Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gabik - no w końcu któraś się zdecydowała! Gratulacje
Mam nadzieję, że poprostu Kubuś stwierdził, że wychodzi wcześniej, a nie że coś tam u Ciebie nie tak się zadziało :*
Magic - daj znać koniecznie, na pewno wszystko będzie w porządku.
Moja mała w książeczce ma wpisane, że moja II faza porodu trwała 22 minuty O_o Nawet się nie spodziewałam, że takim ekspresem ją wypchnęłam
A z tymi palcami w bożenie... Tragedia. I za każdym razem przy badaniu szyjki to samo: "proszę mi nie uciekać, bo jak mam zbadać?" "no staram się jak mogę!!". Mój ginek najdelikatniejszy ze wszystkich, w szpitalu to miałam wrażenie, że chcą mi się do żołądka przebić!! Natomiast samo przechodzenie Zosi już mnie de facto nie bolało. Było masakryczne rozpieranie, ale to nie był ból jako taki.
A z tym motaniem Zosi w pieluchę, to ona tak poleży z pół godziny maks, zaraz potem pojawia się jedna dłoń, potem cała ręka, a za chwilę pół Zosi wystaje z motkaI tylko frustruje matkę, bo rączki wiecznie lodowate.
gosia86, Bluberry, WesołaMama, GabiK, PIGULSKA, beti97 lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki dziekuje za gratulacje.i zyczenia. Nadrobie wkrotce,a tylko szybciutko napisze jak bylo. Wzielam.prysznic,przebralam.sie w pizamke,polozylam, poczulam skurcz i nagle jakby cos peklo i wytrysnely wody. Duzo tego bylo i pod cisnieniem, wstalam i dalej lecialo jak z wiadra. Moj maz na moje "wody mi odeszly" zapytal.przytomnie " jakie wody"
Bardzo szybko,bo po ok 20 min pojawily sie skurcze co 10min,ale lajtowe, po godzinie byly juz co 4 min i tak jak Agusia mowila, takie z krzyza i myslalam,ze zjem poduszke na szpitalnym lozku. Akcja szla bardzo szybko. O 2 bylismy w szpitalu,o 5 mialam.rozwarcie 5cm. Poniewaz cc to nie czekali i na stol. W 10 min zobaczylam synka. Cud! Nie do opisania uczucie. Niestety moglam go tylko ucalowac i go zabrali. Dostalam go dopiero po ok 6h jak znieczulenie przeszlo. Przystawianie do piersi,ale maly nie chce ssac. Potem znowu zabrali i po ok 3 h dostalam go na chwile,a potem przeniesli mnie na poloznictwo i mi go zabrali,bo mam jeszcze cewnik i ledwo chodze. Wyglada na to,ze dopiero od jutra bede mama
jak przywioza synusia i juz mi go zostawia. Nie da sie przestac patrzec na to szczescie i myslec o nim. Serce mi sie kraje,ze nie mam go przy sobie. Ale nie dalabym rady sie nim zajac
Po tych bolach krzyzowych partych.nie wiem czy dotrwalabym do 10cm. Nie wiedzialam,ze to az tak boli. Na pocieszenie powiem,ze ja musialam lezec pod ktg i kroplowka ,wiec nie bylo mowy o lagodzeniu bolu typu chodzenie czy pilkaWiec i ciesze sie,ze cc i nie:-(
nojaniewiem, aktyde85, gosia86, dorota1987, madziorek, WesołaMama, Wonderwall, katalina, kika79, Agusia246, Lama, gosiunia, AGA 30, PIGULSKA, maribel, czarna panda, slash, Matik2012, beti97, Eklerka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gabi najważniejsze, że synuś juz jest po drugiej stronie brzusdzka, cały i zdrowy
Jak czytam o tym pierwszym spotkaniu z dzieckiem to też już chcę zobaczyć moje dzieciątko..
Dziś myślałam, że zacznę już rodzić z nerwów tak mnie moja rodzicielka wkurwi.....a, może to też sposób, żeby szybciej poznać Lilianę...
Czuję, że niedługo całkowicie stracimy kontakt.GabiK lubi tę wiadomość
-
Gabi od jutra będziesz mama pełna para
będziecie sie tulić
dzielna babka z Ciebie, a dla dziecka podobno lepiej jak nawet przed planowanym cc sa skurcze
My byliśmy na drugim zastrzyku i juz z głowyteraz mały szaleje a juz mnie martwić zaczynało jego lenistwo. Jak potrzasnelam brzuchem to sie wypiął znów tak jak w niedziele
Magic czekamy na wiadomości.GabiK lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny prosze jeszcze o kciuki i pozytywne fluidy,bo w szpitalu ponoc panuje zoltaczka i wszystkie dzieci choruja.
A co do przyspieszenia to byc moze to sprzatanie pawlaczaCzop odszedl w pon, brzusio sie opuscil jakos we wtorek i masz babo placek
Ale jaki slodziutki
Tak,ze dziewczyny nie znacie dnia ani godzinygosia86, gosiunia, PIGULSKA, maribel, czarna panda, slash, dorota1987, beti97 lubią tę wiadomość
-
Gabik strasznie współczuję, że nie masz go przy sobie. 3 godziny gdzie kazali mi spać zanim przywiozą małą były najdłuższe w moim życiu, nie mogłam się jej doczekać... O spaniu nawet nie wspomnę
Potwierdzam, że jak trzeba leżeć podłączonym pod ktg a idzie skurcz to ma się ochotę pogryźć wszystkich dookoła, nie tylko poduszkęNie dajcie się położyć jak nie ma takiej konieczności. Ja to w ogóle najchętniej bym pod prysznicem rodziła
Anioł, czekam na relację z porodu w wodzie, wydaje mi się, że to super opcja w sumie.
GabiK, beti97 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny