Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
To może któraś sie skusi na pampersy od mnie
szkoda żeby leżały
Mi sie marzy czekolada
Nie macie pojęcia jak mi przykro że to moje maleństwo boli brzuszek a ja nic nie mogę zjeść na co miałabym ochotę ;( ogólnie podoba mi sie kp ale to pilnowanie tego co jem już mnie przerasta a dziecko i tak boli brzuch -
Ja ogarnęłam właśnie kuchnie. Ugotowałam jedzenia psu na 2 dni, sama zjadłam zupę. Oczywiście zupa wytwór mojej mamy, nie po mojemu bo za tłusta. Dobrze że mało ugotowała to jutro ja zrobię obiad, albo i nie zrobię bo mamy szczepienie o 12:15. Oby się ochłodziło bo szczepienie plus upał = mega turbo maruda. Usypiałam ją po obiedzie kilka razy zanim padła. Mleka jej w butlę na drogę jutro nie wezmę bo skiśnie mi po drodze, woda i herbatki są beee więc będzie cyrk po drodze. Najwyżej w przychodni będę cycem świecić. Jak dzisiaj jej mama miała dać butlę z tym mlekiem co mi się zepsuło to młoda nawet kropli nie przełknęła od razu wypluła, dopiero po chwili skapowałam że musi być coś nie tak z nim i spróbowałam. Dobrze że wypluła bo zatrucia bym już nie chciała.
-
Tez chce deszcz i oczyszczone powietrze. A tu ani pol chmurki!
w pokoju 29 stopni!!!!
wiatrak chodzi na full. Okna zamkniete i rolety zasloniete (mamy ciemno braxowe i w ogole nie przepuszczaja swiatla wiec odrobine chlodniej jest).
Troche ogarnelam. Zuzia hasa po podworku a julka spi w hustawce -
MiM regularnie sie do niej odzywaj np raz na miesiac zaproponuj spotkanie, wspolny spacer czy cos. Przychodzi taki moment,ze sie juz nie chce rozmawiac o tym,wysluchiwac pocieszen i obietnic,ze "Ty tez kiedys bedziesz takie miala"itp. Jesli sama zacznie to ok,jesli nie to nie poruszalabym takiego tematu,bo moze byc juz zmeczona. Ja bylam i nie chcialam sie spotykac nie dlatego,ze zazdroscilam dziecka, choc troche tez,ale glownie,ze nie chcialam tego pocieszania i po raz tysieczny rozmowy o ivf i moich szansach.
Teraz raczej nie licz na szybki kontakt,ona jest tuz po procedurach,to jest bardzo wyczerpujace emocjonalnie,najpier punkcja,potem czekanie ile jajeczek,ile sie zaplodni,ile przetrwa,potem mega stres transfer,i najgorsze czekanie na testowanie. To sa takie emocje, to czekanie i ta nadzieja,ze nikt kto tego nie przeszedl nie zrozumie. A Ty masz teraz cos co ona moglaby za 2-3miesiace miec,bo pamietam jak prosilas o kciuki,wiec byloby jej tym trudniej patrzec na cos co bylo tak blisko a tak nieosiagalne.
Odzywaj sie do niej,bo ludzie tez nie wiedzac co robic,jak rozmawiac, odsuwaja sie. Badz cierpliwa,nawet gdyby w koncu sie zgodzila na spotkanie po roku.Po prostu caly czas badz.gosia86 lubi tę wiadomość
-
Wiatm sie dopiero teraz bo od rana zalatwialam papiery do kredytu a i tak g...o załatwiłam ;/
U mnie spadło moze z 10 kropli deszczu i dalej skwar ;/ w domu mam 27 stopni, wiatrak chodzi ale i tak masakra zwłaszcza przy karmieniu, bo obydwie mokre jestesmy...
Lili teraz spi a jaj ma chwilę dla siebie... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, wychodzę już z siebie. Moje dziecko nie śpi w dzień! Noce przesypia super, nawet 6-8 godzin bez przerwy, ale w dzień istny koszmar. Ucina sobie tylko 2-3 dwudziestominutowe drzemki. A jak nie śpi to wyje, chyba że jest na spacerze. Tylko jak w taki upał na spacer?
My mamy w domu klime. Co prawda tylko w salonie, ale to tak i tak wybawienie, bo wszystkie okna mamy na południe i temperatura latem dochodzi do 32 stopni. Ale staram się nie szaleć z tą klima, żeby Filip się nie rozchorowal.
A Filip mnie dzisiaj po raz pierwszy osral. I to tak konkretnie. Poleciało jakoś bokiem, a ja akurat trzymałam go na rękach. Góra od mojej piżamy zafajdana plus Filipa body, nogi, plecy. Ech. -
u nas padalo jeszcze w nocy, teraz temperatura super i jest w koncu czym oddychac...
ja nie wiem piszecie ze tak duzo jecie, ja moglabym prawie nie jesc i nie pic i mam tak od poczatku. I juz schudlam, a wcale nie chcialam
a bylysmy dzisiaj na badaniu oczu, sa ok, ale siedzialysmy tam 3 godziny, masakra. a teraz Zosia spi z mala przerwa na jedzenie juz 4 godziny... -
Witam dziewczyny.
Czytam Was czasem ale nie zawsze mam czas aby sie udzielac. Mala ma kolki i generalnie jak nie spi to sie drze i na raczki wymusza. Ciagle szuka cyca choc jak je to je lapczywie i slysze jak lyka i sie czasem krztusi bo pokarmu mam sporo.
U nas najgorzej jest moedzy 18-21 - udziera sie pezeolrutnie. W nocy budzi sie i steka na kupe kolo 4/5 rano ale bez krzykow.
Kupy ma w miare bo 2-4 na dobe. Tylko bulga jej w brzuchu i kopie wtedy nogami. Daje jej espumisam i chyba zwoeksze dawke wedlug blohowego wpisu
W Krakowie skwar ogromny!MiM lubi tę wiadomość