MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudzik wrote:Gratuluję dziewczyny wizyt!
Ja nadal zdycham.
Mam pytanie, czy brała któraś paracetamol w ciąży? Nie mogę się dodzwonić do gina,a chciałabym coś łyknąć na obniżenie temperatury i ból głowy, jak mi nie przejdzie.Rudzik lubi tę wiadomość
-
Rudzik oklady tez pomagaja i na goraczke i na ból glowy.. ja sobie robilam zimne oklady bralam paracetamol i zasypialam.. pomagalo.. ale mi na migrene mam nadzieje ze nie rozlozy cie bardziej..
Dziewczyny ktore byly chore tez braly paracetamol gdyz ten mozna w ciazyWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 18:24
Rudzik lubi tę wiadomość
-
GoNia1979 wrote:Rudzik oklady tez pomagaja i na goraczke i na ból glowy.. ja sobie robilam zimne oklady bralam paracetamol i zasypialam.. pomagalo.. ale mi na migrene mam nadzieje ze nie rozlozy cie bardziej..
Dziewczyny ktore byly chore tez braly paracetamol gdyz ten mozna w ciazy
Dzięki Gonia!GoNia1979 lubi tę wiadomość
-
Kleopatra wrote:Z samodzielnością dzieci mi się ładnie udało ale według mnie tu dużo zależy też od charakteru rodziców. Ja np jestem nerwowa i łatwo się wściekam i szybko zapominam. I zdarza mi się wrzasnąć na dzieci bez powodu a potem wieczorem płakać jaka jest matką że krzyczę o takie błahe sprawy i tego niestety przy moim charakterze nie da się uniknąć. Ja bym jak u Kamilutek nie wytrzymała do wieczora, muszę to z siebie wyrzucić i znowu jest ok :)Zresztą dzieci też mają nasz charakter i równie łatwo wpadają w złość ;p
Jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe to mój syn starszy ma prawie codziennie ale on bardzo chce na wszystko chodzić i doszliśmy do wniosku że póki nas stać i ogarniamy czasowo to niech chodzi na co chce a potem się mu skrystalizuje co go interesuje
Ja jeszcze wrócę na moment to metod wychowawczych moich rodziców i tego odwlekania rozmowy do wieczora.
Doskonale rozumiem Kleo, bo z natury też jestem nerwusem i nie zawsze jestem w stanie zamknąć japę, wylewa się ze mnieA potem tego wylewu zwykle żałuję.
Ale jestem przekonana, że właśnie dzięki takiemu postępowaniu moich staruszków nauczyłam się przynajmniej trochę nad sobą panować i to mi się bardzo przydaje w pracy i dorosłym życiu. Rodzice nam zawsze mówili od razu po fakcie, że tak nie wolno, albo że super, i że pogadamy o tym w szczegółach wieczorem. Sami dużo pracowali i dopiero wieczorami mieli czas. W tym czasie, który upływał od informacji, że coś jest ok/nie jest ok, do rozmowy wieczornej, ja nad wszystkim zdążyłam się porządnie zastanowić i wszystko przemyśleć na różne strony, więc rozmowy były raczej parnetrskie, niż uświadamiające, bo sama dochodziłam do pewnych słusznych wniosków
A teraz w pracy nie odpowiadam na zaczepki czy wredne maile od razu, daję sobie czas na przespanie się z problemem i reaguję następnego dnia albo i za dwa dni. Mam dzięki temu sporo godzin na przemyślenie tematu z każdej strony i znalezienie najlepszego rozwiązania, a nie zawsze jest nim opieprz czy odpyskowanie. Po tym czasie zwykle potrafię zdobyć się na wyważony ton, który znacznie lepiej trafia do moich ludziWięc wygląda na to, że sporą część sukcesów zawodowych zawdzięczam rodzicom.
Żeby nie było tak wspaniale, w dalszym ciągu zdarzają mi się maile wysyłane o 3 w nocy, których potem żałuję.
Kurczę, gdybym sama nie była w ciąży, pewnie nigdy bym się nad takimi rzeczami nie zastanawiała. A teraz po prostu coraz bardziej doceniam swoich własnych rodziców. Fajnie tak spojrzeć na nich z innej perspektywyzastrzeŻona, Breezee lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Rudzik ja brałam paracetamol jak mnie coś próbowało rozłożyć i mocno bolała głowa. Zarówno moja rodzinna jak i gin mówią że jest bezpieczny w ciąży i można go brać w razie potrzeby 3 razy dziennie nie częściej niż 4-6 h.
GoNia1979, Rudzik, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamilutek przepraszam przegapiłam posta. Nie wiem co powiedziec... przykro mi ze stracilas malucha i ze data zle Ci sie kojarzy. Moze i lepiej ze przelozylas wizyte bo to moglby byc dodatkowy stres. Co do cc i sn wierze ze po przemysleniu za i przeciw wybierzecie najlepsza opcje.
Kamilutek lubi tę wiadomość
-
Gratuluje dzisiejszych wizyt!
Kamilutek przykra rocznica ale teraz jest wszytsko okDobrze, że przełożyłaś dwa dni przecież nie robią różnicy, a może będzie mniejszy stres. Poza tym juz we trzy będziemy miały usg III trym. 15.03
Rudzik moja gin też mówiła, że paracetamol można do 4 tabl. na dobę (po 500 mg)
Ja dzisiaj od rana na pobraniu krwi byłam, jutro wyniki mam nadzieje, że wszytsko ok. Później opróżniałam naszą komodę, bo musimy ją wystawić, żeby było miejsce na komodę AlicjiA to wiąże się to z posprzątaniem szafy w pokoju i przedpokoju żeby było gdzie upchnąć te rzeczy. Dałam radę tylko z szafą w pokoju. Brzuch na więcej nie pozwolił
Jutro albo pojutrze dokończę i mogę zamiawiać komodę dla małej
Rudzik lubi tę wiadomość
-
U mnie chłopcu czasmi mają krótkie fazy na któreś z rodziców Ale nie jest to u nas możliwe, tzn kładziemy ich na zmianę, wozimy tak ze się dzielimy itp więc szybko im mija
Staramy się też trzymać planu dnia. Chłopcy ok 20 są już w łóżku tylko teraz jak są starsi to leżą i gadają dobra godzinę
Co do pozwalania dzieciom różnych rzeczy to mój starszy już w przedszkolu kiedyś przyszedł smutny ze chłopcy nie chcą się z nim bawić bo on nie zna bajki Ninjago więc tu też czasami trzeba weryfikować swoje poglądyJa dużo chłopcom czytam, mają bogate słownictwo, nie unikam odpowiedzi na pytania i w przedszkolu już Wiktorowi mówili ze jest przemadrzaly bo dyskutowali z paniami.
Co do jedzenia to ja z blw zaczynałam tak. Dawalam zupkę np o 12 a potem sadzalam z nami np ok 15 i dawalam do rączki warzywa itp kiedy my jedliśmy obiad.Foremeczka, Kamilutek, zastrzeŻona, Hope_, aneta.be lubią tę wiadomość
-
Ja się melduję,że moja temperatura odpuszcza. Nieślubny mnie zmusił do zjedzenia cebuli i 3 ząbków czosnku (!!!) zrobił to szantażem emocjonalnym. Teraz śmierdzę jak żul ale mi lepiej. Choć się prawie porzygałam, bo mnie zapachy odrzucają znowu. Obym jutro była zdrowa, bo to było poświęcenie.
Dzieki za info o paracetamolu.
Właśnie mój luby gada z teściówką i ona stwierdziła,że "nie panikujcie, przy dziecku nie ma dużo roboty, przynajmniej do póki nie chodzi". Uśmiałam się. Ona zawsze była luzakiem. Sama urodziła mieszkając w akademiku, bo mój nieślubny to dziecko studenciaków i wychowywał się w akademiku
WreszcieMama, sylwucha89, GoNia1979, MEGI81, Karissa, zastrzeŻona, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
dewa wrote:Kamilutek, z każdym Twoim wpisem coraz szerzej otwieram oczy ze zdziwienia, bo mamy ze sobą tyyyyyyyle wspólnego
Nom, jakby mój Chłop jeździł częściej w delegacje, to zaczęłabym podejrzewać, że mamy tego samego Chłopa grającego na dwa frontyWreszcieMama, dewa, zastrzeŻona, Rudzik, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
GoNia1979 wrote:Nie jest tego duzo ale sie chwale.. bodziak z kolnierzykiem jest slodziasny..
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/dd46401a6f86.jpg
JU ja jestem ciekawa ile moj maluch wazy wizyta za tydzien we wtorek..
Jesli jest wszystko ok to nie ma co sie martwić i najwazniejsze ze z szyjka wszystko ok..
To wizytujemy razemGoNia1979 lubi tę wiadomość