X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Maj 2015 :)
Odpowiedz

Maj 2015 :)

Oceń ten wątek:
  • Ofelaine Autorytet
    Postów: 2573 2532

    Wysłany: 25 września 2014, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja mama do lekarza chodziła ale też nie myślała nigdy, że coś będzie nie tak. Pracowała do 8 miesiąca w sklepie na żelaznym, więc lekko nie miała, chodziła z brzuchem na wielkich szpilkach. i do tego w polu robiła całą ciąże.
    Na mnie też krzyczy jak zaczynam czarnowidztwo uprawiać. I jeszcze karze mi pracować jak najdłużej bo ciąża to nie choroba. :)
    Różnica pokoleń normalnie. My młodsze jesteśmy przewrażliwione.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2014, 11:43

    atdc8iikup31msj2.png
  • katalina Autorytet
    Postów: 1315 1230

    Wysłany: 25 września 2014, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 07:58

  • Ofelaine Autorytet
    Postów: 2573 2532

    Wysłany: 25 września 2014, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katalina my za dużo wiemy, bo mamy internet. I to nad gubi też :)

    Ale moja mama wpadła ze mną i nie przechodziła stresów związanych z tym, czy w ogóle może mieć dzieci jak my np. To też dużo zmienia.
    I usg też ani razu nie miała i połowy badań, które my teraz robimy.

    katalina, AnnaMaria89 lubią tę wiadomość

    atdc8iikup31msj2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2014, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja mama jak urodziła mojego brata to miała 38 lat nas była czwórka rodzeństwa i też matka nie panikowała z żadnym :)
    JAk poczęła mojego brata to śmiechu wartę bo oczywiście to była wpadka :)
    Miała problem ze słuchem wtedy a tato się jej pytał w trakcie ZABEZPIECZYŁAŚ SIĘ a mama usłyszała DOBRZE CI no i oczywiście TAK TAK no i mój brat ma już prawie 16 lat hi hi hi :)

    katalina, gosia86, czarna panda, inessa, nojaniewiem, magdzia26, Magic, Katarzyna87 lubią tę wiadomość

  • Ofelaine Autorytet
    Postów: 2573 2532

    Wysłany: 25 września 2014, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AGA 30 wrote:
    Moja mama jak urodziła mojego brata to miała 38 lat nas była czwórka rodzeństwa i też matka nie panikowała z żadnym :)
    JAk poczęła mojego brata to śmiechu wartę bo oczywiście to była wpadka :)
    Miała problem ze słuchem wtedy a tato się jej pytał w trakcie ZABEZPIECZYŁAŚ SIĘ a mama usłyszała DOBRZE CI no i oczywiście TAK TAK no i mój brat ma już prawie 16 lat hi hi hi :)

    heehehe dobre :):) To się dogadali rodzice..

    A Wyobrażacie sobie nie mieć usg całe 9 miesięcy?? To jakaś tortura normalnie by była.

    atdc8iikup31msj2.png
  • AnnaMaria89 Autorytet
    Postów: 549 189

    Wysłany: 25 września 2014, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie mi sie tez wydaje ze ten net nas gubi:) a kiedys inaczej bylo - bezstresowo:)) dlatego dziewczyny - wiary i pozytywnego myslenia od teraz do porodu:) :D

    7v8rskjo4oaslnud.png
    h4zpdqk3vi112s1e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2014, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaMaria89 wrote:
    No wlasnie mi sie tez wydaje ze ten net nas gubi:) a kiedys inaczej bylo - bezstresowo:)) dlatego dziewczyny - wiary i pozytywnego myslenia od teraz do porodu:) :D


    Mi jeden lekarz zabronił podchodzić do komputera i nie czytać głupot wypisanych na forach !!! No z jednej strony ma rację bo to nakręca naprawdę :/
    Ale czasem i pośmiać się można :)

    AnnaMaria89, Anooosiak86 lubią tę wiadomość

  • beti97 Autorytet
    Postów: 2267 1911

    Wysłany: 25 września 2014, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja mama też pracowała do końca ciąży i miała mnie po 15 latach od urodzenia mojej siostry :) Nie miała usg, kwasu foliowego nie brała i przez myśl jej nie przeszło że może być coś nie tak. Była zdziwiona że ja na początku wymyślałam milion problemów że może jest coś nie tak. Teraz mi już przeszło na szczęście :) No a na koniec jak mnie rodziła to lekarz położył jej się na brzuchu żeby mnie wypchnąć. Dzięki Bogu mnie nie uszkodzili.

    AGA 30, czarna panda, AnnaMaria89 lubią tę wiadomość

    ❤️Córcia2015
    ❤️Córcia2018
    💙Synek2021
    preg.png
  • Anooosiak86 Autorytet
    Postów: 337 208

    Wysłany: 25 września 2014, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie mąż odgania od neta. Mówi, że to najgorsze zło :)

    f2w33e3k2hwnvdoc.png
  • czarna panda Autorytet
    Postów: 577 625

    Wysłany: 25 września 2014, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shimmer_lip wrote:
    Jak tracisz nogę to zdecydowanie może to być rwa kulszowa, mój mąż miewał i jego bolało od biodra aż do palca w stopie i właśnie nogę mu zabierało (normalnie w kolanku się zginała bez jego wiedzy i zgody). Jeśli to rwa to nic się nie martw. A do rwy jak dochodzą te macicowe rozciągania a nie daj Boże jeszcze jakieś bóle od wzdęcia to ja się potrafię skręcać z bólu i myśleć nie wiadomo co a czasem wystarczy puścić bączura porządnego :D
    Jezu sorry dziewczyny :) nie dość, ze się wtrącam w Waszym wątku to jeszcze o bąkach piszę :) wyrzuty sumienia mam :D

    Ale dużo miałaś racji w tym co napisałaś:P Przeszły mi od wczoraj wieczora wzdęcia i co za tym idzie ból pleców i ból brzucha. A naprawdę wszystko mnie bolało i nie mogłam spać w nocy. Wieczorem wypiłam 2 szklanki ciepłego kompotu z śliwek i chyba mi to pomogło;) Podobno śliwki kalifornijskie są też dobre na wzdęcia ale tak z umiarem

    dxom6iye3mh7f98x.png
  • czarna panda Autorytet
    Postów: 577 625

    Wysłany: 25 września 2014, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ofelaine wrote:
    Dziewczyny od dziś myślimy tylko pozytywnie, cieszymy się ciążą i żadna z nas nie dopuszcza nawet myśli, że będzie coś nie tak ! :)

    Taki apel do wszystkich. :)


    Mądre słowa:) Z takim podejściem mam zamiar dzisiaj spędzić dzień-zero wątpliwości, zero zmartwień. Cały dzień uśmiechnięta- dla dzidzi:)

    dxom6iye3mh7f98x.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2014, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!
    wpadam tylko zobaczyc co u Was :)
    u mnie bez zmian też przeżywam,ze dopiero wizyta za 2 tygodnie pierwsza ale tak zdecydowalismy razem z lekarzem abym sie nie stresowala,ze cos nie tak chociaż i tak sie stresuje po tylu poronieniach :( do tego brzuch praktycznie mnie nie boli.
    Za to mam problem ze spaniem w nocy -nie moge dopiero nad ranem zasypiam wrrwr i wiecie co ja chyba dopiero uwierze w to,ze nosze Maluszka pod sercem jak zobacze Jego wraz z bijacym serduszkiem na USG narazie ciezko mi w to uwierzyc.
    A jutro wyjeżdżamy na 4 dni - jutro mamy wizyte u genetyka potem do rodziców moich jedziemy dawno sie z nimi nie widzielismy a w poniedziałek na szkolenie adopcyjne mam nadzieje,ze dam rade.
    a co od USG kiedys kobiety nie denerwowały sie bo nie robiono im tego jak juz to w wyjątkowych sytacjach. Moja mama ze mna w ciazy ani razu nie była u ginekologa az do porodu bo dobrze sie czuła ale to było dawno temu :P
    dopiero z bracmi chodziła do ginekologa ale tez nie czesto jak my dzisiaj.
    Spokojnego dnia Wam życze <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2014, 13:05

  • Puella Autorytet
    Postów: 1112 1152

    Wysłany: 25 września 2014, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To już chyba jest taki umysł kobiety, że zawsze się martwi. Mój mąż z góry zakłada, że wszystko będzie bardzo dobrze, mimo że pierwszą ciążę miałam z problemami i nawet nie chce słuchać jak zaczynam na ten temat mówić.

    Wiemy też, że stres szkodzi i same się nakręcamy czytając opowieści w necie. Dlatego macie racje MUSIMY MYŚLEĆ POZYTYWNIE, prosto, nie analizować, jak faceci :p

    It's a Girl! - Michalinka :-)

    3i49df9htr170int.png
  • AnnaMaria89 Autorytet
    Postów: 549 189

    Wysłany: 25 września 2014, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ostatnio mialam kilka dni bardzo stresujacych, sytuacja rodzinna i potem zaczelam sie znow stresowac czy wszystko bedzie dobrze skoro stres zle wplywa, czy to nie zaszkodzilo... heh

    7v8rskjo4oaslnud.png
    h4zpdqk3vi112s1e.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1417 2167

    Wysłany: 25 września 2014, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to moja mama dla odmiany urodziła dwie wcześniaczki, po drodze jedną ciążę straciła, każda ciąża z problemami, musiała leżeć, zakładali jej szwy, więc tak kolorowo nie było :/ Też mi się kiedyś wydawało, że zajść to pikuś i od razu = mieć dziecko. Życie mi sprostowało światopogląd, sama się na nic złego nie nakręcałam :/ Jak to mówią, miej nadzieję na najlepsze, szykuj się na najgorsze :P Myślę, że dobrze mieć świadomość, co może się stać, ale jednocześnie wierzyć, że będzie super :D

    AnnaMaria89, Karolcia88, inessa lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Ofelaine Autorytet
    Postów: 2573 2532

    Wysłany: 25 września 2014, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zasypiam na siedząco a jeszcze 2 godz w pracy ;/

    atdc8iikup31msj2.png
  • Karolcia88 Autorytet
    Postów: 4174 2360

    Wysłany: 25 września 2014, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ofelaine ja do 23... a tez juz zasypiam :(

    Juleczka 04.05.2015 <3
    relg9vvjqldrmcme.png
    mama Aniołka 30.05.2014
    Raduś Aniołek 08.07.2016
  • Ofelaine Autorytet
    Postów: 2573 2532

    Wysłany: 25 września 2014, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OMG współczuje ;/ W ciąży powinni dawać zwolnienie od razu, bez względu na to czy się czujesz dobrze czy źle. Ja w sumie przechodzę dobrze ale właśnie jestem senna, ciężko mi wysiedzieć za biurkiem 8 godzin, skupić się,obsługiwać ludzi, mdłości też dokuczają i jak tu normalnie pracować. W cale to nie jest taki normalny stan. :P Ale lenistwo przeze mnie przemawia hehe :)

    atdc8iikup31msj2.png
  • aghata Autorytet
    Postów: 1530 1826

    Wysłany: 25 września 2014, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy pasuje do Was bo dopiero testowalam i termin na początek czerwca ale zawsze moze zakończyć sie pod koniec maja.
    To moge dołączyć ?

    KotMisia, AnnaMaria89, Ofelaine, gosia86, inessa, Rika, Ewelcia, Magic lubią tę wiadomość

    preg.png[/url]
  • AnnaMaria89 Autorytet
    Postów: 549 189

    Wysłany: 25 września 2014, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aghata pewnie:))

    Ofelaine tez jextem tego zdania ze l4 od razu... ja tez spie... jak wracam do domu to wszystko zapuszczone bo ide praktycznie od razu spac:/ a i jeszcze te mdlosci mnie mecza... ciezko wyjsc z domu do pracy i ciezko z nimi wytrzymac w pracy... dlatego chce zeby ten czas zlecial:) zleci to dzidzia bedzie wieksza i w domu odpoczne i moze mdlosci beda mniejsze:) podobno w 2gim trymestrze wiecej sie ma energii:)

    7v8rskjo4oaslnud.png
    h4zpdqk3vi112s1e.png
‹‹ 142 143 144 145 146 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ