Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Maribel a gdzie zamawiałaś te przescieradełka nieprzemakalne? Dasz linka?
Bluberry czyli jesli pozwolenia sa na Twojego tate to potem kiedy przepisze to wszystko na Was nie bedzie problemu z kredytem? Wy jestescie na etapie pozwolenia w tym momencie bo nie pamietam? -
Puella a od kiedy jesteś na zwolnieniu? Bo teraz to mnie przestraszyłaś niesrogo... Z drugiej strony (z góry przepraszam) jest mi trochę raźniej, bo już myślałam, że tylko ja mam taki problem finansowy że prawie nic dziecku kupić nie mogę
A co do porodu, wczoraj miałam jakiś tragiczny dzień i co chwilę mnie skurcze łapały, chciałam pójsć spać wcześniej to wyszło jak zawszeZasnęłam porządnie jak mąż do pracy pojechał. I jak na te skurcze postanowiłam zaplikować luteinę to nie mogłam wsadzić aplikatora wystarczająco głęboko
No i od razu pierwsza myśl - skraca mi się szyjka. Czasem to się czuję jak jakiś paranoik. Wiem, że to pewnie bzdura, ale po głowie mi się kołacze - a jeśli???
A tak w ogóle to gdzie się Magic podziała? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Maribel dziekuje za linka. Bluberry czyli jestes na tym samym etapie co my. My też mielismy problemy bo warunki zabudowe inne , bo sasiad nie chce przeprowadzic kanalizacji do nas przez swoja działke i inne problemy. Ale w tym tygodniu mamy dostac poprawiony projekt i zestaw dokumentow na pozwolenie i czekamy 60 dni. Pozwolenia na przyłącza bedziemy mieli oddzielnie bo własnie mamy problemy z podciągnięciem wodociągów, kanalizacji do działki bo sasiedzi sie nie zgadzaja na przeprowadzenie przez ich działke;) Cudownie. Ale odczekamy moze cos sie zmieni. Jak nie to szambo i swoja studzienke bedziemy mieli...
-
nick nieaktualny
-
Puella wrote:Cześć Dziewczyny....ja już po wizycie. Doktorek zainstalował pessaar. Ja mądra, naczytałam się wczoraj różnych for i opowieści dziewczyn - jakie to bolące i przerażające. W nocy nie spałam, a dzisiaj rano pod gabinetem mało ze stresu nie zeszłam. Doktorek poprosił, wczłapałam się na fotel rozmawialiśmy i nawet nie wiem kiedy mi go włożył. Zero bólu, dyskomfortu. Także NIGDY WIECEJ czytania i nakręcania się. Ufffff.....ciesze się, że mam już to z głowy. Doktorek widział, że panikująca baba jestem, wic na pocieszenie zrobił usg i pokazał mi Małą jak kopie matkę po żebrach.
To ja się dołączę z narzekaniem. Po wziycie u gina podjechałam do ZUSu zapytać się co z moim zasiłkiem, bo dwa miesiące bez pensji, to już nieciekawie się robi. Na dodatek zima, opłaty za ogrzanie domu mamy masakryczne, a tu kasy na koncie brak. "Przemiła" Pani w okienku z ironicznym uśmiechem skwitowała, że sprawa w toku i decyzja o zasiłku jeszcze nie została podjęta. Normalnie myślałam, że mimmo tego pessara przeskoczę przez to biurko i coś jej zrobię. Na szczęście był mąż i trochę mnie powstrzymał. Na szlag by to trafił. Składki co miesiąc pobierają, a jak przychodzi im płacić, to trzeba się z nimi wykłócać, walczyć o swoje.
Chyba czekoladę całą z tego wszystkiego zjem. A co tam....tyłek i tak już duży mi urósł.
-
Agusia246 wrote:Puella a od kiedy jesteś na zwolnieniu? Bo teraz to mnie przestraszyłaś niesrogo... Z drugiej strony (z góry przepraszam) jest mi trochę raźniej, bo już myślałam, że tylko ja mam taki problem finansowy że prawie nic dziecku kupić nie mogę
A co do porodu, wczoraj miałam jakiś tragiczny dzień i co chwilę mnie skurcze łapały, chciałam pójsć spać wcześniej to wyszło jak zawszeZasnęłam porządnie jak mąż do pracy pojechał. I jak na te skurcze postanowiłam zaplikować luteinę to nie mogłam wsadzić aplikatora wystarczająco głęboko
No i od razu pierwsza myśl - skraca mi się szyjka. Czasem to się czuję jak jakiś paranoik. Wiem, że to pewnie bzdura, ale po głowie mi się kołacze - a jeśli???
A tak w ogóle to gdzie się Magic podziała?
Od początku stycznia, więc już drugi miesiąc bez pensji. Ja nie mam praktyvznie nic z wyprawki, oprócz wózka po starszym dziecku. To też mnie stresuje, bo w związku z zagrożoną ciążę, mam spore szanse wcześniej urodzić. Bez kasy nic nie zrobie/kupię, więc siedzę jak na szpilkach. -
Ja nie wiem co oni sobie myślą ?? Przecież to nie jest pojedyńczy przypadek , tylko kilka z Was buja się z tym zas..nym Zusem. Pracowałyście , odprowadzałyście składki a teraz to co już Was nie znają bo dzieci Wam się zachciało? To jest jakiś horror żeby rodzic musiał się martwić czy będzie go stać na cokolwiek dla dziecka
ja już też myślę jak pogodzimy kredyt na mieszkanie, opłaty, życie, ubranie i zapewnienie dziecku bytu. No ale zaciskam zęby i muszę u mamy jeszczę trochę wytrzymać. Mam nadzieję że będzie trochę lepiej jak Mała się urodzi, albo wręcz przeciwnie zagryziemy się bo będzie mi chciała mówić co i jak mam robić. A ja dostaję białej gorączki jak ktoś mnie poucza, lubię robić po swojemu taki już typ ze mnie.
-
Dosłownie przed minutą dzwoniła kosmetyczka ze spa gdzie w grudniu wykorzystywałam bon z pracy i zapraszała na zabiegi :p ja myślę jak zdążyć z wyprawką a ta mi tu truje o oczyszczaniu twarzy jak mi hormony buzują i tak co jakiś czas mnie wysypuje. No a za 180 zł to ja sobie mogę sporo kupić dla dziecka.
Slonko87 lubi tę wiadomość
-
Dzieki slash
Gosiu możesz nam się tu żalić, my zawsze pomożemy!; ) ja też wam nieraz truje tutaj ale przynajmniej lzej mi na sercu..
i współczuje dziewczyny z tą kasą.. na prawde bez pracy jest ciężko.. mój mąż w tamtym roku siedział 4 miesiace w domu i utrzymywaliśmy się z mojej marnnej wypłaty, dobrze że teraz ma super prace i zarobki, odkładamy na dom i rownoczesnie małemu kupujemy wszystko.
a z tym ZUSem to też macie przechlapane. dobrze że ja się z tym nie użeram.. wole już nie mieć od nich nic!
czy u Was tez tak dziś zimno??\
Karolcia czy ten sklep jest niedaleko Rydygiera??chyba trzeba się tam wybrać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 15:36
gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 12:04
Bluberry, madziorek, Karolcia88, Nejcik, nojaniewiem, Ofelaine, czarna panda, Catyyy, paulinqa, beti97, Nana86, nadulek, slash, PIGULSKA, Puella, KotMisia, AGA 30, dorota1987, katalina, WesołaMama, gosia86, gosiunia, Agusia246, MiM lubią tę wiadomość