Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, mialam wczoraj sie odezwać ale dziecko mi nie pozwolilo, a wieczorem mieliśmy znajomych w odwiedzinach.
Wczoraj byliśmy u pediatry, dostaliśmy syrop przeciwrefluksowy, i kupiłam ten dicoflor mam nadzieje ze szybko zacznie pomagać, bo widac ze malemu te cofanie pokarmu przeszkadza, piecze go pewnie w przełyku i dlatego jest taki marudny. On ma czasem takie.napady placzu ze wierzcie mi ale sobie nie radze, denerwuje mnie to ze on tak placze a on tylko na rsczkach by chcial a mi jest ciężko z nim i nie chcem go do tych ral aż tak przyzwyczaić... I czuje sie bezradna ostatnio. Jak go odloze czy to do łóżeczka czy na leżaczek, do wózka to odrazu wielki wrzask:( sorki ze tak zasmecilam.. Widzę u Was juz coraz lepiej z dziecmi a u nas coraz gorzej, jeszcze miesiąc temu chodziliśmy na spacerki po 2godz maly byl spokojniejszy i zajmował sie wiecej sobą.. Sama nie wiem kiedy przyzwyczaił sie do rak i teraz sam nie chce leżeć. Ale jak mi tak placze i nic go nie supokaja to tylko ręce zostala. -
Ola sliczna mamusia z pięknym synkiem:)
A to ja Mim mogę nauczyć obsługi krów. 3lata temu po ślubie zamieszkalam u męża na wsi i mamy wlasnie krowy i zdajemy mleko do mleczarni. Takze zapraszam na wies krów mamy pod dostatkiem i cielaczków na szczescie obora nie jest bezpośrednio przy domu wiec nie czuć tego smrodku o ktorym piszecie:) mamy jedno podwórko na którym jest dom i duży ogród a drugie podwórko za droga z obora i obejściem calym. -
Karolkaa współczuję i mam nadzieję że syrop pomoże a jaki lekarz przepisał?
Ja też tęsknię za czasami kiedy młody spał ciągiem 1-2 h...teraz 30-40 min i się budzi a potem marudny. Ale on nie z takich co na rękach nosić chyba ze w pionie żeby wszystko widział
Może i jego coś męczy bo zdarza mu się ulac godzinę po karmieniu no i ta czkawka w ogóle z niej nie wyrasta -
Ja mieszkam z rodzicami, ale wybudowaliśmy się niedaleko od nich, 200 m od lasu, tyle że wprowadzimy się pewnie w następnym roku, bo wykończeniówka kończy nasze fundusze .
A i mój tato ma 2 kozy, a Ala od tygodnia pije kozie mleko na przemian z bebiolonem i bardzo jej służy
Do miasta mam 10km i kiedy chce to sobie wyskoczę, mieszkać w bloku bym nie potrafiła.MiM lubi tę wiadomość
-
A w mojej wsi mam po drugiej stronie ulicy delikatesy centrum, osrodek zdrowia, aptekę i szkołę, 2 fryzjerów. Takze fajną mam wieś niewieś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2015, 13:34
gosia86, Eli lubią tę wiadomość
-
Nojaniewiem to Ty juz nie kp?
Mialas sie chwalic zdjeciami z imprezy
Pigulska u nas tez czkawka- juz nie tak czesto jak na poczatku ale dalej jest. U nas Julka tez malo spi w dzien. A o spaniu w lozeczku mowy nie ma- najlepiej na mnie, ewentualnoe na narozniku -
Podobno spłonęła fabryka bebilonu nie ma problemu z dostępnością?
Karolcia słyszałam że niby dzieci to nie męczy ta czkawka ale mojemu ewidentnie przeszkadza i muszę mu zawsze podać ciepłej wodynojaniewiem lubi tę wiadomość
-
A ja dzis robie wszystko zeby moja gwiazda spala, bo sama padam jakos i chce sobie pospac, a ta jak na zlosc- pol godiznki i pobudka a widze ze spiaca, oczka trze i marudzi, no ale juz sie taka ciekawa swiata zrobila, ze jak tylko cos jej wzrok przykuje to nie ma spania
Jutro jadę do pracy pokazac me dziecie w koncu bo sie dopominaja...ech nie chce mi sie specjalnie, laseczki ode mnie z pracy, bardzo fajne, ale to takie burzujki co ich glowny problem zyciowy, to w ktorej kiecce lepiej bede wygladala- za 5 stow czy za tysiaka ja przy nich to taki kopciuch -
Ja chcialam muec kiedys koze ☺ ogolnie mieszkanie w domu ma minus ze ciagle cos do roboty. Trawa, drewno, wegiel, ogrod. Ale za to rano kubek z inka, dziec w wozek i mozna siedziec na trawie. Cycek na zadanie. Baja.
A no i tak jak u Olki - Celestyny. Trzeba palic w piecu -
PIGULSKA wrote:Podobno spłonęła fabryka bebilonu nie ma problemu z dostępnością?
Karolcia słyszałam że niby dzieci to nie męczy ta czkawka ale mojemu ewidentnie przeszkadza i muszę mu zawsze podać ciepłej wody -
znowu jakaś fabryka spłonęła?! bo kiedyś był straszny problem z bebilonem pepti i ha. W stacjonarnych sklepach/aptekach nie kupuję bo drogo jak nie wiem. Przebitka nawet 10zł/szt
-
Hejo
Ja też mieszkam na wsi od urodzenia ale teraz wieś i tak jest mało wsiowa. A do miasta mam 12 km a drugiego 7 km także nie jest zle. A w taki upał to nie wyobrażam sobie siedzenia w małym mieszkanku.. współczuje blokowcom.
Kiedyś marzylam o mieszkaniu małym bo w domu to sprzątania pełno, kolo domu, koszenie trawy, palenie w piecu, noszenie drzewa, popiołów itp. Czasami człowiek ma dość ale za to trawka jest, swoj ogórdek, swieze powietrze, cisza i spokój. A teraz żniwa więc w oddali słychać kombajny i pachnie koszonym zbożem
Karolka ja tez mam wrażenie, że moje dziecko im starsze tym marudniejsze. Jeszcze jakiś czas temu więcej się sobą zajmowała sama a teraz tylko rączki lub zabawa ze mną. Sama przebywac za długo nie lubi ale jest moja mama i maz na l4 wiec dajemy rade na zmiane:)
Gosia kciukam za bioderka i co z twoją reką??
Moja mama karze mi zachodzić w kolejną ciazą i szybkie pojawienie sie okresu odebrala jako znak od Boga hahhaha
Mój dzieć wazy rowne 7 kg
A Lili przewróciła się dzisiaj dwa razy z brzuszka na boczek i może by sie przewróciła na plecy ale oparcie od łozka ją przyblokowało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2015, 14:30
-
nojaniewiem ja zamawiam z gemini- najtańsze mleko. my na początku też mieliśmy ha ale miała straszne zaparcia więc zmieniliśmy na comfort. Ale w stacjonarnej aptece ha kosztowało 50zł a w gemini max 33 (teraz niecałe 32zł)
-
Dostaliśmy syrop gastrotuss baby modle sie zeby pomoglo Bartusiowi. Zasnal mi ponad godz temu z szumisiem co jest cudem w dzien tak dlugo spać u niego, nie wiem czy lek cos daje czy to tylko tak jednorazowo ale dobre i to, mogłam zrobić obiad i dwa prania, ogarnac z grubsza w domu.
Macie racje mieszkanie w domu ma swoje plusy i minusy, wrzucanie drzewa i palenie w piecu jest jednym a nich ale z drugiej strony mamy tez kominek i jesienią milo jest posiedzic wieczorkiem przy nim:) jest ogród, trzeba skosić trawę,ale milo sie siedzi w takim zadbanym ogrodku mamy warzywka swoje trzeba pielic ale wiadomo ze pryskane marchewki buraczki salata rzodkiewka ogórki pomidorki co chcemy to mamy:) nie zamienilabym tego na mieszkanie w bloku mimo ze do miasta mam 15km i to takie nie duże miasto ok 22 tys mieszkańców a nasza wies malutka, nie ma sklepu żadnego ani innych atrakcji jedynie handel obwozny codziennie to chociaz mozna świeże pieczywo kupic.