Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ostatnią wizytę miałam 3 tygodnie temu i wtedy lekarka powiedziała, żeby się tym nie przejmować. Zobaczymy co powie za tydzień. Trochę mnie to dziwi, bo widzę, że brzuszek urósł, uda i biodra też jakieś takie większe a waga mniejsza niż za czasów kiedy byłam bardzo aktywna fizycznie. No chyba, że spadłam z mięśni i przybyło trochę tłuszczyku. A Ty Karolcia przytyłaś coś?
-
Cześć dziewczyny, pół godziny Was nadrabiałam
Nadulek współczuję, całe szczęście, że małej nic się nie stało, niestety tacy kierowcy to dziś częsty widok i trzeba normalnie chyba mieć oczy wokoło głowy a i tak nie da rady przewidzieć co taki degenerat za kółkiem wywinie
Magic ja też idę na usg 3D w styczniu, w połowie albo pod koniec. Mój gin nie robi, więc muszę iść do innego.
Ofe tulę mocno kochana. Wiesz co, każdy ma taki obraz, że jak patologiczna rodzina (tzw. dysfunkcyjna), to musi być bieda z nędzą. A to nieprawda. Nieraz największe dramaty rozgrywają się w tych na pozór normalnych i "idealnych" rodzinach. Odetnij tę pępowinę. Nie zmienisz nikogo na siłę i nikomu nie pomożesz, jeśli ten ktoś sam tej pomocy nie chce. Dla Twojego zdrowia psychicznego, dla Twojego związku i przede wszystkim dziecka- postaw na swoją rodzinę (Ty, partner i dziecko), a choć rodziców się nie wybiera, oni są dorosłymi ludźmi i sami decydują o tym jak ich życie ma wyglądać. I podjęli taką a nie inną decyzję. Przepędź to poczucie winy. Ty możesz zdecydować tylko o sobie.
Ofelaine lubi tę wiadomość
-
Ofelaine ja doskonale Cię rozumiem bo w listopadzie przeżywałam to na odległość z tatą. Kiedyś też z nim mieszkałam i nie było kolorowo. Jest na szczęście mama która jest ogarnięta i wiem że mogę na nią liczyć. Wiem jaki to stres iść sprawdzić czy rodzić żyje, bałam się teraz kiedy jestem w ciąży o dziecko i starałam się odciąć ale cały czas są problemy jak nie z tatą to z mieszkaniem, kredytem itp. Wizyta za 5 godz a ja już żeby czas szybciej leciał poprasowałam, poodkurzałam, obiad zrobiłam i nie wiem co sobie jeszcze wymyślę.
Ofelaine lubi tę wiadomość
-
powiem Ci Ofe ze nie mieszkam z nimi bardzo długo a do tej pory czasami są wyrzuty sumienia,albo może bardziej poczucie bezradności patrząc jak sobie życie marnują,ale co zrobić żyć tak z nimi? bezsensu.powiem Ci że moich nawet to że im córkę odebrałam -bo teraz jest u mnie w rodzinie zastępczej nie obudziło
oby kochana u Ciebie było inaczej,ale to oni muszą chcieć my im na siłę nie pomożemy...a tak czytając Twoje wypowiedzi to widzę że na prawdę podobnie u Nas
kochana i pomyśl że chyba nie chcesz żeby Wasze maleństwo przechodziło przez to co Tyhttps://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Trzymam kciuki za wizyty dziewczyny
To, fakt, po prostu nie ma rodzin idealnych. U mnie jest całkiem w porządku, choć różnie bywało, ale mój mąż- ten to ma dopiero rodzinę... Ech...
Bluberry dzięki za linka. Ja to w ogóle nic nie przytyłam, jestem jeszcze kilogram na minusie. -
Beti moja mama kiedyś też była ogarnięta, była wspaniałą matką, poświęcała nam czas, dbała o mnie i siostrę. Ale z biegiem lat i życiem u boku męża, który bił ją przez 20 lat poddała się i sama się stoczyła. A teraz ciężko z tego wyjść. Najbardziej mi żal, że moja kochana mamusia stała się taką osobą. Nie mogę się z tym pogodzić i żal mi jej zmarnowanego życia.
A ja się nadaje na terapię dla DDA tylko niestety na moim zadupiu takiej nie ma. Ja od 6 roku życia jej pilnuje a teraz miałabym przestać... Jezu jak...? -
Witamy się w 19 tyg:)
Ofe czytając o Tobie jakbym czytała o sobie tyle że ja szybko się wyprowadziłam zostawiając matkę z tą patologia..i młodszą własnie siostrę co ma teraz 14 lat. Widzisz sama jak dziewczyny z forum piszą ,że u nich jest podobnie, ze wiedzą jak to jest ,bo wiesz mi takich patologii jest wiecej niz nam sie wydaje...Jak jadę do rodzinnego domu na dzien czy dwa to dochodzę do siebie już w własnym domu nastepny tydzien bo tak jestem przejeta tym co sie tam dzieje. Ja mówie sobie tak-Jesteśmy silniejsze przez to bo wiemy czego nie robić, czego nie mówić jak NIE wychowywać naszego potomstwa, czego nasze dzieci nie powinny widzieć, przeżywać żeby potem traumy nie miało. Przez tą naszą przeszłosc... bedziemy mądrzejsi niż nasi rodzice!
Ciesz się że masz kochającego męża i w brzuszku Twoim mała istotka która też bardzo Cię kocha. Jesteś dla tej istotki najważniejszą osobą w życiu!gosiunia, alma, dorota1987, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
Czarna Panda właśnie nie spodziewałam się, że na naszych majówkach są osoby z podobnymi problemami, myślałam, ze jestem sama. A dziś jakoś mam gorszy dzień dzień. Ale dobrze mówisz my jesteśmy mądrzejsze i będziemy wiedziały czego nie robić aby nie potworzyć błędu rodziców. Mój maż mnie uratował gdyby nie on miałabym juz totalną depresję a dziecko motywuje mnie do oderwania tej pępowiny. I dziś rozmawiam z mężem poważnie i zaczniemy czegoś szukać do wynajęcia.
alma, gosiunia, gosia86, czarna panda, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
Ofe życzę żeby Wam się poukładało i żebyś chociaż troszkę umiała się od tego oderwać
powodzenia w poszukiwaniach
Karolcia88 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Ofe...mój tata też był alkoholikiem. Co prawda nigdy nas nie uderzył, ale codzienne picie, awantury, wypędzanie nas z domu mocno odcisnelo się na moje psychice. Jak poszłam do LO wyprowadziłam się, pracowałam jako opieunka do dzieci i zarabiałam na wynajecie pokoju (mama też mi dorzucała co miesiąc kasę). Mamę mam przekochaną - naprawdę nie wiem jak ona to wszytsko wytrzymywała. Ona pracowała, utrzymywało dom, tak gospodarowała pieniędzmi, ze zawsze na wszystko starczało. Ile ja nocy przepłakałam, że ją samą tam zostawiłam. Tłumaczyłam, prosialam, żeby coś z tym zrobiła, ale ona nie umiała. Tata też nie chciał się leczyć. Zmarł kilka lat temu na zator płucny, śmierć nagła. Mama została sama w domu. Była załamana, nie umiała bez niego żyć. Po urodzeniu synka przeprowadziliśmy się do niej, wnuk dal jej nową chęc do życia. Dopiero teraz ma spokój w życiu. Wierzę, że wszystko dobrze Ci się ułoży, ale musisz zacząc działać.
gosiunia, czarna panda lubią tę wiadomość
-
A u mnie spadł śnieg
Ofe, dołączam się do wspieraków, oby wyszło jak najlepiej dla Ciebie i Maleństwa :*
Gosiunia, gratuluję wizyty
A u mnie narazie jeszcze dziewczynkowo, wizyta za 8 dni, zobaczymy czy dalej będzie Zosiagosiunia, beti97, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
dziewczyny mam pytanie, bo zaczęłam spisywać co jest potrzebne i o matko
strasznie tego dużo
a pytanie, bo któraś polecała jakiś konkretny termometr, że mierzy po przyłożeniu do czółka albo ucha po chyba sekundzie.
Która taki miała i polecała któryś konkretny? -
nick nieaktualnyWitam i ja się w nowym tygodniu
Ale wy smarujecie dziewczyny strona za stroną
Widzę że u was w rodzinach takie bagno jak i u mnie !!
Ja bym się odyiolowała całkiem od mojej rodzinki ale z powodu brata (16)lat jeszcze kontakt trzymam!!
Moja mamuśka potrafiła wykożystywać moje serduch w bardzo perfidny sposób ale w końcu powiedziałam PAS!!!!! Uświadomiła mi to wizyta u psychologa!!
Teraz chodzby matka glodna była nie dam ani grosza !! koniec kopka !!!
Jak masz za co pić masz i za co jeść i koniec !!!
A że moja mamusia sobie znalazła kochasia młodszego odemnie i stać ja na utrzymanie nieroba to i stać ją na utrzymanie siebie i brata !!!
Siostra też się stoczyła dzieci jej odebrali za picie a zawsze powtarzała że nigdy nie stworzy swoim dzicią takiego piekła jak my milekiśmy w dzieciństwie !!
No ale skończyło się na slowach !
Mam nadziję że ze mną potoczy się inaczej życie bo zyję całkiem inaczej jak moja rodzinka !!!Mam inne wartości i w koncu nauczyłam się powiedzieć NIE
Polecam dziewczyny wizytę u psychologa jak nie potraficie sobie same poradzić !!
No i oczywiście gratuluje dobrych wieści z wizyt i nowy jajeczek
alma, gosiunia lubią tę wiadomość
-
ja zapisałam tak (łącznie z tymi wszystkimi oczywistymi rzeczami):
-łóżeczko
-materac
-ochraniacz na materac
-ochraniacze na boki łóżeczka
-pościel x2
-prześcieradło na gumce x2
-kołdra, poduszka
-przewijak
-wanienka
-wózek
-fotelik
-rożek (?)
-kocyk
-pieluchy tetrowe (nie wiem ile-10szt?)
-laktator
-ręcznik kąpielowy z kapturem x2
-termometr ( proszę doświadczone mamy o polecenie jakiegoś)
-frida
-cążki do paznokci
-płyn do kąpieli
-oliwka pielęgnacyjna
-proszek do prania dla niemowląt
-bezpieczne patyczki do uszu
-szczotka do włosów (miękkie włosie)
-krem na odparzenia
-pieluszki
-mokre chusteczki
-sól fizjologiczna do przemywania oczu (???)
-coś do przemywania pępka ( co? )
-butelka
-termo-opakowanie na butelkę (kupować?! bo to w końcu wiosna będzie)
-smoczek uspokajający
+ubranka -
Karolcia jak sie zapisywalam do szkoły rodzenia to dostałam zestaw z rożnymi materiałami i tam gdzies było opisane w skrócie, ale głownie co do szpitala potrzebne z tego co pamietam. Kolezanka mowila ze termos dobra rzecz zwłaszcza na nocne karmienie sztucznym mlekiem
-
nick nieaktualnyMatko dziewczyny ale wy macie głowy do planowania !!
Ja jeszcze nic a nic nie myślę nad wyprawka !!
Jadynie co zakupiłam komody do pokoju gdzie będziemy z dzieckiem spać
Po świętach remont będziemy robić
Ale o pieluszkach kaftanikach i innych rzeczach wogóle jeszcze nie myśle