Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ofelaine wrote:Mozę, oczywiście ale i tak potrzebne będzie ksero twojego dowodu, jeśli nie będziesz go zmieniała to w Mopsie nawet nie dojdą, że nie masz meldunkuDominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
kika79 wrote:No to chyba problem z głowy bo nie sprawdzają meldunku tylko problem bo co jeśli dziecko nie będzie miało meldunku? a może mieć inny meldunek niż matka?
Kika dziecko może mieć inny meldunek inż matka. Tylko niestety nie wiem czy uda ci się pozbyć tego długu. Najlepiej podejść do prawnika - koleżanka była w podobnej sytuacji ale też chodziło o mniejszą kwotę (3 tyś) i zapłaciła. Bo zameldować możesz się u najemcy na pobyt czasowy. A o becikowe może wystąpić ojciec dziecka.
Jeżeli chodzi o wymeldowanie to idziesz do Urzędu Miasta i mówisz że tam nie przebywasz , nie ma twoich rzeczy to zwołują komisję i decyzja administracyjną cię wymeldowują. Oczywiście komisja musi przyjść do miejsca twojego stałego zameldowania.
I to jest chamstwo - główny najemca nie płaci czynszu to szukają u innych zameldowanych - ehhhh polskie prawokika79 lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
Ja bym chciała żeby mój mąż cały czas ze mną siedział i z dzieckiem. Ale tylko mąż. Może jeszcze koleżanka wpadnie na chwilę w którymś momencie bo akurat pracuje w tym szpitalu. A rodzina popatrzy na małą w domu i tyle
Kwestia dogadania się. Jak leżałam przy laparoskopii to zawsze się pytałyśmy siebie nawzajem czy nam nie przeszkadza, że ktoś siedzi. Rozmowy były szeptem, a kto mógł wychodził na korytarz. A jak kogoś badali, "towarzysze" wychodzili.
Kika - nie zazdroszczę. U nas też co chwilę jakieś takie kwiatki wyskakują, ale nie aż na taką skalę na szczęście. Mam nadzieję, że wszystko się pozytywnie uda rozwiązać.
A co do akcji w szpitalach, pamiętajcie, że oni tam wszyscy są dla nas, a nie odwrotnie i mamy prawo domagać się wszystkiego i nie pozwolić się zbyć! To tylko kilka dni, jak trzeba to musimy być niemiłe i stawiać na swoim, nie muszą nas kochać potem, ważne, żeby zareagowali jak się coś dzieje. I dlatego tym bardziej przyda mi się mążBo ja tak nie umiem, jestem mało asertywna i za łatwo się zgadzam z innymi...
-
kika79 wrote:No jedyne co mnie ratuje to to że mam umowę najmu lokalu który wynajmuje, meldowac mnie właścicielka nie zamelduje nie wiem gdzie uderzyc by coś się dowiedziec masakra normalnie zalamalam sie
Kika nie chcę wprowadzać zamętu, ale kiedyś na jakiejś imprezie w domu była o mowa o meldunkach tymczasowych. I nie wiem czy to nie jest tak, że na czas trwania umowy możesz być zameldowana w miejscu zamieszkania. Nie wiem dokładnie czy są jakieś wytyczne, ale chłopak koleżanki coś takiego kombinował. Jak szedł się zameldować to właśnie z umową najmu.
Najlepiej by było się dowiedzieć w jakimś urzędzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 21:10
kika79 lubi tę wiadomość
-
Karolcia Ale właścicielka mnie nie zamelduje tymczasowo nawet takiej opcji nie ma już kiedyś z nią gadalam to była oburzona,no cóż to jej mieszkanie i jej decyzją
Dzięki dziewczyny za radyDominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
MiM wrote:Dorotko ten prywatny szpital to pewnie na Łubinowej? A ten państwowy?
Jeżeli chodzi o ten prywatny to przyjaciółka mieszka na przeciwko niego i nie raz słyszy jak podjedzają karetki i wywożą mamy albo dzieci do szpitala w Ligocie (albo do kolejowego albo do Kliniki). Więc szału nie ma.
Tak, dokładnie mi chodzi o ten na Łubinowej. Komfort obiecują na prawdę fajny, ale ceny powalają, a do lekarza, który tam pracuje mnie nie stać jeździć na wizyty.
No a ten państwowy to pisałam o tym pewnie blisko Ciebie - na Ligocie. Na prawdę się nie pomyliłam, jeszcze w ten wtorek przyjaciółka mi mówiła, że przyjęli ją tylko dlatego, że miała skierowanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 21:22
-
Mim mój brat jak się wymeldowal to nikt nas nie poinformował dopiero po roku zadzwonił i powiedział że się wymeldowal więc o tej komisji to pierwsze słyszę ale może i tak jest. Bo defakto co kto ma do tego czy chcę sie wymeldować czy nie,idę i się wymeldowuję albo przemeldowuje i tyle do czego mi tą komisją potrzebną?Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
Kika ja bym i tak podeszła do urzędu z umową najmu i dopytała dokładnie co i jak.
Ten chłopak był trochę podpity więc dokładnie się nie wsłuchiwałam, ale mówił, że zameldował się nawet bez wiedzy właściciela.
doczytałam w googlach i przejrzyj sobie tę stronę
http://forumprawne.org/postepowanie-administracyjne/330713-zameldowanie-na-podstawie-umowy-najmu-poradnik.html
"Brak zgody właściciela lokalu na zameldowanie w rozumieniu par. 5 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 20 września 1974 r. w sprawie wykonania obowiązku meldunkowego i prowadzenia ewidencji ludności /Dz.U. nr 33 poz. 196/ nie może stanowić przeszkody w dopełnieniu obowiązku meldunkowego, gdy osoba faktycznie w danym lokalu zamieszkuje; w razie braku potwierdzenia przez właściciela na formularzu meldunkowym pobytu osoby podlegającej zameldowaniu organ przyjmujący zgłoszenie na zameldowanie dokonuje we własnym zakresie ustaleń co do faktu przebywania osoby ubiegającej się o zameldowanie w danym lokalu "kika79 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny wymeldować się można samemu! jak właściciel nieruchomości chce wymeldować jakąś osobę to wtedy jest właśnie robiona taka komisja, że przychodzą i sprawdzają i wypytują.
kika79 lubi tę wiadomość
-
Beti i jak uspokoili się?
My jutro chyba też pojedziemy do teściów a rano po łóżeczko do koleżanki
Praktykujecie jeszcze puszczanie muzyki maluchom?
Ja mojej puszczam od 3 dni celine dion ale dzisiaj pierwszy raz zareagowała
Tylko tak się zastanawiam czy taka piosenka śpiewana jest dobra bo żeby się nie przyzywczaila do głosu celine -
nick nieaktualny
-
dorota1987 wrote:Tak, dokładnie mi chodzi o ten na Łubinowej. Komfort obiecują na prawdę fajny, ale ceny powalają, a do lekarza, który tam pracuje mnie nie stać jeździć na wizyty.
No a ten państwowy to pisałam o tym pewnie blisko Ciebie - na Ligocie. Na prawdę się nie pomyliłam, jeszcze w ten wtorek przyjaciółka mi mówiła, że przyjęli ją tylko dlatego, że miała skierowanie.
Klinika czy Kolejowy? na lubinowej jest cienka granica pomiędzy tym co na NFZ A tym co prywatnie. I naprawdę nie jedna dziewczyna wychodziła tam z rachunkiem na nieboyyczne sumy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 23:03
03.02.2014