Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nojaniewiem - u Nas w szpitalu też tak jest, że po tygodniu do szpitala ale oni potem jeszcze sami czekają na rozwój wydarzeń jeśli jest wszystko ok na ktg, usg i wszelkie przepływy, wody, łożysko. A jeśli coś odbiega od normy to wtedy wywołują lub cc.
Dlatego chciałabym urodzić jak już nie wcześniej to chociaż w terminie bo potem już stres to oczekiwanie... tylko szkoda, że my nie mamy na to wpływuCatyyy lubi tę wiadomość
-
Nejcik, też się nad solarium zastanawiałam, pytałam koleżankę która karmi i mówi, że nie ma problemu, można się opalać, nie mówila nic o zakrywaniu piersi, ale później jeszcze dopytam. Mam 4 lipca wesele brata i też muszę jakoś siebie do porządku doprowadzić, bardziej mnie martwi jak i kiedy z, dzieckiem na cycu, mam znaleźć jakąś kiecę, bo w stare w biuście nie wejdę
Nejcik lubi tę wiadomość
-
Jak leżałam na patologii, ze mną w sali była przesympatyczna dziewczyna Kasia (to była jej 4 ciaża - w końcu upragniona córa, po 3 chłopach). Do szpitala zgłosiła się tydzień po terminie i na oddziale jeszcze tydzień leżała, aż jej się sama akcja rozkręciła. Masakra! Nie rozumiem dlaczego są takie opory przed wywołaniem, rozkręceniem akcji. Końcówka jest już mega nerwowa, dziecko coraz większe, łożysko stare...a ty babo czekaj aż się samo ruszy.
-
Ja też pewnie bliżej końca maja się rozpakuję
Na wczorajszej wizycie info, że szyjka zjechała z 3,6 cm do 1,5 cm i miękka, ale myślę, że z taką to można jeszcze bez problemu kilka tygodni pochodzić
Ze względu na "świecące łożysko jak przy ciąży przenoszonej" i małą wagę Córci wizyta za tydzień. Jeśli nie przybierze odpowiednio to będą ciążę rozwiązywać, ale wierzę, że będzie ok i dokulamy się do połowy maja:)
Trzymam kciuki za Dziewczyny z rozkręcającą się akcją -
Ofelaine wrote:Kochane ciocie 28.04 o godz 21:50 przyszla na swiat Liliana. 3400 g, 54 cm, 10 pkt. Jest piekna i ma taka delikatna skorke. wiecej napisze jak dojade do siebie. Bol byl niesamowity.
Powodzenia dla pozostalych.
Ofe wielkie gratulacje dla dzielnej Mamusi!
Tul swojego skarba ;*
Jak będziesz miała siły to napisz trochę o porodzie SN, jak było...
ściskam Was!Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Aktyde, ja będę sobie jeździć 1-2 razy w tygodniu po dosłownie parę minut, żeby nie być bladziochem, bo wyglądam jak trup... Tata z synem a matka na opalanie, no trudno jakoś dadzą radę
Co do ubrań, ja jestem przerażona, w cycach chyba w nic nie wejdę, masakra!! -
Karolcia88 wrote:Wesola a Ty na Kopernika bedziesz rodzic, tak?
W Żeromskim bo mam rzut beretem i tam też rodziłam Emilkę. Z tym że Oni własnie nie są skorzy wcześniejszego wywołania nawet tydzień po terminie. I uwielbiają wszystko naturalnie. I nie chcą dawać znieczulenia... Ale mimo wszytsko decyduje się tu bo mąż ma 8 min autem z mieszkania do szpitala a jak mamy już jedno dziecko to ten czas, odległość jest dość istotny.
Na Kopernika często bywa tak że miejsca nie ma (bo to szpital w Centrum Krakowa) i wtedy Oni odsyłają do konkretnego szpitala.
We wtorek mam ktg w Żeromskim to założą mi już kartę. -
Ja tez jeszcze troche do terminu mam czasu choć na ostatnim usg termin pokazał 6 i 9 maja
Czekamy na zdjecia nowych dzieciaczków no i na Jaski dwa
Próbowałam dzis usnąć i udało sie na niecałe 30 min bo dzis kosili trawę akurat
A na biodrze chyba odparzenie albo odleżyna sie zrobiła czerwone i piecze wiec zostaje mi leżenie na plecach (a wlasciwie siedzenie) i na prawym boku. -
Gosia, ja to kimnęłam około 5 i o 6:30 już leciałam pod prysznic.. pierdy mi się śniły ale nie takie straszne już jak o 2. Zawiozłam męża do ZUSu i już jestem na macierzyńskim od jutra
może to moje dziecię zmotywuje
l4 już mi się nie opłacało brać, coby ich nie kusić na kontrol jaką czy co.. Potem odstawiłam męża do pracy i wróciłam właśnie do domu.. Generalnie masakra, bo ból wrócił, a teraz mam twardnienie brzucha z dyskomfortem, ale bólem bym tego nie nazwała.. już mnie to wkurza wszystko
Nojaniewiem, nie chcę sobie wyobrażać nawet jak musisz się czuć "w formie" kolejny dzień po terminieTrzymam kciuki za jednak szybką akcję..
-
WesołaMama wrote:Nojaniewiem - u Nas w szpitalu też tak jest, że po tygodniu do szpitala ale oni potem jeszcze sami czekają na rozwój wydarzeń jeśli jest wszystko ok na ktg, usg i wszelkie przepływy, wody, łożysko. A jeśli coś odbiega od normy to wtedy wywołują lub cc.
Dlatego chciałabym urodzić jak już nie wcześniej to chociaż w terminie bo potem już stres to oczekiwanie... tylko szkoda, że my nie mamy na to wpływu
mam nadzieję, że nie dotrwam tego tygodnia.. ale najgorsze jest to, że mój lekarz nie kieruje na ktgi jak wczoraj dzwoniłam do szpitala, gdzie chciałam rodzić, to ktg 20 zł + 150 zł wizyta do jakiegoś gina żeby odczytał. a tak to robią na ip jak się coś dzieje,a nie że już termin. dlatego musiałabym kłamać, że mała się słabiej rusza czy coś.. a tak nie chce.
do tego mąż mi nie chce pomóc.. proszę się jak pies o kość o seks, bo czuje, że wtedy by konkretnie ruszyło, a on nie chce...
Syna też przenosiłam i wyszedł w dniu, kiedy miałam się zgłosić na oddział, jakby się wystraszył wywoływania. Ale nie sądziłam, że córa też będzie uparcie siedziec w brzuchu.
z każdym dniem sobie myślę, boże nie przetrwam kolejnego dnia .. wszystko mnie boli, żle mi się siedzi, stoi, leży MAM DOŚĆ.. -
hej dziewczyny:)
Gratulacje wielkie dla wszystkich mamusiek:) Sporo dzieciaczków sie urodziło w ostatnich dniach... ja byłam u rodziców do wczoraj a tam brak neta niestety... wczoraj Was nadrobiłam na szczęście po powrocie ale zajęło mi to chyba 3 godzinki:)
Tak naprawdę to zazdroszczę już mamusią które maja swoje malenstwa przy sobie... Ja też bym już chciała!!! Ogólenie ciąża przebiegła mi świetnie... zero wymiotów, zachcianek, osabienia, bólu pleców... NIC! ale teraz od soboty to czuję sie zupełnie innaczej... od trzech dni mam cały czas taki twardy brzuch że maskara... Ja bym kamień nosiła ze soba... byłam na ktg wczoraj i niby ok wszytsko... eh...
-
Hej Mamusie
ja już po wizycie. Szyjka długa, troszeczkę rozwarta i miękka. Główka w miarę nisko, ale do porodu jeszcze za wysoko. Ogólnie nie rodzę, do maja na pewno dotrwam. Mam 7 dni na urodzenie, póżniej szpital i czekamy. Czyżbym miała bić rekord zaraz po Nojaniewiem ? Ogólnie bóli zero, zero skurczy, jak dla mnie póki co stan przewlekły. No i p dr nie przewiduje klocusia więc trochę mi ulżyło. No i kazał się godzić gdyby chcieli cc robić. Czasami się zastanawiam czemu tak często mi o tym mówi, niby nie mam wskazań.