Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytez chce na spacer jakikolwiek ale mam 51 stopni w sloncu i 32w cieniu godz 18.30 oszaleje!!!a w sypialni na ta chwile jedyne 31 to mamy pospane i u nas tez komary gryza rowno;(
Ewelinkie śliczny synus przy moim to Twoj taki kruszynek
Gosia Polcia ma tyle samo zmartwień co moj Dawid kochana jest i jakie ma włoski śliczne :)a takie same mam pieluszki wszystkie koloery z pieskami bo ja psia mama jestem ubrania pieluchy czapki pościel w lóżeczku wszystko w psiaki :)Dorotka milo że sie odezwalaś Ty kojarze tez ze śląska więc doskonale rozumiem że nie spacerujesz my od kilku dni nie bylismy na spacerze;/ taki upal u nas;/gosia86, Wonderwall, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gosiu może spróbuj z tym czopkiem albo chociaż termometrem
Mały nie ma skazy bo przeszedł dietę eliminacyjna, kilka dni był tylko na nutramigenie i nie pomogłobyłam u innego lekarza i on twierdzi ze to alergia na jakiś mój kosmetyk wiec i ja kąpie się w dzidziusiowych i się nie maluje - żadnej poprawy
podejrzewam ze to od ciepła może potowki to są... juz sama nie wiem z tego wszystkiego mleka w cyckach mam coraz mniej
z kupą u nas tez problem ale robi sam co drugi dzień
-
Dorota super ze się odezwałaś
Daj znać jak tam po usg bo mój Nikoś też ma wodniaka i kilku lekarzy radziło nam zaczekać do 4 miesiąca a potem ewentualnie działać, ale ja widzę ze mu się to zmniejsza. Będzie dobrze nie martw się kochana
A męża to koniecznie sobie wypozycz bo nie ma nic gorszego niż niedomówienia... I nie musicie od razu iść na całość ale, możecie się choćby poprzytulać, to zbliżadorota1987 lubi tę wiadomość
-
ja na temat szanownego się nie wypowiadam bo on jest niekiedy gorszy od Matyldy. ale ogólnie to dobry człowiek i mąż ale te jego "wyskoki" są niekiedy na poziomie dziecka z piaskownicy.
Gosia napisz co z Małą!!
Dorotko rozmawiajcir ze sobą o tym co was boli trapi itp bo niestety mężczyzna nie będzie się domyslaldorota1987 lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
Padam na twarz
Szczepiłyśmy się dzisiaj 5 w 1 z polecenia p dr, ona wręcz przeciwnie nie jest zwolenniczką osobnych. Upał jak cholera a ja zapierdzielam z wózkiem po rozkopanym mieście grr. Pielęgniarka mi podpadła , że lepiej nie mówić. Jak weszłyśmy do gabinetu to mówi że na pewno mi nie wygodnie z tą torbą więc mam ją powiesić na wieszaku. No ok. Zmierzyła mi ją ale wg mnie nie dokładnie bo wyszło 59 cm a nie miała prostych nóżek. Później ważenie 5750, czyli równo 2 kg w 2 miesiące przybrała. Jest na 97 centylu. Po rozebraniu była kupka w pieluszce, a tu zonk bo torba wisi przy drzwiach, przy przewijaku stoją ze mną 4 osoby więc ruszyłam do torby,a tamta drze się na mnie że nie wolno dziecka samego na przewijaku zostawiać. Nosz kur.. Tłumaczę że skoro widzę że stoją przy Małej to wg mnie nie jest sama a w domu zawsze przy niej jestem. P dr oczywiście skomentowała nasze krostki i stwierdziła że jeżeli dziecko tak ma to muszę ograniczyć nabiał a w ogóle to może być początek atopowego zapalenia skóry. Zaje fajnie ale jak dla mnie ta ocena była jak wróżenie z fusów. Szczepienie też było niezłe. Pielęgniarka z 3 razy powtarzała : proszę mówić do dziecka, nosz kuź przecież mówię! po wkłuciu gdy wyła, pielęgniarka mówi do mnie : to reakcja na zastrzyk. No przecież nie jestem tępa dzida i wiem że zastrzyki bolą. Następjie zostałam poinstruowana że mam iść do pokoju dla matek nakarmić dziecko. Poszłam , nakarmiłam i super bełt został mi na bluzce. Następne szczepienie 19 sierpnia. Marudna była i pospała trochę, teraz też śpi. Nie wiem co zrobić z tymi krostkami... po emolium jest spora poprawa ale niestety pokazują się na całym ciałku więc teoria o trądziku niemowlęcym raczej upadła, a wszystko zaczęło się od czoła. Gosia i Pigulska wiem że Wy też walczycie z krostami, mam nadzieję że w krótce to jakoś ogarniemy.