Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kotmisia ja sie takimi historiami podpieram,zeby nie zglupiec. W sumie powinnam sie cieszyc,ze chociaz na to mleko jest. Szczepionki to bedzie troche zbiorka po rodzinie, a to jedna serie babcia a to dziadek, a to kaska z pzu. Mleko i pieluchy ostatnio kupowalam za kaske od ciotki i prababci, przynajmniej jest pozytek z tych wizyt
Karolcia to kamien z sercaa nie mozesz jechac z oryginalem do pzu,oni sobie zrobia xero,a jak przez neta to nie moze byc zdjecie telefonem i zrzucisz na kompa?
-
nick nieaktualnyKotMisia wrote:Olka ja karmie piersią regularnie. Ani razu nie dokarmialam i też juz mam @
ale jest o niebo lepiej niż przed ciążą
-
nick nieaktualnyGabiK wrote:Olka moj maz ze strachu przed drugim spi w innym pokoju
My duzo jezdzimy i maly z tylu tez ladnie spi poki co bo malo widzi pewnie eh ale w aucie od razu zasypia...szkoda ze poduszki wylączyc nie moge bo dala bym go sobie z przodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 13:31
GabiK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
KotMisia, pocieszyłaś mnie strasznie, bo już mi tu wszyscy sugerują jakieś durnoty, bo mała woli patrzeć w okno niż na ludzi i właśnie ponoć powinna się uśmiechać do wszystkich, a ona nie i koniec. Najchętniej to płacze
I rozumiem Cię doskonale, też bym czuła, że coś mi umknęło jakby mi zrobili cesarkę, taki jestem wariat jak i Ty
Szczepienia temat rzeka, ja szczepiłam 6w1, pneumokoki i rotawirusy. Ogólnie z moich informacji wynika, że właśnie te skojarzone szczepionki są bezpieczniejsze ze względu na ten nośnik chemiczny i chyba krztusiec jest w bezpieczniejszej postaci niż w nierefundowanej szczepionce. Ja tak na logikę poszłam - i tak mała dostałaby szczepienia na te wszystkie choroby, tylko musieliby ją więcej razy kłóć, więc wolałam dać jedną ze wszystkim naraz. Nawet gorączki nie miała. Tylko brzuszek po tych rotawirusach nam się popsuł, ale już jest lepiej.
A powiem Wam jeszcze, że moja siostra dostała po szczepieniu drgawek i straciła przytomność i potem różne dzikie hece się działy, a moja matka powiedziała, że i tak by ją zaszczepiła jeszcze raz, bo młoda łapie wszystko co możliwe do tej pory i jakby chwyciła coś poważniejszego za malucha to pewnie by ją zabiło
Ofe, moja czasem też puszcza sutka, pręży się, czerwieni, kopie nogami, potem zamiast złapać normalnie to macha głową jak mały oszołom i dopiero po chwili chwyta i spokojnie wcina dalej. Czasem chodzi o brzuszek, bo puści turbo bąka, a czasem o nicI robi tak niemal od początku.
-
Gosiu ja ubieram Zosię w sukienki czasami, jak sukienka ma długi rękaw zakładam pod spód bodziaka bez rękawków, jak krótki to bodziaka z długim (bo u nas w domu zimno, na dworze podobnie) i rajstopki. Takie zwykłe bawełniane. Wrzucę zaraz fotkę
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam wolną chwilę, więc piszę. Jeśli któreś z waszych maluszków ma problemy brzuszkowe ( pewnie niestety większość) i podejrzenie nietolerancji laktozy polecam zrobić test kerrego. Wynik daje jasna informacje czy maluch ma nietolerancje czy nie. Nam niestety wyszedł pozytywny i to maksimum
test z tego co wiem robią 2 laby w Polsce w bialymstoku i Gdańsku. Ja wczoraj wysyłałam kalowke do.badania a już dzisiaj mamy wynik. Koszt to ok 20 zł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 14:50
MiM, GabiK lubią tę wiadomość