Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
aktyde85 wrote:Hej, dzięki wielkie za info! Mirabel rodziła 2go w Poznaniu chyba, ale jeszcze mi nie odpisała, zajęta pewnie maleństwem
Sorki Aktyde, wczoraj wyszliśmy i troszkę brak czasu na forum, ale już odpisujęJak rodzić to tylko w Szpitalu Św. Rodziny. Ogromne wsparcie podczas porodu, opieka po porodzie cudna. Nie ma się co zastanawiać, naprawdę. Ja nie miałam ZZO, u mnie akcja postąpiła bardzo szybko i było już za późno. Ale jeśli jest potrzeba to dają bez problemu. Co do położnych i studentek, to opieka jest na najwyższym poziomie. Jak czytam co piszę Olka czy Karolcia, to aż mnie krew zalewa. U mnie same podpytywały czy chcę tabletki przeciwbólowe, spryskiwały krocze. Jak brak siły po porodzie to zajmują się dzieciątkiem, nie ma z tym problemu. Także ogólnie bardzo polecam. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam
aktyde85 lubi tę wiadomość
-
A ja ze złości ze juz nie wiem czy coś się ze mną dzieje czy nie poszłam się najesc to maka i jestem teraz szczęśliwa
Ale może wieczorem jak się nic nie zmieni pojedziemy na ip.. ciągle mam mokre majtki..
Ja się najbardziej boje ze po porodzie to mąż będzie mnie bardziej wkurzal niż płaczące dziecko ;p -
maribel wrote:Sorki Aktyde, wczoraj wyszliśmy i troszkę brak czasu na forum, ale już odpisuję
Jak rodzić to tylko w Szpitalu Św. Rodziny. Ogromne wsparcie podczas porodu, opieka po porodzie cudna. Nie ma się co zastanawiać, naprawdę. Ja nie miałam ZZO, u mnie akcja postąpiła bardzo szybko i było już za późno. Ale jeśli jest potrzeba to dają bez problemu. Co do położnych i studentek, to opieka jest na najwyższym poziomie. Jak czytam co piszę Olka czy Karolcia, to aż mnie krew zalewa. U mnie same podpytywały czy chcę tabletki przeciwbólowe, spryskiwały krocze. Jak brak siły po porodzie to zajmują się dzieciątkiem, nie ma z tym problemu. Także ogólnie bardzo polecam. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam
Dziękuję, nie spodziewałam się, że tak szybko odpiszeszprzekonałaś mnie
-
Witajcie - ja na chwilkę.
Dalej Dwupak - cisza - mała sie nie spieszy na swiat.
Nadrobię Was pozniej. Póki co za wszystkie trzymam kciuki. Za te ktore urodziły, zeby szybko doszły do siebie i cieszył się maleństwami. Te które czekają zeby było szybko i lekko. Buziaki. -
Jeju dziewczyny jak mnie dzisiaj wszystko wkurza!!! Najchętniej to bym obiła komuś twarz, albo chociaż na jakimś worku się wyżyła
Wkurza mnie szef, że mi dzwoni i zawala mnie mailami, 3 razy mu dziś sugerowałam, że jestem na l4 i to, że coś robię, to moja grzeczność. Wkurza mnie mój niemąż, że w ogóle jest w domu, mógłby do biura pojechać i tam pracować. Wkurza mnie mój kot bo miauczy, robi śmierdzącą kupę i zrobił sobie jakąś rankę na uszku. Wkurza mnie to, że nie ma wózka który chciałam jutro kupić, a najbardziej to, że siedzę i się zastanawiam nad tymi wszystkimi pierdołami zamiast iść i zrobić to co dziś chciałam czyli posadzić kwiatki i zioła, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!
A i jeszcze mnie dobił ten ZUS u Kotmisi, jak się do mnie też doczepią to wysadzę ich w kosmos i APELUJĘ głosujcie na Korwina on chce zlikwidować to gówno.
Dziękuję, że mogłam się wyżalić. -
maribel wrote:Sorki Aktyde, wczoraj wyszliśmy i troszkę brak czasu na forum, ale już odpisuję
Jak rodzić to tylko w Szpitalu Św. Rodziny. Ogromne wsparcie podczas porodu, opieka po porodzie cudna. Nie ma się co zastanawiać, naprawdę. Ja nie miałam ZZO, u mnie akcja postąpiła bardzo szybko i było już za późno. Ale jeśli jest potrzeba to dają bez problemu. Co do położnych i studentek, to opieka jest na najwyższym poziomie. Jak czytam co piszę Olka czy Karolcia, to aż mnie krew zalewa. U mnie same podpytywały czy chcę tabletki przeciwbólowe, spryskiwały krocze. Jak brak siły po porodzie to zajmują się dzieciątkiem, nie ma z tym problemu. Także ogólnie bardzo polecam. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam
-
KotMisia nie martw się tą kontrolą. ZUS od jakiegoś czasu sprawdza kobietki na L4 ciążowym i macierzyńskim bardzo często... Sama pracuję w dziale personalnym i zdarzały nam się kontrole z ZUS i chcą sterty dokumentów, ale raczej się wybitnie nie czepiają. Jedyny problem to to, że do zakończenia kontroli wstrzymują wypłaty (nie wiem, czy w każdym przypadku), a taka kontrola może trwać nawet kilka tygodni, więc pod tym względem słabo...
-
KotMisia wrote:No taki prezent ZUS nam zrobiłi. Zatrudniłam się nie wiedząc o ciąży. 2 tyg później okazało się że będzie Ola. Przez to że urodziłam 6 tyg wcześniej, wygląda jakbym zatrudnila się w 10 tyg. Porażka
No i co z tego? Ja się na drugie pół etatu zatrudniłam w 6 miesiącu i ch** im do tego, skoro pracodawca chciał mnie zatrudnić to chyba jego sprawa.
Kotmisia a wcześniej pracowałaś? Bo interesuje mnie czy oni się doczepiają tak z zasady czy kierują się jakimś swoim kluczem. Czy jeżeli pracuję cały czas od x lat, ale w międzyczasie zmieniałam pracę, np. obecną zaczęłam jakoś równocześnie z zajściem w ciąże, to ciekawam czy też będą mieli problem.
-
Spoko do mnie też ZUS się dossał, 2 tyg temu ale nie wiem jak kontrola. Jutro idę do szpitala, ciekawa jestem co tam zastanę i co ze mną zrobią. Nie chcę wywoływania
jedyne co zauważyłam u siebie że mam teraz sporo wodnistego śluzu.
Nie wiem jak u Was ale u mnie taka duchota że nie idzie wyrobić, palce mam spuchnięte jak serdelki. A tak w ogóle chyba zgrzeszę dzisiaj jeszcze lodem z maca -
Witam sie z domu z synciem;) jest ciezko ale dajemy rade;)) uczymy sie siebie
Gratuluje wszystkim mamusiom:))
Opisze wszystko jak sie ogarne;)gosia86, Catyyy, Magic, Minka:), beti97, Wonderwall, Bluberry, AGA 30, GabiK, Emiliada, czarna panda, madziorek, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
katalinka wspieram Cię bo wiem, co czujesz...miałam to samo. TYm bardziej, że mnie dawano nadzieje prawie tydzień...zrób tak samo jak ja. Idź wydrzyj się na lekarza i zażądaj wręcz informacji i sposobu działania. Ja zrobiłam na oddziale taka awanture, że do dziś chyba o mnie tam mówią - w dupie to mam, bo dla nich to kolejna ciężarna, a dla mnie co cały świat. Nie miałam usg? To co to za lekarz skoro widział starzejące sie łózysko? A Mała pewnie czuje Twój stres i dlatego się nie rusza zbyt wiele, poza tym przy skurczach ją masuje więc śpi.
Ja dostałam kase za zwolnienie. Ciekawe jak z macierzyńskim będzie
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Witamy się z Wami
My dzis na spacerku byłyśmy, tzn pojeżdziłyśmy po podwórkuale mój ojciecmi wyrwał Małą i poleciał zrobic obchód by wszyscy widzieli, że dziedkiem jest
ehhh nie mozliwy jest. ale mogłam cokolwiek zrobić w domu i koło siebie
ciąg dalszy wieczorem
Ja właśnie z obawą czekam na te cięzkie dni...naarzie Lila przesypia mi dzień i noc, choć ma kryzys między 23 a 2 i ciągle marudzi mimo iż jest najedzona, ale obstawiam kupki, bo dzis rano tak się za przeproaszeniem obsrała, że az po plecyi ubranka do prania. Ma straszne gazy
aż słychać jak je puszcza
mam nadzieje, że to normalne...i strasznie boję się czy mi sie najada...choć dziś pierwszy raz jej się ciupikne ulało buźką.
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018