Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chcę przywilej kobiet w ciąży że do laboratorium bez kolejki
Wolałabym mieć ten przywilej teraz jak zostawiam dziecko w domu niż z brzuchem bo brzuch mam ze sobą
Dziewczyny ładnie przybierają wasze maluszki, ja już mam stres na jutrzejsze ważenie -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny Wielkie Gratulacje
zaraz wszystkie będziemy mieć swoje pociechy. Gosiu ja biorę ascofer , pół pudełka już zjadłam i zamówiłam następne bo czuję i widzę że ten poziom mi się jeszcze nie wyrównał a krwawię sporo więc ciężko tej hemoglobinie będzie przyrosnąć. Co do spania to ja zainstalowałam na razie Małą w naszym łóżku wraz z porozumieniem z tatą. To dla mojego komfortu, żebym jej tyle nie dźwigała, poza tym zasypia mi raz dwa u nas. Łóżeczko od bidy za dnia służy ale nawet teraz śpi przy mnie. Wszystko ze względu na tą ranę po cc. Muszę teraz mocno przystopować żeby się nie pogorszyło. Wymyśliłam sobie już żeby polecieć przed operacją taty na jakieś 20-25 dni do swojego B. Hmm nie wiem czy to wypali bo ten mój tata jakiś bardziej upośledzony po tym udarze się zrobił i nie słucha jak mu mówię jak ma być ubrany pies na spacer i w ogóle jeszcze moja kontrola u gina, Wiki usg bioderek i szczepienia. Trochę tego jest ale wierzę że się uda.
-
Witam.
Gratulacje świeżo upieczonym mamusią!
Coś mi się wydaję że zamknę listę obym złapała się jeszcze na maj
Dziś wybieram się na ktg do Szpitala, ciekawe co lekarka powie. Pewnie mnie odeśle bo zero akcji, zero czegokolwiek
W poniedziałek byłam na farbie, wczoraj resztkami sił zrobiłam sobie pedicure... Golenie od pasa w dółJa już jestem gotowa ale mój uparciuch NIE
Miłego dnia! -
aktyde wczoraj przychodznia zamknięta bo ja chodze prywatnie i tam trzy razy w tyg przyjmuje mój lekarz a w pozostała jakiś dwóch lekarzy ale to diabetolog i logopeda chyba... ale właśnie przed chwilką odpisał mi mój lekarz że na 14 mam przyjść na ktg do gabinetu i po skierowanie do szpitala to mi powie pewnie na miejsu kiedy mamsię stawić do szpitala jak nic nie ruszy... kurde tylko ze jak tak nie chce leżeć w szpitalu i czekać...eh wolałabym zeby sie samo zaczeło ale coś czuję ze nic z tego. Nawet czop mi nie odszedł...
Dziś o 7.00 wysłalam smsa wszystkim tym co dzwonili codzennie od kilku dni że czuje się dobrz. Nie urodziłam i nic sie na to nie zanosi i że odezwe się jutro.
Takze jak dziś zadzwoni kto inny niź męźuś jak będzie w pracy to wyrzucam tel przez okno!
WesołaMama lubi tę wiadomość
-
Minka
- polubiłam za wyrzucenie tel.przez okno
Nie martw się u mnie też zero akcji i wiem jakie to wkurzające, zwłaszcza jak wszyscy pytają, wydzwaniają itd.
Przepraszam nie pamiętam ale któraś z Was pytała o dawkowanie Sab Simplex na kolki - ja niestety nie pamiętam bo Emilka brała te kropelki prawie 5 lat temu. Ale pamiętam, że wtedy pediatra mi zasugerowała jaka dawka. Pewnie dawka też zależy od intensywności tego bólu brzuszka. U mnie Emilka się zwijała z bólu i płakała praktycznie po każdym posiłku gdy dochodziło do trawienia mleczka. Dodam, że dietę miałam na maxa - musiałam jeść wszystko z parowaru, zero soli, pieprzu, jakichkolwiek przypraw...Podawałam jej dodatkowo herbatkę z koperku i rumianku. A bóle łagodziły ciepłe okłady na brzuszek - ja miałam termofor który ogrzewało się w mikrofali. Słyszałam że teraz jest moda na woreczki z pestkami wiśni i to też grzeje się w mikrofali a potem na brzuszek maluszka (tylko tak aby nie poparzyć oczywiście).
-
Napisze jak wrócę od lekarza:)
kurde ja się bardzo boję kolek!!! Bliźniaki mojej siostry mieli obaj i to była tragedia a że ona mieszkała z nami a jeszcze studiowała to myśmy z mama spędzały prawie cały dzień i noc z nimi takze to była tragedia... raz że szkoda takiego maleństwa bo go boli a dwa że już nerwów brakowało bo tak przeważnie od 17 do 4 rano a czasami nawet do 6-7 ryk i noszenie na rękach... także noc wogóle nie była noca... Nawet żeśmy się w piżamy nie przebierały bo sensu nie było.. A na nich nic nie działo ze specyfików troszkę lepiej było po okładach ciepłych ale też bez szału... Mam nadzieje że to genami nie idzie i moje maleństwo to ominie eh -
nick nieaktualny
-
Bluberry - po terminie każą przychodzić na ktg do Szpitala co dwa dni. I jak wszystko ok to przyjmują 7 dni po terminie. A jak coś ich niepokoi to zatrzymują od razu. Ale jak nic się złego nie dzieje to nie wywołują wcześniej niż 14 dni po terminie
Każdy dzień po terminie to dla mnie stres... Tacy są NATURALNIWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2015, 09:31
-
Minka - masz racje tak to mniej więcej wyglądało z tymi kolkami mojej córki. Powiem Ci że ja już jak robot chodziłam, nie wiem z kąt ja miałam tyle siły. Męża nie obciążałam bo on do pracy chodził i w do tego cały czas w rozjazdach autem więc wolałam aby był sprawy za kółkiem.
Moją jeszcze uspakajało jak spała na mnie swoim brzuszkiem do mojego brzuszka, ale to też mordenga i czuwanie aby dziecko nie spadło z łóżka!
U Nas przeszło po równiutkich trzech miesiącach. I wtedy ten płacz wyglądał zupełnie inaczej, wtedy nauczyłam córkę od razu spania w swoim łóżeczku. Miałam już dość przez te 3 miechy noszenia na rękach po nocach i spania na mnie... -
Melduje się
u nas też cisza i też mam dziś dzień wk***a na ciągłe telefony/sms/zapytania ... nie mówiąc już o wyjściu po zakupy i pytania bab z kiosku, mięsnego, warzywniaka - Ty jeszcze na chodzie ?
NOSZ KU**** ;/
Tak toczę się jeszcze, nie wypcham siłą Małego ...
Jeszcze dostałam kataru na domiar złego -
Dziś też ładna data
W sumie to chcę jak najszybciej rodzić i mieć to za sobą!
Ale w niedzielę jest 24 a ja i Emilka jesteśmy z różnych miesięcy ale dzień ten sam czyli 24... Może Milenka też tak chce jak mama i siostra_LISICA, gosia86, Bluberry lubią tę wiadomość