X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Maj 2015 :)
Odpowiedz

Maj 2015 :)

Oceń ten wątek:
  • Nejcik Autorytet
    Postów: 499 813

    Wysłany: 27 maja 2015, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzis moja koleżanka ze szkoły rodzenia urodziła synka Filipka, tez po terminie 5 dni, nie wiem nic więcej bo dostałam tylko zdjęcie, moze cos napisze jak znajdzie czas i siły.. :-) juz bym tez chciała dołączyć do grona rozpakowanych, mieć to za doba i zacząć dochodzić do siebie, do swojej wagi i formy! Moj mały sie rusza, fika i wypycha, wciska w kanał aż mnie w pol zgina z bólu a skurczów nie ma, kiedy to sie zacznie - masakra, to czekanie jest straszne!! A moj maz planuje cos kupić chyba na powitanie nas, ostatnio widziałam u niego na laptopie ze oglądał bransoletki z lilou ze stopkami :D

    Wonderwall, Eklerka lubią tę wiadomość

    Antoś! <3
    mhsv4z17gj8u0s1w.png
  • Karolcia88 Autorytet
    Postów: 4174 2360

    Wysłany: 27 maja 2015, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ofe w internetach pisza, ze tygodniowo maluszek powinien przybrac miedzy 112 a 200g

    Juleczka 04.05.2015 <3
    relg9vvjqldrmcme.png
    mama Aniołka 30.05.2014
    Raduś Aniołek 08.07.2016
  • Anielka Autorytet
    Postów: 347 337

    Wysłany: 27 maja 2015, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ta moja cudowna położna twierdzi, że dziecko powinno przybierać od 120 do 280 gram tygodniowo i nie patrzeć na przyrost wagi dziennie tylko właśnie w ujęciu tygodniowym.

    o148i09k1ixi8pfq.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 27 maja 2015, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 18:30

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • GabiK Autorytet
    Postów: 1803 2264

    Wysłany: 27 maja 2015, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tez totalna lipa z laktacja,a maly najpierw przybieral te ksiazkowe 30g dziennie,ale przez ostatnie 2 tyg juz po 40g. Na razie wazy 3775g wiec wielkoludem nadal nie jest :-) Taka moja Kruszynka nadal.
    Dziewczyny dzieki za slowa pocieszenia,bo czasem mysle,ze to moze jednak ja jestem dziwna,oni w tej meza rodzinie tacy soba nazwajem zachwyceni,a tylko ja czarna owca uwazam,ze to jednak nie tak powinno wygladac. Ja jestem dosc twarda sztuka i nie dam sobie w kasze dmuchac, mam przewage,bo jestem niezalezna od meza finansowo,wiec jakby co to zero problemu z zyciem na wlasny rachunek. Normalnie postawilabym go do pionu juz dawno,ale obecnosc dziecka mnie hamuje :-/ bo najchetniej bym mu urzadzila jesien sredniowiecza.
    Acha, ten terror laktacyjny, mam te same odczucia. Moim marzeniem bylo kp,ale g... z tego wyszlo i dodatkowe gadanie,ze powinnam zrobic to czy tamto( co juz zrobilam tysiac razy) i brak zrozumienia,ze nie mam mleka ( no bo jak to?) mnie wykancza. Troche spuszczaja z tonu kiedy pytaja o nawal pokarmu, a ja odpowiadam,ze nie wiem.co.to,bo nie mialam niczego takiego.

    2r8ri09ksg9rle49.png
  • olis88 Ekspertka
    Postów: 131 102

    Wysłany: 27 maja 2015, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja uwazam, ze jak jest rodzina w poblizu, to powinni troche pomoc mlodej Mamie, bo trzeba sie odnalezc w nowej sytuacji, przystosowac. A jesli ktos nie poczuwa sie do pomocy to przynajmniej nie powinien oczekiwac, ze Wy jeszcze bedziecie kolo nich lataly jak np Mamy, Babcie..

    [f2w3j44jq3nsvz6c.png
    c55fs65glanu4ez2.png

  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 27 maja 2015, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 18:30

    GabiK, olis88, Puella lubią tę wiadomość

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • beti97 Autorytet
    Postów: 2267 1911

    Wysłany: 27 maja 2015, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiu nam położna z SR mowiła żeby co dwa dni kąpać i tak robimy. Kropli nie podaję, kupiliśmy je w razie "w" ale Małą nic nie boli więc stoją. Ja ogólnie na mamę też nie narzekam, ale czasami mogła by darować swoje złote rady. Dzisiaj dzwonilam do B. ale ktrótko rozmawialiśmy. Jakieś nerwy na niego miałam , poza tym jakoś nie miałam o czym dzisiaj z nim gadać. Cieszę się że się pyta jak się czuję ja i Wiki, ale chyba średnio kuma że mi ciężko po cc. Dla niego wszystko jest takie proste. Jak wrócę do pracy to będę musiała zrobić jakąś listę obowiązków bo sama to ja się zajeżdżę, on będzie gral w kompa a ja będę ze szmatą ciągle latać. O nie! no i ten jego leń, czasami go po kilka razy proszę żeby coś zrobił. Chyba mnie tak rozkurzył tekstem że moim hobby miało być dziecko, bo powiedziałam dzisiaj że oglądam jeden serial raz w tyg i to moje hobby z ktorego nie zrezygnuje. W ogóle on myśli że ja obowiązki traktuje jak hobby, a moje wszystkie hobby umarły właśnie przez obowiązki. Ech mam dzisiaj dzien narzekania na facetów :/

    ❤️Córcia2015
    ❤️Córcia2018
    💙Synek2021
    preg.png
  • GabiK Autorytet
    Postów: 1803 2264

    Wysłany: 27 maja 2015, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia ja wieczorem i w nocy tez jestem tak zmeczona,ze biore malego do siebie. Wtedy i on i ja sie troche przespimy. Tez mi kazdy mowi,ze go przywyczaje,ale na te chwile nie mam sily i jak Scarley O'hara bede sie tym martwic pozniej. Poza tym tlumacze sobie,ze taki parotygodniowy szkrab potrzebuje mnie bardziej niz treningu jak ma zasypiac i gdzie ;-) Potem za to pewnie zaplace frycowe :-)
    A z rodzina meza mam dokladnie takie samo zdanie, musze zaczac mocniej walczyc o nasze dobro, a nie dobre stosunki z nimi.

    gosia86 lubi tę wiadomość

    2r8ri09ksg9rle49.png
  • olis88 Ekspertka
    Postów: 131 102

    Wysłany: 27 maja 2015, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 - swieta prawda!

    a co do Poli, to moze sprobuj ja owinac w kokon? Podobno pomaga, chociaz ja sie jeszcze za bardzo nie znam, sprobowac warto?

    [f2w3j44jq3nsvz6c.png
    c55fs65glanu4ez2.png

  • GabiK Autorytet
    Postów: 1803 2264

    Wysłany: 27 maja 2015, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olis doskonale rozumiem jakie stresy funduje Ci rodzinka,mialam tak samo.Moge nawet powiedziec,ze duzym zbiegiem okolicznosci jest,ze jak moj tata zmarl to dopiero udalo mi sie zajsc w ciaze. Mimo jego problemow bardzo go.kochalam, ale chyba az za bardzo,bo jego problemy kladly sie bardzo.dlugim.cieniem na.moim zyciu. I dopiero jak jego zabraklo zajelam sie soba i swoim zyciem.
    Cale szczescie,ze nie.mieszkasz.blisko tylko w Belgii, te kilometry to zawsze jakis bufor miedzy klopotami tu w Polsce a Toba, i dobrze, bo potrzeba Ci spokoju i jak najmniej stresow.

    2r8ri09ksg9rle49.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2015, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eli wrote:
    Ja jej daje z 2 kropelki na smoczek I wtedy pociumka z 2 razy, Bo smoczka raczej nie toleruje. Szczerze mowiac niebardzo sprawdzaja nam sie Te wszystkie kropelki... Mala w zasadzie po kazdym jedzeniu ma bole brzuszka, raz silniejsze raz slabsze ale jednak Sa. Rzadko zdarza sie zeby zjadla I od razu usnela. Domyslam sie, jak Ci ciezko samej, ja u siebie tez bylam w zasadzie sama, Bo moj ciagle mial cos do zrobienia, zalatwienia itd. Jeszcze jak dziecku nic nie dolega to pol biedy, ale jak cos sie dzieje, to faktycznie mozna sie zalamac. Jedyne poceszenie jest takie, ze Te bole brzuszka nie odbija sie na zdrowiu naszych dzieci I ze nie beda pamietaly jak je to meczylo. Niestety nam matkom jest ciezko patrsec jak dzieciatko placze, prezy sie, zanosi I chcemy pomoc a niewiele pomaga :/
    Ja walcze z malym od 18 juz nawet kupilam bebilon komfort bi mowi ze zaczynaja sie kolki i ma wdety brzuch kupe robil wczoraj rano tak jak lekarka dzis kazala kupilam to mleko nie wiem czy cos da ale wiem jedno ze psychicznie tego nie zniose sama nie wiem jak mu pomoc daje mu te krople bobotic i nic nie daje

  • Eli Autorytet
    Postów: 951 634

    Wysłany: 27 maja 2015, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka24 wrote:
    Ja walcze z malym od 18 juz nawet kupilam bebilon komfort bi mowi ze zaczynaja sie kolki i ma wdety brzuch kupe robil wczoraj rano tak jak lekarka dzis kazala kupilam to mleko nie wiem czy cos da ale wiem jedno ze psychicznie tego nie zniose sama nie wiem jak mu pomoc daje mu te krople bobotic i nic nie daje
    Masz moze czopki glicerynowe dla dzieci? Bo pomogloby gdybyś namoczyla czopek w oliwce, wlozyla do pupki, ale nie wkladac, zeby został, tylko kilka razy delikatnie pól czopka włożyć do środka i wyjąć. Moja od razu robi kupe po takim odgazowaniu. Kiedys używano do tego termometr rtęciowy, ale Malo dostępny teraz...

    iv096iye2nwxgbh1.png
    zi139jcgosgurbhf.png
  • Eklerka Autorytet
    Postów: 1330 1252

    Wysłany: 28 maja 2015, 07:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już padam na twarz dziewczyny... Od tygodnia Mały jest niespokojny.
    Nie mam już pomysłów co mu dolega... Codziennie przynajmniej 3 razy porządnie rozmasowuję mu brzuszek, podkurczam nóżki, ale i bez tego pruka radośnie. Z kupką były problemy, ale udało się wywalczyć choć jedną robioną naturalnie w ciągu dnia... Na rękach wrzask, zasypia na 5 min i znowu się budzi... Ani go niczym zabawić, ani bujać, bo ciągle wrzeszczy... Nie wychodzę z nim z domu od tygodnia, bo boję się tego lamentu jak będziemy poza domem a co? Od dwóch dni kichał i dziś znowu katar :/
    Kapiemy go co 2 dni, zawsze kapiel trwa max 7min, woda ciepła i zaraz idzie w ręczniczek i błyskawicznie go ubieram, okno nie pamiętam kiedy otwierałam, w mieszkaniu 22-24 stopni i kuźwa katar? WHY??? Jeśli szykuje się kolejne zapalenie płuc i pobyt w szpitalu, wyjdę z siebie... Dziś już zdążyłam mu 8 razy odciągać wydzielinę katarkiem i mam nadzieję, że to cokolwiek pomoże... Nebulizator do inhalacji też już zamówiłam...

    A co do rodziny, ja wczoraj nie wytrzymałam i wydarłam się na teścia... Na mojej głowie całe mieszkanie, bo mąż obiadu nie ugotuje bo "nie potrafi", ja piorę, sprzątam, od porodu to ja wstaję do dziecka, karmię, zabawiam, usypiam, kąpię, przebieram, zmieniam pieluchy, a są nocki, że po godzinie się budzi... Od tygodnia w domu ciągły wrzask a tu wpada wczoraj do nas teściu z dobrą radą, że mamy już w tej chwili go ochrzcić, że powinien być chrzczony już 2 tygodnie temu (idiota zapomniał, że dokładnie 2 tygodnie temu wypisali go ze szpitala po zapaleniu płuc!), jesteśmy nieodpowiedzialni i robimy dziecku krzywdę nie chodząc z nim do kościoła :/ Mało tego, był już nawet u księdza w naszym imieniu i pytał o formalności i PYTAŁ SIOSTRĘ MĘŻA CZY ZOSTANIE MATKĄ CHRZESTNĄ :/ No kufaaa... W dodatku przylazł w momencie jak Mały wrzeszczał i patrzył na mnie tak jakby płakał bo go pobiłam :/
    A my o chrzcinach nawet nie myślimy bo jak iść ta takim wyjcem do kościoła, a na chrzestną chciałam prosić siostrę a nie szwagierkę i teraz nam będzie głupio i będziemy się musieli tłumaczyć :/
    Dołożył też gadki, że żyjemy jak na kocią łapę, bo jesteśmy tylko po ślubie cywilnym i chrzest mamy być jak najszybciej, bo jak dziecko umrze (jak kur*wa jako dziadek można powiedzieć młodym rodzicom, że ich dziecko może umrzeć???), to przez nas pójdzie do piekła. Ręce opadają, nie panowałam nad sobą, mam gdzieś to czy się obrazi. Ale do naszego domu nigdy więcej nie wejdzie ;)


    Eli, na zaparcia polecam Duphalac. Nasz nie mógł zrobić kupki przez cały dzień, prężył się, stękał, robił się bordowy a nic nie wychodziło... Dałam połowę zalecanej dawki (bo 2,5ml) i po godzinie była taka kupa, że był wymazany od pleców, po stopy, a przy okazji wyskoczyło nogawką i ja też byłam z musztardowej dekoracji ;) Cena niska bo płaciłam 10zł :)


    U mnie podobnie. Też niczego nie dostałam i było mi przykro, ale potem pomyślałam, że dla mnie ważniejsze będzie żeby mi pomagał przy porodzie... A tu guzik, bo o co bym nie poprosiła, to "ja nie umiem", "boję się" :/ Wczoraj Mały darł się przez godzinę non stop, zaczęłam płakać z bezsilności i proszę żeby go wziął choć na chwilę, jak usłyszałam kolejne "nie mogę", to trzasnęłam drzwiami i poszłam do drugiego pokoju razem z dzieckiem :/ Ciągle tylko powtarza, że mnie podziwia, że mam tyle cierpliwości, że pewnie jestem zmęczona, że tyle mnie to kosztuje, że mi się dziwi, że to wytrzymuje, że martwi się żebym się nie załamała, głaszcze i przytula, ale co z tego... Ja nie tego oczekuję... A głupio mi powiedzieć wprost, że wolałabym żeby to on go zabawiał przez te 9h jak go w domu nie ma, wstał choć raz w nocy albo uspokoił go gdy płacze...
    Mam ochotę spakować się i jechać do rodziców, bo wiem, że tam przynajmniej miałabym szansę odespać zarwaną noc... Bo teraz jak idzie na popołudniową zmianę, to po nieprzespanej nocy od 5 zazwyczaj do 8 bujam i uspokajam Małego, potem sprzątam albo biegnę szybko do sklepu i o 10 wstawiam już obiad, bo przecież musi być na 12 :/ Potem zostaję sama z wrzeszczącym dzieckiem, furą garów do mycia, a jeszcze wypada zrobić pranie i ogarnąć mieszkanie, bo mam chorą obsesję, że ma być czysto i jobla dostaję jak codziennie podłogi nie umyję ;) Ale nie chcę żeby na tym ucierpiało nasze małżeństwo :/
    I na serio zdarza mi się popłakać gdy czytam Wasze wpisy, że byłyście w sklepie pooglądać ciuszki, wyskoczyłyście na piwko z koleżanką... Ja to miałam ostatni raz na 2 tygodnie przed porodem i teraz nawet zwykły prysznic traktuję jak pobyt w spa, bo wreszcie jestem sama, bez wiszącego na rękach dziecka, jest cisza i mogę odetchnąć... :(
    Marzyłam o drugim dziecku, ale po tym co nam Karolek funduje, no way, rodzeństwa nie będzie!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 07:43

    5fjzaeq.png
    6d4a1fa03ada290f9163e68d0b61b673.png
  • GabiK Autorytet
    Postów: 1803 2264

    Wysłany: 28 maja 2015, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eklerka może nikłe to pocieszenie, ale to co teraz Karolek Ci funduje jest tymczasowe, nie będzie trwać w nieskończoność. Ludzie mówią,że najgorsze są pierwsze 3 miesiące :-( A przyjdzie czas i zapomnisz o tym co teraz i będziesz znowu chciała takiego niemowlaczka do domu przynieść.
    Teścia na drzewo!!! Popieram całym sercem. Jak sobie prosił na chrzestną to musi sobie teraz dzieciaka szybko skołować, a nie wiem czy aż taki żwawy w kroku (jak mówił Szurkowski o Szewińskiej :-))
    A co do przyjemności to ja też siedzę cały dzień z dzieckiem, a wychodne mam tylko do pracy. Jak wracam to słyszę od męża jaki koszmar przeżył przez te 2-3 h i jest tak zmęczony,że pada na pysk zaraz po tym jak wejdę do domu. Na dodatek on "musi odpocząć", ja jak wracam z pracy to jakbym właśnie ze spa wróciła, bo ledwo mi pozwala ręce umyć i już wręcza dziecko.
    Muszę się przyznać,że raz mi odwołali jedną godzinę korków i zamiast wrócić do domu pojechałam na kawę. Musiałam wyglądać jak siedem nieszczęść siedząc cała szara na twarzy, przygarbione plecy (strasznie boli mnie kręgosłup), pustka w oczach i siorbię tę kawę gapiąc się tępo przed siebie. A tak niedawno w tym samym miejscu siedziałam radosna, promienna, z piękną cerą i włosami, przeglądałam jakiś magazyn, obok torby z zakupami dla dziecka, zajadałam lody i zapijałam kawkę :-) To jeszcze wróci, jestem tego pewna :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 08:41

    2r8ri09ksg9rle49.png
  • Eklerka Autorytet
    Postów: 1330 1252

    Wysłany: 28 maja 2015, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabik, właśnie to jest najlepsze... Wychodzi z domu o 5.30, wraca o 14.30, w nocy do dziecka nie wstaje i zazwyczaj chrapie jak Mały płacze (też bym chciała mieć tak twardy sen), a jak już jest w domu, ciągle słyszę, że męczy go już ten płacz i zachowuje się tak jakby 10 ton węgla przerzucił i marudzi mi, że ma podkrążone oczy z niewyspania (WTF?) ;D
    Też ostatnio gapię się tępo przed siebie, deprecha mnie zaczyna dopadać...
    Siostrzenica była nieznośna i miałam czasami ochotę wystawić ją na balkon, ale to co Mały pokazuje przechodzi ludzkie pojęcie...
    Tak wrzeszczał, że nabawił się (chyba) przepukliny pępkowej, bo pępuch mu zaczął sterczeć :/ Jak nie urok, to sraczka...

    5fjzaeq.png
    6d4a1fa03ada290f9163e68d0b61b673.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 28 maja 2015, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eklerka tesciu miszcz...tez bym go za drzwi wyrzuciła. Jak mu się nudzi niech jedzie do smolensk,a odzyskiwać wrak...

    Eklerka, Anielka, MiM, GabiK, olis88, Anioł lubią tę wiadomość

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • Eklerka Autorytet
    Postów: 1330 1252

    Wysłany: 28 maja 2015, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mały z zapaleniem płuc był w kiepskim stanie a lekarze nas uspokajali i żaden nawet słowem nie powiedział, że może mrzeć, w kółko mówili, że sobie z tym poradzą a tu wpada taki jełop i straszy śmiercią, bo... Karolek płakał. Przez godzinę po jego wyjściu ręce mi z nerwów chodziły... Jeszcze nam będzie chrzestnych wybierać i bez naszej wiedzy w NASZEJ sprawie do kościoła latać...

    Tak mi zalazł za skórę, że gościa autentycznie nienawidzę! Jak dowiedział się, że się spotykamy to wyskoczył do mnie z tekstem, że musi poznać moich rodziców żeby sprawdzić czy nie jestem przypadkiem z jakiejś patologicznej rodziny ;) Potem dokładał do tego inne durnoty i teraz sporo się tego nazbierało np. moim rodzicom na zapoznawczym spotkaniu mówił wprost, że jak się od nich wyprowadzę, to powinni sprzedać swoje mieszkanie i dać mi większą część pieniędzy, bo po co im M5, a mojej siostrze nie trzeba nic dawać, bo ona przecież już swoje mieszkanie ma i jej mąż też pracuje, więc im pieniądze nie są potrzebne :D A potem dziwi się, że już do jednej synowej ma zakaz wstępu ;)

    U mnie w rodzinnym mieście chrzczono z reguły dzieci powyżej 6 miesiąca, wiele już biegało czy nawet mówiło pełnymi zdaniami i nikt problemu nie robił, a ten chciał żebyśmy go chrzcili w wieku 2 tygodni ;D
    A najlepsze jest to, że przed wyborami kazał nam głosować na Komorowskiego "żeby PiS-iory nie doszły do władzy, bo wtedy to księża będą w Polsce rządzić" :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 09:15

    5fjzaeq.png
    6d4a1fa03ada290f9163e68d0b61b673.png
  • MiM Autorytet
    Postów: 1644 1908

    Wysłany: 28 maja 2015, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elerka moja rada. mąż wróci z pracy a Ty po cichaczu wyjdź z domu zostawiając mu małego. I wróć za kilka godzin.
    ja tak zrobiłam przy córce i od tego momentu mialam pomoc. teraz już naturalnie wweszliśmy w rolę rodzicow

    Eklerka lubi tę wiadomość

    03.02.2014
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 366

    Wysłany: 28 maja 2015, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny,

    mam taką nietypową prośbę - jestem z forum dla starających się i szukam dziewczyn, które starały się dłuższy czas (co najmniej rok) o dzidziusia i udało im się w końcu. Jeśli znajdziecie chwilę - wpiszcie swoją historię wszystkim nam, które nie mogą zajść w ciążę. Czasem brakuje nam wiary i nadziei, a Wasze historie mogą nam bardzo pomóc...

    Tutaj podaję linka: https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/przy-nadziei-historie-o-zajsciu-w-ciaze-po-dlugim-staraniu,7641.html

    Można się logować na tym loginie co tutaj macie. Skopiuję tę wiadomość na parę innych mamusiowych forum :)

    Z góry bardzo Wam dziękuję!

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
‹‹ 1745 1746 1747 1748 1749 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ