Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bluberry trzymamy kciuki za wizytę- jak zobaczysz maleństwo to na pewno humor się poprawi
czekamy na wieści
Gosiu od dwóch dni grzecznie pijemy Twój syrop i chyba lepiej po nim
miłego dnia dziewczynyWiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2014, 09:49
gosia86 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Cześć dziewczyny my dziś wizytujemy o 16.30 a stresik robi swoje. Obiecałam sobie że w 2 trymestrze nie będę się tak stresować ale jak to w życiu ja swoje a stres swoje.
Jeszcze jakby tego było mało pan małżonek wyjechał rano do poznania na nie planowane czynności ale powiedział że przygazuje samochód żeby być ze mną i fasolką u gina ale zobaczymy czy mu się to uda, no i moja córunia dziś pierwszy raz będzie musiała wracać sama autobusem z miasta po szkole - zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie.
Gratuluję dziewczynki samych pozytywnych wiadomości z wizyt a za te które się tak jak ja dziś stresują trzymam mocno kciuki -
Cześć
Kochane zaraz nadrobię Wasczekamy na kolejne wieści z wizyt
nadulek będzie spokojniesza, gwarantuję Ci toja po poniedziałkowej wizycie już kończę ze złymi myslami
gosiunia lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Czy słyszałyście o takim przypadku, że w I trymestrze praktycznie zero mdłości a wraz z rozpoczynającym się II trymestrem mdłości nie odpuszczają przez całą dobę?
Ja już psychicznie i fizycznie nie wytrzymuję... Czy coś zjem czy nie, czy stoję, czy idę, czy leżę, ciągle te cholerne mdłości... Wystarczy, że przewracam się leżąc z jednego boku na drugi, schylę się czy wykonam jakiś gwałtowny ruch i już muszę z trudem wstrzymywać odruch wymiotny
Imbir nie pomaga, wczoraj mdłości nasiliły się na tyle, że 8 razy witałam się z toaletą, a pół dużego korzenia pochłonęłam...
W dodatku wszystko zaczęło mi śmierdzieć ze zdwojoną mocą... Pojechałam wczoraj zatankować, to musiałam głowę odwracać w drugą stronę od dystrybutora, bo tak smrodził, że cudem dotarłam do domu bez pawia
POMOCY -
Eklerka wiem co czujesz... ciesz się że chociaż pierwsze 3 msc miałaś spokój bo ja już nie pamiętam co to dzień bez wymiotów
A dzisiaj rano to już w ogóle pobiłam wszystko. Nie zjadłam od razu śniadania i rzygałam powietrzem - dosłownie. Dusiłam się jak głupia:/ nie życzę nikomu
-
dzień dobry
U nas dziś też bardzo wietrznie ale słonecznie i dobrze bo najgorsze co może być to deszcz i plucha brrrr
madziorek wrote:Dziewczyny, któraś z Was pisała, że zamówiła z Allegro sukienkę taka z kieszeniam, ale nie pamietam która z Was. Jak dojdzie to proszę napisz cy warto
Kochane trzymam mocno kciuki za każdą z was dziś wizytującąstres jest i zawsze będzie ale po nim następuje niepowtarzalna radość i euforia - zobaczycie
i tego wam życzę!
No no no i proszę się podzielić tymi wspaniałym nowinami zaraz po wizytach
Zdjęcia oczywiście też mile widziane
gosia86, madziorek lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy któraś z was już korzystała z tego darmowego programu na konflikt płytkowy??
http://konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/index.php/przystapdoprogramu#
bo nie wiem czy konieczne jest podanie grupy krwi ojca (m nie posiada), a w moim laboratorium oczywiście nie wiedza, a do wa-wy nie moge znaleźć numeru telMagic lubi tę wiadomość
-
Eklerka wrote:Czy słyszałyście o takim przypadku, że w I trymestrze praktycznie zero mdłości a wraz z rozpoczynającym się II trymestrem mdłości nie odpuszczają przez całą dobę?
Ja już psychicznie i fizycznie nie wytrzymuję... Czy coś zjem czy nie, czy stoję, czy idę, czy leżę, ciągle te cholerne mdłości... Wystarczy, że przewracam się leżąc z jednego boku na drugi, schylę się czy wykonam jakiś gwałtowny ruch i już muszę z trudem wstrzymywać odruch wymiotny
Imbir nie pomaga, wczoraj mdłości nasiliły się na tyle, że 8 razy witałam się z toaletą, a pół dużego korzenia pochłonęłam...
W dodatku wszystko zaczęło mi śmierdzieć ze zdwojoną mocą... Pojechałam wczoraj zatankować, to musiałam głowę odwracać w drugą stronę od dystrybutora, bo tak smrodził, że cudem dotarłam do domu bez pawia
POMOCYteż mnie to zadziwiło ale widać jakaś inna jestem
-
Ewelcia wrote:Eklerka wiem co czujesz... ciesz się że chociaż pierwsze 3 msc miałaś spokój bo ja już nie pamiętam co to dzień bez wymiotów
A dzisiaj rano to już w ogóle pobiłam wszystko. Nie zjadłam od razu śniadania i rzygałam powietrzem - dosłownie. Dusiłam się jak głupia:/ nie życzę nikomu
Kochana mam tak samo czasami, duszę się i nie moge oddechu złapac od rwania żołądka. Na szczęście od paru dni spokój mam z tym.