Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Magic trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo! Mam nadzieje że to nic złego, że to przez wysiłek... Bądź dobrej myśli;)
Ja nie wiem dziewczyny jak Wy wytrzymujecie tyle bez swoich mężczyzn...zwariowałabym bez mojego męża;) Na kim wyładowałabym swoj nadmiar ciążowych hormonów?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 19:41
-
Ja nie wiem czemu przy niedzieli zawsze jakaś humorzasta jestem
dzisiaj zrobiłam sok ze świeżych pomarańczy i sobie deserek mus z kiwi z jogurtem greckim. Na obiad poszliśmy do restauracji. Zjadłam czerwony barszcz z uszkami i pierogi z kapustą i grzybami. Ja dzisiaj oglądałam porody na Polsat cafe. Inaczej się ogląda jak nie jest się w ciąży a inaczej jak ma się wizję porodu za kilka miesięcy. No ale mam nadzieję że może będę mieć lekki poród
-
Och ja dzisiaj też jakiś niepokój czuję
Boli mnie brzuch po prostu gdy mam zatwardzenie to czuję że jest taki napięty
Ostatnio stanowczo za dużo jadłam czekolady ale po prostu nie mogę się oprzeć
Magic wszystko będzie dobrze:* musisz trochę zwolnić -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A ja uwielbiam ogladac program Porody na polsat cafe. Wzruszam sie za kazdym razem jak maluszki pojwiaja sie na swiecie. Duzo emocji rodzi sie we mnie podczas ogladania, takich matczynych of kors
a i Nauczyc sie mozna czegos, oswoic z wygladem porodu,jak to przebiega po kolei, jak oddychac itp. O swoim narazie nie mysle
-
gosia86 wrote:Cycki mi opadły po prostu
Pan Mąż sobie wymyślił że nic nie kupujemy dla dziecka
A najlepiej będzie jak on sam wszystko kupi gdy ja będę rodzić bo przecież wszystko można kupić w 1 dzień
(tylko skąd na to wszystko mieć kasę żeby kupić w jednym dniu?)
A kompromisem dla niego jest to że kupimy miesiąc przed porodem (nie bierze pod uwagę tego jak mogę się wtedy czuć i że czasem dzieci rodzą się wcześniej, no i jeszcze dochodzi fakt że ja też chcę uczestniczyć w tych zakupach i chcę się cieszyć ciąża robiąc te zakupy ale żadne argumenty do niego nie docierają ;( wkurzył mnie;(
Ja się porodu na razie nie boję bardziej martwi mnie to że mogę mieć cesarkę i takie też mam przeczucia ze tak to się skończy na cc -
nick nieaktualny
-
Mój by chciał zeby urodzić od razu 2 letnie dziecko, zeby mógł sie od razu z nim bawić
hehe
Ubranek boje sie jeszcze kupowac i wiecie to chyba sa wlasnie te moje czarne myśli. Początkowo w sklepach nawet nie patrzyłam w stronę ubrań dziecięcych. Teraz oglądamy dotykamy je śmiejemy z niektórych ubranek (np jeansów, sztruksow), ale nie odważylismy sie nic kupic.gosiunia lubi tę wiadomość
-
Tez jestem bykiem
i mąż ma ze mna cieżko
Wiesz co kup troche rzeczy na wszelki wypadek a resztę zleć mężowi. Ciekawe jak sie sprawdzi, bo mój średnio zorientowany w ubrankach dziecięcych, nie wiedział ostatnio jak w śpioszkach posprawdzać wiek, ale juz go uświadomiłam -
Ja bym nie powierzyła zakupów mężowi. Jak urodziłam syna, okazał się 1 kg cięższy niż wskazywały pomiary na usg kilka dni przed porodem (miał ważyć 3300g, a ważył prawie 4500g). Tradycyjnie przygotowałam do szpitala ubranka na rozmiar 56, oczywiście okazały się za małe. Wysłałam męża pędem do domu, żeby przywiózł większe. Dostał listą typu pajacyki,bodziaki itp. Wrócił po godzinie ze wszytskimi ubrankami jakie mieliśmy przygotowane dla Młodego. Oczywiście nie umiał rozszyfrować co za ubranie kryje się pod hasłem body, a co jest pajacykiem :p Teraz już się przygotuję :p
madziorek lubi tę wiadomość
-
ja ostatnio w smyku widziałam rozmiar 44 normalnie takie tyci jak dla lalki
ja tez nie wiem jak sie zabrac za kupowanie ubranek, ale zorientuje sie w swoim czasie
mój mąż pod jednym względem ma racje- gdzie to będziemy trzymać. Ale powiedziałam mu, ze bede spac i przytulać te ubranka
czarna panda lubi tę wiadomość
-
Witam się po dłuższej nieobecności
Magic - ja też plamiłam, ponoć może się jeszcze macica oczyszczać, odpoczywaj i będzie ok :*
Jeśli chodzi o ciuszki to już pisałam, że wpadłam w ciuchbudęAle zrobiłam sobie listę ile i czego chcę kupić, zaczynając od rozmiaru 50 na zaś, a nóż się urodzi malutkie, kończąc na 80
Dużo ciuszków dostanę po maluchu znajomych, ale chłopięce, więc różowości muszę sama kombinować.
Wizytę mamy za 4 dni, a ja się nie mogę doczekać, też mam jakiś spadek nastroju, ruchów nie czuję jeszcze, próbowałam wychwycić serduszko stetoskopem, to jedyne co słyszałam to moje jelitaA mam wrażenie, że jakaś infekcja jednak zawitała i trochę się przez to boję.
Ostatnie dwa dni lataliśmy po sklepach, podbrzusze boli, w kościele mi się słabo zrobiło, ale remont musi byćNo i na szczęście mój mąż jest super jeśli chodzi o kupowanie dla dziecka
Mamy do pokoiku żyrandol taki kolorowy, próbki farb na ściany i panele, do salonu też
Jak próbki się sprawdzą kupimy normalne farby, do salonu też i zostanie tylko przesunięcie regipsowej ściany. Już się nie mogę doczekać jak będzie wyglądał pokoik Zosi