Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolcia88 wrote:Ja sie wlasnie dzisiaj umowilam na 9 kwietnia.
Dziewczyny ktoras stosowala na zaparcia mentoparafine albo laktuloze? Jak tak to co to jest syrop/czopki? (Syropow nienawidze i nawet jak kestem chora to wole sie meczyc z kaszlem niz sie napic nawet lezeczke )
Lactuloza to syrop, dość słodki, ale to przeżycia. Stosowałam w ciąży. Jeśli mentoparafina to to samo co parafina, to też do picia, takie tłuste obrzydliwe. Stosowałam po operacji kiedyś, ale słyszałam, że w ciąży nie polecają. -
slash piękny ten zestaw! Ja tez zmówiłem ochraniacze do łóżeczka z minky w kolorze miętowym:) przyszedł tez kocyk i rożek wiec sie pochwale:))
Myślicie ze mimo choroby i tego ze biorę antybiotyk mogę iść na krzywa cukrzycowa?
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/dc19b414eae3.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a80c0efcae5c.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/985a84b0a520.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b74988aa0432.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 19:49
Bluberry, Catyyy, katalina, beti97, gosia86, czarna panda, gosiunia, nojaniewiem, Agusia246, nadulek, slash, PIGULSKA, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
KotMisia wrote:Gosiu wiem co czujesz
Michał od początku roku ma już zaległości z wypłat na 6.500 zł
Żyjemy tylko z tego co ja dostaję
Zastanawiam się czy wózka na raty nie kupić
Staram się robić zakupy z głową, po trochu. Przesrane tak
Poza tym obiecywał pracę na 1000% po nowym roku a mąż nie był jeszcze ani razu
Te pieniądze które mieliśmy odłożone się skończyły a przed nami tyle wydatków
Przepraszam że Wam smęcę ale nie chcę jeszcze dokładać mężowi problemów moim smęceniem
Byłam u mamy trochę pogadałyśmy oczywiście mama chce wszystko kupić ale nie mogę na to pozwolić żeby ona sponsorowała nas bo wiem jakie ona ma możliwości
Chcę żeby mąż przywiózł meble od znajomego to bym się chociaż zajęła praniem, prasowaniem i ukladaniem ciuszków dla małej i choć przez chwilę bym miała zajęcie
Tak patrzę na te patologiczne rodziny z wioski i się zastanawiam czy oni tez się tak nad wszystkimi spuszczają jak my i czy tez mają zapięte wszystko na ostatni guzik?
Patrzę na usmiechniete kobiety na okładkach pism dla mam i sobie myślę takie to mają, szkoda tylko że na okładce a rzeczywistość to zupełnie co innego
Oczywiście u mamy zjadłam pół tabliczki czekolady i teraz mam zgagę a i pewnie będzie do kompletu zatwardzenie:(
Jeszcze raz sory za moje gorzkie żale -
nick nieaktualny
-
Gosi nie przepraszaj. Chyba po tojest to nasze forum! I własnie dlatego u naj panuje taka atmosfera, bo rozmawiamy nie tylko o ciąży. Ale tak jak prawdziwe przyjaciólki o dobrych rzeczach i o tych złych :*
Z tą patologią to też się ostatnio zastanawiałam. Jakoś nie trzęsą się nad wszystkim, do lekarzy mało co chodzą a dzieciaki malowane jak z obrazkagosia86 lubi tę wiadomość
-
Gosia ale po to tu jesteśmy żeby się wspierać
Moja mama coś dzisiaj humorzasta, wkurza mnie trochę. Stwierdziła że nie mogę usiedzieć na tyłku i muszę iść do sklepu. No ale jak wiem że na kolację nie ma co zjeść to co mam zostać w domu i czekać aż lodówka sama się napełni?! A filtra do dzbanka niestety nie było
przeszłam cały dział dziecinny ale nic nie kupiłam bo fundusze już w tym miesiącu marne, później poszłam do biedry dokupiłam co trzeba , popatrzyłam na chusteczki, pampersy ale musze się pilnować bo mam już kosmetyki na start i nie ma co zapasów robić bo nie wiem co dziecku podpasuje. Dzwoniłam do szkoły rodzenia i pierwsze zajęcia mam 07.03 o 10 rano.
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Oj Bluberry ostatnio wspominaliśmy z mężem jak to zaczynaliśmy budowę bez kredytu i nie wiadomo skąd kasa była i jakoś się kręciło
Na samą papierologie przy rozpoczęciu budowy idzie sporo kasy nam poszlo okolo 20 000 z projektem, apaptacja, podziałem i ptzepusaniem działki
Trochę mi lepiej jak to z siebie wyrzuciłam a zbierało się już kilka dni
Jutro mają przyjechać teściowie i zaplanowałam kotlety mielone na obiad a jutro środa popielcowa
A na dodatek zostaną do czwartku wiec jeszcze kolację muszę wymyślić śniadanie i obiad na kolejny dzień -
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny....ja już po wizycie. Doktorek zainstalował pessaar. Ja mądra, naczytałam się wczoraj różnych for i opowieści dziewczyn - jakie to bolące i przerażające. W nocy nie spałam, a dzisiaj rano pod gabinetem mało ze stresu nie zeszłam. Doktorek poprosił, wczłapałam się na fotel rozmawialiśmy i nawet nie wiem kiedy mi go włożył. Zero bólu, dyskomfortu. Także NIGDY WIECEJ czytania i nakręcania się. Ufffff.....ciesze się, że mam już to z głowy. Doktorek widział, że panikująca baba jestem, wic na pocieszenie zrobił usg i pokazał mi Małą jak kopie matkę po żebrach.
To ja się dołączę z narzekaniem. Po wziycie u gina podjechałam do ZUSu zapytać się co z moim zasiłkiem, bo dwa miesiące bez pensji, to już nieciekawie się robi. Na dodatek zima, opłaty za ogrzanie domu mamy masakryczne, a tu kasy na koncie brak. "Przemiła" Pani w okienku z ironicznym uśmiechem skwitowała, że sprawa w toku i decyzja o zasiłku jeszcze nie została podjęta. Normalnie myślałam, że mimmo tego pessara przeskoczę przez to biurko i coś jej zrobię. Na szczęście był mąż i trochę mnie powstrzymał. Na szlag by to trafił. Składki co miesiąc pobierają, a jak przychodzi im płacić, to trzeba się z nimi wykłócać, walczyć o swoje.
Chyba czekoladę całą z tego wszystkiego zjem. A co tam....tyłek i tak już duży mi urósł.
Rika, czarna panda, monilia84, gosiunia, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
Gosiu głowa do góry, zobaczysz wszystko sie ułoży, u nas tez w styczniu bałam sie pomysleć bo praca mojego M tez wisiała na włosku, bałam sie kupić nawet pieluszki żeby nie wydawać w razie czego zaoszczędzonych pieniędzy, oczywiście rodzice byli w gotowości pomoc, ale przecież tez nie mogę pozwolić żeby kupowali nam wyprawkę a potem sami nie mieli na chleb, ale wszystko sie ułożyło, to tylko chwilowe problemy w firmie były i mam nadzieje ze juz będzie wszystko ok, przynajmniej kasa wpłynęła to odetchnęliśmy;) ale tak to jest w życiu, nie zamarwtaiajmy sie bo takie problemy raz sa a za chwile same sie rozwiązują, najważniejsze aby nasze maluchy były zdrowe, teraz myślmy tylko o tym reszta sie nie liczy:)
gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gosiu wiem troszkę co czujesz bo u nas też nie za bardzo z finansami...Z mojej wypłaty idzie wszystko i nie moge sobie pozwolić na to co chciałabym kupić małej...wózek używany i dużo zresztą rzeczy kupionych od kogoś żeby było taniej. Moj mąż pracuje w takiej branży w ktorej jest zastój na zime i dopiero może teraz coś się ruszy. A zlecenia ma dopiero na koniec kwietnia także jeszcze długo będzie tak jak jest. Nie mówie nic męzowi bo widze jak on się z tym zle czuje. Kupilismy sobie auto jakie on sobie wymarzył w grudniu przed tym zastojem za część oszczednosci. To był błąd ale nie powiem mu tego bo on tak się cieszy tym autem jak dziecko;)
Może ktoś sie na tym zna to zapytam. Mojemu mężowi kupił tesc działke miesiac przed naszym slubem. Działka jest tylko na męża. Pozwolenia rowniez beda na męża. Planujemy wziasc kredyt mieszkaniowy ale dopiero jak bedzie dom w stanie surowym czyli juz postawiony. Kredyt chcemy wziasc obydwoje. Kiedy mamy zmienic akt notarialny najlepiej --zeby było na mnie i na niego dom? Przed kredytem czy przed pozwoleniami? Sama nie wiem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 13:15
Slonko87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nana86 wrote:A co do zusu to sie trochę zdziwiłam bo jestem na zwolnieniu od listopada i wciąż dostaje pensje od pracodawcy, czytałam ze jesli pracodawca zatrudnia powyżej 20 pracownikow to sam wypłaca pensje a ZUS mu zwraca, faktycznie tak jest?
Wspolczuje wam dziewczyny tej sytuacji matetialnej i walki z zusem. Ja sama nie lubie jak kasa sie konczy na koncie i trzeba liczyc sie z kazdym groszem.
Tym bardziej jak jest duzo wydatkow.
nas czeka wziecie kredytu na remont domku, ktory dostalam po babci i az sie boje jak damy rade zyc z kredytem i dzieckiem plus wydatki na normalne zycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 13:24
-
Gosiu, główka do góry! Mój mąż nie miał pracy przez 3 miesiące. Mieliśmy kredyt na mieszkanie, moja wypłata szła na spłatę miesięcznej raty. Żyliśmy z oszczędności, było nieciekawie. Zobaczysz, że wszystko się ułoży.
Puella, wpółczuję problemów z ZUS'em. Dlaczego u nas w Polsce zawsze pod górkę. Zero pomocy, wsparcia. A przecież zakładanie rodziny napędza gospodarkę. Przykre to.
Pokusiłam się o kilka ubranek firmy Next, tak zachwalanych. Dziś przyszła paczuszka. Ubranka jakościowo poezja. Nigdy nie miałam w ręce tak mięciutkich body, pajacyków, itp. Cenowo też aż takiej tragedii nie było. W sklepie sam pajacyk kupiłam za 36zł, a jakościowo daleko mu do pajacyka firmy Next. A tutaj firmówka za 27zł. Także polecam ubranka firmy Next. Planujemy z mężem trójeczkę, jak Bozia da, więc się pewnie przydadzą. Tym bardziej, że starałam się kupować ubranka Unisex.
Przyszły też te prześcieradła nieprzemakalne. Są świetne! Nie muszę się męczyć z podkładami pod prześcieradło, które też swoje kosztują.
Czarna panda, wózek używany to nic złego. My kupiliśmy używany. Można naprawdę znaleźć perełki za 1/3 ceny nowego wózka. Fotelik też poluję używany. Nie ma sensu wydawać pieniążków na nowy, tym bardziej, że takie dzieciątko aż tak nie zniszczy fotelika. Ale każdy ma swoje indywidualne zdanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 13:37
gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość