MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Arwi wrote:yłam dziś na szkole rodzenia, miało być o połogu itp. i jestem zniesmaczona... O połogu coś tam było, o baby bluesie niby powiedziała, ale miało być o roli partner wtedy itp., a jedyne, co powiedziała, to żeby nie mówić kobiecie rzeczy typu "weź się ogarnij". Nic więcej. Potem się skupiła na... diecie matki karmiącej. Że nie można pomidorów, że nie można smażonego, że najlepiej to kurczak z ryżem, że ostre produkty odpadają... Bo dziecko może po tym źle reagować. Czekolady nie wolno absolutnie co najmniej 3 miesiące. Najwcześniej po miesiącu można zaczynać po kolei wprowadzać jakieś nowe produkty, ale maks jeden na parę dni, np. na śniadanie zjeść z pomidorem i potem już nic "drażliwego" nie jeść, bo jak dziecko źle zareaguje to przynajmniej będzie wiadomo, że to po pomidorku.
No kurde, przedstawiła nam po prostu totalnie dietę matki karmiącej...
U mnie na szkole rodzenia bardzo dużo było wspomniane o roli ojca / faceta. Przede wszystkim bardzo ważne oby partner pomagał kobiecie w przygotowaniach, aby wiedział co jest zapakowane co kupowane nastawienie na jedność związku, współpraca oraz możemy na siebie liczyć. W trakcie porodu kiedy kobieta decyduje się na obecność partnera to dobra decyzja chociaż w pierwszej fazie porodu jeżeli mężczyzna nie chce być przy końcowym etapie. Kobiety zazwyczaj są bardzo wrażliwe a mężczyzna zazwyczaj siedzi cicho i nic nie mówi ale jest potrzebny przy podać pić, powachlować, zmienić pozycję, przede wszystkim wspierać! Tylko nie jeść przy kobiecie bo ona musi być na głodzie a czasem to długo trwa sam poród więc nie robić apetytu ciepłą bułeczką i głupio nie pytać jak się czujesz lub już rodzisz….! Po porodzie facet nie oblepia się nadgodzinami w pracy a w szczególnie w pierwszym miesiącu robi obiadek dla wycięczonej żony faceci są zadani owcami więc u mnie na szkole rodzenia uczyli facetów kąpać dziecko, przebierać i przygotowywać. Faceci powinni uczyć karmić dziecko pić z butli, kobieta pachnie mlekiem i dłużej trwa nauka dziecka do butli.
Co do jedzenia kobiet – u mnie na szkole mówili to co jesz w ciąży jesz jak karmisz. Jeżeli w ciązy je się czosnek, ostre potrawy to dziecko zna te smaki już przez wody płodowe, jeżeli przesadzimy np. z czosnkiem to dziecko na pewno odpowie grymasem na smak mleka. Nie rezygnujemy z normalnych posiłków nie jemy ryż i kurczak, jemy wszystko co rusza się pełza jest zielone i kolorowe. Czyli ZDROWO;) mamy spożywać dużo warzyw i owoców. Uwaga z cytrusami mogą uczulać więc nie spożywać w dużych ilościach. Jeżeli chodzi o czekoladę nie spożywać jej za dużo bo to zatwardza kupkę dziecka. -
Dewa, Amilka, Kleopatra... Sorry że to napiszę, ale "cieszę się" że nie ja jedyna dobijam do 3 cyfrowej wagi. Choć ostatnio bronię się jak mogę...
Arwi - mnie biodra i kręgosłup bolą ale przy wstawanie i na początku chodzenia póki się nie rozchodzą... Masakra. Na dodatek leżenie na plecach już odpada - nie mogę oddychać i czuję jakby mi żołądek cisnął płuca....
Na dodatek ostatnio jakby się doba skurczyła - stąd rzadziej się odzywam... I zmęczenie dopada mnie już o 16 - najlepiej wtedy wskoczyłabym do wyrka, a tak naprawdę to początek dnia z rodzinką.
Ostatnio też budzę się o 4 i zasnąć nie mogę... Ech uroki III trymestru zaczęły się na dobre. a w sobotę już zaczynam ósmy miesiąc - aż się wierzyć nie chce...amilka87 lubi tę wiadomość
-
Ale się rozpisałam z tą szkołą rodzenia.. ale u nas naprawdę nastawiają się na normalność, bardzo zadowolona jestem ze szkoly. Może słowa pisane tego nie oddają i nie potrafię tego przekazać tak do końca jak to mówią plus to że opisałam to skrótowo, ale mi szkoła daje fajną dawkę wiedzy. Za tydzień we wtorek ostatnie spotkanie.
A czy wiedziałyście lizakach do zapakowania do szpitala? Jak poród długo trwa nigdy nie możemy wykluczyć cesarki, kobieta nic nie może jeść tylko pić i może mieć lizaki na zmianę smaku. Ja na pewno zakupię paczkę chupa chups;)
Gratuluję udanych wizyt.!
I bardzo apetyczne foty tu weszły w dniu dzisiejszym o mniom mniom....
Ja robię pomidorową ;)Poza tym jestem totalnym leniem jeżeli chodzi o gotowanie w ciąży. Zazdroszczę pozytywnie wam tych inspiracji kulinarnych.
-
dziewczyny nawet nie wiecie, jakie to pokrzepiające, że nie tylko ja zaraz przekręcę licznik w wadze
ja umieram na dolegliwosci kostno stawowe - wiec doskonale rozumiem i te któe umierają na plecy i na biodra i na spojenie - normalnie jak wstaje to mam beczkę z samej siebie - gorzej niż babcia. zaczełam nawet myśłeć o kupnie drugiego materaca i nalozeniu go na łóżko, żeby tylko wyżej mieć -
Mi się dzisiaj śnił mój poród i że urodziła się jednak dziewczynka. Zabrali ją do szpitala, a ja pod wieczór dzwoniłam zapytać ile waży i mierzy i czy ktoś do mnie jeszcze przyjedzie, czy ja mam do szpitala sama przyjechać.... aaaa, bo urodziłam w domu i karetka nie zdążyła przyjechać
-
Ja po spacerku, brzuch mi niestety nie dał dłużej pochodzić niż pół godziny ale lepszy rydz niż nic
U mnie na szkole rodzenia, choć to był przyspieszony kurs weekendowy podobne podejście jak u Anstice. W trakcie porodu facet jest, podaje pić, idzie o coś zapytać, masuje i nie wkurza Po urodzeniu karmi butlą (jeśli jest problem z KP), kąpie i pomaga we wszystkim kobiecie. A co do diety to też w zależności od dziecka, u nas położna mówiła "można wszystko co nie można tylko z wolna i ostrożna" -
u nas za tydzien bedzie porod i bedzie babka mowic co ma robic facet bedzie mnie chlop masowal zeby pocwiczyc:D chyba to bedzie najfajniejsza lekcja z SR:D
a ostatnio mowila i tu UWAGA MOZE SIE PRZYDAC nawet nie wiedzialam ze jest cos takiego jak nakladki na toalete, w rosmanie za pare zlotych mozna kupic 10 szt na pewno sie przydadza po porodzie zeby moc sie psokojnie zalatwic a nie na malysza;)
a ja dzisiaj kuchenne eksperymenty, pierwszy raz robilam surowke colesław (moze i proste ale nie umialam ) wroci najwiekszy krytyk kulinarny w miescie (czyt. moj maz) i oceni, bo sie prosil o nia. do tego pierwszy raz robie zeberka w sosie wlasnym. jakby ktoras chciala podesle linki z przepisami.
a mowilam wam ze bede musiala robic znowu glukoze przez ten dziwny wynik co mialam? (75/73/89) ale po 32tcWiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 14:10
-
U mnie też ciężko ze spaniem. Mikołaj leży główką w dół i ciśnie na pęcherz, a nogami kopie po lewej stronie w okolicach żeber. w nocy muszę wstawać do toalety i już Synek się śmieje, że jestem "lejuch pospolity" do tego też mnie biodra bolą.
Dzisiaj podpisaliśmy umowę na pobranie krwi pępowinowej i fragmentu sznura pępowiny.
We wtorek mam kolejne spotkanie z położną i będzie wykład o karmieniu piersią i pierwszej pomocy u niemowląt.
A ogólnie to u nas młyn, bo wymyśliliśmy sobie malowanie całego mieszkania oprócz salonu, który całkowicie wyremontowaliśmy w listopadzie. no i w połowie marca zaczynamy akcję, a znając życie na malowaniu się nie skończyWiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 14:13
-
Hej, ja dzisiaj po wizycie u diabetologa dostałam insulinę doposiłkową... Cukry od 3 dni oszalały... Mam nadzieję że teraz wszystko wróci do normy... Na noc już 18 jednostek...
W nocy śniło mi się że miałam cesarkę... Ciekawe czy to był proroczy sen i Mały jednak się nie odwróci??? Wizyta za tydzień w czwartek tak że zobaczymy co i jak
Czekam na info z wizyt dzisiejszych -
Sny porodowe dzisiaj w nocy królowały! Zapiszcie je sobie i potem się zweryfikuje ze stanem faktycznym - może rzeczywiście niektóre z nich okażą się prorocze?
Dostałam od gina zadanie prowadzenia karty ruchów płodu i średnio mi to idzie, jak jestem w pracy. Nie mam czasu zastanawiać się, czy Mała się rusza, czy nie, i uzupełniam ją od przypadku do przypadku. Obawiam się, że w moim wykonaniu ta karta będzie miała zerowe znaczenie diagnostyczne...
Megi, czyżby dopadł Cię syndrom wicia gniazda?
Koleżanka, która niedawno urodziła, doradzała mi, żeby w ciąży nie wybierać żadnych kolorów ani nie robić rewolucji remontowej w domu, bo pod wpływem hormonów gust się zmienia i potem ciężko na efekty estetyczne takiego remontu patrzeć. Ona swojej wymyślonej, wychuchanej, dopracowanej w każdym szczególne szafy nie znosi, bo po porodzie okazało się, że jest w paskudnym kolorzeMEGI81 lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Cześć Kochane!
uśmiałam się strasznie czytając o Waszych snach
ja wczoraj też miałam uroczy: szłam zrobić usg a tam zamiast normalnego gabinetu był weterynarz i nie chcieli mi usg zrobić ale powiedzieli, że posłuchamy serduszka.. no i nie mogli znaleźć.. ale w końcu się udało i normalnie pochwaliłam weterynarza
a jutro SR:) będziemy słuchać serduszek co spotkanie wiec się nie mogę doczekac -
Kamilutek wrote:Sny porodowe dzisiaj w nocy królowały! Zapiszcie je sobie i potem się zweryfikuje ze stanem faktycznym - może rzeczywiście niektóre z nich okażą się prorocze?
Dostałam od gina zadanie prowadzenia karty ruchów płodu i średnio mi to idzie, jak jestem w pracy. Nie mam czasu zastanawiać się, czy Mała się rusza, czy nie, i uzupełniam ją od przypadku do przypadku. Obawiam się, że w moim wykonaniu ta karta będzie miała zerowe znaczenie diagnostyczne...
Megi, czyżby dopadł Cię syndrom wicia gniazda?
Koleżanka, która niedawno urodziła, doradzała mi, żeby w ciąży nie wybierać żadnych kolorów ani nie robić rewolucji remontowej w domu, bo pod wpływem hormonów gust się zmienia i potem ciężko na efekty estetyczne takiego remontu patrzeć. Ona swojej wymyślonej, wychuchanej, dopracowanej w każdym szczególne szafy nie znosi, bo po porodzie okazało się, że jest w paskudnym kolorze
póki co to mam lenia i przeraża mnie to malowanie i cały ten bałagan na szczęście kolory wybraliśmy już jesienią i są to odcienie szarości i biel, więc bez żadnego szaleństwa i ewentualnie łatwe do przemalowania -
Hej hej a ja byłam dziś w szpitalu gdzie chciałam rodzic ale nie podają zzo i zastanwiam się jednak nad Olsztynem.
Dziewczyny z Olsztyna który szpital polecacie?
Poza tym jestem troszkę przeziebiona i staram się opanować sytuacje ale niestety nie mogę porządnie wylezeć bo mnóstwo spraw na głowie a jutro zostaje pierwszy raz sama na dzien-dwa i to taki pierwszy raz i muszę się z tym ogarnąć.
Ja właśnie mam syndrom wicią gniazda-wczoraj malowalismy dziś zamowilam znowu szafę ale jak patrzę na kartony do wypakowania i prania i prasowania to mi się słabo robi
Tez mam nocne bóle, na szczęście tylko lewego biodra, ciężko aż się przekrecicWiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 16:05
-
MEGI81 wrote:Dziewczyny a orientujecie się może jak pobiera się ten wymaz na gbs i czy to boli? w ciąży 9 lat temu nie miałam tego badania, a teraz będę je miała robione po 35 tygodniu ciąży.
MEGI81 lubi tę wiadomość
-
bbee wrote:pobierają wymaz, próbkę z pochwy i z odbytu. Nie powinno boleć. Ja się stresuję czy mój lekarz to robi rutynowo czy się trzeba prosić... A boję się, że o tym zapomnę.
będą mi coś w tyłek wkładać? boli już na samą myśl