Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
katalina wrote:Gosia, te szwy się dosłownie wbijały w skórę. Rana bardzo szybko mi się zrosła i te szwy były totalnie nie potrzebne już. Zdjeli mi je, ale obrzęk jeszcze bardzo duży pozostał.
Co do uszka małej to na razie wychodzi jakby na lewe uszko nie słyszała... W piątek mamy drugą powtórkę badania słuchu i jeśli się okaże, że wciąż nie słyszy (bo może jeszcze teraz zalegają wody czy coś..) to musimy się zgłosić do poradni audiologicznej..
Ja w czerwcu dwa tyg będę bez męża i już mnie to paraliżuje, tym bardziej, że on też się załamuje z tego powodu
Przepraszam że tak dopytuje ale tez mam skierowanie do poradni audiologicznej bo w ciąży brałam heviran
I już się shizuje że może coś przegapiłam że mała nie słyszy
Mi szew wypadł jeden i chyba z 5 miałam łącznie
Ale dalej cos mnie tam ciągnie a teraz po spacerze to już jakaś masakra
Od jutra zaczynam spacery z małą dzisiaj byliśmy pierwszy raz z tatusiem jakoś mega mi zależało na tym żeby pierwszy spacer był wspólny
Zaraz was nadrobięWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2015, 19:26
-
Anielka wrote:Aga30, gratulacje i dużo zdrowia dla synka i Ciebie!
Póki mam chwilkę to pokrótce opiszę mój poród.
Zaczęło się coś dziać we wtorek o 7 rano. Poszłam do wc i poczułam z 3 silne skurcze, ale takie okresowe. Pomyślałam, że to pewnie jakieś przepowiadacze i jeszcze z tydzień do tych właściwych. Na kilka minut skurcze ucichły a potem do 10h30 pojawiały się baaardzo nieregularnie i o zmiennym natężeniu. Godzina 10h30, leżę na kanapie i nagle czuję, że coś leci - odeszły mi wody. Zdziwiłam się trochę, bo ani czop wcześniej nie odszedł, ani bólu, żadnych przepowiadaczy. Zadzwoniłam do męża i już o 11:30 byliśmy w szpitalu. Papierkologia, badanie, usg, kompletny brak skurczy i bólu. Na badaniu szok: 4-5 cm rozwarcia. Ale jak to? Kiedy? Pomiary dziecka na usg wskazują, że raczej malutek: 2900 g i wszystko na 36t3d. Zmierzyli jeszcze moją miednicę i stwierdzili, że przy takich wymiarach dziecka jest szansa na poród sn. Położna, która prowadziła mój poród jednak podeszła do sprawy sceptycznie i kazała się nastawić na ewentualne CC.
O 15h podłączyli mnie do kroplówki z oxy. O 17:00 było już pełne rozwarcie. W międzyczasie podali zzo. Jak dla mnie bomba z jednym małym minusem, który zdarza się raz na 1000 przypadków - znieczuliło mi jedną stronę, drugą czułam nadal bardzo dotkliwie. Plus dla anestezjologa taki, że nie olał sprawy tylko faktycznie próbował mi pomóc i koniec końców znieczulenie poszło też na drugą stronę. 0 17:00 zaczęły się parte, które trwały uwaga uwaga do 19:15!!! Niestety okazało się, że pomimo małych wymiarów Filipka, moja miednica jest za mała i synek nie ma szans przejść. O 19:15 decyzja o CC, moim zdaniem i zdaniem położnej o jakieś pół godziny za późno, bo już wcześniej było widać, że główka nie chce się wstawić. Lekarz przebąkiwał coś jeszcze o próbie wyciągnięcia małego próżnociągiem, ale kategorycznie odmówiłam i zażądałam CC. O 19:54 Filipek był już z nami. Popłakałam się jak usłyszałam jego płacz, potem przyłożyli jego buźkę do mojej twarzy na jakieś 5 minut i pojechał na ważenie i mierzenie z tatą. Reszty nie pamiętam. Nie pamiętam nawet jak przywieźli go do nas na salę. Wiem, że mąż kangurował Filipka prawie godzinę. W ogóle to nie wyobrażam sobie porodu bez mojego męża. Bardzo mnie wspierał i pomagał w trudnych momentach.
Ogólnie gdyby nie to, że moja miednica spłatała mi figle, to poród oceniam na "do przeżycia". Moja mama rodziła 26 godzin, u mnie tak naprawdę wszystko co bolesne zaczęło się o 15 a skończyło o 19h15. Mam trochę żal do lekarki prowadzącej końcówkę mojej ciąży, że nie wysłała na pomiar miednicy i w ogóle sprawę zbagatelizowała. Moje dziecko bardzo się umęczyło, miało krwiaka na główce i nad oczkami. Całe szczęście wszystko się wchłonęło i zostały tylko delikatne ślady nad oczkami. Ale mogło być różnie. Dlatego nieważne jak się urodzi, ważne, żeby przyszło na świat całe i zdrowe. A na porodówce dostałam ksywę "calineczka".
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Pigulaka na bolace sutki to chyba nic nie ma niestety.
Kic ja tez mam mala miednice a rodzilam snnatura rzadko wybiera duze dziecko drobnej mamie tzn chodzi o ob. Glowy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2015, 19:35
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Ja w desperacji siedzenia w szpitalu zaliczyłam serduszkowanie z mezem w łazience dla inwalidow:p zaczęłam brudzic bardziej:p Wiem ze to głupie ale nikt chyba sie nie zorientowal:p oprócz jednej ciężarnej która sie uśmiechnęła jak wychodzilismy:p
kic83, Rika, aktyde85, nojaniewiem, Magic, katalina, Anielka, paulinqa, Lama, WesołaMama, gosia86, jagoodka, Sista, Karolcia88, Magda_16maj, Bluberry, _LISICA, Wonderwall, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNejcik wrote:Hej kochane, dzięki za życzenia
Dzień się wczoraj skończył, spacerek był, serduszkowanie też i co? i co? I NIC!
Mały jak siedział tak siedzi, jutro wizyta, zobaczymy, co będzie...kic83, Nejcik, Magic lubią tę wiadomość
-
czarna panda wrote:Ja w desperacji siedzenia w szpitalu zaliczyłam serduszkowanie z mezem w łazience dla inwalidow:p zaczęłam brudzic bardziej:p Wiem ze to głupie ale nikt chyba sie nie zorientowal:p oprócz jednej ciężarnej która sie uśmiechnęła jak wychodzilismy:p
Magic, czarna panda lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnyLama wrote:Olka ja rumianek lub koperek
-
nick nieaktualnyczarna panda wrote:Ja w desperacji siedzenia w szpitalu zaliczyłam serduszkowanie z mezem w łazience dla inwalidow:p zaczęłam brudzic bardziej:p Wiem ze to głupie ale nikt chyba sie nie zorientowal:p oprócz jednej ciężarnej która sie uśmiechnęła jak wychodzilismy:p
trzymamy kciuki
czarna panda lubi tę wiadomość
-
Czarna Ty wariatko
zazdroszcze serduszkowania... ja bym juz chciala ale nici z tego przez blisko miesiac jeszcze
Olka ja masuje brzuszek malej jak ja karmie i nawet teraz usnela przy tym masazupodobno pomaga klasmdzenie na brzuszku i np na cieplym kompresie
polecam masaz zg.z wskazkami zegara
czarna panda lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
nick nieaktualny
-
Kic z tego co pamiętam to Nejcik miała jechać do szpitala na mierzenie miednicy, to może doradzi. I dla ścisłości, chodzi o wymiary wewnętrzne miednicy a nie o to czy się jest szerokim w biodrach czy nie. Ja któryś wymiar miałam poniżej 18 i to już jest wskazanie do CC. Taka budowa anatomiczna miednicy i dziecko choćby było małe ma problemy ze wstawieniem główki do kanału. Może spytaj lekarza prowadzącego czy w szpitalu gdzie pracuje mógłby dokonać pomiaru?
kic83 lubi tę wiadomość
-
Nie ma za co olka
ja odbijam tylko za dnia bo w nocy to ona je spokojnie gorzej jest w dzien
polecam kochana ten masaz
masuje okolo 5 min
na brzuszku ja klade tylko w dzien bo w nocy bym nie usnela. Tez moze tak byc ze jak nie odbije to to powietrze pojdzie dalej
no musimy jakos ten okres przetrwac
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Anielka ja wiem o co chodzi
mi mierzyli tylko tym cyrklem miednice
Kochane ja uciekam spac poki moja ksiezniczka mi daje taka opcjebo zaraz sie obudzi glodna Litwa i tyle wypoczne.
Duzo dla Was kochane zdrowka i dla Waszych dzieciaczkow :* musimy dac rade, bo jak nie my to ktooo?wytrwaloaci mamuski :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2015, 20:40
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Mnie to wkurzyli w szpitalu z tym cyrklem bo pierwszego dnia jak mnie przyjęli to zmierzyli i było ok a na porodówce już nie wynik miałam 18 a p dr powiedział że ten z perinatologi jest dk kitu i daje złe pomiary. I tu moje pytanie to na co oni takie g..no trzymają? Byłam nastawiona na SN a tu taki klops, gdyby dobrze zmierzyli to psychicznie bym się przygotowała i może cc była by wcześniej. No ale u nas był jeszcze supeł na pępowinie i Małej tętno leciało na skurczach więc tak czy siak nie miałam wyboru. No ale Malutka jest zdrowa i to mnie cieszy. Olka ja też na około wszystkim gadam że nie chcę żeby rosła bo teraz taka kochana jest. Tęsknię za to za swoim brzuszkiem ciążowym, bardzo mi pasował ten ostatni trymestr mimo że poruszałam się wolno, teraz poruszam się jeszcze wolniej. Mi rana na noc znowu spuchła i jest zaczerwieniona. U mnie jakoś tak poprowadzili szycie że mam tylko jeden supełek na końcu. Na szczęście nie mamy problemów z brzuszkiem i odpukać niech tak zostanie, Mała najada się moim mlekiem i ładnie toleruje, w dzień pośpi więc ja też drzemię, no a w nocy kompromis.Jeżeli mamy się oby dwie wyspać to muszę ją wziąć do łóżka na cyca i tak zasypia a później ja. Dziewczyny co do rozłąki to mój wyjeżdża na pewno do końca sierpnia i nawet nie wiem czy będę mogła do niego na trochę pojechać. Na szczęście mieszkam z mamą więc pomoże, ale wyć mi się chce na myśl że może nie zobaczymy się przez 3 miechy. Jutro po 4 wyjeżdża a ja muszę jakoś to przetrawić wylałam już morze łez ale wiem że to tylko czasowe żeby na remont zarobić, później będziemy razem. Muszę zacisnąć zęby i dać radę bo dziecko na mnie liczy.