Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu, współczuję Ci przeżyć.. Jedź do szpitala, zobacz co tam się zadzieje, niech chociaż sprawdzą poziom wód.. Jak taki wiek lekarki, to faktycznie mogła coś takiego palnąć, bo i takie rzeczy się zdarzają, ale nie musiała zlekceważyć i po prostu zrobić to usg.. Dobrze chociaż, że teściowa w szpitalu to może inaczej tam Cię potraktują.. Zaciskam mocno kciuki :*
Do mnie rodzice jednak nie przyjadą.. tata na siłach się nie czuje prowadzić taki kawał, a siostra ich nie przywiezie.. (w sumie jej to nawet oglądać nie chcę, ale za tatą tęsknię jak głupia po prawie 4tyg..) Więc dalej siedzę sama..
Beti, może faktycznie nie trzeba kupować kurteczki innej? U nas na SR nawet pielęgniarka mówiła, że jak jest ciut za duże ubranko to nic się nie stanie.. a to przecież tylko okrycie wierzchnie na raz właściwie, by do fotelika weszła.. podwiniesz rękawki i będzie ok jeśli będzie kruszynką.. Teraz byś kupiła kurteczkę, a jak więcej jej już nie założysz bo nie zdążysz? a Mała też musi mieć swobodę ruchu, nie przejmuj się tymPrzygotuj się lepiej na przyjazd B!
-
Chciałam iść spać to koleżanka zaraz wpadnie po płytkę do xboxa. A mi już same oczy lecą, a nie chcę się kłaść bo jak usnę a mnie obudzi to będę kąsać.
Katalina współczuję rozłąki z bliskimi, szkoda że nie masz blisko taty jak ja, tylko ze w moim przypadku chętnie bym się z Tobą zamieniła , bo ja za swoim nie przepadam niestety. -
Beti, no ja to jestem typowa córeczka tatusia i mam z nim bardzo dobre relacje.. a on też bardzo przeżywa moją ciążę, to będzie jego pierwsza wnuczka (zresztą pierwszy raz dziadkiem będzie) i co prawda ostatnio trochę działali mi przez tel na nerwy.. ale to wszystko hormony..
-
Ja mam koleżankę na sali bo byłam sama. Dziewczyna prosto z porodówki więc jak odpocznie to będą relacje pewnie. A potem przywiozą jej dzidziusia to będę chyba płakać. Mój doktor jest do jutra rana więc jestem trochę spokojniejsza ale musi się coś zacząć.
Anioł, MiM lubią tę wiadomość
-
Dorota a rozmawiałaś dzisiaj ze swoim ginem?
Mi odeszło kawałek czopa nie wielki 2*2 cm ale fakt nie do pomylenia z niczym innym i czuję się jakbym miała zaraz okres dostać
I Mama mnie wkurza bo codziennie pyta kiedy Marcin wróci z pracy, a skąd ja mam to wiedzieć? Też go nie pytam bo wiem że to go wkurza a poza tym nic to nie zmieni
Olka pojebani z tym ktg nie dosyć że chcesz zapłacić to jeszcze nie chcą zrobić
Ugotowałam sobie krupnik a na jutro dla męża pekluję golonkę i będzie pieczona w kapuście
Katalina tylko pozazdrościć takich kontaktów z tatąWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 15:58
-
Czesc kochane.
Ofe gratuluje :* ciesze sie ze Mala jest juz z Wami :*
Nasze wyjscie na zadanie jest w zawieszeniu. Zrobilam rano awanture na obchodzie. Pani doktor mowi mi ze zostajemy do obserwacji wciaz. Powiedzialam ze ja chce wyjsc na wlasne odpowiedzialnosc. Powiedziala mi o tym co sie wiaze z tym wyjsciem,ze plod moze obumrzec w macicy. Putam czy jest realne zagrozenie dla niej mowi ze nie ale wola obserwowac.powiedzialam ze chce skonsultowac sie z moim lekarzem tu z oddzialu. Poszlam do poloznej i pytam jak wyglada druk do wypelnienia albo cos bo ja chce wyjsc na wlasne zadanie. Powiedziala ze podpisuje sie pod dokumentacja medyczna i tyle. Powiedzialam ze szukam swojego lekarza a ona ze jak go spotka to powie ze na niego czekam. Po 30 min przychodzi i z usmiechem mi oznajmia ze doszly go slychy ze sie tu nudze. Wkurw mnie taki wzial ze szok.... mowie ze chce stad wyjsc bo nie mam zamiaru czekac tak jak pani doktor az moje dziecko zacznie mi w brzuchu umierac. Powiedzial ze chce mnie zbadac i porozmawia z porodowka by mnie przyjeli i nie odeslali. Usg-wody na poziomie afi 4-malowodzie. Popis ze wyrazam zhodze na test z oksytocyny. I pojechalam znow na porodowke.leze od 12 pod kroplowka i nic. Lekarz,ktory robil mi faszerowanie indyka w pon znowu byl na dyzurze-mysle no kurwa pieknie. Przyszedl i kazal podpisac ze zmienil z moim lekarzem rodzaj wywolania z testu na indukcje...czyli jesli nic nie rozkreci sie to odsylaka znow na patologie. Poziom mojego wkurwienia osiagnal swoj szczyt...dzis sie wypisuje. Ryczec mi sie chce...Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Blu, bardzo dobrze, że jedziesz do szpitala, jeśli to wody, to nie przelewki.
Ofe - gratulacje! Pierwsza Lilka już na świecieJak fajnie
Katalina - ja bym uważała, bo fakt, samego porodu nie przeoczysz, ale ja gdybym czekała na takie turbo mocniejsze skurcze to w szpitalu pojawiłabym się w sumie z pełnym rozwarciemPatrz czy jest regularnie i nie wygasa, a nie czy jest mocno i jak tak będzie to jedź do szpitala, lepiej żeby Cię trzy razy odesłali niż żebyś raz zaczęła rodzić w domu.
Ja to chyba wyrodną matką jestemKotMisia pisze, że mała 3 godziny na cycku wisi. Moja powisi 15 minut i jej cycka zabieram (sama nie wypuszcza, muszę wsadzić palec do dziobka, bo inaczej by mi sutka wyrwała, odkurzacz jeden
) Tylko, że ona tak ssie aktywnie z 10 minut maks, a potem to właśnie mam wrażenie, że ssie bo lubi, a nie że je i w sumie na śpiocha leci. Potem jak jest jeszcze głodna to się wybudza i wtedy dostaje drugiego też na 15 minut maks i do widzenia.
Dziewczyny - uwaga porada
Dla tych co z tarczycą walczą. Całą ciążę miałam wyniki ok po dopasowaniu dwaki euthyroxu i nawet mi na myśl nie przyszło, że coś może być nie tak. Wczoraj zrobiłam mocz, morfologię i tsh. Miałam sam mocz, ale stwierdziłam, że skoro już tam jestem... No i moje wspaniałe tsh po porodzie wynosi 0,01 O_o Koniecznie zbadajcie sobie tarczycę po porodzie. Może wydaje się to logiczne, ale ja tak się skupiłam na tym co trzeba zbadać u małej, że o sobie całkiem zapomniałam -
Aha i dziewczyny, nie bójcie się, że będzie bolało. Pewnie, że będzie, ale tragiczna jest sama końcówka, z przerwami i tylko do momentu kiedy wypchniecie na świat maleństwo. Na prawdę jest do przeżycia, mimo, że w tamtej chwili wydaje się inaczej
Będzie dobrze
Wonderwall, madziorek, gosia86, Anielka lubią tę wiadomość
-
Magic wrote:Czesc kochane.
Ofe gratuluje :* ciesze sie ze Mala jest juz z Wami :*
Nasze wyjscie na zadanie jest w zawieszeniu. Zrobilam rano awanture na obchodzie. Pani doktor mowi mi ze zostajemy do obserwacji wciaz. Powiedzialam ze ja chce wyjsc na wlasne odpowiedzialnosc. Powiedziala mi o tym co sie wiaze z tym wyjsciem,ze plod moze obumrzec w macicy. Putam czy jest realne zagrozenie dla niej mowi ze nie ale wola obserwowac.powiedzialam ze chce skonsultowac sie z moim lekarzem tu z oddzialu. Poszlam do poloznej i pytam jak wyglada druk do wypelnienia albo cos bo ja chce wyjsc na wlasne zadanie. Powiedziala ze podpisuje sie pod dokumentacja medyczna i tyle. Powiedzialam ze szukam swojego lekarza a ona ze jak go spotka to powie ze na niego czekam. Po 30 min przychodzi i z usmiechem mi oznajmia ze doszly go slychy ze sie tu nudze. Wkurw mnie taki wzial ze szok.... mowie ze chce stad wyjsc bo nie mam zamiaru czekac tak jak pani doktor az moje dziecko zacznie mi w brzuchu umierac. Powiedzial ze chce mnie zbadac i porozmawia z porodowka by mnie przyjeli i nie odeslali. Usg-wody na poziomie afi 4-malowodzie. Popis ze wyrazam zhodze na test z oksytocyny. I pojechalam znow na porodowke.leze od 12 pod kroplowka i nic. Lekarz,ktory robil mi faszerowanie indyka w pon znowu byl na dyzurze-mysle no kurwa pieknie. Przyszedl i kazal podpisac ze zmienil z moim lekarzem rodzaj wywolania z testu na indukcje...czyli jesli nic nie rozkreci sie to odsylaka znow na patologie. Poziom mojego wkurwienia osiagnal swoj szczyt...dzis sie wypisuje. Ryczec mi sie chce...
Kurcze ale dupa z tego szpitala... A ja tam chciałam rodzić....
Magic wypisz się i jak coś będzie się działo dawaj na Madalińskiego... Z opini znajomych sobie chwalą patologię i położnictwo...
Kurcze kochana trzymaj się mocno!!
Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze... A szpitalny stres tylko szkodzi... -
Nie zmniejszałam właśnie, bo jeszcze przed ciążą było lekko za wysokie. Tylko, że ja do endokrynologa nie chodzę już od kilku lat
Na nfz się dostać to magia, a prywatnie żal mi kasy żeby ktoś mi powiedział że mam zwiększyć/zmniejszyć dawkę... Także teraz zmniejszę sama chyba do 50, jak nie do 37,5 i zobaczę co wtedy
Tak mi się wydawało, że coś podejrzanie nerwowa jestem...
-
Hek Dziewuszki.
Ja juz po wizycie. Powitamy nasza Krolewne na swiecie nie pozniej niz 15 maja- dalej sie nie odwrocila a dodatkowo cisnienie mi skacze.(mam nadzieje ze nie szpital). Wizyte mam jeszcze za tydzien i potem w zaleznosci od cisnien poloza mnie albo 7 albo 10maja na oddzial zeby unormowac cisnienie. U lekarza mialam 159/99 potem 165/101 teraz spadlo do 155/95 i czekam az pacjentka wyjdzie z gabinetu zeby doktor zdecydowal co dalej. Dostalam od razu skierowanie na cc gdyby cos sie dzialo do nastepnej wizyty. -
Magic wrote:Czesc kochane.
Ofe gratuluje :* ciesze sie ze Mala jest juz z Wami :*
Nasze wyjscie na zadanie jest w zawieszeniu. Zrobilam rano awanture na obchodzie. Pani doktor mowi mi ze zostajemy do obserwacji wciaz. Powiedzialam ze ja chce wyjsc na wlasne odpowiedzialnosc. Powiedziala mi o tym co sie wiaze z tym wyjsciem,ze plod moze obumrzec w macicy. Putam czy jest realne zagrozenie dla niej mowi ze nie ale wola obserwowac.powiedzialam ze chce skonsultowac sie z moim lekarzem tu z oddzialu. Poszlam do poloznej i pytam jak wyglada druk do wypelnienia albo cos bo ja chce wyjsc na wlasne zadanie. Powiedziala ze podpisuje sie pod dokumentacja medyczna i tyle. Powiedzialam ze szukam swojego lekarza a ona ze jak go spotka to powie ze na niego czekam. Po 30 min przychodzi i z usmiechem mi oznajmia ze doszly go slychy ze sie tu nudze. Wkurw mnie taki wzial ze szok.... mowie ze chce stad wyjsc bo nie mam zamiaru czekac tak jak pani doktor az moje dziecko zacznie mi w brzuchu umierac. Powiedzial ze chce mnie zbadac i porozmawia z porodowka by mnie przyjeli i nie odeslali. Usg-wody na poziomie afi 4-malowodzie. Popis ze wyrazam zhodze na test z oksytocyny. I pojechalam znow na porodowke.leze od 12 pod kroplowka i nic. Lekarz,ktory robil mi faszerowanie indyka w pon znowu byl na dyzurze-mysle no kurwa pieknie. Przyszedl i kazal podpisac ze zmienil z moim lekarzem rodzaj wywolania z testu na indukcje...czyli jesli nic nie rozkreci sie to odsylaka znow na patologie. Poziom mojego wkurwienia osiagnal swoj szczyt...dzis sie wypisuje. Ryczec mi sie chce...
Magic może pojedź na Żelazną, tam na pewno zajmą się Tobą należycie.
Lama widziałam że poleca Żelazną, moja przyjaciółka tam rodziła 2 tygodnie temu, też bardzo zadowolona z fachowców tam pracujących, ja też się tam wybieram.
Trzymam kciuki za Was!!!Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność