Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja mama do lekarza chodziła ale też nie myślała nigdy, że coś będzie nie tak. Pracowała do 8 miesiąca w sklepie na żelaznym, więc lekko nie miała, chodziła z brzuchem na wielkich szpilkach. i do tego w polu robiła całą ciąże.
Na mnie też krzyczy jak zaczynam czarnowidztwo uprawiać. I jeszcze karze mi pracować jak najdłużej bo ciąża to nie choroba.
Różnica pokoleń normalnie. My młodsze jesteśmy przewrażliwione.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2014, 11:43
-
Katalina my za dużo wiemy, bo mamy internet. I to nad gubi też
Ale moja mama wpadła ze mną i nie przechodziła stresów związanych z tym, czy w ogóle może mieć dzieci jak my np. To też dużo zmienia.
I usg też ani razu nie miała i połowy badań, które my teraz robimy.
katalina, AnnaMaria89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja mama jak urodziła mojego brata to miała 38 lat nas była czwórka rodzeństwa i też matka nie panikowała z żadnym
JAk poczęła mojego brata to śmiechu wartę bo oczywiście to była wpadka
Miała problem ze słuchem wtedy a tato się jej pytał w trakcie ZABEZPIECZYŁAŚ SIĘ a mama usłyszała DOBRZE CI no i oczywiście TAK TAK no i mój brat ma już prawie 16 lat hi hi hikatalina, gosia86, czarna panda, inessa, nojaniewiem, magdzia26, Magic, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
AGA 30 wrote:Moja mama jak urodziła mojego brata to miała 38 lat nas była czwórka rodzeństwa i też matka nie panikowała z żadnym
JAk poczęła mojego brata to śmiechu wartę bo oczywiście to była wpadka
Miała problem ze słuchem wtedy a tato się jej pytał w trakcie ZABEZPIECZYŁAŚ SIĘ a mama usłyszała DOBRZE CI no i oczywiście TAK TAK no i mój brat ma już prawie 16 lat hi hi hi
heehehe dobre To się dogadali rodzice..
A Wyobrażacie sobie nie mieć usg całe 9 miesięcy?? To jakaś tortura normalnie by była. -
nick nieaktualnyAnnaMaria89 wrote:No wlasnie mi sie tez wydaje ze ten net nas gubi:) a kiedys inaczej bylo - bezstresowo:)) dlatego dziewczyny - wiary i pozytywnego myslenia od teraz do porodu:)
Mi jeden lekarz zabronił podchodzić do komputera i nie czytać głupot wypisanych na forach !!! No z jednej strony ma rację bo to nakręca naprawdę
Ale czasem i pośmiać się możnaAnnaMaria89, Anooosiak86 lubią tę wiadomość
-
Moja mama też pracowała do końca ciąży i miała mnie po 15 latach od urodzenia mojej siostry Nie miała usg, kwasu foliowego nie brała i przez myśl jej nie przeszło że może być coś nie tak. Była zdziwiona że ja na początku wymyślałam milion problemów że może jest coś nie tak. Teraz mi już przeszło na szczęście No a na koniec jak mnie rodziła to lekarz położył jej się na brzuchu żeby mnie wypchnąć. Dzięki Bogu mnie nie uszkodzili.
AGA 30, czarna panda, AnnaMaria89 lubią tę wiadomość
-
shimmer_lip wrote:Jak tracisz nogę to zdecydowanie może to być rwa kulszowa, mój mąż miewał i jego bolało od biodra aż do palca w stopie i właśnie nogę mu zabierało (normalnie w kolanku się zginała bez jego wiedzy i zgody). Jeśli to rwa to nic się nie martw. A do rwy jak dochodzą te macicowe rozciągania a nie daj Boże jeszcze jakieś bóle od wzdęcia to ja się potrafię skręcać z bólu i myśleć nie wiadomo co a czasem wystarczy puścić bączura porządnego
Jezu sorry dziewczyny nie dość, ze się wtrącam w Waszym wątku to jeszcze o bąkach piszę wyrzuty sumienia mam
Ale dużo miałaś racji w tym co napisałaś Przeszły mi od wczoraj wieczora wzdęcia i co za tym idzie ból pleców i ból brzucha. A naprawdę wszystko mnie bolało i nie mogłam spać w nocy. Wieczorem wypiłam 2 szklanki ciepłego kompotu z śliwek i chyba mi to pomogło;) Podobno śliwki kalifornijskie są też dobre na wzdęcia ale tak z umiarem -
Ofelaine wrote:Dziewczyny od dziś myślimy tylko pozytywnie, cieszymy się ciążą i żadna z nas nie dopuszcza nawet myśli, że będzie coś nie tak !
Taki apel do wszystkich.
Mądre słowa:) Z takim podejściem mam zamiar dzisiaj spędzić dzień-zero wątpliwości, zero zmartwień. Cały dzień uśmiechnięta- dla dzidzi:) -
nick nieaktualnyHej!
wpadam tylko zobaczyc co u Was
u mnie bez zmian też przeżywam,ze dopiero wizyta za 2 tygodnie pierwsza ale tak zdecydowalismy razem z lekarzem abym sie nie stresowala,ze cos nie tak chociaż i tak sie stresuje po tylu poronieniach do tego brzuch praktycznie mnie nie boli.
Za to mam problem ze spaniem w nocy -nie moge dopiero nad ranem zasypiam wrrwr i wiecie co ja chyba dopiero uwierze w to,ze nosze Maluszka pod sercem jak zobacze Jego wraz z bijacym serduszkiem na USG narazie ciezko mi w to uwierzyc.
A jutro wyjeżdżamy na 4 dni - jutro mamy wizyte u genetyka potem do rodziców moich jedziemy dawno sie z nimi nie widzielismy a w poniedziałek na szkolenie adopcyjne mam nadzieje,ze dam rade.
a co od USG kiedys kobiety nie denerwowały sie bo nie robiono im tego jak juz to w wyjątkowych sytacjach. Moja mama ze mna w ciazy ani razu nie była u ginekologa az do porodu bo dobrze sie czuła ale to było dawno temu
dopiero z bracmi chodziła do ginekologa ale tez nie czesto jak my dzisiaj.
Spokojnego dnia Wam życzeWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2014, 13:05
-
To już chyba jest taki umysł kobiety, że zawsze się martwi. Mój mąż z góry zakłada, że wszystko będzie bardzo dobrze, mimo że pierwszą ciążę miałam z problemami i nawet nie chce słuchać jak zaczynam na ten temat mówić.
Wiemy też, że stres szkodzi i same się nakręcamy czytając opowieści w necie. Dlatego macie racje MUSIMY MYŚLEĆ POZYTYWNIE, prosto, nie analizować, jak faceci :p -
No to moja mama dla odmiany urodziła dwie wcześniaczki, po drodze jedną ciążę straciła, każda ciąża z problemami, musiała leżeć, zakładali jej szwy, więc tak kolorowo nie było Też mi się kiedyś wydawało, że zajść to pikuś i od razu = mieć dziecko. Życie mi sprostowało światopogląd, sama się na nic złego nie nakręcałam Jak to mówią, miej nadzieję na najlepsze, szykuj się na najgorsze Myślę, że dobrze mieć świadomość, co może się stać, ale jednocześnie wierzyć, że będzie super
AnnaMaria89, Karolcia88, inessa lubią tę wiadomość
-
OMG współczuje ;/ W ciąży powinni dawać zwolnienie od razu, bez względu na to czy się czujesz dobrze czy źle. Ja w sumie przechodzę dobrze ale właśnie jestem senna, ciężko mi wysiedzieć za biurkiem 8 godzin, skupić się,obsługiwać ludzi, mdłości też dokuczają i jak tu normalnie pracować. W cale to nie jest taki normalny stan. Ale lenistwo przeze mnie przemawia hehe
-
Aghata pewnie:))
Ofelaine tez jextem tego zdania ze l4 od razu... ja tez spie... jak wracam do domu to wszystko zapuszczone bo ide praktycznie od razu spac:/ a i jeszcze te mdlosci mnie mecza... ciezko wyjsc z domu do pracy i ciezko z nimi wytrzymac w pracy... dlatego chce zeby ten czas zlecial:) zleci to dzidzia bedzie wieksza i w domu odpoczne i moze mdlosci beda mniejsze:) podobno w 2gim trymestrze wiecej sie ma energii:)