Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
DżoanaA wrote:hehe a ja własnie po tym odcinku już się nie mogę doczekać aż się zacznie i chce już przeć chyba jestem jakaś nienormalna.. ;p ta dziewczyna mnie zmotywowała, żeby się opanować i nie bać.. i szanuje wasze opinie na jej temat ale dla mnie to ona się zachowywała jak psychiczna sorryy.. ;p domyślam się, że ją bolało jeszcze sobie nie zdaje sprawy jak bardzo.. ale jak by współpracowało to by sobie pomogła
Dorotka trzymam za Ciebie wielki kciuki!!! Dasz rade! Czekamy na wieści :*
Dokładnie, ale nie powiem, że przesadza, bo nie wiem jak to jest, bardziej myślę, że ona na ten moment ześwirowała, bo to nie był jej pierwszy poród i świadomie nie chciała znieczulenia, a po tej oxytocynie jej rozum z bólu odebrało, więc nie ma co jej oceniać, każdej z nas może tak odbić, tego się mega boję. -
29 kwietnia 2015 r.
Dziewczyny pozno chodzą spac bo po północy jeszcze piszą, a co niektóre wstają już po 2iej. No i pojawia się wiele pytan dotyczących L4 przy przenoszonej ciązy.
Naoglądały się porodówki i teraz inne straszą
Katalina – skurcze regularne co 12 min, oczyściło ją. I hormony jej szaleją raz smutna raz wesoła.
Beti – wkurza się na chłopa, ale myslę ze to chwilowe. Pozniej będzie już tylko dobrze.
Dorota 1987 – jest na oddziale, ale jeszcze nie rodzi. Chyba fałszywy alarm. A może już teraz rodzi.
Jej doktorek – pomachał jej na obchodzie. Fajne takie uczucie, prawdajakby był znajomym.
Bluberyy – tez już ma skurcze.
Kotmisia – cieszy się macierzyństwem już ponad miesiąc.
Gosi – odchodzi czop.
Catyy – musi zrobić jeszcze raz GBS – labo nawaliło.
Karolci – skacze ciśnienie, wiec wszystko może się zdarzyc.
Reszta jakoś się trzyma
Chyba kiepskie to streszczenie, ale więcej nie ogarnełam.
Jak cos pokreciłąm to przepraszam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 22:00
gosia86, MiM, nojaniewiem, Bluberry, katalina, Catyyy, Anielka, czarna panda, Lama, olis88, Emiliada lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja też się boję
Zaczelam sie bać po odejściu czopa, a mąż jakoś się tym nie przejął i nawet sobie piwo wypił
Boję się że niedługo wszystko się zacznie i nie dam rady
Blu szkoda że się nie rozkręciło ale przynajmniej wrócilas spokojna i z jakimś planemWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 22:08
czarna panda lubi tę wiadomość
-
Katalina widzę że u Ciebie też huśtawka nastroju
mi na taką chandrę pomaga spacer, najlepiej zorganizowany do parku albo na loda. Już mi trochę opadły emocje po tym odcinku, wiem ze jakoś dam radę, a jak nie to moje słonko mi pomoże. Coś mnie zaczyna wieczorami łupać w pachwinach i plecach. Brzuch twardy się dziś zrobił i chyba poczułam pierwsze skurcze, ale takie niebolesne. Chyba zbliża się rozwiązanie wielkimi krokami. Albo wiem od czego to od badania gineksa, w zeszłym tyg też tak miałam i umarło śmiercią naturlną jak się wyspałam. W ogóle to pierwszy raz udało mi się przyłapać Wiki jak wystawia gule, tj dupsko. Masakra do tej pory głównie falowałam, a teraz wyglądało to tak jak by mi ktoś pięścią od środka przywalił. Byle do jutra za 24 godz mogę rodzić, wcześniej nie :p dobra a teraz spróbuję usnąć chociaż oczy mam jak 5 zł.
Dorotka za Ciebie trzymamy kciuki, oby Jasiu wyskoczył cały i zdrowy.slash lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MiM wrote:slash najlepsza wzmianka o machajacym lekarzu Dorotki
Pamietam jak na poczatku ciązy lezałam w szpitalu i przyszedł gin w obchodzie ktory mnie skierował i usmiechnał sie do mnie to byłam prawie w siodmym niebie
Ciekawe czy ten do ktorgo chodze teraz tez się usmiechnieczy powie a pani jak się nazywa? Pewnie to drugie bo za kazdym razem wczodzac do gabinety mówi nazwisko prosze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 22:15
-
nick nieaktualny
-
Gosiu chyba każda ma z nas takie obawy
ja bym bardzo chciała natrafić na położną z SR na porodówce. Fajna kobitka i wie jak pomóc rodzącej z bólem. Coś nerwowo się u nas robi przed porodami, ale za to jaka nagroda nas czeka. Chociaż ta nagroda też mnie stresuje, położą mi takie kurczątko i nie będę wiedziała jak je złapać.
-
Slash! uwielbiam Twoje relacje
Ty to gdzieś wynotowujesz, czy masz zawód powiązany jakoś z takim skojarzonym zapamiętywaniem?
Wymiata ten opis dzisiejszego dnia
Madzia, no mnie się wydaje, że on nie chce rozmawiać dlatego tuli i myśli, że spoko starczy..
Gosia nie stresuj sięMnie czop odszedł już 2 tygodnie temu i co?
Blu, cieszę się, że wszystko dobrze jest z wodami i Jasiem. Może jednak zechce przywitać się z mamusią po drugiej stronie brzuszka szybciej niż w piątek?Z całego serducha Ci tego życzę!
Bluberry, slash lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Katalina - urzędas ze mnie, więc nie wiem czy coś z tego tu mi pomaga. Zapamiętuję, ale czasem zaglądam zeby sobie przypomniec. Poza tym czasem bywa tak ze wszystko mi się popierdzieli i poprzekrecam. A najlepsze jest to ze za pare dni wszystko zapomne co dzis napisałam.
Ale i tak mam wrazenie ze kiepskie te streszczenia. ALe co chociaz cwiczę umysł, bo ostatnio zadnej ksiazki nie przeczytałam, siłuję się z rozwiązywaniem krzyzówek wzamian.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 22:24
-
nick nieaktualny