MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamilutek teoretycznie możesz wrócić do pracy..
co do ZUS to masakra. działalności kontrolują prawie każdą, w umów nie aż tyle ale też sporo. Ja się nasłuchałam różnych historii i teraz jak wychodzę z domu to zawsze staram się kupić coś żeby mieć paragon- na potwierdzenie gdzie byłam.
Znajoma opowiadała,że ponoć musiała ze się tłumaczyć z postów na fb.. bo wstawiła jakieś foty ze starego wyjazdu.
ot niezdolność do większości rzeczy -
Monika, na myśl o syropie z buraka mnie wzdrygło
Chyba zacznę od herbatki z lipy, do tego syrop z sosny i cytrynka. Potem może bardziej ekstramalne sposoby, burak dla mnie ekstramalny
Carolina, to do tego wszystkiego jeszcze kup sobie magnez na te twardnienia.
Nie dziwię Ci się, że panikujesz przed wyjazdem córki... ja się zastanawiam czy swojej kiedyś pozwolę sama przejść przez pasy albo autobusem pojechać, nawet na podwórko z domu jeszcze jej samej nie puściłam bo się boję, przez podwórko przed blokiem potrafią sobie samochody przejeżdżać (mimo zakazu), ludzie psy puszczają bez smyczy w okolicy... Poza tym jest taka ufna, że z pierwszym lepszym obcym gdzieś pójdzie... mimo wielu tłumaczeń.
A jak zinwigilować rodzinkę to nie wiem
-
Rada Języka Polskiego przygotowała listę imion, których nadawania nie zaleca się:
Abbadon, Akaina, Alexander, Alma, Andrzelika, Ardena, Arkhan, Bastian, Benjamin, Bhakti, Boromir, Brian, Carmen i Carmena, Chiara, Clea, Cynthia, Dajana, Emaus, Ewan, Herrada, Jaila, Joshua, Julka, Karla, Klea, Krystina, Kuba jako imię żeńskie, Lester, Lilith, Lorina, Majka, Malta, Martin, Martyn, Maxymilian, Maya, Merlin, Montezuma, Morena, Natasha, Nicol (żeńskie), Nicole (żeńskie), Nika, Nikol (żeńskie i męskie), Nikola (męskie), Ole, Opieniek, Pacyfik, Pakita, Poziomka, Radek, Rener, Ricardo, Sofia, Tea, Teonika, Tonia, Tupak, Una, Unka, Veronika,Victoria, Violeta i Violetta, Wilga, Wilk, William, Xymena.
Opieńka, Morenę, Pacyfika, Maltę, Wilgę, Wilka na bank wymyślili Rudzika i moi koledzy po fachuRudzik lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
mon!ta^ wrote:Dzień dobry
czyli Toska noc można uznać za dobrą. Oby kolejne były takie same albo i lepsze.
U nas aktualnie powietrze umiarkowane ale za to z blizszych miast Kościerzyna, Grudziądz, Toruń, Bydgoszcz czerwono. Jedynie nad zatoka jest ok czyli kto się wybiera na spacerek -
WreszcieMama wrote:Kamilutek z tym ZUSem to prawda wszystko... Znajoma w pracy jakis czas temu byla na dluzszym zwolnieniu po operacji... Cos z noga chyba miala... W kazdym razie jak juz doszla do siebie w miare to pojechali z mezem na dzialke za miasto odpoczac bo to lato bylo akurat. Nieszczesliwie jest osoba wstawiajaca 1500 zdjec na facebooka i tym razem wstawila wlasnie z dzialki... Ktos zyczliwy doniosl na nia ze bedac na zwolnieniu spedza czas na dzialce i miala niezla jazde. Dokladnie tak jak Julita napisala.
Takze dla wlasnego spokoju nigdzie sie nie podpisuj bo zawsze ktos "zyczliwy" moze sie znalezc.
Najlepiej siedz wreszcie na tylku i wyprawke kompletuj:)
Nawet jak miała na zwolnieniu oznaczenie, że może chodzić? Paranoja.
To jest w ogóle jakieś ostre przegięcie. Żeby trzeba było myśleć o tym, żeby mieć dowód na to, że wychodząc z domu nie poszło się do pracy! A co jeśli po prostu było się na spacerze? Na spacery przecież trzeba chodzić, bo lekarze zalecają. Jeszcze trochę i założą nam takie opaski na nogi, jakie zakłada się więźniom odbywającym areszt domowy.
Wiem, że nie mogę się podpisywać na żadnych papierach. Po prostu pomagałam koleżance z pracy zamknąć projekt, bo przejęła go po mnie tydzień temu, nie wiedząc w danym temacie prawie nic.
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Kamilutek wrote:Wiem, że nie mogę się podpisywać na żadnych papierach. Po prostu pomagałam koleżance z pracy zamknąć projekt, bo przejęła go po mnie tydzień temu, nie wiedząc w danym temacie prawie nic.
Ja również pomagałam na początku ale tylko i wyłącznie telefonicznie:) -
WreszcieMama wrote:Chodzi o to ze to zwolnienie z 2, ze mozna chodzic, oznacza ze mozesz poruszac sie ale w obrebie domu. Oprocz tego mozesz wyjsc do lekarza, do apteki, do najblizszego sklepu (z tego co kojarze). Gdzies tu na forum nawecz czytalam w innym watku ze jesli lekarz zaleca spacery to dobrze miec od niego to zalecenie w formie pisemnej wlasnie jako podkladke dla ZUSu. Bo w razie czego tlumaczenie ze bylas na spacerze moze nie przejsc. Wiadomo ze w praktyce sie chodzi, odwiedza itd ale mowie od strony prawnej jak to wyglada.
czyli nasze wycieczki do lumpów to złamanie warunków l4
Naprawdę to wszystko jest chore. Przecież są różne podstawy wydawania zwolnień, nie każda choroba jest najlepiej leczona za pomocą siedzenia w domu. Po operacji brzucha to wręcz kazano mi spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu, w miarę możliwości chodzić na spacery itp., ale nikt nie dał mi tego na piśmie. Teraz też lekarze mówili - jak nie boli, to się ruszać, najlepiej właśnie spacerując, bo to poprawia ogólny stan zdrowia.
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Dziewczyny ja w ciąży z Kacperkiem byłam wezwana na komisję do ZUS. Byłam w 7 miesiącu. W marcu po poronieniu, jak miałam zwolnienie od ginekologa, a później od psychiatry, to ona w dokumentacji pisała mi, że zaleca kontakty towarzyskie i wyjazdy ze zmianą otoczenia.
-
Jakiś czas temu zdecydowaliśmy się na motyw "góry nad morzem" w przyszłym pokoju Matyldy.
Na początku myślałam o malunku na ścianie, coś w ten deseń:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/809ea358b5bb.jpg
Ale ja generalnie nie jestem fanką dosłowności, więc choć bardzo mi się podoba, to jednak coś z tym malunkiem podskórnie jest nie tak. No i tak ze 3 tygodnie temu znalazłam taką tapetę:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c64fd225ae58.jpg
Od tamtej pory oglądam ją i oglądam, obracam na wszystkie sposoby... i wcale mi nie brzydnie i się nie "opatrza" (jest w ogóle takie słowo?). Myślę sobie, że daje więcej możliwości, niż taki dosłowny malunek. Tylko droga jest jak pierun, 105 pln za m2. Ale kurczę, kusi strasznie!MEGI81, marie_marie22, Misia 69, ag194, Mabelle, Kleopatra lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
MEGI81 wrote:Dziewczyny ja w ciąży z Kacperkiem byłam wezwana na komisję do ZUS. Byłam w 7 miesiącu. W marcu po poronieniu, jak miałam zwolnienie od ginekologa, a później od psychiatry, to ona w dokumentacji pisała mi, że zaleca kontakty towarzyskie i wyjazdy ze zmianą otoczenia.
Dzięki Megi! Poproszę gina na kolejnej wizycie, żeby coś takiego mi napisał; ma do tego podstawy - ciąża pozamaciczna + poronienie. Jak będę siedzieć w domu, to oszaleję, z nudów i z zamartwiania się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 14:40
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Jestem już w Kudowie
i młody jest zachwycony, bo jest śnieg i sanki:) byliśmy na spacerze, teraz obiadek i znowu spacer.
4,5 godziny jazdy chyba uśpiło Mikołaja, bo dopiero teraz zaczyna mnie zaczepiać
Droga była ciężka, mgła, dwa wypadki i jeszcze na tej drodze podobno karambol -24 samochodybbee, Kamilutek, marie_marie22, Elmo13, GoNia1979, sylwucha89, ag194 lubią tę wiadomość
-
Kamilutek wrote:Dzięki Megi! Poproszę gina na kolejnej wizycie, żeby coś takiego mi napisał; ma do tego podstawy - ciąża pozamaciczna + poronienie. Jak będę siedzieć w domu, to oszaleję, z nudów i z zamartwiania się.
Mi to pisała u siebie w dokumentacji psychiatrateraz ginekolog kazał mi spędzać dużo czasu na powietrzu i spacerach oczywiście na tyle ile organizm mi pozwala. Ale takiego zaświadczenia nie mam, tylko 2 na zwolnieniu. Muszę go o to zapytać.
-
Ale masakra z tym ZUSem. Mnie np gin zaleca spacery. No i co gdyby wtedy przyszła kontrola z ZUS? Przecież nie mam paragonu na spacer
Z drugiej strony czasem mogę nawet nie usłyszeć domofonu i wtedy to by oznaczało, ze mnie nie ma, a jestem tylko np śpię.. Skomplikowane;/
Rozumiem Ciebie Kamilutek, bo sama na początku swojego L4 kontaktowałam się z koleżanką z pracy i nawet IPETy i konspekty chciałam pisać, ale właśnie koleżanka mi powiedziała, żebym zajęła się swoim dzieckiem