Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MiM pewnie ze tak. Ja tego nie pojmuje jak facet moze tak powiedziec. Ja wiwczorami oddaje Mała w rece Konrada bo ja juz tak zmeczona jestem nia przez caly dzien ze tylko on ja potrafi usypiac
Nam tez nalezy sie odpoczynek. Ja oddaje Mała na pol soboty mezowi bo mam dwie klientki wiec musi sobie poradzic
jutro mu odciagne mleko
i niech sobie radzi
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Gosia z tym calowaniem to masz racje. W ogole to ludzie nie powinni calowac naszych dzieci, zwlaszcza po raczkach, bo potem Maluchy wkladaja raczki do buzi. Ja nie mam na punkcie bakterii jakiejs schizy ale tez by mnie to wkurzalo, dlatego, ze u dziecka uklad odpornosciowy dopiero sie ksztaltuje. Ja wszystko zganiam na Polozna
wiec powiedzialabym ze ona zabronila
moim zdaniem tylko rodzice na poczatku powinni miec ten przywilej
-
Mim bardzo dobrze! Widać że faceci to jednak maja dużo że sobą wspólnego. Mój też miał problem z tym że ją w domu a on biedaczek obiadu nie ma. Wczoraj mu nagadalam i przeprosił. Trzymam kciuki żeby do twojego ślubnego szybko dotarło:)
Gosia masz rację, będą ci ślimtać dzieckoEli dokładnie. Nie ma całowania dziecka po raczkach i w usteczka (też widziałam takie zapędy) każdy ma własną florę bakteryjna w jamie ustnej a nasze dzieci jeszcze nie potrafią się przed nią bronić. Jama ustna jest najbardziej "brudnym" miejscem w naszym organizmie.
Btw ja mam problem nawet z oddaniem na ręce komuś poza mężem. Obserwuje wtedy kątem oka jak sęp czy mi dziecka nie krzywdzą
Moja dzisiaj marudna że cho choWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 11:49
-
Magic dzięki za info
Zakupiłam w aptece wodę morską muszę tylko jeszcze odebrać, bo zamawiałam przez neta. Krosteczek już prawie w ogóle nie mamy, ciekawe czy jak się skończy emolium to wrócą. Mnie też całowanie wkurza, zwłaszcza przez koleżanki. Ha i doszłam czemu mój Szanowny taki nie w sosie. Po prostu już chce do domu i najchętniej wróciłby z końcem czerwca a nie sierpnia. Nie dziwię mu się. Tęskni za nami, zawsze pyta jak nasze zdrówko, czy ćwiczyłyśmy bioderka. No a poza tym tam musi robić sobie wszystko sam a tu jak zwykle będę ja. Gdyby nie masa wydatkow pewnie by wrócił. Jutro wizyta połoźnej zobaczymy co nam powie.
-
KotMisia u nas po szxzepieniu Stan podgoraczkowy byl nawet do 3 dni po szczepieniu, ale dawalam paracetamol w czopkach, bo Mala bardzo bolaly Te miejsca po wkluciach, nawet przy noszeniu trzeba bylo uwazac, zeby nie dotknac bo od razu krzyk.
Lama co do noszenia mam tak samo, jak ktos bral moja na raczki, to AZ mi serce podchodzilo do gardla, zwlaszcza ze ona taka malutka. Ciezko ja wziac do tej pory bez beta na rece, bo jest bardzo ruchliwa I jakby mogla to juz by uciekala mam wrazenie
MiM facetowi jak sie nie pokaze dobitnie to bedzie pierdoly gadal, wiec najlepsze co mozesz zrobic, to faktycznie zostawic mu dzieci, wyjsc I pokazac, jak przy dwojce odpoczywasz -
ja mam normalnie domowe spa.
na skórze mam nałożona maseczke z rzygowin mojego młodszego i resztki jedzenia od starszej. pachne także świeżo ugotowanym obiadem i moczem niemowlaka. mam chwilę relaksu w toalecie i jak bezczelnie rozsiadam się na kanapie aby nakarmić syna.
W czasie wolnym spaceruje z wózkiem po alejach przemierzając drogę z domu do przedszkola A w ramach nagrody zaglądam do sklepów aby uzupełnić domowa lodówkę. W cieple dni spędzam upojny czas na placu zabaw jedna ręka tworząc arcydzieła z piasku a druga bujać wózek. dodatkowo po tak nudnym dniu nacieram się oliwka dla niemowląt i odciagam gluty starszej.
idealnym zakończeniem pasjonujacego dnia jest słodki sen moich pociech. czyli w pokoju starszej z młodszym ma rękach modląc się żeby obydwa w jednym czasie zasneli żebym mogła jak najszybciej przyłożyć głowę do poduszkiGabiK, Puella lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
Hehehe...
jak sie was czyta to od razu się humor poprawia
Dzięki Gabik za polecenie tego rehabilitanta, poszukam na youtube.
MiM i jak mleko w gorszej piersi, udało się coś pobudzić?
Anioł jak idzie kp? Nadal przystawiasz Małą? Ból sutków minął?
Też się zastanawiam co u Dorotki.
A u nas dziś leje deszcze i nici ze spaceru, siedzimy w domku
Jak tam piszecie o tych szczepieniach to boje się iść ze swoim synkiemmamy za 10 dni...
GabiK lubi tę wiadomość