Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie po mega "relaksującym" masażu szyjki wszystkie piękne objawy (bóle, skurcze poszły sobie w diabły. Czyli po raz kolejny moje dziecię z własnej woli nie wyjdzie. No trudno , będziemy wypedzac we wtorek.
Nikt nie rodzi? :p coraz mniej trzymających w napięciu relacji z porodowek :p -
nick nieaktualny
-
Mam pytanko do dziewczyn po cc: po której skończonej dobie wpisano Was do domu?
U nas póki co mały dramat, bo Filipek w ogóle nie chce ssać. Possie 2-3 razy i zasypia. Przy każdej próbie karmienia pomagają mi położne, ale na razie efektu brak. Może dziś zglodnieje mały uparciuszek. -
nick nieaktualny
-
Hej kochane, o 10:00 wyjeżdżamy ze skierowaniem do szpitala, zobaczymy co powiedzą po badaniach, czy zostajemy, czy ustalą termin CC, czy powiedzą, że jednak mogę naturalnie urodzić - dziś się wszystko wyjaśni - proszę o mocne kciukasy, bo zaczynam się stresować!!
Miłego dnia wszystkim majóweczkom!Puella, WesołaMama, czarna panda, GabiK, gosia86, Eklerka, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
Dzień Dobry:) u nas pogoda do dupy, zimno i pada. Dzisiaj jest pierwszy dzień kiedy z Nina jestem zupełnie sama od 7 do 21/22. Trzymajcie kciuki! Może dziecko się zlituje i nie da mi popalić
Kciuki za wszystkie rodząceWesołaMama, GabiK, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Anielka wrote:Mam pytanko do dziewczyn po cc: po której skończonej dobie wpisano Was do domu?
U nas póki co mały dramat, bo Filipek w ogóle nie chce ssać. Possie 2-3 razy i zasypia. Przy każdej próbie karmienia pomagają mi położne, ale na razie efektu brak. Może dziś zglodnieje mały uparciuszek. -
nick nieaktualny
-
Witam!
Anielka - moją siostrę wypisali w 4 dobie po CC.
Beti - tak to jest można mieć plany a życie pisze inny scenariusz. Nic nie dzieję że bez przyczyny. Dobrze że zdecydowali się na CC jeśli to miało zagrażać Twojemu dziecku. Najważniejsze że wszyscy zdrowi i cali! Trzymajcie się dzielnie!
Nejcik - powodzenia, trzymam kciuki.
Ja jutro na 10:30 - ktg w szpitalu a o 15:15 mam wizytę u ginekolożki swojej. W poniedziałek mam termin a ja nic nie czuję aby Milenka chciała wychodzić. Jedyny plus to taki, że moja kontuzja naciągniętych mięśni pachwin już podleczona i nic mnie prawie nie boli!
Miłego dnia!