MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
zastrzeŻona wrote:Kamilutku, pytałaś chyba Sylwię o przepis na gofry. Ja mam nową gofrownicę, ale wygląda jak za czasów PRL,chyba z firmy Dezal, jest ciężka, ma dużą moc i gofry w niej wychodzą super. Są mega chrupiące, ale trzeba je zjeść na ciepło, bo jak trochę poleżą to robią się miękkie jak kapcie. Ja robiłam z tego przepisu:
http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/puszyste-i-chrupiace-gofry-2
A i odnośnie Twojego nowego domu, to myślałam, ze Wy budujecie od podstaw. Jak patrzę na to Wasze zdjęcie z jadalni, to póki co przeraża mnie rzeczywiście ile pracy trzeba tam jeszcze włożyć. Wersja z remontem (gdzie tyle trzeba zrobić) jest lepsza (tańsza) niż z nowym domem?
dzięki za przepis! Moja gofrownica ma 1200 mocy, ale z tego przepisu, który smakowo mi odpowiada, wychodzą skapciałe. Następnym razem spróbuję ten.
Kupiliśmy bardzo tanio dom i ogromną działkę (4000 m2), dom nadawał się do zamieszkania od zaraz (był zadbany), ale było w nim pełno przestarzałych rozwiązań. Piece węglowe, każdy kran miał swój zbiornik na wodę, pod którym trzeba było palić, dach nieocieplony, niewydolna elektryka. Chcieliśmy to wymienić + jakieś drobne zmiany typu wyburzenie jednej ściany, poszerzenie jednych drzwi i wymiana niektórych okien. W przyszłości miała dojść druga łazienka, drzwi z kuchni na taras, dodatkowy taras nad przybudówką, wymiana podłóg na dole. I wszystko szło pięknie do tego zalania. A skoro zalało i wszystko musieliśmy wybebeszać, to robimy już całość.
Przed zalaniem dół był prawie skończony, czekało go tylko malowanie i wstawienie stolarki, w kuchni położenie terakoty. A na górze czekało nas już tylko gładzenie ścian i robienie łazienki. Więc blisko było... ale się zjeb..o.
Ale nawet teraz koszty i tak wyjdą mniejsze, niż kupno działki i postawienie domu.zastrzeŻona lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Zawsze mi sie podobało jak dziewczyny miały duże, ciążowe brzuszki przy utrzymaniu normalnej sylwetki... M mówi, ze wyglądam dokładnie tak jak chciałam... a na patrze w lustro, nawet wylaszczona, i co myśle? "Jestem sexy, jestem sexy, jestem sexy...sexy k*wa wieloryb!"
Boje sie co będzie dalej.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/93a221e7adaa.jpgzastrzeŻona, Kamilutek, bbee, Breezee, Uska, Martchen, WreszcieMama, sylwucha89, Forbidden, MEGI81, monika_89, Maniuś, Foremeczka, Camilia, Rudzik, ag194, rybka33, Mabelle, Uszczesliwiona, bezimienna lubią tę wiadomość
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!Do zobaczenia w maju!
-
Wczoraj byłam u rodziny. Nic nie robiłam tylko byłam w pozycji siedzącej dłużej niż zwykle. Wróciłam schylikam się do butów i zaczęło mnie boleć pidbrzusze. Położyła się i trochę przeszlo. Ani to nie były skurcze ani twardnienie brzucha. Spałam kiepsko bo czuje ucisk w tym miejscu. Rano uak chcialam sstac z lozka znosu kluje... teraz leze i jest lepiej ale nie jakos cudownie. Panikowac czy lezec i czdkac co dalej? Jak brzuch byl twardy to brakam no spe a teraz niewiem co robić2017 #1
2019 #2
-
Kamilutek mamy podobne podejście
Uda się Wam!
Mała ma rytuał wprowędzony od samego początku. Oczywiście jak założyłam sobie ze będzie kapana o 19 to jak miała ze dwa tygodnie nie zawsze tak byłoczasami nawet ok 21 bo wcześniej spala
OK miesiąca udało się wprowadzić rytm dnia który mamy zachowany do dzisiaj. Z biegiem czasu i innych pokarmów rytuał się zmieniał ale to wszystko robi się intuicyjnie pod dziecko
A jeśli chodzi o kaszki to na początku na moim mleku mieszalam z hipp bezmleczna i bezcukrowa. Z gotowcow polecam kaszki organiczne mamuko.
Jeszcze leżę w łóżku ale musze się ogarnąć, bo chce dzisiaj zrobić test glukozowy.... mąż małą posadził na nocnik i czyta książeczkiKamilutek, Karissa lubią tę wiadomość
-
Kamilutek jakbym czytała o sobie przed urodzeniem się Nikosia
niestety rzeczywistość dość brutalnie zmieniła moje poglądy i podejście do pewnych rzeczy. Poimio szczerej chęci gotowania moje dziecko ze smakiem i w normalnej porcji zjadało jedynie znienawidzony sloiczek i to też tylko gerbera 3 określone smaki
czasami gotowałam mu prawie całe dnie cuda na kiju i papki i do blw a on miał to gdzieś pluł i płakał a ja już razem z nim. Do tej pory ciężko mu dogodzić kulinarnie ale jest zdecydowanie lepiej bo już całkowicie przeszedł pod nasz jadlospis. Kaszki je tylko sinlac lub expert minima bo po mlecznych wychodziły mu różne reakcje alergiczne. Z posiłków mlecznych toleruje jedynie jogurty z hippa po 5 zł sztuka. Takze u mnie koszt żywienia małego to pewnie min 400 zł miesięcznie. Dla porównania brata córka je wszystko ze smakiem i u nich koszt jedzenia dla małej jest bardzo niewielki.
Kamilutek, Hope_ lubią tę wiadomość
-
Spirit wrote:Wczoraj byłam u rodziny. Nic nie robiłam tylko byłam w pozycji siedzącej dłużej niż zwykle. Wróciłam schylikam się do butów i zaczęło mnie boleć pidbrzusze. Położyła się i trochę przeszlo. Ani to nie były skurcze ani twardnienie brzucha. Spałam kiepsko bo czuje ucisk w tym miejscu. Rano uak chcialam sstac z lozka znosu kluje... teraz leze i jest lepiej ale nie jakos cudownie. Panikowac czy lezec i czdkac co dalej? Jak brzuch byl twardy to brakam no spe a teraz niewiem co robić
Nie przeszło przez noc, więc ja bym pojechała na IP.
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Co do karmienia dziecka, to u nas żadnych słoiczków nie było i nie będzie
Starsza córka dwa razy próbowała zjeść ze słoiczka w jakimś tam odstępie czasu, dwa razy to wszystko zwymiotowała. Z moimi obiadkami jej się to nigdy nie zdarzało. Gotowalam sama, dzieliłam na porcje i mroziłam, koszt niewielki, dziecko zadowolone, nigdy żadnych problemów z jedzeniem nie było. Zupki rozgniatałam widelcem, z czasem co raz mniej
Po roku jak już wszystko powoli wprowadzilam jej do diety to już jadła w większości z nami. Poza tym zaraz po skończeniu roku dostała plastikowe sztućce w rączki i jadła sama ile dała radę.
Kamilutek, z tym wychowaniem to na pewno Ci wyjdzie w praniu. Bo szczerze mówiąc, założyć coś w związku ze sposobem wychowywania to można przy spokojnym i usłuchanym z natury dziecku, dziecko sprytne i temperamentne będzie robiło wiele rzeczy robić na przekór dla zasady. Poza tym w większości jednak sposób wychowywnia trzeba dopasować do konkretnego przypadku
Spirit, mimo wszystko weź npspe, bo ona jednak działa ogólnie na bóle brzucha. Może dzidziuś uciska. Spróbuj pozycji na pieska i kołysania przy tym biodrami, może się przesunie.sylwucha89 lubi tę wiadomość
-
Cześć Laski
Ja jestem obecnie po tygodniowym pobycie rodzinki Tomka. Przyjechały, dwie jego siostry, jedna z małym dzieckiem i z narzeczonym. MASAKRA. Wszyscy są teraz u mnie chorzy bo mała złapała jakiegoś wirusa. Chcieli zostać jeszcze kilka dni, ale tydzień to zdecydowanie za dużo! Nigdy więcej się na takie coś nie zgodzę.
Co do wychowania dziecka, ja bym nie chciała się przy Małej kłócić, albo żeby ktokolwiek przy niej bluźnił. Przy mnie rodzice się nigdy nie pokłócili i jestem im za to bardzo wdzięczna
Szykuje powoli wyprawkę, ale jeszcze brakuje sporo rzeczy. Obiecałam sobie, że do końca marca będę miała już wszystko kupione i zacznę prać i prasować ubranka.
Boooziu, to już koniec lutego, jak to szybko leci :o Nim się obejrzymy będą posty, że już rodzimyDziewczyny, zwolnijcie...
👧 05.2017r.
👶 05.2022r. -
Spirit ja wczoraj mialam podobnie. Bolal mnie brzuch ale nie twardnial. Przelezalam caly wieczor. Czasami w nocy mam tak, ze nie moge podniesc jednej czy drugiej nogi bo lapie mnie klojacy bol i czuje ucisk w tym miejscu. Staram sie zawsze polozyc wygodnie i po chwili przechodzi.
rybka33 lubi tę wiadomość
-
Witam się z pracy
Z samodzielnością dzieci mi się ładnie udało ale według mnie tu dużo zależy też od charakteru rodziców. Ja np jestem nerwowa i łatwo się wściekam i szybko zapominam. I zdarza mi się wrzasnąć na dzieci bez powodu a potem wieczorem płakać jaka jest matką że krzyczę o takie błahe sprawy i tego niestety przy moim charakterze nie da się uniknąć. Ja bym jak u Kamilutek nie wytrzymała do wieczora, muszę to z siebie wyrzucić i znowu jest ok :)Zresztą dzieci też mają nasz charakter i równie łatwo wpadają w złość ;p
Jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe to mój syn starszy ma prawie codziennie ale on bardzo chce na wszystko chodzić i doszliśmy do wniosku że póki nas stać i ogarniamy czasowo to niech chodzi na co chce a potem się mu skrystalizuje co go interesujeHope_, Kamilutek lubią tę wiadomość
-
Karrisa You make my day
( wielorybkiem)
Sylwia kciuki za wizytę
Spiryt ja bym pojechała na IP!
a ja mialam weekend z duuupy, w piątek dentysta. niby wszystko zrobione. w sobote beznadziejna podróz na USG którego nie było... a w niedziele od 6 rano jazda....
robiony w piatek zab tak napierniczał, że nic nie byłam w stanie zrobic;// na szczescie kolo 5 przeszło wiec chociaz 2h pospałam...
dzis bede meczyc dentystke a o 13 USG!
Mamusie mam pytanie o cisnienie w ciąży. normanuie mam ksiazkowe a ostatnio w granicach 130/80. 140/80... gin czy jeszcze sie nie przejmowac?
milego poniedzialku:) -
Oczywiście wiem, że wszystko wyjdzie w praniu i mogę teraz dobie wymyślać nie wiadomo co
Ale myślę też, że warto mieć świadomość tego, na czym nam naprawdę zależy przywychowywaniu dziecka i na jakie ustępstwa czy metody się nie nigdy nie zgodzimy - taka bottom line, poniżej której człowiek będzie się strarał nigdy nie zejść.
U mnie to jest właśnie brak śmieciowego jedzenia, dużo ruchu na powietrzu (bo zdrowie jest ważne), wychowanie bez miliona zajęć dodatkowych typu pianino, balet, karate, ikebana i nauka szybkiego czytania w myślach. Napatrzyłam się w życiu na skutki takiego wychowywania "czempiona" od maleńskości - bardzo często, a właściwie prawie zawsze efektem było szybkie zniechęcenie dziecka do czegokolwiek, stany lękowe, strach; pracowałam w gimnazjum, w którym na porządku dziennym był płacz nawet gdy dostało się piątkę, bo przecież szóstka miała być... Okropieństwo.
Edit: Kleo, ianczej, jak dzieciak sam chce, a inaczej, jak jest zmuszany
Natalia, po tygodniu pobytu gości siedziałabym w więzieniu za wielokrotne morderstwoWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 08:45
aneta.be, Camilia lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Kamilutek, no pewnie, ważne są jakieś konkretne założenia co do wychowania
Ja mam takie też, nie wychowuje bezstresowo, nie wychowuje dla siebie, chcę wychować szczęśliwego i uczciwego człowieka, nie egoistę.
Cała reszta mi się szybko zweryfikowała wraz z dorastaniem córki
Spirit, jak tam?Kamilutek lubi tę wiadomość
-
bbee wrote:Co do karmienia dziecka, to u nas żadnych słoiczków nie było i nie będzie
Starsza córka dwa razy próbowała zjeść ze słoiczka w jakimś tam odstępie czasu, dwa razy to wszystko zwymiotowała. Z moimi obiadkami jej się to nigdy nie zdarzało. Gotowalam sama, dzieliłam na porcje i mroziłam, koszt niewielki, dziecko zadowolone, nigdy żadnych problemów z jedzeniem nie było. Zupki rozgniatałam widelcem, z czasem co raz mniej
Po roku jak już wszystko powoli wprowadzilam jej do diety to już jadła w większości z nami. Poza tym zaraz po skończeniu roku dostała plastikowe sztućce w rączki i jadła sama ile dała radę.
Kamilutek, z tym wychowaniem to na pewno Ci wyjdzie w praniu. Bo szczerze mówiąc, założyć coś w związku ze sposobem wychowywania to można przy spokojnym i usłuchanym z natury dziecku, dziecko sprytne i temperamentne będzie robiło wiele rzeczy robić na przekór dla zasady. Poza tym w większości jednak sposób wychowywnia trzeba dopasować do konkretnego przypadku
Spirit, mimo wszystko weź npspe, bo ona jednak działa ogólnie na bóle brzucha. Może dzidziuś uciska. Spróbuj pozycji na pieska i kołysania przy tym biodrami, może się przesunie.
W pełni popieram, że charakter dziecka ma dużo do wychowania. Każde dziecko można dobrze wychować ale z jednym pójdzie bardzo łatwo a z drugim będzie to mozolna i ciężka praca.Hope_ lubi tę wiadomość
-
Odnośnie wychowania też mam ambitne plany, ale tak jak piszecie różnie to wychodzi.
My już jesteśmy po USG. Szyjka 3cm, na 1,5cm trzyma mocno, a drugie 1,5cm ma minimalnie rozwarcie. Gin powiedział, że wygląda dobrze. Wody płodowe, które jeszcze tydzień temu dostawały się do niej, zniknęły i jest czysto, a to ważne bo one też mogły rozwierać szyjkę. Nie wiem jak bakteria, bo posiew dzisiaj wzięty. 2 tygodnie na pewno będę w szpitalu. Mała waży 1368gbbee, Uska, Kamilutek, messy99, Forbidden, MEGI81, monika_89, Rudzik, Martchen, GoNia1979, aneta.be, Foremeczka, Arwi, WreszcieMama, sylwucha89, Hope_, Maniuś, Camilia, Karissa, Misia 69, ag194, Anstice, Kleopatra, rybka33, Espera, Mabelle, Uszczesliwiona, Madu1611 lubią tę wiadomość
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Breezee, czyli bardzo dobre wieści
może to ostatnie 2 tyg w szpitalu? A potem spokojnie doczekasz w domu do terminu? Tego Ci życzę!
U mnie znowu minimalnie lepiej. Oby tak dalej. Niech to napinanie całkiem się zminimalizuje.Kamilutek, Breezee, sylwucha89, Mabelle lubią tę wiadomość