Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjezu jak mnie denerwują te odwiedziny i te zachwyty i urzekanie mi dziecka co odwiedziny to on coraz bardziej nie znośny!!! wstążki czerwone nie pomagaja!!!i wszyscy chcą mi go nosic puczyc i całowac boze ja mnie to denerwuje tez tak macie?????
gratuluje nowym mamusiom coraz mniej nas z dnia na dzien kochane ciężarówek -
nick nieaktualnymam pyt jakie leżaczki bujaczki polecacie???nie kupowalam ale maly tylko na rekach a to meczace...
Gosia mnie nie chcca sluchac...a najbardziej mnie wku*** jak stoja nad lozecziem i gapia sie i tylko "mogl by sie juz obudzic ponosila bym go itp"masakra!!!pisze do kolezanki ze wpadne na kawe maz zostanie z malym bo wyje to pogadamy na spokojnie a ta to wez malego ja go pobawie jakie kur pobawie 2tyg dziecko???pobawic to ona moze 3miesieczne tym bardziej ze chcialam sie do niej wyrwac odpoczac! sama narzekala ze maz jej z synem nie zostawal a mnie kaze ciagnac jak mam okazje sie wyrwac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 19:45
-
oj to widzę że to nie tylko u mnie tacy wszyscy natrętni... juz się boje jak będzie po urodzeniu ale pewnie to samo... chociaż o odwiedziny się nie boje bo mieszkam daleko od całej rodziny ale telefon to już napewno będę musiała wyciszyć bo zgupieje:)
co do leżaczka to ja się nie bardzo wypowiem bo dostałam od koleżanki po jej synku ale prawie wogóle nie zniszczony z chicco i wydaje się być ok ale będę się mogła wypowiedzieć jak się Fabiś urodzi:) ale dziewczyny polecały wcześniej tiny love tylko z tego co patrzyłam to troszke drogie no ale może warto:)
gosia86 ja sobie właśnie nie wyobrażam jak zaczne rodzic i nie będziemy z mężem odbierać to przeciez oni pogupieją a przecież poród może z 20 godzin trwac... nie wiem niby dorośli ludzie a zachowują sie jakby sie wczoraj urodzili a nawett gorzej eh...
-
katalina z tego co na szkole rodzenia mówili to nie trzeba myć codziennie jak jest wszystko w porządku a nawet zaleca się co dwa dni... ale to każdego indywidualna sprawa... w każdym razie napewno malutkiej się nic nie stanie:)
kurcze a ja nie wiem co robic bo mój lekarz nie odbiera i na smsy tez nie odpisuje...eh -
Slash gratulacje!
trzeci raz podchodzę Do napisania posta. Pierwszy sie nie dodal, bo dziś bez kompa jestem i ba starej komórce, służbową musiałam juz oddać. Za drugim razem akurat pisząc dostałam migreny, a miewam takie z aurai teraz nie kontaktuje...
A propos migren, wiem ze byl temat poruszany, ale juz nie pamiętam, która tez cierpi, chodzi mi o to, że nie mialam migren od półtora roku, całą cisze do tej pory nic, a teraz druga w cciągu tygodnia, skąd to?
Dzięki za odp odnośnie kolek, masakra...
Olka Ty tak serio z tymi wstazkami i zauroczeniem? :o
Coś jeszcze mialam pisac, ale nie ogarniam, mam zamułę przez migrenę... -
Karolcia ja mam super pediatrę, mnie jeszcze leczyła za noworodka, uwielbia dzieci. O co jej nie poproszę to mi wypisuje. Szczepimy u niej.
Gosiu Ola po porodzie miała 16 a 10 dni później 11 i dlatego musi brać żelazo.
To chyba nie był okres. Może to od kaszlu coś mi tam pękło i stąd krew.
Dziewczyny Ola zaraz będzie miała 8 tygodni... Kiedy to zlecialo... Podobno najtrudniejsze pierwsze 3 miesiące. Zostało nam 4 tygodnie -
Dziewczynki, dzisiaj o 17:19 przyszła na świat nasza kluska. Poród bajka, trwał 3 godziny, na 3 partym nacięcie i Michalinka wyskoczyła. Dostałam zzo (cudo!!). Waży 3830 g i mierzy 56 cm (pulpecik
poród wspomagany na maxa (oksytocyna, przebicie pęcherza).
Jednak to prawda, drugi o niebo łatwiejszyczarna panda, gosia86, Bluberry, Agusia246, nojaniewiem, agatka196, Karolcia88, Wonderwall, Anielka, katalina, GabiK, olis88, Magda_16maj, beti97, maribel, Lama, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
KotMisia dzięki za radę, położna wcześniej kazała plastrować, ale czytałam, że już się tego nie robi, zrobiliśmy raz i mała strasznie płakała jak ściągaliśmy plaster. A pediatra nie kazał nic robić, tylko, że wtedy jeszcze nie miała aż tak.
My Zosię kąpiemy co dwa dni, chyba, że się osra autentycznie po pachy, to wtedy ma bonusa
Do mnie właśnie w niedzielę tak wpadli, moja matka, ojciec, siostra i dziadek, otoczyli łóżeczko i gapią się na małą jak śpi. Powiedziałam, że chcę ją przewinąć, to się obudzi, bo mój ojciec teraz tylko na tydzień jest i głupio jakby spała cały czas. No to sterczą i dalej się gapią. I nagle moja matka z tekstem że czemu nie przewijam, przecież oni na to czekają!Wdech, wydech... No i gapiły mi się cztery osoby jak zmieniałam pieluchę. Na prawdę, dalece fascynujące...
Ale oprócz mojej rodziny i teściowej to ze wszystkich znajomych tylko dwie koleżanki miały małą na rękach, bo sama spytałam czy chcą.