniej nie rozwiązać bo wód mało i łożysko dojrzałe. Już nie wspomnę, że MUSZĘ: karmić piersią jak najdłużej, kąpać małą codziennie i najlepiej sama, po co mężowi głowę zawracać a właściwie to JAK MOGŁAM pójść z małą na spacer jak miała 4 dni?? A werandowanie?? Teściowa podsumowała koleżankę: "no zdziadziała mi. Mam nadzieję, że ja tak nie mam"
A u Zosi kolki to może nie koniecznie, bo aż takiej tragedii nie ma, ale faktycznie jakoś ją gazy męczą / męczyły, ale nie wybudzają jej jak już zaśnie i nie ma tak, że ryczy bez przerwy długi czas i jakoś mocno się pręży. Pomarudzi, pospina się, pokręci, puści bąka i śpi dalejTylko zasnąć jej trudniej i wtedy się drze i gardzi piersią
Jej łóżeczko w nocy stoi przy naszym łóżku, a i tak spałyśmy dzisiaj razem przytulone (mąż wbity w ścianę
), chociaż założenie było takie, że będzie spała sama, tylko obok. Lenistwo wygrało
MiM, Anioł lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Eeej, może się do syndromu nie zalicza, ale działa bo skurcze są
już dwa.. i to zaledwie w ciągu pół h
tylko niezbyt bolesne, więc pewnie ćwiczymy.
Agusia, spoko teściowaale u nas pogoda się popsuła... buu
śnieg pada
Już przestało padać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 12:55
-
nick nieaktualnyKatalina gdzie Ty masz ten śnieg?? Siedzę u rodziców, to z Twojej strony takie chmury idą?
A ja chcialam jutro do Powsina jechać kwiatki wąchać
Eklerka doskonale Cię rozumiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 12:55
Eklerka lubi tę wiadomość
-
Agusia to fajnie że tesciowa znośna
Ja to marzę żeby ogarnąć dom po swojemu i jak ki tylko gin w środę pozwoli to zabieram sie za porządki bo syf taki wszędzie że szkoda gadać mąż niby sprząta ale wiadomo to nie to samo
Okna do mycia, meble do mycia, łazienka też oj dużo tego
Poza tym ogólnie wszędzie pierdolnik w salonie leżą teraz meble do poskladania w pokoju jakieś kartony, spacerówka dalej stoi w pokoju bo problem jest wynieść ja na antresolę ech nawet mi sie patrzeć na to nie chce -
Kika zapraszam, mi to się tak nie chce dzisiaj palcem ani nogą ruszyć, a jak patrze ile do zrobienia to jeszcze bardziej. Jeszcze miałam łóżeczko wymyć...leże w wyrze i przekładam wstanie co godzinę
Plecy mi napieprzają w części barkowej, niemąż robi co wieczór masaż, ale nic nie daje
-
No pogoda cudna echh u mnie też śnieg z deszczem
I weź tu sobie człowieku zaplanuj i przygotuj w co dziecko na wyjście ze szpitala odziać...cały czas się zastanawiam i nie wiem
Najwyżej mężowi będę wydawać instrukcje telefonicznie
Agusia a może Ty zjadlas coś co Zosi nie podpasowałoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 13:20
gosiunia lubi tę wiadomość